Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kim

Kiedy lżej z dzieckiem

Polecane posty

Gość Kim

Mam roczne dziecko. I tak jest o niebo lżej niz rok temu ale o chwili dla siebie mogę zapomnieć. Wisi mi na nodze cały czas jak cos robię w kuchni albo się razem bawimy, leżymy, porządkujemy pranie, szuflady, spacery. Jak wpadnie na pomysł pobawić się samo to i tak muszę lecieć za dzieckiem asekurować bo przy wszystkim wstaje i potrafi się przewrócić i uderzyć głową w podłogę. Kiedy nadejdzie ten moment że nie będę musiała kontrolować co robi dziecko jak jest samo i nie będzie wisiało na mnie? W wieku 18 lat zapewne wiem ale może jednak trochę wcześniej? Rozumiem że teraz to jest etap w rozwoju i jeszcze maleńkie dziecko które wymaga mnóstwo uwagi, nie narzekam tylko czekam aż minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zabezpiecz dom, żeby nie miało dostępu do niebezpiecznych rzeczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lol

Jeszcze bunt dwulatka....horror 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nff

Lżej będzie jak się wyprowadzi 😉 mówi ci to matka szóstki 😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość Nff napisał:

Lżej będzie jak się wyprowadzi 😉 mówi ci to matka szóstki 😅

Nie dziwię się, skoro masz szóstkę dzieci 😯 jak można zrobić sobie coś takiego... U tym dzieciom. Nie wierze, ze jesteś w stanie zaspokoić potrzeby emocjonalne wszystkich. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie dziwię się, skoro masz szóstkę dzieci 😯 jak można zrobić sobie coś takiego... U tym dzieciom. Nie wierze, ze jesteś w stanie zaspokoić potrzeby emocjonalne wszystkich. 

Tak, bo jedyna słuszna droga to jedynak i nie ma opcji by było inaczej. 

CO do tematu, to trzba nauczyć dziecko upadać na pupę i po kłopocie. Nie można być na każde pisknięcie dziecka, bo dziecko nigdy się nie nauczy być samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Za chwilę zacznie wyrzucać wszystko z szafek. Trzeba bardzo uważać i musisz się liczyć z niekończącym się bałaganem😉

Lżej będzie jak pójdzie do przedszkola. Wtedy będziesz miała chwilę dla siebie a i dziecko będzie już preferowało inne zabawy. Tylko zaczną się inne problemy. Ciągłe choroby odprzedszkolne, i nie pewność czy dziecko jest lubiane, akceptowane, czy dobrze sobie radzi etc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Tak, bo jedyna słuszna droga to jedynak i nie ma opcji by było inaczej. 

CO do tematu, to trzba nauczyć dziecko upadać na pupę i po kłopocie. Nie można być na każde pisknięcie dziecka, bo dziecko nigdy się nie nauczy być samo

To pomiędzy jedynakiem, a szóstka nie ma już nic innego tak? 🤦‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

To pomiędzy jedynakiem, a szóstka nie ma już nic innego tak? 🤦‍♀️

jest , odchłan w twojej głowie. Skąd wiesz jakie ona ma pokłady miłosci i jaka jest różnica między dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nff
29 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie dziwię się, skoro masz szóstkę dzieci 😯 jak można zrobić sobie coś takiego... U tym dzieciom. Nie wierze, ze jesteś w stanie zaspokoić potrzeby emocjonalne wszystkich. 

Nikt ci nie każe wierzyć, to nie mój problem w co wierzysz a w co nie 😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

jest , odchłan w twojej głowie. Skąd wiesz jakie ona ma pokłady miłosci i jaka jest różnica między dziećmi?

Jaka by nie była, to jest ich SZÓSTKA, nie jest w stanie poświęcić im tyle czasu ile potrzebują. Ile "pokładów miłości" by nie miała. 

A takie teksty to zostaw swoim przedszkolakom, sama wymyśl lepsze, podstawowe już chyba skończyłas, a poziom widzę pozostał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Nff napisał:

Nikt ci nie każe wierzyć, to nie mój problem w co wierzysz a w co nie 😀

Nie twoj problem, szkoda mi tylko tych biednych dzieci, które wychowują się same. Albo starsze wychowuje mlodsze... No cóż, egoizm matki żeby mieć dużo dużo dużo dzieci zwyciężyl nad ich dobrem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc

Juz nie przesadzaj... Nadmierna troska tez szkodzi.. Rosnie taka niedojda. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gosc gosc napisał:

Juz nie przesadzaj... Nadmierna troska tez szkodzi.. Rosnie taka niedojda. 

A czy ja piszę o nadmiernej trosce? Dla was zawsze musi być skrajność. Nie szóstka to jedynak, nie wystarczająco czasu - nadmiar troski. 🤦‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baba

Js się cackam ze swoją 1,5 roczna corke i na niedojde nie wyglada. Jest rezulutna i wesola. Ona wstaje bez placzu, ale ja wole na nia uwazac i sprawdzac czy nic sie jej nie stalo. Kazda matka jest inna i ja nie wpierdzielam sie do wychowywania innych. Bawia mnie wasze komentarze, pewnie kladziecie dzieci by sie "wyryczaly" i tresujecie je metodami 3 5 7.

Droga autorko, mam w  podobnym wieky corke i powiem Ci tyle, cieszny sie ze sa na razie takie malutkie nasze dzieci, jak pojda do przedszkola beda bardziej samodzielne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Baba napisał:

Js się cackam ze swoją 1,5 roczna corke i na niedojde nie wyglada. Jest rezulutna i wesola. Ona wstaje bez placzu, ale ja wole na nia uwazac i sprawdzac czy nic sie jej nie stalo. Kazda matka jest inna i ja nie wpierdzielam sie do wychowywania innych. Bawia mnie wasze komentarze, pewnie kladziecie dzieci by sie "wyryczaly" i tresujecie je metodami 3 5 7.

Droga autorko, mam w  podobnym wieky corke i powiem Ci tyle, cieszny sie ze sa na razie takie malutkie nasze dzieci, jak pojda do przedszkola beda bardziej samodzielne. 

Jak ma się szóstke to takie metody są jedyne które mogą zadziałać. Nie ma czasu na inne. Przykre 

To prawda, cieszmy się póki na nas wiszą, pozniej będziemy za tym tęsknić. Czas tak szybko mija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

U mnie tak naprawdę lżej było jak córka miała 5-6 lat. Potrafiła fajnie sama się bawić, sama ubrać, nie budziła rano kiedy w weekend wstawala o 6:00. W przedszkolu moje dzieci nie chorowaly, ale lekko nie było, bo po dniu bez mamy chciały nadrobić wieczorem stracony czas a ja po pracy marzylam odpoczynku. Jak poszly do szkoły to już luz 😉 teraz tylko za portfel się trzeba trzymać 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmm

Widziałam po dzieciach siostry (ma 3) ,ze tak koło 2 latek już robiło się lżej mieli już swoje pory i schemat dnia, stabilnie chodzili nie wymagali asekuracji jak Np roczne dziecko potem tylko trzeba było uczyć nie robić w pampersa i taki 3 latek już był spoko 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiki

Ja jestem samodzielna od około 14 roku życia, mój brat to już od 12 wielki buntownik, wszystko sam i nie interesuj się mną mamo, więc nie będzie tak źle, ale jeszcze trochę czasu Ci zostało. Dzieci bardzo szybko rosną, doceń co masz, bo nim się obrócisz będą dorosłe i jeszcze będziesz prosić o kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×