Nie wiem jak to jest. Jedni powiedzmy nawet glupsi ode mnie normlanie zyja maja na miejscu prace meza dziecko albo jak nie sa razem to zjezdzaja i pewnie prace dostana

A ja musze i nawet chce jechac do Warszawy za praca . U siebie na miejscu nie mam szans. Tam owszem i zarobki i praca jest oki. I mam szanse rozwijac sie zawodowo. Ale jest jeden szkopuł  poznalam tu faceta i on raczej nie bedzie sklonny do przeprowadzki. I tak ciagle cos pod gorke. Mam 32 lata jestem niezalezna nie mam dzieci. I tak jest albo praca albo znajomosc na ktorej mi zalezy. A znam osoby ktore maja i tu na miejscu prace i faceta i rodziny i zyja. A mnie to tak jakby nie dane . Znam tez osoby ktore zjechaly i nie wiem co beda tu robic. Pracy dobrej nie znajda ale sa razem.

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

A ja musze i nawet chce jechac do Warszawy za praca . U siebie na miejscu nie mam szans. Tam owszem i zarobki i praca jest oki. I mam szanse rozwijac sie zawodowo. Ale jest jeden szkopuł  poznalam tu faceta i on raczej nie bedzie sklonny do przeprowadzki. I tak ciagle cos pod gorke. Mam 32 lata jestem niezalezna nie mam dzieci. I tak jest albo praca albo znajomosc na ktorej mi zalezy. A znam osoby ktore maja i tu na miejscu prace i faceta i rodziny i zyja. A mnie to tak jakby nie dane . Znam tez osoby ktore zjechaly i nie wiem co beda tu robic. Pracy dobrej nie znajda ale sa razem.

No skoro gość nie pojedzie za to tobą to jemu chyba tak bardzo nie zależy jak tobie 

16 minut temu, Gość Gość napisał:

No skoro gość nie pojedzie za to tobą to jemu chyba tak bardzo nie zależy jak tobie 

Jeszcze nie jestesmy na takim etapie znajomosci abym mogla tego rzadac. Pozatym on lubi swoja prace ma ja rzucac dla mnie ? Nie moge wymagac tego od kogos. 

Pakuj się i jedz. Poznasz nowych znajomych. Wez swoje zycie w swoje ręce. Jesli utkniesz w tym co jest, po latach będziesz zalowala. 

4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Jeszcze nie jestesmy na takim etapie znajomosci abym mogla tego rzadac. Pozatym on lubi swoja prace ma ja rzucac dla mnie ? Nie moge wymagac tego od kogos. 

To nie poświęcaj się. Jedź i zacznij żyć, bo potem będziesz żałowała

3 minuty temu, Gość Anka napisał:

Pakuj się i jedz. Poznasz nowych znajomych. Wez swoje zycie w swoje ręce. Jesli utkniesz w tym co jest, po latach będziesz zalowala. 

Ale juz postanowione. Tylko ten facet. Ja nie oczekuje od niego slubu ale fajnie byloby byc razem w jednym miejscu. Nie wiem czy relacja na odlegloac sprawdzi sie pewnie jak nie bedzie taka powazna to tak.

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

To nie poświęcaj się. Jedź i zacznij żyć, bo potem będziesz żałowała

Nie zamierzam. Myslalam o takiej relacji na odleglosc mniej powaznej niz malzenstwo. Wiem ze ludzie tak funkcjonuja tylko nie wiem ile tak mozna. 

Chodzi mi o to ze zycie nie daje mi takich wyborow tylko jestem postawiona pod sciana przeprowadzka do warszawy ktorej chce oczywiscie. Tam na mnie czeka duzo dobrego rozwoj zawodowy pieniadze nowi ludzie.

Z Twojego pisania wynika ze jestes za granica. Czy on w ogóle rozważa przeprowadzkę do Polski ? 

2 minuty temu, Gość Nxnxnd napisał:

Z Twojego pisania wynika ze jestes za granica. Czy on w ogóle rozważa przeprowadzkę do Polski ? 

Nie jestem za granicą. 

A w Warszawie masz pracę już pewną? Mieszkanie? Czy tylko masz plan rozwinąć tam skrzydła?

11 minut temu, Gość gość napisał:

A w Warszawie masz pracę już pewną? Mieszkanie? Czy tylko masz plan rozwinąć tam skrzydła?

Prace mam pewna mieszkanie do wynajecia na swoje nie stac mnie teraz.