Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jestem zmęczona

Nie mam siły na igraszki po urodzeniu dziecka, a mąż naciska...

Polecane posty

Gość Jestem zmęczona

Córka ma 7 miesięcy i jest absorbujacym dzieckiem, zajmuje sie nia większość dnia i padam po calym dniu. Nie mam ochoty na jakies wymyslne igraszki lozkowe. Wlasnie leżę po wymuszonym seksie, kilka ruchów i po sprawie, choc nie dla przyjemnosci ale z obowiazku. Mąż tez nie do końca zadowolony, bo woli urozmaicony seks. Przy świetle zawsze bylo, a teraz nie chce bo moja figura pozostawia wiele do zyczenia i karmie piersia, na piersiach mam rozstepy i aby uniknąć wycieku mleka to robie to w staniku. Mąż zarzucil mi, ze dawno nie bylo lodzika, kupil mi przeźroczyste body a ja nie zalozylam go ani razu. Serio nie mam sily ani ochoty. Po dzisiejszym stosunku powiedzial do mnie "tylko na to cie stać? zastanów się co ty robisz". Mam dosyć... moje libido sięga dna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Musisz z nim porozmawiać. Tu nawet nie chodzi o to że on cię nie podnieca ale po prostu nie masz siły! Jeśli po wymuszonym seksie jeszcze by mój miał pretensje to bym mu pociągnęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość love
19 minut temu, Gość Jestem zmęczona napisał:

Córka ma 7 miesięcy i jest absorbujacym dzieckiem, zajmuje sie nia większość dnia i padam po calym dniu. Nie mam ochoty na jakies wymyslne igraszki lozkowe. Wlasnie leżę po wymuszonym seksie, kilka ruchów i po sprawie, choc nie dla przyjemnosci ale z obowiazku. Mąż tez nie do końca zadowolony, bo woli urozmaicony seks. Przy świetle zawsze bylo, a teraz nie chce bo moja figura pozostawia wiele do zyczenia i karmie piersia, na piersiach mam rozstepy i aby uniknąć wycieku mleka to robie to w staniku. Mąż zarzucil mi, ze dawno nie bylo lodzika, kupil mi przeźroczyste body a ja nie zalozylam go ani razu. Serio nie mam sily ani ochoty. Po dzisiejszym stosunku powiedzial do mnie "tylko na to cie stać? zastanów się co ty robisz". Mam dosyć... moje libido sięga dna.

Wspomniałaś, że dziecko jest bardzo absorbujące, to znaczy w czym to się przejawia? Następnym razem umów się z mężem, żeby wcześniej informował cię , że ma ochotę pobaraszkować, wtedy ty mając to na uwadze tak mocno nie będziesz skupiać się na dziecku i jest możliwość osiągnięcia większej satysfakcji z pożycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
35 minut temu, Gość Jestem zmęczona napisał:

Córka ma 7 miesięcy i jest absorbujacym dzieckiem, zajmuje sie nia większość dnia i padam po calym dniu. Nie mam ochoty na jakies wymyslne igraszki lozkowe. Wlasnie leżę po wymuszonym seksie, kilka ruchów i po sprawie, choc nie dla przyjemnosci ale z obowiazku. Mąż tez nie do końca zadowolony, bo woli urozmaicony seks. Przy świetle zawsze bylo, a teraz nie chce bo moja figura pozostawia wiele do zyczenia i karmie piersia, na piersiach mam rozstepy i aby uniknąć wycieku mleka to robie to w staniku. Mąż zarzucil mi, ze dawno nie bylo lodzika, kupil mi przeźroczyste body a ja nie zalozylam go ani razu. Serio nie mam sily ani ochoty. Po dzisiejszym stosunku powiedzial do mnie "tylko na to cie stać? zastanów się co ty robisz". Mam dosyć... moje libido sięga dna.

Mnie uderzyły mocno te słowa ''tylko na to Cię stać?''.......mój nigdy nie powiedziałby mi czegoś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość love
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Mnie uderzyły mocno te słowa ''tylko na to Cię stać?''.......mój nigdy nie powiedziałby mi czegoś takiego.

No tak można się obrazić , ale co to da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blackie

Musisz porozmawiac z nim. Tez mam 7msc dziecko, ktore mocno daje w kosc. Z tymze moj maz i ja zdajemy sobie sprawe z trudow macierzyństwa. Nadwaga wymaga czasu by ja zbic, a czasu mi jako matce brakuje dla siebie. Jest to moje kolejne dziecko, wczesniejsze bylo spokojne, byl czas na wiele rzeczy. Teraz przy temperamentnym dziecku...nie ma go. Twoj maz musi zrozumiec, ze ten czas minie i musi Cie wspierac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blackie

Ciesz sie tym maluszkiem poki jest maly i jestes jego calym swiatem 😇 Tatus jego...niech sie zajmie tez nim. Niech dziecko tez mu da pare razy w kosc, niech wymeczy ojca by nie mial sily na nic 😃

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może w sobotę nich on zajmuje się cały dzień dzieckiem Ty ewentualnie go nakarm a jak on będzie się zajmować Ty zrób sobie gorąca kąpiel, kieliszek wina, domowe spa, wypocznij powiedz ze wtedy będziesz miała siłę 😉 a tak poza tym to bardzo głupie co powiedział po seksie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem zmeczona
8 godzin temu, Gość love napisał:

Wspomniałaś, że dziecko jest bardzo absorbujące, to znaczy w czym to się przejawia? Następnym razem umów się z mężem, żeby wcześniej informował cię , że ma ochotę pobaraszkować, wtedy ty mając to na uwadze tak mocno nie będziesz skupiać się na dziecku i jest możliwość osiągnięcia większej satysfakcji z pożycia.

Myślę, że jak każde dziecko w jej wieku. Daje sie we znaki po calym dniu, tym bardziej ze babcie daleko i nie ma kto pomóc. Do tego mała bardzo źle znosi ząbkowanie i akurat teraz tez to przechodzimy i do tego od tygodnia po raz pierwszy byla przeziebiona. Nieraz po calym dniu mam ochote krzyczec, a nie zakladac seksowna bielizne i wyginac sie przed mezem, jakby on tego chcial. Faktycznie przed ciąża ten seks byl inny, ale boli mnie to ze on tak na to naciska... te slowa tez mnie zabolaly, wiem ze czul, ze to bylo wymuszone, sle mimo wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASIA
10 godzin temu, ᎮᏒፚᏋᎷᏋᏦ napisał:

NO TAK ZROBIŁAŚ GOOWNIAKA TO TERAZ RUUCHAĆ JUŻ CI SIE NIE CHCE... 

MAM NADZIEJĘ ŻE MĄŻ ZNAJDZIE SOBIE NORMALNĄ KOBIETE DO SEXU

Przemek ty cfelu mowilam juz idz stad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamakarmiaca_

Podejrzewam, że Twoje problemy nie wynikają głównie ze zmęczenia, ale z powodu zawirowania hormonalnego podczas karmienia piersią. Ja obecnie karmię drugie dziecko (9miesięcy) i nie odczuwam specjalnie libido. Przy pierwszym dziecku miałam identycznie. Gdy zakończyłam karmienie i dostałam okres - problem znikł całkowicie. Więc przypuszczam, że tak nas natura stworzyła, by kobieta karmiąca wykarmiła potomstwo a nie rozmnażała się dalej. Przykre i trudne, bo jednocześnie facet dalej jest samcem i trzeba pójść na kompromis..Najczęściej kobieta musi się zmusić a facet trochę przystopować. Ja niedługo kończę przygodę z karmieniem, ponieważ związek też jest ważny i jestem pewna, że spadek libido u mnie jest powiązany z karmieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Czy on pomaga Ci,odciąża w opiece nad bobasem? Najlepiej tylko wymagać...To co powiedział było okrutne. Nie pozwalaj sobie na takie traktowanie. Nic nie dzieje się bez przyczyny i on musi być cierpliwy i wspierać Cie a nie tylko wymagać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka

Słabe prowo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość love
3 godziny temu, Gość Jestem zmeczona napisał:

Myślę, że jak każde dziecko w jej wieku. Daje sie we znaki po calym dniu, tym bardziej ze babcie daleko i nie ma kto pomóc. Do tego mała bardzo źle znosi ząbkowanie i akurat teraz tez to przechodzimy i do tego od tygodnia po raz pierwszy byla przeziebiona. Nieraz po calym dniu mam ochote krzyczec, a nie zakladac seksowna bielizne i wyginac sie przed mezem, jakby on tego chcial. Faktycznie przed ciąża ten seks byl inny, ale boli mnie to ze on tak na to naciska... te slowa tez mnie zabolaly, wiem ze czul, ze to bylo wymuszone, sle mimo wszystko...

Figurą to ty akurat się nie przejmuj, bo jak widać mu to nie przeszkadza. Wyginać też się nie musisz, skoro on szybko dochodzi. Dodałabym tylko trochę więcej czułości  (dotykanie, głaskanie) i to nie tylko jak się kochacie, ale również tak bez okazji 🙂Ja tu widzę, że on jest wygłodniały ciebie i w zasadzie powinnaś w duchu się cieszyć a nie narzekać. Tak więc głowa do góry- będzie lepiej. Ogólnie wszystkie nieporozumienia wywodzą się z braku wzajemnej komunikacji. Facetom trzeba mówić wprost, co nas kobiety denerwuje, nie należy liczyć na to , że sam się domyśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem ci tak,miałam taką samą sytuację,mężowi znudziło się że jestem ciągle zmęczona,śpiąca,zaczął wchodzić na strony erotyczne,poznał jedną taką zdzirę,z którą czatował,potem skayp,aż w końcu zdradził w realu.Powiedział że to też moja wina,ja właśnie przechodzę załamanie nerwowe,nie wiem co dalej,dlatego że go nadal bardzo kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
16 minut temu, Gość love napisał:

Figurą to ty akurat się nie przejmuj, bo jak widać mu to nie przeszkadza. Wyginać też się nie musisz, skoro on szybko dochodzi. Dodałabym tylko trochę więcej czułości  (dotykanie, głaskanie) i to nie tylko jak się kochacie, ale również tak bez okazji 🙂Ja tu widzę, że on jest wygłodniały ciebie i w zasadzie powinnaś w duchu się cieszyć a nie narzekać. Tak więc głowa do góry- będzie lepiej. Ogólnie wszystkie nieporozumienia wywodzą się z braku wzajemnej komunikacji. Facetom trzeba mówić wprost, co nas kobiety denerwuje, nie należy liczyć na to , że sam się domyśli.

Nie, facet zrobił dzieciaka i jak zwierzę po rui jest odstawiony na bok. Czułości, głaskanie po twarzy, mile słowa, czy choćby głupie ciastko kupione specjalnie dla niego przy okazji to już nie po porodzie. 

A potem "jak to się stało, że mnie zdradził?" Ano jak potraktowałaś go jak samca rozpłodowego, to poszukal uwagi, rozmowy, wyjaśnienia i tych dziesięciu minut jakie zajmuje stosunek, oral albo masaż korzenia u kogoś innego. A Ty masz swoje dziecko jak chciałaś, wszyscy zadowoleni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość love

Jak nie ma się siły wieczorem, to rozsądek podpowiada, że należy kochać się z rana. Nie ma wymówki, trzeba ująć męża w swoim grafiku 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Optymistka napisał:

Nie, facet zrobił dzieciaka i jak zwierzę po rui jest odstawiony na bok. Czułości, głaskanie po twarzy, mile słowa, czy choćby głupie ciastko kupione specjalnie dla niego przy okazji to już nie po porodzie. 

A potem "jak to się stało, że mnie zdradził?" Ano jak potraktowałaś go jak samca rozpłodowego, to poszukal uwagi, rozmowy, wyjaśnienia i tych dziesięciu minut jakie zajmuje stosunek, oral albo masaż korzenia u kogoś innego. A Ty masz swoje dziecko jak chciałaś, wszyscy zadowoleni. 

Coś w tym jest... Nie chcę popadać z skrajności ale czasem odnoszę wrażenie że jak facet da kobiecie dziecko to potem już nie jest ważny. Jak kobieta chce dziecko to liczy dni płodne i wtedy wielce pragnie faceta wręcz ciągnie go do łóżka. A potem nawet rok po porodzie nadal łaska że trochę uwagi my poświęci. Przykro to pisać ale tak jest. Kobiety osiągają cel są wyrachowane. A jak będę chciały kolejne to im się przypomni 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka

Ja nie rozumiem, jak można tak odtracic człowieka, któremu się przysięgalo miłość do śmierci. To nie powinien być obowiązek, a jeśli naprawdę nie ma się siły, to nie rozumiem co kobieta robiła w związku z mężczyzną, który nie rozumie, że czasami nie będzie seksu. Co oni robili przed ślubem? Tylko seks? Żadnych obowiązków, żadnego rozmawiania, zawsze chętna na seks bez żadnych warunków? Nie potrafię tego ogarnąć. Może to nie on się zmienił, a Ty. Przed ślubem zawsze nóżki rozłożone, książę miał pod nos postawiony obiad, mieszkanie posprzatane, byle tylko się oświadczył i ożenił. A teraz w swoim mniemaniu już nie musisz się starać, więc nic dziwnego, że facet jest sfrustrowany. Małżeństwo to nie tylko obowiązek mężczyzny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiolek
12 godzin temu, Gość Blackie napisał:

Ciesz sie tym maluszkiem poki jest maly i jestes jego calym swiatem 😇 Tatus jego...niech sie zajmie tez nim. Niech dziecko tez mu da pare razy w kosc, niech wymeczy ojca by nie mial sily na nic 😃

Ta kolejna mądra 

Rodzina zaczyna się od  relacji męża i żony dziecko jest potem. Relacja partnerska, finanse, seks to podstawy. No i szczera rozmowa. 

Trzeba znaleźć czas i siły na męża (a mąż na żonę) bo potem nie będzie czego zbierać. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
3 minuty temu, Gość Fiolek napisał:

Ta kolejna mądra 

Rodzina zaczyna się od  relacji męża i żony dziecko jest potem. Relacja partnerska, finanse, seks to podstawy. No i szczera rozmowa. 

Trzeba znaleźć czas i siły na męża (a mąż na żonę) bo potem nie będzie czego zbierać. 

 

Amen. Pozdrawiam 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 godzin temu, Gość Blackie napisał:

Ciesz sie tym maluszkiem poki jest maly i jestes jego calym swiatem 😇 Tatus jego...niech sie zajmie tez nim. Niech dziecko tez mu da pare razy w kosc, niech wymeczy ojca by nie mial sily na nic 😃

Kolejne idealna żonka do zdradzania. Jak słyszę te wypociny w stylu ciesz się bombelkiem bo szybko rośnie to mnie coś bierze.... Ale zadbać o małżeństwo to już nie łaska? Potem zdrada, płacz, rozwód i dziecko trauma bo mamusia zajmowała się tylko stopkami bombelka. Zero rozumu! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem zmeczona
57 minut temu, Optymistka napisał:

Nie, facet zrobił dzieciaka i jak zwierzę po rui jest odstawiony na bok. Czułości, głaskanie po twarzy, mile słowa, czy choćby głupie ciastko kupione specjalnie dla niego przy okazji to już nie po porodzie. 

A potem "jak to się stało, że mnie zdradził?" Ano jak potraktowałaś go jak samca rozpłodowego, to poszukal uwagi, rozmowy, wyjaśnienia i tych dziesięciu minut jakie zajmuje stosunek, oral albo masaż korzenia u kogoś innego. A Ty masz swoje dziecko jak chciałaś, wszyscy zadowoleni. 

Nie traktuję go jak samca rozpłodowego... Seks był już dwa tyg po porodzie i to tez mnie wtedy troche zrazilo, bo bolalo mnie tak ze az mi łzy pociekly. To jest nasze pierwsze dziecko i nie wiedzialam, jak to bedzie wygladalo. Przedtem seks byl czesto i urozmaicony, a teraz jest inaczej... Ja tez czasem bym chciala zwyczajnego przytulenia, a nie wlozenia dloni w majtki tuz po położeniu sie do łóżka po calym dniu. Nie zaciagalam go do lozka, zeby splodzic córkę bo nawet nie była planowana. Ale dziekuje za wszysttkie sugestie, moze to faktycznie moja wina... moze nie potrafie pogodzic roli matki z rola zony albo ciezko mi toidzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
8 minut temu, Gość Jestem zmeczona napisał:

Nie traktuję go jak samca rozpłodowego... Seks był już dwa tyg po porodzie i to tez mnie wtedy troche zrazilo, bo bolalo mnie tak ze az mi łzy pociekly. To jest nasze pierwsze dziecko i nie wiedzialam, jak to bedzie wygladalo. Przedtem seks byl czesto i urozmaicony, a teraz jest inaczej... Ja tez czasem bym chciala zwyczajnego przytulenia, a nie wlozenia dloni w majtki tuz po położeniu sie do łóżka po calym dniu. Nie zaciagalam go do lozka, zeby splodzic córkę bo nawet nie była planowana. Ale dziekuje za wszysttkie sugestie, moze to faktycznie moja wina... moze nie potrafie pogodzic roli matki z rola zony albo ciezko mi toidzie...

1. Dwa tygodnie po porodzie? Bo co, bo musiał? Nie mogłaś powiedzieć, kochanie, nie mam ochoty, ale zrobię ci masażyk albo lodzika jeśli chcesz?

2. Nie wiedziałaś? A czego się spodziewałaś? Że dziecko z ciebie wyskoczy, a za chwilę będziesz jak nowa? Jezu... 

3. Seks był często i urozmaicony. Czyli dawałaś chętnie i bez sprzeciwu. A jak to wyglądało? Dawał ci cudowną rozkosz i zaskakiwał dotykiem czy też urozmaicenie polegało na tym, że raz wypięłaś się od tyłu w kuchni, innym razem dałaś pod prysznicem, a czasem w samochodzie? Miałaś z nim kiedykolwiek orgazm? Seks był wynikiem narastającego podniecenia i napięcia między wami czy brał się stąd, że on chciał, a ty dawałaś? 

4. Mówiłaś mu, że chcesz się przytulić? Kiedykolwiek? Przytulaliście się w ogóle kiedykolwiek? Dotykaliście się bez seksu? 

5. Nie była planowana. Czyli on nie dążył do dziecka. Mogę zapytać jakiego rodzaju antykoncepcji używaliście? Czyżbyś była w tym jednym procencie niedoskonałej tabletki czy spirali? A może stosunki przerywane, co w zasadzie znaczy, że chciałaś mieć dziecko, bo jeśli ktoś nie chce, to się zabezpiecza. 

Moje zdanie jest takie, że jesteś typowym przykładem kobiety, która nie rozmawia ze swoim mężczyzną, nie uczy go, a także siebie, że związek to ciągła praca, nie oceniła go pod kątem bycia przyszłym ojcem i odpowiedzialnym mężem i po prostu spontanicznie zrobiła sobie z takim dziecko. Nie żal mi. Żal mi dziecka, z całej siły i bardzo mu współczuję. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem zmęczona
1 minutę temu, Optymistka napisał:

1. Dwa tygodnie po porodzie? Bo co, bo musiał? Nie mogłaś powiedzieć, kochanie, nie mam ochoty, ale zrobię ci masażyk albo lodzika jeśli chcesz?

2. Nie wiedziałaś? A czego się spodziewałaś? Że dziecko z ciebie wyskoczy, a za chwilę będziesz jak nowa? Jezu... 

3. Seks był często i urozmaicony. Czyli dawałaś chętnie i bez sprzeciwu. A jak to wyglądało? Dawał ci cudowną rozkosz i zaskakiwał dotykiem czy też urozmaicenie polegało na tym, że raz wypięłaś się od tyłu w kuchni, innym razem dałaś pod prysznicem, a czasem w samochodzie? Miałaś z nim kiedykolwiek orgazm? Seks był wynikiem narastającego podniecenia i napięcia między wami czy brał się stąd, że on chciał, a ty dawałaś? 

4. Mówiłaś mu, że chcesz się przytulić? Kiedykolwiek? Przytulaliście się w ogóle kiedykolwiek? Dotykaliście się bez seksu? 

5. Nie była planowana. Czyli on nie dążył do dziecka. Mogę zapytać jakiego rodzaju antykoncepcji używaliście? Czyżbyś była w tym jednym procencie niedoskonałej tabletki czy spirali? A może stosunki przerywane, co w zasadzie znaczy, że chciałaś mieć dziecko, bo jeśli ktoś nie chce, to się zabezpiecza. 

Moje zdanie jest takie, że jesteś typowym przykładem kobiety, która nie rozmawia ze swoim mężczyzną, nie uczy go, a także siebie, że związek to ciągła praca, nie oceniła go pod kątem bycia przyszłym ojcem i odpowiedzialnym mężem i po prostu spontanicznie zrobiła sobie z takim dziecko. Nie żal mi. Żal mi dziecka, z całej siły i bardzo mu współczuję. 

 

Tak, przytulaliśmy się bez seksu. Jestesmy razem 12 lat. "Dawałam" bo tez to lubiłam, teraz mam inne odczucia... nie ma juz takiej ochoty i chęci, niejednokrotnie sie zmuszam i nie odczuwam przyjemności i nie wiem dlaczego i jak to zmienić. A co do antykoncepcji to byla prezerwatywa, nigdy tabletek nie bralam ani nie mialam spirali. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka

Dwanaście lat, a nie umiecie rozmawiać o swoich rozczarowaniach, oczekiwaniach, nadziejach, obawach, lękach? Boże, to co wy za przykład związku dwojga ludzi dacie temu dziecku? Jak mogłaś pozwolić sobie na ciążę z kimś, kto cię nie szanuje? Tylko nie opowiadaj bzdur, że przed ciążą był idealnym partnerem, bo ze śmiechu dostanę skurczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123
43 minuty temu, Optymistka napisał:

Moje zdanie jest takie, że jesteś typowym przykładem kobiety, która nie rozmawia ze swoim mężczyzną, nie uczy go, a także siebie, że związek to ciągła praca, nie oceniła go pod kątem bycia przyszłym ojcem i odpowiedzialnym mężem i po prostu spontanicznie zrobiła sobie z takim dziecko. Nie żal mi. Żal mi dziecka, z całej siły i bardzo mu współczuję. 

Często irytują mnie twoje wypowiedzi, przyznam - ale tu się zgadzam w 100%.

pozdrawiam, kobieta, 39 lat , matka 10-latki i 7-latka, pracująca na cały etat (nie mam nicka stałego,  zagladam tu raczej niz piszę a jak piszę to gość123  lub takie tam  podobne 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123

 i żona, zapomnialam dodać 😉  żona od 12 lat, w związku od 15

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość love
34 minuty temu, Gość Jestem zmęczona napisał:

Tak, przytulaliśmy się bez seksu. Jestesmy razem 12 lat. "Dawałam" bo tez to lubiłam, teraz mam inne odczucia... nie ma juz takiej ochoty i chęci, niejednokrotnie sie zmuszam i nie odczuwam przyjemności i nie wiem dlaczego i jak to zmienić. A co do antykoncepcji to byla prezerwatywa, nigdy tabletek nie bralam ani nie mialam spirali. 

Niepojęte. Musisz wiedzieć, dlaczego nie odczuwasz przyjemności płynącej z seksu, to się wie. Może za krótka gra wstępna lub coś innego. Problemy dnia  na ten ,,święty" czas trzeba zostawić za drzwiami 🙂 I powiem tak : im częściej tym chętniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
3 minuty temu, Gość gość123 napisał:

Często irytują mnie twoje wypowiedzi, przyznam - ale tu się zgadzam w 100%.

pozdrawiam, kobieta, 39 lat , matka 10-latki i 7-latka, pracująca na cały etat (nie mam nicka stałego,  zagladam tu raczej niz piszę a jak piszę to gość123  lub takie tam  podobne 😉 

Tym bardziej szanuję Cię za to, że nie obrzucasz stekiem wyzwisk, a napiszesz kulturalnie, że często Cię irytuję 🙂 nie jestem zbyt lubiana, bo mam ostre poglądy i je głośno wyrażam, ale bardzo lubię ludzi, którzy umieją się z godnością nie zgadzać. Pozdrawiam! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×