Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ania

Od kiedy zostalam mamą po raz 3 nie radzę sobie że stresem

Polecane posty

Gość Ania

Hej dziewczyny. Jestem mamą 3 dzieci. Córki 7 i 3lat i Syn 6 miesięcy. Od kiedy zostałam mamą po raz 3, jestem zestresowana, mam napady paniki, czuję że nie radzę sobie z presją, obowiązkami. Miejsca publiczne to dla mnie stres nie do ogarnięcia. Żeby nie było mam wsparcie rodziny. Mąż rano zabiera najstarsza córkę do szkoły, ja zostaję z dwójką w domu. Mama przychodzi dwa razy w tygodniu na kawę plus ugotuje coś. Moim największym azylem spokoju jest łóżko. Na samą myśl o jakimś rodzinnym spotkaniu, gościach mam gęsią skórkę. Samo myślenie o zrobieniu czegoś paraliżuje mnie na tyle, że zazwyczaj robię prawie nic. Jak idziemy gdzieś to ciągle chce mieć kontrolę nad 3 dzieci, co jest niemożliwe i wiecznie mam do siebie pretensje prawie o wszystko, że jestem nie wystarczająco dobra mamą, że podjęłam zła decyzję, że mogłam zrobić coś lepiej i potem ryczę jak mogę, żeby średnia córka nie widziała. Kocham swoje dzieci, ale nie wiem co się ze mną dzieje. Czuję, że się bardzo zmieniłam. 

Macie jakieś pomysły?Jak sobie z tym radzić, co to może być?

Nie wydaje mi się, żeby to była depresja. Jakieś lęki może mam, ale czemu?po porodzie hormony mi oszalały?                                                    jak mamy jakąś rodzinna okazję, wyjście to potem jestem w rozstrzasku, bo zawsze znajdę parę rzeczy, które mogłabym zrobić lepiej i to przyćmiewa mi radość rodzinnej okazji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

ja mam dwojke, w tym jedno 10 letnie i nie radze sobie ze stresem. Daj na luz,jestes tylko czlowiekiem i nie musisz miec wszystko na 100%. Moze wybierz sie do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania
36 minut temu, Gość gosc napisał:

ja mam dwojke, w tym jedno 10 letnie i nie radze sobie ze stresem. Daj na luz,jestes tylko czlowiekiem i nie musisz miec wszystko na 100%. Moze wybierz sie do psychologa

Z czego myślisz to wynika?hormony po ciąży?jakoś dwie ciąże przeszłam OK, radziłam sobie dobrze, a teraz coraz bardziej czuję się nieswojo w swoim ciele. Chce siebie spowrotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bo przy trójce zawsze jest coś, czego nie ogarniasz. Cudów nie ma. Też mam troje w b. podobnym wieku, ale chłopaków i zwykle chcą coś wszyscy na raz, więc chodzę zestresowana, bo nie umiem się rozstroic.  Tylko ja jeszcze zaprowadzam i odbieram z maluchami najstarszego,  nie mam nikogo do pomocy, mąż ciągle ostatnio w delegacjach. I pies,  z którym muszę wychodzic. W końcu będzie lepiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko podstawowe pytanie gdzie Ty miałaś rozum i po co aż tyle dzieci. Ja jestem w drugiej ciąży i trzeciej nie planuję. Dzieci kocham ale to cięzka praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To przytłoczenie obowiązkami... na 3 dziecko nigdy nie zdecydowałabym się z taka mała różnica... pisze ci to szczerze

myslimy o 3 dziecku tylko dlatego ze dwoje starszych dxieci sa już samodzielne ( 15 i 8 lat) 

wiadomo ze więcej jest obowiązków  przy trójce, np wyjazdy to już jest hard core ( pakowanie, pilnowanie czy czegoś nie zapomniały) to tego prania więcej, kąpanie dzieciaków, jakieś terminy, większe zakupy spożywcze czy ciuchowe.. mam kota na szczęście, wiec spacery odchodzą 😊

za szybko się zdecydowałaś i nie wyrabiasz ze wszystkim, dlatego chodzisz zestresowana... ja mam popołudnia wolne dla siebie jak nie mam żadnych terminów z dzieciakami... teraz np młodsza idzie do komunii wiec zawożę ja na przygotowania, są tez jakieś projekty w każdym miesiącu  z kościoła czy wycieczka grupowa... takze im większe dzieci to z kolei inne obowiązki 🙄 

potrzebujesz poprostu odciążenia i tyle 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania
45 minut temu, Gość gość napisał:

Autorko podstawowe pytanie gdzie Ty miałaś rozum i po co aż tyle dzieci. Ja jestem w drugiej ciąży i trzeciej nie planuję. Dzieci kocham ale to cięzka praca.

W jakim sensie. Miałam dwójkę i chciałam 3. Wiedziałam, że będzie więcej obowiązków i pracy, ale nie wiedziałam że zajdą we mnie, w środku takie zmiany. Nie chodzi przecież o to, że żałuję czy coś tylko poprostu zmieniłam się od kiedy urodziłam 3 dziecko. Mam ataki paniki, stresuje się bardziej, czuję że zawodzę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po prostu cię trochę wszystko przerasta. Ale nie jesteś jedyną na 100% ci to gwarantuje. Jestem pewna że jesteś świetna matka i partnerką ale pamiętaj, nieszczęśliwa mama to zła mama więc...zrób coś dla siebie! Niech mąż zajmie się dziećmi na jeden dzień a ty pojdz do fryzjera, kosmetyczki, na zakupy, basen, spotkają się ze znajomym, idź do kina. Chwila dla ciebie samej dobrze ci zrobi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Bo przy trójce zawsze jest coś, czego nie ogarniasz. Cudów nie ma. Też mam troje w b. podobnym wieku, ale chłopaków i zwykle chcą coś wszyscy na raz, więc chodzę zestresowana, bo nie umiem się rozstroic.  Tylko ja jeszcze zaprowadzam i odbieram z maluchami najstarszego,  nie mam nikogo do pomocy, mąż ciągle ostatnio w delegacjach. I pies,  z którym muszę wychodzic. W końcu będzie lepiej. 

O i widzisz. Ja rano nie muszę zaprowadzać, więc ten cały poranny stres odpada. Muszę jedynie odebrać ze szkoły, bo mąż później kończy pracę, a popołudniu nie ma takiej presji jak rano. Mam też mamę, która zrobi obiad dwa razy w tygodniu, męża który wspiera jak może. 

Ja zazwyczaj mam problem ze sobą, że mogłam do czegoś bardziej się przyłożyć(a nie chciało mi się), że zapomniałam czegoś zrobić lub zrobiłam nie tak jak trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

po co wam tyle dzieci żeby potem nie wyrabiać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggdruu

Mi też psychika wysiada, ale mam 1 dziecko. Kocham je ponad wszystko i jestem szczęśliwa, że jest, ale dostałam lęków na punkcie zdrowia. Cały czas latam po lekarzach i robię badania, bo boję się, że zachoruje ciezko i córka zostanie bez mamy. To silniejsze ode mnie. Niby staram się odrzucac złe myśli ale to się dzieje automatycznie 😐

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

po co wam tyle dzieci żeby potem nie wyrabiać....

To nie chodzi, że fizycznie nie wyrabiam tylko bardziej psychicznie. A powiedz kto wiedział, że tak będę się czuła, że tak będzie. Synka kocham ponad życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania
15 minut temu, Gość Ggdruu napisał:

Mi też psychika wysiada, ale mam 1 dziecko. Kocham je ponad wszystko i jestem szczęśliwa, że jest, ale dostałam lęków na punkcie zdrowia. Cały czas latam po lekarzach i robię badania, bo boję się, że zachoruje ciezko i córka zostanie bez mamy. To silniejsze ode mnie. Niby staram się odrzucac złe myśli ale to się dzieje automatycznie 😐

Dostałaś Tyche lęków na punkcie zdrowia po urodzeniu dziecka?

Ja po urodzeniu 2 dziecka miałam schize na punkcie zarazków, wszędzie widziałam bakterie i zarazki, wszystko musiałam myć po milion razy, bo myślałam że moje dziecko będzie czekała katastrofa. Samemu dziecku myłam ręce chyba z milion razy dziennie na szczęście mi to przeszło. Po urodzeniu 3 dziecka miałam ta schize przez 4miesiace. Myłam ręce po 100razy płynem antybakteryjnym. Na szczęście zwalczylam to. Psychika to niesamowita zagadka...

Moim zdaniem hormony po ciąży robią swoje i kobiety w większym lub mniejszym stopniu zmieniają się nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dziewczyny Wy macie nerwicę ,a nie hormony oszalały radzę wybrać się do dobrego psychiatry 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Dziewczyny Wy macie nerwicę ,a nie hormony oszalały radzę wybrać się do dobrego psychiatry 

Jaki rodzaj pomocy może on zaoferować? No ale coś ta nerwicę zapoczątkował skoro wcześniej było OK, a po porodzie się zmieniło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość

Zaburzenia lękowe utrudniają Wam życie. Jeśli na dłuższą metę nie będziecie dawały sobie z tym rady, to proponuję wizytę u psychiatry. Wiem coś o tym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość

Zaburzenia lękowe utrudniają Wam życie. Jeśli na dłuższą metę nie będziecie dawały sobie z tym rady, to proponuję wizytę u psychiatry. Wiem coś o tym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 godzin temu, Gość Ania napisał:

Jaki rodzaj pomocy może on zaoferować? No ale coś ta nerwicę zapoczątkował skoro wcześniej było OK, a po porodzie się zmieniło

Przepisze leki ,a to już od ciebie zalezy czy bedziesz je chciała brać. Sporo ludzi ma obawy przed pójściem do tego właśnie lekarza więc  jeśli nie potrafisz sobie poradzić z tymi dolegliwościami ,a nie chcesz iść do niego musisz nauczyc się z nimi żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Droga Autorko zawsze coś poczatkuje problemy z nerwami ja miałam dosyć nieciekawe dzieciństwo z ojcem , potem matka wyszla drugi raz za mąż miałam super ojczyma myślałam że już teraz nic zlego mnie nie spotka jednak on zginął i to wystarczyło i ciągnie się za mną latami teraz mam dobrego męża dwójkę zdrowych dzieci wydawało by się sielanka,a z nerwicą nie umiem wygrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×