Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdradzona

Zdrada w delegacji

Polecane posty

Gość Zdradzona

Jesteśmy w związku od kilkunastu lat, mamy dziecko. Partner wyjechał na delegację. Zaczęło się coś psuć - jak się okazało na miejscu poznał 10 lat młodszą dziewczynę i przez miesiąc prowadził podwójne życie. Prawdę odkrywałam po kawałku. Teraz wiem już wszystko, choć zdobycie tej wiedzy sporo mjie kosztowało. Kocham go, nie potrafię wybaczyć. Nie tylko zdrady ale tych wszystkich klamst po drodze. Jak żyć po zdradzie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syytta

Albo wybaczyć albo nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syytta

Jako osoba, która zdradzała, na pocieszenie mogę Ci powiedzieć, że to nie było wycelowane w Ciebie. O Tobie pewnie w ogóle nie myślał w tej historii. Ja zdradzałam, chociaż kocham męża i nie wyobrażałam sobie życia bez niego. Po prostu w ogóle nie myślałam o nim w tym całym romansie. Nie pytaj więc jak mógł Ci to zrobić... 

Bo w tej historii było tylko pożądanie, on i ona... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość santo subito

W związku, partner...czyli żyjecie bez ślubu. Nic tobie nie przysięgał, więc nie złamał żadnej przysięgi. Takie są konsekwencje życia bez ślubu. Nawet nie możesz wciąż z nim rozwodu i szarpnąć go o połowę majątku hehehe. Jaka szkoda 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ona
13 minut temu, Gość Syytta napisał:

Jako osoba, która zdradzała, na pocieszenie mogę Ci powiedzieć, że to nie było wycelowane w Ciebie. O Tobie pewnie w ogóle nie myślał w tej historii. Ja zdradzałam, chociaż kocham męża i nie wyobrażałam sobie życia bez niego. Po prostu w ogóle nie myślałam o nim w tym całym romansie. Nie pytaj więc jak mógł Ci to zrobić... 

Bo w tej historii było tylko pożądanie, on i ona... 

Kochasz męża a zdradzałaś, dziwnie podchodzisz do miłości. Jak się kogoś kocha to się nawet takiej myśli nie dopuszcza do głowy. Powiedz to mężowi ,że go kochasz ale go zdradzałaś zobaczysz co zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
29 minut temu, Gość santo subito napisał:

W związku, partner...czyli żyjecie bez ślubu. Nic tobie nie przysięgał, więc nie złamał żadnej przysięgi. Takie są konsekwencje życia bez ślubu. Nawet nie możesz wciąż z nim rozwodu i szarpnąć go o połowę majątku hehehe. Jaka szkoda 😄

Jak ktoś ma zj...ny mózg , zero moralności i szacunku do drugiej osoby to nawet ślub nie pomoże żeby nie zdradzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Gość Syytta napisał:

Jako osoba, która zdradzała, na pocieszenie mogę Ci powiedzieć, że to nie było wycelowane w Ciebie. O Tobie pewnie w ogóle nie myślał w tej historii. Ja zdradzałam, chociaż kocham męża i nie wyobrażałam sobie życia bez niego. Po prostu w ogóle nie myślałam o nim w tym całym romansie. Nie pytaj więc jak mógł Ci to zrobić... 

Bo w tej historii było tylko pożądanie, on i ona... 

Aha czyli kochasz go i swiadomi robisz mu krzywde tylko ze on o tym nie wiem.

Wypaczone pojecie milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc

To nie byl tylko jednorazowy skok w bok (co raczej jest tez trudne do wybaczenia) ale caly miesiac Cie oklamywal i prawdopodobnie nowa partnerke tez... I ty sie zastanawiasz co masz zrobic ? Wyobrazasz sobie z kims takim zycie ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona
47 minut temu, Gość Syytta napisał:

Jako osoba, która zdradzała, na pocieszenie mogę Ci powiedzieć, że to nie było wycelowane w Ciebie. O Tobie pewnie w ogóle nie myślał w tej historii. Ja zdradzałam, chociaż kocham męża i nie wyobrażałam sobie życia bez niego. Po prostu w ogóle nie myślałam o nim w tym całym romansie. Nie pytaj więc jak mógł Ci to zrobić... 

Bo w tej historii było tylko pożądanie, on i ona... 

Wiem, że nie we mnie. Wiem też dlaczego ludzie zdradzają. Tylko jestem tym strasznie przytłoczona 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona
6 minut temu, Gość Gosc gosc napisał:

To nie byl tylko jednorazowy skok w bok (co raczej jest tez trudne do wybaczenia) ale caly miesiac Cie oklamywal i prawdopodobnie nowa partnerke tez... I ty sie zastanawiasz co masz zrobic ? Wyobrazasz sobie z kims takim zycie ? 

Kochanka o mnie wiedziała, doskonale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona
48 minut temu, Gość santo subito napisał:

W związku, partner...czyli żyjecie bez ślubu. Nic tobie nie przysięgał, więc nie złamał żadnej przysięgi. Takie są konsekwencje życia bez ślubu. Nawet nie możesz wciąż z nim rozwodu i szarpnąć go o połowę majątku hehehe. Jaka szkoda 😄

Od kiedy ślub chroni przed zdradą? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość Zdradzona napisał:

Kochanka o mnie wiedziała, doskonale

Wiesz ze to juz nie ma sensu jesli masz dokad isc i za co zyc to odejdz, jeszcze kogos spotkasz.

Moj znajomy zwiazal sie z  kobieta z dzieckiem.

Wiec nei obawiaj sie ze nikt Cie nie zechce bo to bzdury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona
3 minuty temu, 84Michal84 napisał:

Wiesz ze to juz nie ma sensu jesli masz dokad isc i za co zyc to odejdz, jeszcze kogos spotkasz.

Moj znajomy zwiazal sie z  kobieta z dzieckiem.

Wiec nei obawiaj sie ze nikt Cie nie zechce bo to bzdury

Nie ma we mnie lęku przed tym, że zostanę sama, pracuję i mam za co żyć z nim czy bez niego. Czuję się sparaliżowana. Nie potrafię się zdecydować czego chcę... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Oko za oko ,ząb za ząb i to jeszcze w taki sposób żeby się dowiedział, ciekawe jaka by była jego reakcja? A potem twoje dowody. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Zdradzona napisał:

Nie ma we mnie lęku przed tym, że zostanę sama, pracuję i mam za co żyć z nim czy bez niego. Czuję się sparaliżowana. Nie potrafię się zdecydować czego chcę... 

Rozumiem, w takim stanie ciezko podjac decyzje, daj sobie poweidzmy 2-3 tygodnie

jednak jest ryzyko ze po tym czasie Ci przejdzie i dasz mu taryfe ulgowa co rowna sie kolejnej zdradzie, za jakis czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona
1 minutę temu, 84Michal84 napisał:

Rozumiem, w takim stanie ciezko podjac decyzje, daj sobie poweidzmy 2-3 tygodnie

jednak jest ryzyko ze po tym czasie Ci przejdzie i dasz mu taryfe ulgowa co rowna sie kolejnej zdradzie, za jakis czas

Też się tego obawiam... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz

Zdradź go. Nie bądź mu dłużna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Oko za oko ,ząb za ząb i to jeszcze w taki sposób żeby się dowiedział, ciekawe jaka by była jego reakcja? A potem twoje dowody. 

Nie czuję potrzeby zdradzania, zabierania mu dziecka... Zrobiłbym tym krzywdę sobie i dziecku. Po co? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ona
3 minuty temu, Gość Zdradzona napisał:

Też się tego obawiam... 

Taki związek nie ma sensu , żyć z takim bagażem i wiecznie myśleć czy nie zdradza i  sprawdzanie go . To obłęd nie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abi
16 minut temu, Gość Xyz napisał:

Zdradź go. Nie bądź mu dłużna.

Złe rozwiązanie, zło dobrem zwyciężaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona

Zapytam inaczej - jak u Was wygląda życie po zdradzie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

Jak nie wiesz co zrobic, nie rob kompletnie nic. Odsun sie emocjonalnie, zacznij myslec o sobie, dziecku. Obserwuj jego postawe, nie skladaj zadnych deklaracji. Wsluchaj sie w siebie, a przede wszystkim daj sobie czas. Tyle czasu ile potrzebujesz. Nie rob nic pochopnie, bo moze jednak bedziesz umiala po czasie rozmawiac, analizowac i zwyczajnie wybaczyc. Kobietom podobno latwiej to przychodzi. Mleko juz wylane, nie da sie go z powrotem wlac do kubeczka, ale moze bedziesz mogla pogodzic sie z tym uszczerbkiem i zyc dalej. 

Nie znam ciebie, wiec nie wiem jak bedzie u ciebie przebiegalo. Jednak pozdrawiam cieplo i ufam, ze wybierzesz dla siebie i dziecka najlepsza decyzje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona
2 minuty temu, Gość Ell. napisał:

Jak nie wiesz co zrobic, nie rob kompletnie nic. Odsun sie emocjonalnie, zacznij myslec o sobie, dziecku. Obserwuj jego postawe, nie skladaj zadnych deklaracji. Wsluchaj sie w siebie, a przede wszystkim daj sobie czas. Tyle czasu ile potrzebujesz. Nie rob nic pochopnie, bo moze jednak bedziesz umiala po czasie rozmawiac, analizowac i zwyczajnie wybaczyc. Kobietom podobno latwiej to przychodzi. Mleko juz wylane, nie da sie go z powrotem wlac do kubeczka, ale moze bedziesz mogla pogodzic sie z tym uszczerbkiem i zyc dalej. 

Nie znam ciebie, wiec nie wiem jak bedzie u ciebie przebiegalo. Jednak pozdrawiam cieplo i ufam, ze wybierzesz dla siebie i dziecka najlepsza decyzje. 

Jestem w takim zawieszeniu od 2 miesięcy... I nie potrafię ruszyć czy w jedną czy w drugą stronę... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

Co to jest 2 miesiace? To nic. Moze jedynie ciut mniej bolec, ale to za krotko, by podejmowac wiazace decyzje. 

Obserwuj siebie dalej. Poukladasz sie ze swoimi emocjami. Skoro jestes w takim zawieszeniu to uwazam, ze sa duze szanse, ze przy odpowiednich staraniach moze uda ci sie wybaczyc. Po okolo 3 latach zdrada idzie zapomnienie. Podobno, nie wiem tego z autopsji. 

Zakladam, ze on stara sie swoja wine zrekompensowac i wzial ja na swoja klatke. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ona
5 minut temu, Gość Zdradzona napisał:

Jestem w takim zawieszeniu od 2 miesięcy... I nie potrafię ruszyć czy w jedną czy w drugą stronę... 

Dlaczego mu nie powiedziałaś ,że o wszystkim wiesz? Jak on się zachowuje teraz w stosunku do ciebie , widzisz jakieś zmiany od czasu zdrady. Potrafisz tak udawać ,że wszystko jest w porządku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona
19 minut temu, Gość Ell. napisał:

Co to jest 2 miesiace? To nic. Moze jedynie ciut mniej bolec, ale to za krotko, by podejmowac wiazace decyzje. 

Obserwuj siebie dalej. Poukladasz sie ze swoimi emocjami. Skoro jestes w takim zawieszeniu to uwazam, ze sa duze szanse, ze przy odpowiednich staraniach moze uda ci sie wybaczyc. Po okolo 3 latach zdrada idzie zapomnienie. Podobno, nie wiem tego z autopsji. 

Zakladam, ze on stara sie swoja wine zrekompensowac i wzial ja na swoja klatke. 

 

Tak, stara się, choć nieudolnie mi się z tym uporać. Rozmawiamy. Tylko ja czuję że się zawiesiłam.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona
17 minut temu, Gość gość ona napisał:

Dlaczego mu nie powiedziałaś ,że o wszystkim wiesz? Jak on się zachowuje teraz w stosunku do ciebie , widzisz jakieś zmiany od czasu zdrady. Potrafisz tak udawać ,że wszystko jest w porządku. 

On wie że ja wiem. A ja niczego nie udaję. Widzę że się stara ale to ja mam problem żeby się z tym uporać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ona
5 minut temu, Gość Zdradzona napisał:

On wie że ja wiem. A ja niczego nie udaję. Widzę że się stara ale to ja mam problem żeby się z tym uporać 

Myślałam ,że on nie wie. Naprawdę ciężka sytuacja. Gdyby mnie spotkało coś takiego nie dałabym rady psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona
4 minuty temu, Gość gość ona napisał:

Myślałam ,że on nie wie. Naprawdę ciężka sytuacja. Gdyby mnie spotkało coś takiego nie dałabym rady psychicznie.

Łatwo nie jest... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konfederacja. W.i N.
2 godziny temu, Gość Zdradzona napisał:

Jesteśmy w związku od kilkunastu lat, mamy dziecko. Partner wyjechał na delegację. Zaczęło się coś psuć - jak się okazało na miejscu poznał 10 lat młodszą dziewczynę i przez miesiąc prowadził podwójne życie. Prawdę odkrywałam po kawałku. Teraz wiem już wszystko, choć zdobycie tej wiedzy sporo mjie kosztowało. Kocham go, nie potrafię wybaczyć. Nie tylko zdrady ale tych wszystkich klamst po drodze. Jak żyć po zdradzie? 

No właśnie, życie to nie kłamstwo, jeżeli chodzi o małżeństwo, dlatego pewnie zobowiązana jesteś do szanowania go tak jak w danej chwili czujesz, a wszystko się ułoży i wszystko będzie na lepsze dla ciebie, nie dla niego już, bo on stracił swoją rodzinę - ty mu nie wybaczysz, bo nie ma czego, sama się nie przekupisz jego wybaczeniem, żeby zapomnieć.   On cię już stracił, chociaż może mu jeszcze dajesz siebie na leżąco lub stojąco w ciekawych pozycjach, ale to już będzie "słynna fizjologia lewacka".

amen

Panie Boże zapłać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×