Powiedzialam tesciowej wprost - swieta albo u Ciebie albo nie zobaczysz ani wnuka ani swojego syna do 7 stycznia

Marudzila ze ciagle u niej - prosta piłka dziewczyny. ALBO ROBI ALBO NARA ZE DWORA. Trzymam moją tesciowa BARDZO krótko i wg mnie to jest najleprze wyjscie tzn. WYCHOWAC sobie teściową aby nie wlazła na głowę. 

Obrzydliwa prowokacja

A miałaś na sobie czarną suknię ślubną i rzuciłaś jej testem ciążowy w twarz?

"Najleprze" i wszystko jasne.

A potem się obudziłaś cała łobejsrrrana.....

Jajhahahahaahahahh Jaba daba duuuuuuuuu! 

słaba prowokacja

Gdybym była tą teściową to uśmiechnęłabym się i powiedziała synowej, że skoro tak to żegnam ozięble i niech już podciąga rękawy do pracy, bo nikt w moim domu nie będzie mi dyktował warunków i święta niech sobie spędzają sami, a ja gdzieś sobie wyjadę, odpocznę, wydam kasę, a oni niech siedzą w domu i niech panna urabia się po łokcie, bo ja nie mam zamiaru spełniać zachcianek.

Jak można takie głupoty w ogóle wymyślać i pisać?

A tak w ogóle to ja mam świetną teściową i nijak nie wpisuje się w Twoje standardy.