Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Córka mnie szantażuje że przestanie się uczyć

Polecane posty

Gość Katarzyna
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Kto powiedział, że nosi byle co?Jak dostała nagrodę burmistrza w wysokości 700 zł to wszystko wydała na ciuchy, kosmetyki i czytnik ebooków, nam nic nie kupiła. Żadnych pomocy naukowych też. 

Napiszę tak jak ktoś wyżej to była NAGRODA DLA NIEJ a nie dla was !! I miała prawo sobie ją wydać na co chciała !! I skoro ją dostała to znaczy, że zasłużyła !! A czytnik e-booków to pomoc naukowa ! Jestem bibliotekarzem z wykształcenia !!

A dentysta to bardzo dobry zawód ... i bardzo deficytowy obecnie na rynku pracy ... a znajomości to mit ...  jeszcze gdzie nie gdzie są potrzebne, ale coraz więcej jest zawodów, gdzie znajomości  nie są potrzebne. Po za tym przy dzisiejszym nie doborze medyków nawet bez znajomości ją przyjmą ... A dentyści na wsi są przecież bardzo potrzebni ... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko, więc teraz powiem Ci już konkretniej, bo jestem z Białegostoku a wyczytałam, że Ty też z tych okolic. Akurat w Białymstoku jest bardzo dobry Uniwersytet Medyczny, stomatologia też na wysokim poziomie. Licea znam dobrze, tu się wychowalam. Jeżeli chodzi o Białystok to dla Twojej córki polecam liceum 1,3 ewentualnie 2, klasa medyczna lub biologiczno-chemiczna. Jest wielka szansa, że po tych szkolach dostanie się na wymarzone studia bez znajomości. Internaty mamy w Białymstoku dobre i tanie. Jeżeli chcesz mogę Ci nawet pomoc się dokladnie zorientować. Sama jestem nauczycielem, chętnie Ci podpowiem, pokieruje jak chcesz oczywiście. Nie zamykaj małej drogi do przyszłość. Na prawdę nie musisz wiele wykładać pieniędzy, stawiać swojego życia ma głowie. Zajrzę tu jeszcze, może masz jakieś pytania albo Twoja córka? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blabla

Im dłużej czytam tym bardziej nie wierzę. Jak świat światem ludzie chcą dla swoich dzieci lepszego bytu niż mają sami, chcą im coś dać, pokazać świat, jakieś perspektywy, pomóc na starcie, a nie zapewniać minimalne minimum i jeszcze wymagać pomocy przy gospodarstwie i młodszych dzieciach. To co prezentuje autorka to po prostu patologia. Szkoda zdolnej i ambitnej dziewczyny.

Argumenty, że jak będzie chciała to sobie w przyszłości pójdzie do lepszej szkoły? To tak nie działa, jak się kogoś wepchnie na określoną ścieżkę, to kilka jednostek na sto poradzi sobie z przeskoczeniem oczko wyżej. Pytanie po co własnemu dziecku rzucać kłody pod nogi, zamiast pomagać?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Po zawodówce, to dopiero nie ma żadnej pracy. Nawet do sklepu jej nie wezmą, chyba do mięsnego, gdzie nikt nie chce pracować. Zawód typu fryzjer się zdobywa teraz w szkołach policealnych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Z byka spadłaś. Szkoła średnia to fundament. Kiedyś byłam kadrową. Ukończone liceum dla dorosłych, to standard w papierach pracowników fizycznych. Za to nie spotkałam się z taką ścieżką edukacji w aktach pracowników umysłowych ani razu. W teorii wszystko można, w praktyce to tak nie wygląda. Jak dziewczyna będzie miała chociaż tę maturę dobrze zdaną, to jej szanse na dobrą edukację już nie wyglądają tak tragicznie, nawet jak dostanie kopa w tyłek od rodziców. 

To malo widzialas kadrowo 😉

Ja mialam taka sciezke edukacji: zawodowka,technikum zaoczne z matura , a potem studia rowniez zaoczne.

Fizycznie pracowalam jedynie rok po skonczeniu zawodowki,  juz chodzac do technikum pracowalam umyslowo😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
56 minut temu, Gość blabla napisał:

Im dłużej czytam tym bardziej nie wierzę. Jak świat światem ludzie chcą dla swoich dzieci lepszego bytu niż mają sami, chcą im coś dać, pokazać świat, jakieś perspektywy, pomóc na starcie, a nie zapewniać minimalne minimum i jeszcze wymagać pomocy przy gospodarstwie i młodszych dzieciach. To co prezentuje autorka to po prostu patologia. Szkoda zdolnej i ambitnej dziewczyny.

Argumenty, że jak będzie chciała to sobie w przyszłości pójdzie do lepszej szkoły? To tak nie działa, jak się kogoś wepchnie na określoną ścieżkę, to kilka jednostek na sto poradzi sobie z przeskoczeniem oczko wyżej. Pytanie po co własnemu dziecku rzucać kłody pod nogi, zamiast pomagać?

 

 

Dlaczego uwazasz, ze ta dziewczyna nie jest w tych paru jednostkach na sto ? Czemu ja skreslasz na starcie ?Skoro  jest taka inteligentna i ambitna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zawsze łatwiej iść prostą drogą do celu, szczególnie jeżeli ma się sprecyzowany niż krążyć i omijać przeszkody. Dziecko zdolne, mądre, ambitne, wie czego chce a matka blokuje 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moja córka nie będzie dentystka na wsi bo u nas ludzie nie chodzą a poza tym 7 km dalej jest dentysta więc i tak nic nie zarobi a zmarnuje sobie lata na studiach i zostawi mnie samą z synami. Jak ja mam jej za to zapłacić jak my zalegamy już z prądem mąż nie zarabia dużo a ja nie mogę porzucić trójki małych dzieci żeby córka sobie postudiowala na nasz koszt. Tu mamy dobre zycie na wsi biedne ale uczciwe i nie widzę nic złego w tym żeby córka znalazła sobie dobrego męża z okolicy i żyła blisko nas, ja jestem bardzo szczęśliwa a matką zawsze chce szczęścia dla swoich dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggg

Biedne dziecko :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autor jeżeli to nie prowo to daj małej szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ludzie
8 godzin temu, Gość Gość 123 napisał:

Serio ludzie po co Wy sobie robicie tyle dzieci jak nie macie na to warunkow, ba nie myslac co z tymi ktore juz macie. Przed 500 plus była na przestrzeni 10 lat dwójka, a po 500 plus nagle hop do przodu jeszcze 2 w 4 lata. Niezły wynik. Jakbyscie mysleli o tej 2 która splodziliscie przed 500 plus, to bys juz byla w pracy a corka moglaby isc do dobrej szkoly, bylaby kasa zeby jej cokolwiek pomoc - maz bylby odciazony. Ale nie, po co do pracy lepiej machnac jeszcze 2.  Maz sam do pracy na cale dnie, ze starszej zrobi sie nianke za darmoszke, 500 plus wpadnie. Żyć nie umierać. Tylko plan nie wypalil bo starsza sie zbuntowala i lament. Dzieci bocian nie podrzuca one sa kwestia Waszego swiadomego wyboru. Przecież wiedziałaś że nie ma przedszkola, ze masz juz dwojke na utrzymanu. A jakby mąż miał wypadek to co? Zeby w sciane czy zebrać pod kosciol A może córkę na galerianke bo sama już na taki pomysł wpadłaś (dla mnie nie do pomyslenia). Skad się biorą tacy ludzie...

w samo sedno, autorka to dno totalne i zero kompletne, jeszcze zabraniają córce się uczyć, skądś to znam... zupełnie tak samo moi teściowie postąpili z moim mężem i jego bratem, mąż dostał się na studia dzienne na politechnice ale nie pozwolili mu iść bo "po co', lepiej do roboty i najwyżej na zaoczne. Jakby wtedy wiedział tyle co teraz, to podałby starych skurczybyków o alimenty dla studenta do 26 rż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

To malo widzialas kadrowo 😉

Ja mialam taka sciezke edukacji: zawodowka,technikum zaoczne z matura , a potem studia rowniez zaoczne.

Fizycznie pracowalam jedynie rok po skonczeniu zawodowki,  juz chodzac do technikum pracowalam umyslowo😉 

Owszem, mało widziałam. Jakbym pracowała przez 20 lat, to bym zobaczyła ekstremalne przypadki, ale nie zobaczyłam, bo statystycznie trudno na coś takiego trafić. Sądzę też, że masz swoje lata, kiedyś taka ścieżka nie była aż tak nietypowa. Dzisiaj, realia się mocno zmieniły, kto zatrudni człowieka po zawodówce w biurze. Nie żartuj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Dlaczego uwazasz, ze ta dziewczyna nie jest w tych paru jednostkach na sto ? Czemu ja skreslasz na starcie ?Skoro  jest taka inteligentna i ambitna..

Najlepiej ją wywieźć do jakiegoś kraju trzeciego świata i zostawić w jednej koszuli bosą w rynsztoku. Jak jest rzeczywiście wybitna, to zostanie milionerką. W końcu to się zdarza.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa

Myślę, ze to provo, autorka wsypala się po tym jak napisała, że córka zostawi ją bez pomocy z synami, czyli typowy wsiurski kult syna, a córka to popychadło do czarnej roboty. Synek 5 letni jest mały, ale córka w tym wieku juz pewnie gesi pasła i kury karmiła. Za 20 lat autorka będzie typową znienawidzoną na kafe teściową z nieprzecięta pepowina, wpatrzoną w wychucanych synusiów i nienawidzącą synowej przybłędy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość aaa napisał:

Myślę, ze to provo, autorka wsypala się po tym jak napisała, że córka zostawi ją bez pomocy z synami, czyli typowy wsiurski kult syna, a córka to popychadło do czarnej roboty. Synek 5 letni jest mały, ale córka w tym wieku juz pewnie gesi pasła i kury karmiła. Za 20 lat autorka będzie typową znienawidzoną na kafe teściową z nieprzecięta pepowina, wpatrzoną w wychucanych synusiów i nienawidzącą synowej przybłędy.

10/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorka to się "wsypała" w pierwszym poście. Tutaj jest tylko trolling, a tematy to tylko pretekst do rozmowy i zniewag 😁 Chyba większość sobie zdaje sprawę z realiów kafe 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 godzin temu, Gość Gość napisał:

Moja córka nie będzie dentystka na wsi bo u nas ludzie nie chodzą a poza tym 7 km dalej jest dentysta więc i tak nic nie zarobi a zmarnuje sobie lata na studiach i zostawi mnie samą z synami. Jak ja mam jej za to zapłacić jak my zalegamy już z prądem mąż nie zarabia dużo a ja nie mogę porzucić trójki małych dzieci żeby córka sobie postudiowala na nasz koszt. Tu mamy dobre zycie na wsi biedne ale uczciwe i nie widzę nic złego w tym żeby córka znalazła sobie dobrego męża z okolicy i żyła blisko nas, ja jestem bardzo szczęśliwa a matką zawsze chce szczęścia dla swoich dzieci. 

Nie wierzę!?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Autorko moja mama jest dentystką w dużym mieście. Zarabia 30 tyś. miesięcznie. Może jednak daj córce szansę na lepsze życie niż życie na wsi z długami? Masz przecież na nią 500zł. Resztę niech sama sobie dorobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×