Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Konkubinat - Małżeństwo...

Polecane posty

Gość Gość
5 minut temu, Gość Tamaryszek napisał:

Kobieta i mężczyzna to nie są równi partnerzy. Facet dziecka nie urodzi np, równe związki mogą być ale jednopłciowe:) Natury nie oszukasz i faceta nie zastąpisz, a facet nie zastąpi kobiety.Facet musi utrzymać rodzinę, a nie kobieta.Mimo partnerstwa w małżeństwie, nie będziesz zrzucać węgla do piwnicy ani składać mebli, itp. Rownosc to utopia.

 

Dlaczego kobieta nie może utrzymać rodziny? Dlaczego nie może zrzucić węgla albo złożyć mebli? 😯

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Tamaryszek napisał:

To wyjaśnij jakim kobietom potrzebny jest konkubinat.

Nie patrzyłabym na to w kategoriach, że jest potrzebny. Jest to jedna z opcji do wyboru.

Jeśli chcesz z kimś żyć i nie czujesz potrzeby / nie chcesz wiązać się z tym kimś prawnie to siłą rzeczy jesteś w konkubinacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 minut temu, Gość Tamaryszek napisał:

Kobieta i mężczyzna to nie są równi partnerzy. Facet dziecka nie urodzi np, równe związki mogą być ale jednopłciowe:) Natury nie oszukasz i faceta nie zastąpisz, a facet nie zastąpi kobiety.Facet musi utrzymać rodzinę, a nie kobieta.Mimo partnerstwa w małżeństwie, nie będziesz zrzucać węgla do piwnicy ani składać mebli, itp. Rownosc to utopia.

 

Oczywiście, ze są między nami różnice biologiczne. Ale kobieta i mężczyzna jak najbardziej mogą być równymi partnerami. Trzeba tylko chcieć.

Oczywiście, że będę skladać meble i już to robiłam. Gdybym musiała zrzucić węgiel do piwnicy również bym to zrobila. Mieszkałam 6 lat samodzielnie i jakoś zyję 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Czyli ślub powinno się brać, kiedy nie jest się pewnym drugiej osoby, a nie pewnym, tak? Jako zabezpieczenie? 

To jak w końcu? 

Nie wiem kiedy powinno się brać ślub. Zauważam tylko, że dla kobiet, najważniejszą sprawa jest to, że dzięki zamążpójściu mają kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość gosc napisał:

Oczywiście, ze są między nami różnice biologiczne. Ale kobieta i mężczyzna jak najbardziej mogą być równymi partnerami. Trzeba tylko chcieć.

Oczywiście, że będę skladać meble i już to robiłam. Gdybym musiała zrzucić węgiel do piwnicy również bym to zrobila. Mieszkałam 6 lat samodzielnie i jakoś zyję 😄

Naprawdę? Powinnaś wyjść spod skrzydeł ojca dopiero pod skrzydła męża! 

Ty niedobra feministko! 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość Gość napisał:

To ja już się gubię. 

"Ma również pewność, ze w razie rozwodu dostanie połowę majątku oraz, że będzie mogła wymierzyć facetowi karę w postaci alimentów na nią, gdy ten będzie chciał odejść." 

To straszna pewność, zakładać, że facet będzie chciał odejść. 

Ale z tego wpisu nie wynika, ze kobieta ma pewność, że facet odejdzie tylko, że ma pewność, że gdyby odszedł to będzie miała połowę majątku i możliwość wymierzenia kary. Tak jak z ubezpieczeniem. ubezpieczasz się w razie czego, a nie dlatego, że masz pewność, ze idąc do pracy złamiesz nogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamaryszek
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Oczywiście, ze są między nami różnice biologiczne. Ale kobieta i mężczyzna jak najbardziej mogą być równymi partnerami. Trzeba tylko chcieć.

Oczywiście, że będę skladać meble i już to robiłam. Gdybym musiała zrzucić węgiel do piwnicy również bym to zrobila. Mieszkałam 6 lat samodzielnie i jakoś zyję 😄

Ty żyjesz jakoś, a chodzi o coś więcej. Ja np jestem księżniczką w domu, nie tykam się męskich czy silowych prac, a w domowych pracach mąż pomaga plus załatwia te sprawy, których ja nie lubię załatwiać, a oczywiście umiem je załatwić :). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość Tamaryszek napisał:

Ty żyjesz jakoś, a chodzi o coś więcej. Ja np jestem księżniczką w domu, nie tykam się męskich czy silowych prac, a w domowych pracach mąż pomaga plus załatwia te sprawy, których ja nie lubię załatwiać, a oczywiście umiem je załatwić :). 

No wiedzisz. Ty jesteś księżniczką w domu a ja w domu jestem Królową 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamaryszek
13 minut temu, Gość Gość napisał:

Dlaczego kobieta nie może utrzymać rodziny? Dlaczego nie może zrzucić węgla albo złożyć mebli? 😯

Może, tylko po? W koncu jest kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Tamaryszek napisał:

Może, tylko po? W koncu jest kobietą.

Bo to jej rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamaryszek
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

No wiedzisz. Ty jesteś księżniczką w domu a ja w domu jestem Królową 😄

Samotna królowa. Ach te samotne noce i dni, może i tobie się ułoży. No chyba że wolisz być sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamaryszek
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Bo to jej rodzina?

Normalne gdy mężczyzna utrzymuje rodzinę, jeśli robi to kobieta, to widocznie musi, bo facet nie potrafi lub jest samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie do mnie to bylo ale się wtrącę. Owszem skręcanie mebli to nie jest jakaś wiedza tajemna, która mistycznie łączy się z męskim przyrodzeniem. Nie trzeba go mieć żeby to zrobić.

Nie wiem dlaczego kobieta nie miałaby skręcić mebla? Weź mi wyjaśnij, bo nie umiem znaleźć wytłumaczenia. Wiele razy skrecalam zakupione meble, a kto mi je miał skręcić kiedy jako panna i singielka poszłam na swoje? miałam chodzić po sąsiadag z dekoltem so pasa i robić słodkie miny jak kołek prosząc o skręcenie łóżka gdzie raptem dwa imbusy dołączone do instrukcji wystarczyły? kołki w ścianie też osadzałam jak chciałam obrazy wieszać.

Węgiel? też mi coś! Zrzucałam jako już jako nastolatka. Wiadomo, że może nie tak szybko jak facet ale akurat też z siostrą to robiłam. Tata pracował za granicą mało był w domu.  Nie rób z tego wyczynów, 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamaryszek
6 minut temu, Gość gosc napisał:

Bo to jej rodzina?

Czyli kobieta ma urodzić, skręcić meble, wrzucić koks do piwnicy, utrzymać rodzinę...a facet? Jeśli na tym polega równość, to ja dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dziwnie bym się czuła w układzie gdzie dzieliłabym życie  z kimś latami, miała dzieci a On by się nawet nie zająknął na temat małżeństwa, gdzie przez wiele lat razem nigdy nie przyszłoby mu do głowy np.  się oświadczyć. Mało tego, jeszcze głosił wszem i wobec, że małżeństwo do niczego mu nie potrzebne. Mam dwie takie pary wśród znajomych, On wygłasza elboraty jak to papierek do niczego im nie potrzebny a Ona siedzi ze wzrokiem wbitym w stół i słabo potakuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To jest przykre że z wpisów wcześniej wynika że bardzo dużo kobiet wychodzi za mąż tylko aby bylo "bezpieczniej". Bo alimenty, bo podział majątku, bo może rozwód z jego winy, bo trudniej podjąć decyzję o rozstaniu. Jak on/ona będzie chciał cię zostawić co cię zostawi. Jeśli będzie chciał to z tobą będzie żył jakby nigdy nic a na boku będzie miał młodsza pannę która będzie ru***ł. Nawet o tym nie będziecie wiedzieć. Tak, po ślubie jest łatwiej jeśli chodzi o sprawy papierkowe, sprawy zdrowotne itd. Ale ślub nie ratuje cię przed rozstaniem. Znam parę która po 22 latach się rozwiodła! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Tamaryszek napisał:

Czyli kobieta ma urodzić, skręcić meble, wrzucić koks do piwnicy, utrzymać rodzinę...a facet? Jeśli na tym polega równość, to ja dziękuję.

A facet może wychować dziecko, ugotować i sprzątać kibel. 

Przykre, jak wąskie macie horyzonty i jak zamykacie się w jedynym słusznym modeli życia narzuconym przez katolickie społeczeństwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość gosc napisał:

No wiedzisz. Ty jesteś księżniczką w domu a ja w domu jestem Królową 😄

Fuj 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Dziwnie bym się czuła w układzie gdzie dzieliłabym życie  z kimś latami, miała dzieci a On by się nawet nie zająknął na temat małżeństwa, gdzie przez wiele lat razem nigdy nie przyszłoby mu do głowy np.  się oświadczyć. Mało tego, jeszcze głosił wszem i wobec, że małżeństwo do niczego mu nie potrzebne. Mam dwie takie pary wśród znajomych, On wygłasza elboraty jak to papierek do niczego im nie potrzebny a Ona siedzi ze wzrokiem wbitym w stół i słabo potakuje. 

Bo to musi pasować oby stronom. Skoro że sobą nie rozmawiają i nie znają swoich potrzeb to kogo to wina? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 minut temu, Gość Tamaryszek napisał:

Samotna królowa. Ach te samotne noce i dni, może i tobie się ułoży. No chyba że wolisz być sama.

Ale ja nie jestem sama.

A ty księżniczko również możesz kiedyś zostać sama. I może nawet będziesz musiała się pohańbić składaniem mebli alba zarabianiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość gosc napisał:

No wiedzisz. Ty jesteś księżniczką w domu a ja w domu jestem Królową 😄

Księżniczka sprzątająca kibel i szorujaca brudne gary 😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zgadzam się z niektórymi wpisami wcześniej. Kobieta może skręcać meble, zarabiać na rodzinę tak samo jak facet może siedzieć w domu, sprzątać i opiekować się dziećmi: święte słowa! 

Żyje w konkubinacie. Mamy dziecko. Jak ja sprzątam on zajmuje się dzieckiem. Jak on sprząta ja zajmuję się dzieckiem. To że facet zarabia na rodzinę to nie znaczy że ma nie robić w domu. To po pierwsze bo jak ja pracuję to też coś robię w domu. 

Ślub nikogo nie chroni przed rozstaniem. Kto tak myśli ten dzban i tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

Dziwnie bym się czuła w układzie gdzie dzieliłabym życie  z kimś latami, miała dzieci a On by się nawet nie zająknął na temat małżeństwa, gdzie przez wiele lat razem nigdy nie przyszłoby mu do głowy np.  się oświadczyć. Mało tego, jeszcze głosił wszem i wobec, że małżeństwo do niczego mu nie potrzebne. Mam dwie takie pary wśród znajomych, On wygłasza elboraty jak to papierek do niczego im nie potrzebny a Ona siedzi ze wzrokiem wbitym w stół i słabo potakuje. 

Jakby ona chciała ślubu a on nie to ona by głosiła jakie będzie menu, jaka orkiestra, a wbity w stół wzrok miałby on. Swiadczyloby to dokładnie o tym samym. O nieumiejętności rozmowy! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Gość Tamaryszek napisał:

Czyli kobieta ma urodzić, skręcić meble, wrzucić koks do piwnicy, utrzymać rodzinę...a facet? Jeśli na tym polega równość, to ja dziękuję.

Poza urodzniem dziecka facet ma robić to samo 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 minut temu, Gość Tamaryszek napisał:

Czyli kobieta ma urodzić, skręcić meble, wrzucić koks do piwnicy, utrzymać rodzinę...a facet? Jeśli na tym polega równość, to ja dziękuję.

Ale przekręcasz i wymyślasz hahahahaha serio nie rób z siebie glupszej niż jesteś 

Sugerowałaś że kobieta mebla nie jest w stanie skręcić i na to dostałaś odpowiedzi. Z takich stereotypów i damskich zajęć to mój mąż gotuje, prasuje, a łazienki czyści lepiej niż M. Rozenek hahah

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
16 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Ale właśnie o tym napisałam post. To że ktoś ma ślub i jest siebie pewien to nie znaczy że się nie rozwiodą!

Nie muszę mieć jakiegoś politowania u znajomych 😂😂 nie biorę ślubu bo chce mieć rentę, nie biorę ślubu tylko żeby poczuć się lepiej. Jak na razie nie mamy ślubu. Czuję się jakbym była w rodzinie. Jest tyle kobiet, po ślubie które są bite. Myślisz że one czują się jak w rodzinie? (Oczywiście nie wykluczam że bez ślubu kobiety nie są bite...co to to nie)

 

Z takich jak ty wiele osób się śmieje. Dorabiasz ideologie, bo twój facet nie chce się żenić. W twarz nikt ci nie powie, ale wszyscy wiedzą, że w konkubinacie coś jest nie tak. Ja tez moim znajomym w konkubinacie nie powiem, ze tego nie pochwalam. Zwykle ktoś kogoś nie jest pewną, związek jest z bagażem i zwyczajnie osoby nie chcą powtórnego rozwodu albo zwyczajnie nie maja pieniędzy na ślub. Ślub bierze się po to, by mieć rodzine. Para nie jest rodziną, czego dowodem są choćby inne nazwiska. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
14 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ja szczerze mówiąc mam już dość tego życia w konkubinacie. Żyjemy jak małżeństwo, mamy dziecko, wspólne pieniądze, wszyscy mówią o moim facecie per mąż. No bo jak mają mówić o prawie 38-letnim facecie? Chłopak? Kto nie dzwoni (prowadzimy wspólnie firmę) to pani mąż to, pani mąż tamto, rozmawiałem przed chwilą z mężem. Wszyscy traktują nas jak małżeństwo tylko, że nic jakoś nie możemy razem załatwić bo formalnie nie jesteśmy rodziną. Mialam gdzieś małżeństwo kiedy nie mieliśmy dziecka, ale po porodzie zmieniły mi się poglądy, i zaczyna mi to mocno przeszkadzać, że dziecko i ja mamy inne nazwiska. Widocznie taki ze mnie zacofany ciemnogród.

Tez tego nie rozumiem, niby konkubentki  takie wyzwolone, a dają nazwisko konkubenta, a nie swoje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cotamjawiem
57 minut temu, Gość gosc napisał:

Ale ja nie jestem sama.

A ty księżniczko również możesz kiedyś zostać sama. I może nawet będziesz musiała się pohańbić składaniem mebli alba zarabianiem?

Sorry, nie jesteś sama a zapierdzielasz sama jak wyrobnik i jeszcze czujesz się królową i masz kogoś. Otóż jesteś sama jak palec i masz pasożyta, a nie kogoś.Smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 minut temu, Gość Gosc napisał:

Z takich jak ty wiele osób się śmieje. Dorabiasz ideologie, bo twój facet nie chce się żenić. W twarz nikt ci nie powie, ale wszyscy wiedzą, że w konkubinacie coś jest nie tak. Ja tez moim znajomym w konkubinacie nie powiem, ze tego nie pochwalam. Zwykle ktoś kogoś nie jest pewną, związek jest z bagażem i zwyczajnie osoby nie chcą powtórnego rozwodu albo zwyczajnie nie maja pieniędzy na ślub. Ślub bierze się po to, by mieć rodzine. Para nie jest rodziną, czego dowodem są choćby inne nazwiska. 

A jak męża i nie przyjęłam jego nazwiska tylko noszę swoje panieńskie to jesteśmy rodziną czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Z takich jak ty wiele osób się śmieje. Dorabiasz ideologie, bo twój facet nie chce się żenić. W twarz nikt ci nie powie, ale wszyscy wiedzą, że w konkubinacie coś jest nie tak. Ja tez moim znajomym w konkubinacie nie powiem, ze tego nie pochwalam. Zwykle ktoś kogoś nie jest pewną, związek jest z bagażem i zwyczajnie osoby nie chcą powtórnego rozwodu albo zwyczajnie nie maja pieniędzy na ślub. Ślub bierze się po to, by mieć rodzine. Para nie jest rodziną, czego dowodem są choćby inne nazwiska. 

Ale ja mam w doopie co ktoś sobie myśli i z kogo się smieje 😂

To będąc małżeństwem nie można mieć różnych nazwisk? 🤦‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×