Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przewalone jest życie kobiety mającej skłonności do tycia, a chcącej być laską. Czy Wy też się z tym zmagacie? Czego nie zjem, zaraz rozkminiam, a może za tłuste, a może za dużo węglowodanów. Męka, nie życie.

Polecane posty

Gość gość

Nawet "głupia" jajecznica na śniadanie, zaraz rozkminiam, kurczę, przecież to było smażone, kurczę, przcież jajko samo w sobie ma sporo tłuszczu. Lubię czasem zjeść pierogi i zamiast jak znajoma, która czego by nie zjadła, figurę ma modelki, muszę póxniej w myslach się katować: "zjadłam znów węglowodany". Moim problemem jest to, że potrawy mączne bardzo mi smakują, a jak wiadomo, nadmiar cukrów tuczy. Kiedyś cwiczyłam na siłowni, ale nie mogę teraz, bo w ciąży jestem, więc ograniczam się do rowerku stacjonarnego i ćwiczeń dla ciężarnych raz w tygodniu. Czuję się smutna, bo 4 lata temu ważyłam 5 kg mniej, przed pierwszą ciążą. Po pierwszej ciąży zostały mi 2 kg i nawet nie wiem kiedy dorobiłam kolejne 3, których nie mogę zrzucić.

Cierpię bo wiem, że ja żeby być laską będę musiała się nieźle napocić, wiecznie wszystkiego sobie odmawiać, jeść potrawy które mi nie smakują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dlatego się z tym zmagasz, bo ciągle ci to w głowie siedzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eho

Zazdroszczę  ja nie moge przybrać paru kilo od kilku lat a wyglądam jak gimnazjalista ;/ kobiety przede mną czasem ociekają albo nadawały na mnie kolegom byłym.. Ciesz sei masz dziecko rodzinę ja w wieku 25 lat nawet dziewczyny nie miałem.. na andrzejki nawet nieide bo niemam zkim . Ogólnie nie umie sobie jedzenia zrobić .zreszta tak jakbym  jad ni ewiadomo ile to tak bym nie przytył może kilo albo dwa. apotrzebuje z 15 kg;/ Ciesz sie rodzina  która masz 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Sama sobie odpowiedziałaś ze lubisz mączne rzeczy jeść... ja wigilie nie jem pierogów, kopytek, placków ziemniaczanych... za to dużo warzyw, owoców i różne urozmaicone potrawy... kuchnia nie musi być monotonna ale zdrowe odżywianie kosztuje... zamiast maki zwykłej kupuj orkiszowa, żytnia czy kokosowa... mleko tylko roślinne, jedz dużo warzyw- pełno fajnych wegetariańskich przepisów na necie...mieso tylko kurczak, indyk lub wołowina oraz ryby..no i ruch oczywiście zero słodyczy a jeśli już to zdrowe i zrobione przez siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eho

Ciesz sie z tego ze możesz zrobić masę ze możesz pójść na siłownie i będziesz zgrabna nie chuda ale okragla  i z wyćwiczonymi pośladkami  ze nie musisz sie martwic ze nie mas poco tam isc bo tak jesteś chudy .. i tak pare lat.;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Gość eho napisał:

Ciesz sie z tego ze możesz zrobić masę ze możesz pójść na siłownie i będziesz zgrabna nie chuda ale okragla  i z wyćwiczonymi pośladkami  ze nie musisz sie martwic ze nie mas poco tam isc bo tak jesteś chudy .. i tak pare lat.;/

coś w tym jest. taka osoba może zrobić rzeźbę a chuda osoba pewnych rzeczy nie przeskoczy. ale i tak uwazam ze lepiej byc chudym niz grubszym

 

16 minut temu, Gość Gosc napisał:

Sama sobie odpowiedziałaś ze lubisz mączne rzeczy jeść... ja wigilie nie jem pierogów, kopytek, placków ziemniaczanych... za to dużo warzyw, owoców i różne urozmaicone potrawy... kuchnia nie musi być monotonna ale zdrowe odżywianie kosztuje... zamiast maki zwykłej kupuj orkiszowa, żytnia czy kokosowa... mleko tylko roślinne, jedz dużo warzyw- pełno fajnych wegetariańskich przepisów na necie...mieso tylko kurczak, indyk lub wołowina oraz ryby..no i ruch oczywiście zero słodyczy a jeśli już to zdrowe i zrobione przez siebie.

nie smakuje mi to, czy rozumiesz? nie smakuje mi mleko inne niz krowie, zero slodyczy to tez dla mnie cierpienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

ale ja pierogi uwielbiam, ciezko mi ich sobie odmówić...mam żyć jak narkoman na głodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

Jedzenie to twoja jedyna przyjemność w życiu? Współczuje, bo tak to brzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja mam 34lata, troje dzieci, 168cm wzrostu i ważę 53kg. Całe życie chciałam przytyć, raz nawet udało mi się dobić do 65kg :] potem zaszłam w ciażę i 8lat żarcia pączków poszło na marne. Już nie chcę przytyć, już mi obojętne. Świata i tak nie zwojuję, a jak się komuś nie podoba, to niech się nie patrzy i tyle.

Gdy ważyłam więcej czułam się lepiej, miałam więcej pewności siebie, więcej mogłam, podnieść, zrobić. Nie bolała kość ogonowa gdy siedziałam  na twardym, nie czułam miednicy gdy leżałam na brzuchu.

Tylko się wydaje że bycie chudym jest lepsze, na pewno zawsze lepsze bedzie to co dla nas nieosiagalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
29 minut temu, Gość eho napisał:

Zazdroszczę  ja nie moge przybrać paru kilo od kilku lat a wyglądam jak gimnazjalista ;/ kobiety przede mną czasem ociekają albo nadawały na mnie kolegom byłym.. Ciesz sei masz dziecko rodzinę ja w wieku 25 lat nawet dziewczyny nie miałem.. na andrzejki nawet nieide bo niemam zkim . Ogólnie nie umie sobie jedzenia zrobić .zreszta tak jakbym  jad ni ewiadomo ile to tak bym nie przytył może kilo albo dwa. apotrzebuje z 15 kg;/ Ciesz sie rodzina  która masz 😘

Jęczysz jak typowa gruba baba która twierdzi ze ma grube geny. I jak można w wieku 25 lat nie umieć gotować dla siębie? Wystarczy sobie narzucić pewne zasady i sie ich trzymać. Jak dla mnie to jesteś nieporadny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja mam 34lata, troje dzieci, 168cm wzrostu i ważę 53kg. Całe życie chciałam przytyć, raz nawet udało mi się dobić do 65kg :] potem zaszłam w ciażę i 8lat żarcia pączków poszło na marne. Już nie chcę przytyć, już mi obojętne. Świata i tak nie zwojuję, a jak się komuś nie podoba, to niech się nie patrzy i tyle.

Gdy ważyłam więcej czułam się lepiej, miałam więcej pewności siebie, więcej mogłam, podnieść, zrobić. Nie bolała kość ogonowa gdy siedziałam  na twardym, nie czułam miednicy gdy leżałam na brzuchu.

Tylko się wydaje że bycie chudym jest lepsze, na pewno zawsze lepsze bedzie to co dla nas nieosiagalne

Po co ty chcesz przytyć, skoro z ta waga nawet nie jesteś chuda? Niech zgadnę, przygrubawe koleżaneczki ci docinaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Doskonale Ci rozumiem, do ok 35 roku życia jadłam co chciałam i wazylm 55kg przy 166, teraz waze 73 kg, tragedia jakaś, nie obzeram się jak kiedyś, nie jem cukru, przytylam w ciąży i już tak zostało, aby wazyc 55kg musiałabym się glodzić, bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

tu autorka, ja ważę 62 przy wzroście 168 i naprawdę uważam, że zgubić 5 kg to mus. Kiedyś byłam laską, teraz jestem zwykłą dziewczyną, za którą faceci już tak nie oglądają się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

tu autorka, ja ważę 62 przy wzroście 168 i naprawdę uważam, że zgubić 5 kg to mus. Kiedyś byłam laską, teraz jestem zwykłą dziewczyną, za którą faceci już tak nie oglądają się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaa
14 minut temu, Gość gosc napisał:

Doskonale Ci rozumiem, do ok 35 roku życia jadłam co chciałam i wazylm 55kg przy 166, teraz waze 73 kg, tragedia jakaś, nie obzeram się jak kiedyś, nie jem cukru, przytylam w ciąży i już tak zostało, aby wazyc 55kg musiałabym się glodzić, bez sensu.

Jakbym swoją gruba koleżankę słyszała.... a próbowałaś w ogóle jakiejś normalnej diety przez miesiąc? Czy wolisz się okłamywać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lula

Oj mam podobnie 🙂 w wieku 3-12 lat byłam bardzo gruba. Potem narzuciłam sobie ostry reżim i schudłam 8 kg co przy mojej figurze wyglądało jak minus 20 kg. Trwało to 2 miesiące wakacji, zero cukru i tłuszcz ograniczony do minimum. Nabiał, zboże, owoce (same truskawki) i warzywa (głównie marchew, ogórek, sałata) oraz ryba (dorsz, makrela, tuńczyk). Do picia kawa z cykorią na mleku oraz czerwona herbata 3 razy na dzień. Figura utrzymana do 22 lat. Potem 23-25 przybyło mi ponad 20 kg. Przez niecały rok schudłam 27 kg. Później nie mogłam po studiach znaleźć pracy, wpadłam w depresję i waga wróciła. Jak miałam 27 lat (z rok temu) to trafiłam do szpitala. Obecnie zrzuciłam 20 kg (szpital zmienia nawyki). Po 2óch operacjach zwyczajnie nie miałam apetytu. Aktualnie nadal mam depresję ale nie przesypiam 72h z przerwami na tłuste jedzenie. Słodycze raz w tygodniu, wyrzuciłam gluten bo mi szkodził, piję czerwoną herbatę, kawę z mlekiem, nie używam cukru bo zęby, dużo zup warzywnych, makaron bezglutenowy z polędwiczkami z kurczaka (gotuję i nie smażę), jajka, omlet z dżemem. Zestaw zapychający to lakao+kanapka z chudym twarogiem i zielonymi oliwkami. Sporo wtedy spada, schodzą obrzęki. Jedyny niezdrowy element to cola dietetyczna. Piję ją przez słomkę kiedy czuję, że mam "gluta" w żołądku. Pomaga mi na trawienie i hihi zgagę (dziwne ale jednak).Odradzam wszelkie kasze bo od tego można bardziej utyć mimo braku sosów. Waga też mocno u mnie leciała przy całkowitej eliminacji pieczywa.

To pilnowanie się jest straszne. Można żywić się najzdrowiej a i tak jakimś cudem te kg wpadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eho

Co mi z tego że będę sobie robił jakieś dobrocie kulinarne jak kiedyś kebaba jadłem  co sobotę i przybrałem maks 2 kg ;/ i kebaba zamkli  i teraz nie ide na wagę bo znowu spodnie luźne ;/ Jednak to idzie genami jedni tyja ini sa chudzi jak patyk. z wiekiem to się czasem zmienia ale czasem .. Szkoda gadać mozna tylko mazyc ze sie przybierze 10 kg  musialbym sobie diete narzucić i 3500 kcal jeść dzień w dzień ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlusta  pigi

Ja do 39 roku zycia wazylam 48 kg , mam 160 cm , po drugiej ciazy wazylam 46 kg , wszystkie kosci  mnie bolaly,  zwlaszcza ogonowa jak siedzialam.   Po 2 latach udalo mi sie przytyc do 49 suuuuukces super  sie czulam i nagle jak dobilam 40 to zaczynam tyc 😱 wyjasnie niedowiarkom, ja nie zaczelam  zrec ( od dziecka  jadlam, bo mi mama przypominala ze trzeba  cos zjesc , siedzialam nad plasterkiem kielbasy i nozem wygrzebywalam bialy tluszcz,  prosilam czy moge zjesc twarog  bez chleba  a czekolade o ktora matka walczyla w PRLowskiej  kolejce,  przehandlowalam  za proce z kija ) 

No wiec ja nie zaczelam zrec  tylko tyc????  W the chwili wazne juz 57 kg , najgorsze sa te tluste poduchy nad posladkami  i niesamowicie  wielka brzuch 😱 jedzenie ograniczam do minimum  , sniadanie to tylko owsianka na 200ml wody  obiad to warzywa i decylitr gotowanej  jakiejs kaszy, czasem  100 g ryby vet miesa upieczonego,  kolacja  färsk orzechow,  albo pomidor pokrojony z cebula . Miedzy  posilkami nie podjadam,  nie mam czasu,  nie jestem  nauczona  podjadania , pije tylko wode albo kawe,  soki så nie w moim smaku,  za slodkie.   ☹ Ale coraz czesciej sie zastanawiam czy w moim wieku jeszcze  warto tak sie katowac ( i tak nie chudne ani grama  ) czy poprostu kupic obszerne ciuchy  i pojsc z przyjaciolmi na dobre pesto a wieczorem wypic z mezem dobre  czerwone wino. 

Dzisiaj sie chyba poddalam  i na sniadanie zjadlam pol paczki czipsow  kukurydziannych ( maz jadl wczoraj  wieczorem) i tluste bo wiadomo avokado-guacamole 

Pracuje  fizycznie do pracy jezdze rowerem 8 km , wczoraj pierwszy razy pojechalam  autobusem,  bo nie mam opon do jazdy  po lodzie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaa
28 minut temu, Gość eho napisał:

Co mi z tego że będę sobie robił jakieś dobrocie kulinarne jak kiedyś kebaba jadłem  co sobotę i przybrałem maks 2 kg ;/ i kebaba zamkli  i teraz nie ide na wagę bo znowu spodnie luźne ;/ Jednak to idzie genami jedni tyja ini sa chudzi jak patyk. z wiekiem to się czasem zmienia ale czasem .. Szkoda gadać mozna tylko mazyc ze sie przybierze 10 kg  musialbym sobie diete narzucić i 3500 kcal jeść dzień w dzień ;/

Fast fody raz w tyg to ja jem mimo ze jestem teraz na diecie i chudnę. Tak, musiałbyś zadbać o dietę, jak nie zrobisz tego to żyj sobie dalej jak żyjesz, dla mnie np chudy facet jest dyskwalifikowany na wstępnie, mimo ze sama jestem szczupła ,. Skoro kobiety mogą być na dietach i ćwiczyć to faceci tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość gosc napisał:

ale ja pierogi uwielbiam, ciezko mi ich sobie odmówić...mam żyć jak narkoman na głodzie?

Możesz jeść, tyle że musisz to później spalić. W chudnięciu nie chodzi o to żeby jeść wegetariańsko czy nawet zdrowo tylko o to żeby bilans kaloryczny był ujemny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość gosc napisał:

ale ja pierogi uwielbiam, ciezko mi ich sobie odmówić...mam żyć jak narkoman na głodzie?

Możesz jeść, tyle że musisz to później spalić. W chudnięciu nie chodzi o to żeby jeść wegetariańsko czy nawet zdrowo tylko o to żeby bilans kaloryczny był ujemny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Męka nie życie ?

Męka to jest patrzeć na takiego grubasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlusta  pigi

Bzdura,  ja powinnam/ moge  jesc 2400 kalorier  , jem okolo 1500-1800 I waga idzie w gore a nie w dol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
3 godziny temu, Gość gość napisał:

tu autorka, ja ważę 62 przy wzroście 168 i naprawdę uważam, że zgubić 5 kg to mus. Kiedyś byłam laską, teraz jestem zwykłą dziewczyną, za którą faceci już tak nie oglądają się.

A swoje poczucie wartości budujesz na tym, czy jakiś przypadkowy janusz i mietek obejrzą się za tobą na ulicy ? Gratulacje. Musisz być potwornie pogubiona emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość broa
5 godzin temu, Gość gość napisał:

Męka nie życie ?

Męka to jest patrzeć na takiego grubasa.

jakiego grubasa ydyotko? osoba ważąca 62 kg przy wzroscie 168, a tak ona napisala, to nawet nadwagi nie ma. Tępa dzido.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 godzin temu, Gość Tlusta pigi napisał:

Bzdura,  ja powinnam/ moge  jesc 2400 kalorier  , jem okolo 1500-1800 I waga idzie w gore a nie w dol

a jak trenujesz na negatywnym bilansie kalorycznym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość broa napisał:

jakiego grubasa ydyotko? osoba ważąca 62 kg przy wzroscie 168, a tak ona napisala, to nawet nadwagi nie ma. Tępa dzido.

ma i to dobre 5 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlusta  pigi
3 godziny temu, Gość gość napisał:

a jak trenujesz na negatywnym bilansie kalorycznym?

Ja man 8 godz cardio  trening  w pracy,  biegam, schylam  sie,  wspinam  sie , macham  rekoma, 8 km do i z pracy  na rowerze  . Jak wracam do domu to z blogoscia  klade 44 letnie  kosci na kanapie , uwierz mi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka123

Mam tak samo jak ty. Kocham prpdukty maczne, wszelkie ciasta, ciasteczka. Nie ciesza mnie fajne, zdrowe obiady kiedy nie ma po nich slodyczy.

W Polsce udawalo mi sie z tym walczyc i chodzilam na silownie. Mialam super figure, plaski brzuch, fajne posladki.

Zagranica cos we mnie peklo. Nie ma dnia bez batonika czy ciastek. Chodze na silownie, ale bez diety to rezulatat nedzie na Agate Wrobel.

Kiedys tluszcz nie odkladal mi sie na brzuchu, a teraz jestem po 30 i widze, ze polubil to miejsce.

Na silowni waze sie w adidasach i waga pokazuje 72kg, wzrost 167-168

Smutne jest takie zycie. Jesz te ciastka, a potem sa wyrzuty sumienia, obiecujesz sobie ze od jutra dieta, ale nic z tego nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka123
20 godzin temu, Gość eho napisał:

Ciesz sie z tego ze możesz zrobić masę ze możesz pójść na siłownie i będziesz zgrabna nie chuda ale okragla  i z wyćwiczonymi pośladkami  ze nie musisz sie martwic ze nie mas poco tam isc bo tak jesteś chudy .. i tak pare lat.;/

Ale przeciez i tak zbudujesz miesnie wiec bedziesz “rosnac”.

na silowni widuje duzo chudych facetow i poprawiaja swoj wyglad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×