Czemu piszecie takie głupoty przecież w każdym wieku możecie nadrobić młodość

30 latek jeśli się postara spokojnie znajdzie sobie młodszą kobietę znajdzie sobie młodsze grono znajomych nawet 40 latek może prowadzić imprezowe życie gdzie w macie problemy jedyne problemy które macie to problemy z sobą to forum jest bardzo bardzo negatywne30 latek jeśli się postara spokojnie znajdzie sobie młodszą kobietę znajdzie sobie młodsze grono znajomych nawet 40 latek może prowadzić imprezowe życie gdzie w macie problemy jedyne problemy które macie to problemy z sobą to forum jest bardzo bardzo negatywne

nie mądruj się tak

Przed chwilą, Gość nieukończyła napisał:

nie mądruj się tak

bo zrobicie prowokację na podstawie podsłuchów , kogo tam do was przyjmują

Nie do końca. Jeśli do tej pory nie miał to znaczy, ze jest bardzo nieatrakcyjny (charakter, wygląd plus status społeczny). Jeśli nie popracował nad tymi aspektami to dalej jest bardzo nieatrakcyjny. 

Gdyby przez ten czas naprawił te rzeczy to fakt - mógłby wyjść z przegrywu. 

Ja już nigdy niczego nie nadrobię. Jestem nieatrakcyjnym  prawiczkiem 35+, skazanym na samotność. Jestem zerem i strasznie mi z tym źle. Chcę zdechnąć, bo co to za życie?

23 minuty temu, Gość samotny śmieć napisał:

Ja już nigdy niczego nie nadrobię. Jestem nieatrakcyjnym  prawiczkiem 35+, skazanym na samotność. Jestem zerem i strasznie mi z tym źle. Chcę zdechnąć, bo co to za życie?

Gadasz bez sensu. 35+ co to ma być? Nie wiesz ile masz lat 36, 37, a może 45...? Reszta akurat się zgadza.

5 minut temu, Bolek napisał:

Ten kto był jako 20-25 latek towarzyski, miał mnóstwo znajomych płci obojga, umiał poderwać dziewczynę i to niezależnie od swojego wyglądu, jeśli zostanie sam w wieku 40 lat też szybko ogarnie nowe towarzystwo, a jeśli ktoś był odludkiem i samotnikiem który potrafi tylko burknąć coś pod nosem  to jest nim nadal.

Jestem odludkiem, nieśmiałym mrukiem, starym pravvikiem bez znajomych, brzydalem. Nie mam ani jednego kolegi. Z kobietami zero doświadczenia, nic, nawet nie trzymałem żadnej za rękę. Nie mam najmniejszej wątpliwości, jaka przyszłość mnie czeka. A czeka mnie śmierć w nędzy, samotności i zapomnieniu. I pewnie też w męczarniach.

5 minut temu, Bolek napisał:

Ten kto był jako 20-25 latek towarzyski, miał mnóstwo znajomych płci obojga, umiał poderwać dziewczynę i to niezależnie od swojego wyglądu, jeśli zostanie sam w wieku 40 lat też szybko ogarnie nowe towarzystwo, a jeśli ktoś był odludkiem i samotnikiem który potrafi tylko burknąć coś pod nosem  to jest nim nadal.

Jestem odludkiem, nieśmiałym mrukiem, starym pravvikiem bez znajomych, brzydalem. Nie mam ani jednego kolegi. Z kobietami zero doświadczenia, nic, nawet nie trzymałem żadnej za rękę. Nie mam najmniejszej wątpliwości, jaka przyszłość mnie czeka. A czeka mnie śmierć w nędzy, samotności i zapomnieniu. I pewnie też w męczarniach.

9 minut temu, Gość Gość napisał:

Jestem odludkiem, nieśmiałym mrukiem, starym pravvikiem bez znajomych, brzydalem. Nie mam ani jednego kolegi. Z kobietami zero doświadczenia, nic, nawet nie trzymałem żadnej za rękę. Nie mam najmniejszej wątpliwości, jaka przyszłość mnie czeka. A czeka mnie śmierć w nędzy, samotności i zapomnieniu. I pewnie też w męczarniach.

musisz popracowac nad soba, psycholog, coach, czy psychoterapeuta ci pomoze

2 minuty temu, Gość gosciu napisał:

musisz popracowac nad soba, psycholog, coach, czy psychoterapeuta ci pomoze

Pomoże, ale opróżnić i tak już cieniutki portfel

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Pomoże, ale opróżnić i tak już cieniutki portfel

no to przegrasz zycie na wlasne zyczenie

12 minut temu, Gość gosciu napisał:

musisz popracowac nad soba, psycholog, coach, czy psychoterapeuta ci pomoze

Naprawdę wierzysz w to, że jakiś naciągacz pomoże gościowi, który jest brzydalem, całe życie spędził w samotności, nie wie co to kobiecy dotyk i czuje się przez to jak zero? No bo tak czuje się prawiczek w pewnym wieku. Ci wydzieracze kasy pomagają, ale sobie, powiększając swój majątek kosztem takich desperatów.

Ja nie mogłem być towarzyski w wieku 20-25 lat, bo niby jak ? Ja miałem problemy z trądzikiem, gnojony byłem w szkołach przez koleżanki i kolegów.  Jestem przed 30 stką i zacznę korzystać z prostytutek,  a w związki mi się nie chcę teraz wchodzić. 

Od pół roku jestem sam i chodzę często po imprezach i obserwuję ludzi, a zwłaszcza zachowanie kobiet i to jak ludzie się dobierają na tych imprezach w pary.
Sam kiedy byłem młody nie latałem za dziewczynami, bo szkoda mi było na to czasu. Wolałem pracować i dorabiać się.

Na moje oko, to naprawdę wiek nie ma znaczenia. Wielu samotnych spotyka się na imprezach w klubach, tylko znów stwierdzam tak jak 20 lat temu, że to co tam jest mnie nie interesuje...
Kobiety szukają tam partnera do sexu, lub krótkiego związku. One wybierają takich, którzy się w nich na pewno nie zakochają, a będzie tylko pożądanie i sex, a za jakiś czas facet nie będzie ich pamiętał, ani one jego... Nie chcą gościa, który będzie się im przypominał.

Tak patrząc z perspektywy czasu, to w młodości było tak samo. Dziewczyny chodziły w koło z tymi samymi chłopakami i to było 20-30% chłopaków którzy obściskiwali się z każdą dziewczyną, a reszta żyła zwykłym życiem.
W starszym wieku Ci mężczyźni zastępują kobietom "męską prostytutkę". Kobiety też szukają partnerów do związku, ale podświadomie wybierają tych od sexu bez zobowiązań, bo wiedzą, że na dłuższą metę nie chcą faceta na stałe.
Ja akurat po rozstaniu z żoną nie szukałem kobiet na chwilkę i przyznam, że nie byłem zainteresowany takimi, które spały już z każdym stałym bywalcem klubu, no i nachlanie się i sex po pijaku, to nie jest moje marzenie.

To jest właśni problem samotnych mężczyzn. Chcemy pięknej kobiety, rozrywkowej, a niestety te które spełniają wymagania pod względem wyglądu, wybierają korzystanie z życia, a nie zwykłych mężczyzn.

Nie poradzę wam gdzie szukać kobiet zdecydowanych na poważny dłuższy związek, ale wiem, że kobiety są bardzo wielkimi materialistkami i to, że sporo zarabiacie i macie jakiś majątek może przekonać wiele kobiet do tego, że jesteście odpowiedzialni i gotowi na małżeństwo. Wygląd wtedy ma mniejsze znaczenie, ale dbać o siebie trzeba, nie spaść się, dość dobrze ubrać i nie marudzić, zwłaszcza przy kobietach. Lepiej opowiadać o swoich pasjach itd...

Nie wyglądam tragicznie, ale jak patrze w lustro to widzę ewidentnie gościa 25+. Wątpię, czy miałbym szansę na dziewczyny w wieku 17-21 (25+ to za dużo z reguły - tak samo niechętnie patrzę na siebie, jak i na nie). Jak nadrobić młodość? Ciężko znaleźć znajomych, a już na pewno takich, którzy ci pasują. Na studiach takich nie znalazłem, a "imprez i dziewczyn" tam nie było. Co ładna, to albo zajęta, albo "tak umówię się" a kij z tego wychodzi.

Trzeba mieć multum ludzi koło siebie, żeby tę młodość nadrobić.

Mam paru znajomych, ale to raczej fart, że na siebie trafiliśmy.