Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Konkubinat - Małżeństwo...

Polecane posty

Gość udisjsks
33 minuty temu, Gość Gość napisał:

A co mnie to obchodzi co kto uregulował, nie zrobił tego, to poniesie konsekwencje, proste.

Chodzi o to, że ślub to tylko papier, regulacja prawna, a nie żadne bycie pewnym drugiego czlowieka. Pewnym można być i bez papierka.

Tylko co ludzie powiedzą? 

No i o to chodzi ze to papier, ale wazny papier.  O to w tym chodzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja slubu zaluje. Od kiedy jestsmy malzenstwem duzo czsciej siw klocimy i rozwazam rozwod. Wczesniej prawie 10 lat bylismy w fajnym zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
10 godzin temu, Gość hgfhjgfjg napisał:

nie masz partnera tylko konkubenta

A konkubent nie może byc partnerem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
10 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Dlaczego ślub jest lepszy? Bo ślub daje poczucie bycia prawdziwa rodzina, na zawsze; wszyscy maja jedno nazwisko. Nie budzicie politowania u znajomych, nie musisz udowadniać, ze jesteś matka dziecka, możesz się wspólnie rozliczyć, dziedziczycie razem, należy ci się renta lub alimenty w razie rozwodu itp 

No ja mam męża, ale nazwiska po nim nie przyjęlam. Czy z tego powodu nie jesteśmy prawdziwa rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
10 godzin temu, Gość gosc napisał:

Dobre, zawsze sie zastanawiam czy jezeli kobieta nigdy nie wziela slubu, ale ma dziecko czy nadal jest stara panna?

To ciekawy problem. Też się zastanawiam czy jestem starą panną. Co prawda nie mam dziecka, mam 35 lat i od 10 lat żyję z konkubentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsjsnkss
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja slubu zaluje. Od kiedy jestsmy malzenstwem duzo czsciej siw klocimy i rozwazam rozwod. Wczesniej prawie 10 lat bylismy w fajnym zwiazku

No patrz, papier popsuł wasz zwiazek, niedobry. 

Myslisz, ze jakbyscie dalej zyli w konkubinacie to by bylo super? Nie, tsk samo by sie popsuło, ze ślubem czy bez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość jsjsnkss napisał:

No patrz, papier popsuł wasz zwiazek, niedobry. 

Myslisz, ze jakbyscie dalej zyli w konkubinacie to by bylo super? Nie, tsk samo by sie popsuło, ze ślubem czy bez

Może chodzi o to, że nie mając ślubu (podświadomie) bardziej się starali żeby utrzymać związek. Po ślubie, gdy wszystko jest niejako "zaklepane" już tak bardzo starać się nie musieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosh
32 minuty temu, Gość gosc napisał:

To ciekawy problem. Też się zastanawiam czy jestem starą panną. Co prawda nie mam dziecka, mam 35 lat i od 10 lat żyję z konkubentem.

Tak, jesteś starą panną 🙂. Dopiero przestaniesz nią być po ewentualnym ślubie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
10 minut temu, Gość Gosh napisał:

Tak, jesteś starą panną 🙂. Dopiero przestaniesz nią być po ewentualnym ślubie 

To fajnie. Zawsze lubiłam stare panny 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość gosc napisał:

To fajnie. Zawsze lubiłam stare panny 🙂

Juuuz po kota biegnij! Szybciutko! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Juuuz po kota biegnij! Szybciutko! 

Juz mam 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 godzin temu, Gość Gość napisał:

Dobry wieczór 😅

Jestem na kafe jakiś już czas. Czytam te tematy, czytam. Są tematy gdzie kobitki mówią o zajściu w ciążę z chłopakiem lub, że nie są po ślubie z ojcem dziecka. I zaczyna się burza! "On cię zostawi", "Lepiej weźcie ślub bo to nigdy nie wiadomo" 

Oczywiście zaraz że konkubinat to nie związek, że zawsze może cię kopnąć w dupę. Że ślub, ślub, ślub. Jednym słowem lepiej nie wspominać o tym "partnerstwie" bo cię potępia.

Za to, z innej beczki co chwilę są tematy "Mój mąż mnie zdradził", "Zostawił nas przed świętami" itd itd. 

Czy to konkubinat czy małżeństwo PARTNER W KAŻDEJ CHWILI MOŻE CIĘ ZOSTAWIĆ. Nie ma czegoś takiego że ślub jest lepszy bo jak mu się znudzi to weźmie ROZWÓD i tak i tak kopnie cię w dupę. 

Jak myślicie? Skąd takie coś się bierze?

Oczywiście, że tak. Ale mniejsza szansa, że zostawi "gołą i wesołą". Uważam, że o uregulowanie pewnych kwestii trzeba zadbać w odpowiednim czasie, o wspólny majątek itd. Poza tym ślub wiele rzeczy ułatwia, ułatwia sprawy urzędowe, bankowe, nawet kwestie zdrowotne. Dla lekarza w szpitalu konkubent nie jest rodziną, dla pracownika banku też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość gosc napisał:

Juz mam 😍

A ja jestem stara panna z dzieckiem w konkubinacie i jeszcze nie mam 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

No właśnie z tym uregulowaniem spraw to tak jest, że wszyscy o tym mówią a nikt tego nie robi. Bo tak trochę głupio powiedzieć osobie 37 letniej, że choć do notariusza i spiszemy testament w razie gdyby się Tobie coś stało. Partner mojej koleżanki zginął w wypadku na motocyklu, mieszkanie było jego, ale to Ona je wyremontowała i urządziła za własne pieniądze. Jego rodzina po pogrzebie kazała Jej zabrać swoje rzeczy i wystawiła mieszkanie na sprzedaż. Powiedzieli, że nic ich to nie obchodzi co Ona tam zainwestowała bo to sprawy pomiędzy nimi były. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsosjsjs9s
11 minut temu, Gość gosc napisał:

No właśnie z tym uregulowaniem spraw to tak jest, że wszyscy o tym mówią a nikt tego nie robi. Bo tak trochę głupio powiedzieć osobie 37 letniej, że choć do notariusza i spiszemy testament w razie gdyby się Tobie coś stało. Partner mojej koleżanki zginął w wypadku na motocyklu, mieszkanie było jego, ale to Ona je wyremontowała i urządziła za własne pieniądze. Jego rodzina po pogrzebie kazała Jej zabrać swoje rzeczy i wystawiła mieszkanie na sprzedaż. Powiedzieli, że nic ich to nie obchodzi co Ona tam zainwestowała bo to sprawy pomiędzy nimi były. 

No to po pierwsze glupia kolezanka skoro wyremontowala nie swoje mieszkanie. Nikt normalny tak nie robi.  Po drugie, jesli miala rachunki, to w sądzie jkaby je przedstawiła, to by jej rodzina musiala za to zwrócić pieniadze i tak by bylo sprawiedliwie,bo do mieszkania rzeczywiście nic nie miala. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Mi akurat mniej opłacałoby się małżeństwo. Nawet takie z rozdzielnością majątkową. Otóż, mój konkubent ma dorosłe już dziecko z poprzedniego małżeństwa. Własnych dzieci nie mamy. Z pewnych względów pojawiła się kwestia, jak to zrobic, aby bez wydziedziczania to dziecko dziedziczyło jak najmniej. Rozwiązaliśmy to tak, że wszelkie koszty wspólnego życia jak i moje koszty pokrywa konkubent. Ja nie płacę za nic. CAŁA moja wypłata jest przeze mnie inwestowana. Gdybyśmy wzięli ślub, to mąż by po mnie dziedziczył. Nawet gdybym zapisała wszystko na kogoś innego, to i tak należałby mu się pokaźny zachowek. A po mężu dziedziczyłaby jego córka. Brrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksnjdkddf
13 minut temu, Gość gosc napisał:

Mi akurat mniej opłacałoby się małżeństwo. Nawet takie z rozdzielnością majątkową. Otóż, mój konkubent ma dorosłe już dziecko z poprzedniego małżeństwa. Własnych dzieci nie mamy. Z pewnych względów pojawiła się kwestia, jak to zrobic, aby bez wydziedziczania to dziecko dziedziczyło jak najmniej. Rozwiązaliśmy to tak, że wszelkie koszty wspólnego życia jak i moje koszty pokrywa konkubent. Ja nie płacę za nic. CAŁA moja wypłata jest przeze mnie inwestowana. Gdybyśmy wzięli ślub, to mąż by po mnie dziedziczył. Nawet gdybym zapisała wszystko na kogoś innego, to i tak należałby mu się pokaźny zachowek. A po mężu dziedziczyłaby jego córka. Brrrr

Jakim smieciem trzeba byc zeby wydziedziczac wlasne dziecko i pozbawiac go tego co mu sie nalezy po ojcu. Na wasza dwojke to nawet bym nie splunela. ŁAJZY. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

W każdej kulturze, nawet tej najbardziej prymitywnej,  jest jakiś rytuał, po którym  wobec innych ludzi dwoje ludzi: mężczyzna i kobieta, stają się "małżeństwem". Z tego tytułu mają pewne prawa i obowiązki. Tak sobie reguluje społeczeństwo pewne sprawy, o których tu własnie mówicie: opieka nad kimś,  dziedziczenie, renta itd. 

Jak ktoś mówi, że to papierek to śmiać mi się chce. Skoro to TYLKO papierek, dlaczego dla dość dużego ułatwienia tego papierka nie mieć. Ano właśnie. Bo to nie tylko papierek, prawda?

Nic nie gwarantuje tego, że ludzie się nie rozejdą. Ale chyba biorąc ślub nie zakładacie, że się rozejdziecie, w związku z tym trzeba ułatwić sobie odwrót? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polsnsnnsd

Te wszystkie zwolenniczki konkubinatow robia dobra mine do zlej gry. Urodzilyscie dziecko facetowi,  a on nawet slubu z wami nie chce wziąć, co to za lajza, to szok.  Konkubinat to wedle prawa dwojka obcych sobie kudzi i jestescie dla siebie nikim w swietle prawa na calym swiecie. Facetom tak wygodnie, bo w kazdej chwili moga spakowac walizki, wyorowadzic sie a kobieta jeszcze im to dziecko wychowa.  Jak jest slub to nie jest juz tak łatwo. Faceci jak nie sa pewni, nie sa zakochani to zenic sie nie chcą, to powazny krok, bo jakby ci trzeba bawic sie w sądy i prawnikow. Zona to wedle prawa czlonek rodziny a konkubina jest obca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dokładnie tak właśnie jest. Piszą że to papierek, że po co, że miłość, ale tak naprawdę to dobra mina do złej gry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
13 minut temu, Gość ksnjdkddf napisał:

Jakim smieciem trzeba byc zeby wydziedziczac wlasne dziecko i pozbawiac go tego co mu sie nalezy po ojcu. Na wasza dwojke to nawet bym nie splunela. ŁAJZY. 

Fajnie tak oceniać nie znając sytuacji 😄 Nie. Nie każdemu dziecku się należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
13 minut temu, Gość gość napisał:

W każdej kulturze, nawet tej najbardziej prymitywnej,  jest jakiś rytuał, po którym  wobec innych ludzi dwoje ludzi: mężczyzna i kobieta, stają się "małżeństwem". Z tego tytułu mają pewne prawa i obowiązki. Tak sobie reguluje społeczeństwo pewne sprawy, o których tu własnie mówicie: opieka nad kimś,  dziedziczenie, renta itd. 

Jak ktoś mówi, że to papierek to śmiać mi się chce. Skoro to TYLKO papierek, dlaczego dla dość dużego ułatwienia tego papierka nie mieć. Ano właśnie. Bo to nie tylko papierek, prawda?

Nic nie gwarantuje tego, że ludzie się nie rozejdą. Ale chyba biorąc ślub nie zakładacie, że się rozejdziecie, w związku z tym trzeba ułatwić sobie odwrót? 

No właśnie ten papierek jedne rzeczy ułatwia a inne utrudnia. Np. rozstanie. Nie chciałabym aby jakis sąd dawał mi pozwolenie na rozstanie i decydował na jakich zasadach to rozstanie będzie przebiegało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 minut temu, Gość polsnsnnsd napisał:

Te wszystkie zwolenniczki konkubinatow robia dobra mine do zlej gry. Urodzilyscie dziecko facetowi,  a on nawet slubu z wami nie chce wziąć, co to za lajza, to szok.  Konkubinat to wedle prawa dwojka obcych sobie kudzi i jestescie dla siebie nikim w swietle prawa na calym swiecie. Facetom tak wygodnie, bo w kazdej chwili moga spakowac walizki, wyorowadzic sie a kobieta jeszcze im to dziecko wychowa.  Jak jest slub to nie jest juz tak łatwo. Faceci jak nie sa pewni, nie sa zakochani to zenic sie nie chcą, to powazny krok, bo jakby ci trzeba bawic sie w sądy i prawnikow. Zona to wedle prawa czlonek rodziny a konkubina jest obca. 

Jeszcze nie upadłam na glowę aby na siłę wiązać do siebie faceta papierkiem 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamaryszek
13 godzin temu, Gość PolkazUK napisał:

Zgadzam się! mieszkam poza Polską, znam sporo małżeństw jak i sporo związkow niesformalizowanych. są to Polacy, Brytyjczycy, Włosi, Hiszpanie, i pary mieszane np Polka-Szwed, Polka-Łotysz, Polak-Irlandka itd. wiele par niesformalizownaych jest tak samo szczęśliwa jak małżeństwa.

co do małżeństw - w czerwcu 2020 będę na ślubie dwóch kobiet 🙂

Ale to tylko konkubinaty, małżeństwo to powaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość polsnsnnsd napisał:

Te wszystkie zwolenniczki konkubinatow robia dobra mine do zlej gry. Urodzilyscie dziecko facetowi,  a on nawet slubu z wami nie chce wziąć, co to za lajza, to szok.  

Może to kobieta nie chce ślubu wziąć? 

Jak wy wszytsko wiecie na tym kafe 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Te zacofane rytuały miały swój cel i normowały pewne rzeczy: to mąż, to żona, to ich dzieci. To nasi rodzice. To nasi dziadkowie, pradziadkowie. To nasz dom. 

A teraz się od tego odchodzi: to nie mąż, to nie jego dziecko, to moje mieszkanie, to dziadek, ale mojego brata, nie mój. I to myślicie jest przepis na szczęście? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamaryszek
2 godziny temu, Gość gosc napisał:

To ciekawy problem. Też się zastanawiam czy jestem starą panną. Co prawda nie mam dziecka, mam 35 lat i od 10 lat żyję z konkubentem.

Wg mnie jesteś starsza i głupsza, ale to tylko moje zdanie.Stara panna możesz zostać  jak zostaniesz porzucona i zostaniesz z ręką w nocniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość polsnsnnsd napisał:

Facetom tak wygodnie, bo w kazdej chwili moga spakowac walizki, wyorowadzic sie a kobieta jeszcze im to dziecko wychowa.  Jak jest slub to nie jest juz tak łatwo. Faceci jak nie sa pewni, nie sa zakochani to zenic sie nie chcą, to powazny krok, bo jakby ci trzeba bawic sie w sądy i prawnikow. Zona to wedle prawa czlonek rodziny a konkubina jest obca. 

A na cholere mi facet, który nie chce ze mną być. Chce, niech pakuję walizki i powodzenia, to jest upokorzenie jak mężczyzna zostaje z kobietą tylko dlatego, że mają ślub. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Tamaryszek napisał:

Wg mnie jesteś starsza i głupsza, ale to tylko moje zdanie.Stara panna możesz zostać  jak zostaniesz porzucona i zostaniesz z ręką w nocniku.

Może to on zostanie z ręką w nocniku? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdkjdndod
5 minut temu, Gość gosc napisał:

No właśnie ten papierek jedne rzeczy ułatwia a inne utrudnia. Np. rozstanie. Nie chciałabym aby jakis sąd dawał mi pozwolenie na rozstanie i decydował na jakich zasadach to rozstanie będzie przebiegało.

Przeciez wcale nie musi.  Sad ustala wtedy jesli małżonkowie nie mogą dojsc do porozumienia, a jak sie zgadzaja na rozwód za porozumieniem stron, to jest szybko i prosto. 

A jak cie kiedyś maz zdradzi, jak mu dojdzie kryzys wieku średniego, to jeszcze bys chciala, żeby to sad ustalal zasady rozstania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×