Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marta

Co zniechęca faceta do kobiety

Polecane posty

Gość Marta

Jak to jest że czujesz że kocha cię na zabuj a w pewnym momencie życia przestaje się interesować aż całkowicie zaczyna się obojętność i coraz większy niesmak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość MHF

np.np.nie doceniła tego,że kochał ją na zabój i nie pomyślała co zrobić,żeby to coś między nimi zadziałało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta

Ja doceniłam tylko on wymyślił sobie że go zdradzam. Był zazdrosny o każdego faceta nawet z mojej rodziny jak za długo rozmawiałam a jak się śmiałam to robił awantury że jak ja tak mogę się z innym dobrze bawić na jego oczach i jego mieć gdzieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta

Czasami tylko do sklepu wyszłam to dwa razy potrafił dzwonić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość MHF
1 minutę temu, Gość Marta napisał:

Ja doceniłam tylko on wymyślił sobie że go zdradzam. Był zazdrosny o każdego faceta nawet z mojej rodziny jak za długo rozmawiałam a jak się śmiałam to robił awantury że jak ja tak mogę się z innym dobrze bawić na jego oczach i jego mieć gdzieś

widać nie dla ciebie ktoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta

Może da się coś na to zaradzić. Jest dobrym człowiekiem tylko ta jego zazdrość o nic jest nie do zniesienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
54 minuty temu, Gość Marta napisał:

Jak to jest że czujesz że kocha cię na zabuj a w pewnym momencie życia przestaje się interesować aż całkowicie zaczyna się obojętność i coraz większy niesmak

błędy ortograficzne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gooość.

Poważnie? Wymysliłeś sobie powód, a brałeś pod uwagę, że to może mieć jakieś podłoże nie koniecznie wążce się z brakiem wiedzy ort.? To co napisałeś jest strasznie płytkie i świadczy o braku zrozumienia, empatii z Twojej strony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gooość.
21 minut temu, Gość gość napisał:

błędy ortograficzne

Wypowiedź była do tego postu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
37 minut temu, Gość Marta napisał:

Może da się coś na to zaradzić. Jest dobrym człowiekiem tylko ta jego zazdrość o nic jest nie do zniesienia

To jest dobry człowiek, który robi sceny zazdrości? Nie powiedziałabym, to jest choroba i trzeba to leczyć. Najlepiej u psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta

Nic tu po mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Gość Marta napisał:

Może da się coś na to zaradzić. Jest dobrym człowiekiem tylko ta jego zazdrość o nic jest nie do zniesienia

To nie jest dobry człowiek a już na pewno nie jest dobrym materiałem na partnera życiowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc123

Mnie osobiści po jakimś czasie zniechęca kilka rzeczy.

1. Brak umiejętności, bądź chęci komunikacji ze strony partnerki- Awantury typu domyśl się, lub zamiatanie problemów pod dywan, które zawsze kończy się wybuchem po jakimś czasie.

2. Roszczeniowość ze strony partnerki - Na początku jest wdzięczna np. za to, że ją gdzieś podrzucę samochodem, czy odbiorę itp. Po jakiś czasie zaczyna traktować to jako mój obowiązek i wykorzystywać. 

3. Gdy widzę, że mi zależy na tym związku bardziej niż jej - np. kiedy się pokłócimy, to zawsze ja wykonuje ruch by coś naprawić.

4. Notoryczne odmawianie lub brak seksu. Jeśli na 10 prób statystyczna większość kończy się jej bólem głowy, czy inną wymówką, to jest to dla mnie sygnał, że ten związek właśnie umarł. Jeśli rozmowy nic nie dają to obojętnieje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misio
1 minutę temu, Gość Marta napisał:

Nic tu po mnie

Zmiataj stąd czym prędzej bo to forum jest dla sprawnych intelektualnie inaczej, dobrze Ci radzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc123
45 minut temu, Gość Marta napisał:

Może da się coś na to zaradzić. Jest dobrym człowiekiem tylko ta jego zazdrość o nic jest nie do zniesienia

Zazdrość, to okropna cecha, która na dłuższą metę nie jeden związek położyła. Zazdrość moim zdaniem jest oznaką kompleksów i niskiej samooceny. 

Czy zrobiłaś bądź robisz w swoim, życiu coś co sprawia, że on jest zazdrosny? Czasami kobiety, mają taki styl bycia, jakby podrywały każdego faceta, z którym rozmawiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta

To znaczy on jest zazdrosny że komuś innemu poświęcam czas. Raz był na mnie wściekły bo zasiedziałem się u kuzynki tylko że ja dzwoniłam że w ten dzień nie dam rady się spotkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Marta napisał:

To znaczy on jest zazdrosny że komuś innemu poświęcam czas. Raz był na mnie wściekły bo zasiedziałem się u kuzynki tylko że ja dzwoniłam że w ten dzień nie dam rady się spotkać.

Ile wy macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta

Ta sytuacja z kuzynka się powtarzała. Bo lubialysmy się spotkać porozmawiać i tak raz w tygodniu się widywaliśmy do kiedy on nie zrobił mi afery że go nie kocham że go zostawiam samego jak tak mogę. Było mi przykro wtedy miałam 22 może 23 lata. Matka mnie tak nie pilnowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mentos xxl

A kto tutaj kogo zdradza tak z rana ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta

On jest takim człowiekiem że trzeba mu powiedzieć co powinien zrobić inaczej tylko ogląda telewizję. I też ciągle jest tak że nawet jak z nim jestem to on i tak zajmuje się sam sobą a ja jestem tylko abym była

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta

Wiem dziwne to wszystko on praktycznie nie wychodzi z domu mało kiedy. Mówi że nie chce wychodzić bo wtedy pieniądze traci. Ale przecież spacer nic nie kosztuje. Prawie nie ma znajomych a jak go któryś gdzieś zaprosi to on o mnie zapomina. Na początku zabierał mnie ze sobą ale sam nigdy nikomu nie przedstawił. Potem uznał że po co mam z nim iść będę się nudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mentosxxl

Kobieto to nie facet dla Ciebie mało tego to nie facet do związku z kim kolwiek . Obawiam się że może być tylko jeszcze gorzej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Z tego co opisujesz wynika, że ten człowiek ma jakieś zaburzenia psychiczne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta

Ja wiem że teraz to tak wygląda jakbym była ofiarą własnej głupoty. Ja byłam pewna że to minie, że może dałam mu jakiś powód do takiego zachowania. Zawsze coś tam zrobiłam coś powiedziałam co mogło mu się nie spodobać. I starałam się więcej nie popełniać tych samych błędów. Tylko mAm takie wrażenie że im bardziej ja się staram tym więcej jemu nie pasuje ja już padam na twarz. On mówi że nie ma osób doskonałych i trzeba się z tym pogodzić i w tym miejscu nie wiem czy ma na myśli siebie czy mnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Marta napisał:

Ja wiem że teraz to tak wygląda jakbym była ofiarą własnej głupoty. Ja byłam pewna że to minie, że może dałam mu jakiś powód do takiego zachowania. Zawsze coś tam zrobiłam coś powiedziałam co mogło mu się nie spodobać. I starałam się więcej nie popełniać tych samych błędów. Tylko mAm takie wrażenie że im bardziej ja się staram tym więcej jemu nie pasuje ja już padam na twarz. On mówi że nie ma osób doskonałych i trzeba się z tym pogodzić i w tym miejscu nie wiem czy ma na myśli siebie czy mnie 

Życie, związek i miłość nie polegają na tym by się w 100% dostosowywać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta

Mam teraz problem bo tak się zaplatałam, że nie potrafię od niego odejść robi mi wodę z mózgu. Jak jestem sama jestem w stanie wszystko sobie przeanalizować i wiem że to nie ma sensu. Ale kiedy on się pojawia tak mnie zagada tak przerobi że się gubię w tym wszystkim i znów dopada mnie wrażenie że to moja wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 minut temu, Gość Marta napisał:

Mam teraz problem bo tak się zaplatałam, że nie potrafię od niego odejść robi mi wodę z mózgu. Jak jestem sama jestem w stanie wszystko sobie przeanalizować i wiem że to nie ma sensu. Ale kiedy on się pojawia tak mnie zagada tak przerobi że się gubię w tym wszystkim i znów dopada mnie wrażenie że to moja wina

Sama sobie winna jesteś. Masz 20-pare lat. Pakuj walizki i zacznij żyć a nie jączysz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta

No właśnie jeśli nie jestem w stanie sprostać jemu to jaka mam pewność że z kimś innym się uda. Staram się że wszystkich sił ale ciągle mi nie wychodzi ciągle popełniam jakieś bledy. Ja chyba naprawdę nie nadaje się do żadnego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 minut temu, Gość Marta napisał:

No właśnie jeśli nie jestem w stanie sprostać jemu to jaka mam pewność że z kimś innym się uda. Staram się że wszystkich sił ale ciągle mi nie wychodzi ciągle popełniam jakieś bledy. Ja chyba naprawdę nie nadaje się do żadnego związku

A bierzesz pod uwagę, że możesz po prostu przez jakiś czas być sama ze sobą? parzcież nie musisz być z kimś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zaaborczy facet nie jest materialem na partnera zyciowego.  Chocby poza tą cecha byl do rany przyłòz. 

Sama to przerabialam z moim ex. Nigdy go nie zdradzilam,  nie flirtowalam z innymi facetami.  Ba! Jak mnie ktos podrywal to od razu mowilam,  że mam chlopaka. 

A on i tak mi nie ufal. I nie docenial,  że byl w ogòle pierwszym męzczyzna w moim zyciu.  W koncu zmeczylam sie ciaglym udowadnianiem że nie jestem "jak inne ".

Tobie też radzę zakonczyc taki pseudozwiązek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×