Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Zlinczujcie mnie ale unikam tej dziewczyny. Ma wszystko od zawsze na tacy, o nic się nie musi martwić i jeszcze się tym chwali

Polecane posty

Gość Gość

Jeszcze mi to wprost mówi, Choc wie że mało kto ma tak różowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No oczywiście. Cieszyc się w Polsce nie wolno z tego ze się komus układa, za to biadolić to nawet trzeba, bo się z Tobą przestaną zadawać, a ja unikam takich wiecznie narzekających, użalających sie nad sobą jęczydeł jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama2019

Ja w takich przypadkach mowie: ja kupiłam sobie ostatnio bluzkę na którą SAMA zarobiłam. 😂 Odpowiadam tym samym tylko z dopiskiem SAMA i co myślisz że ich to nie boli? Też ich to dotyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Mama2019 napisał:

Ja w takich przypadkach mowie: ja kupiłam sobie ostatnio bluzkę na którą SAMA zarobiłam. 😂 Odpowiadam tym samym tylko z dopiskiem SAMA i co myślisz że ich to nie boli? Też ich to dotyka

I bardzo celna riposta dla takich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
16 minut temu, Gość gość napisał:

No oczywiście. Cieszyc się w Polsce nie wolno z tego ze się komus układa, za to biadolić to nawet trzeba, bo się z Tobą przestaną zadawać, a ja unikam takich wiecznie narzekających, użalających sie nad sobą jęczydeł jak ty.

jak mowi piosenka "nie trudno z cudzej studni wode pić"... ja nie jestem zazrosnicą, ale jak ktos nie potrafi zachowac sie, okazac odrobine skromnosci, pokory to tez mnie trafia. Mam taka znajoma, ktora pol dnia w zyciu nie pracowała, tata jej kupił mieszkanie,auto,znalazł meza i laska ma 37 lat i zyje w złotej bance. Nie raz mi dowalaila "male masz to mieszkanko,ja bym sie udusila" albo " kiedy kupicie wieksze mieszkanie? " , " wy w tym roku znow na wakacje nie jedziecie?" ..mi pasuej moje mieszkanie,nie jedziemy na wakacje,bo dla niej mazury to nie wakacje, ale sama to by sie pochlastała. Dobrze ,ze ma plecy ojca,ale ja wole miec swoje 62m2 i wiedziec,ze sami sie tego dorobilismy/.Wiec nie dziwne chyba,.ze unikam kontaktu z laska,bo jest pusta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18 minut temu, Gość gosc napisał:

jak mowi piosenka "nie trudno z cudzej studni wode pić"... ja nie jestem zazrosnicą, ale jak ktos nie potrafi zachowac sie, okazac odrobine skromnosci, pokory to tez mnie trafia. Mam taka znajoma, ktora pol dnia w zyciu nie pracowała, tata jej kupił mieszkanie,auto,znalazł meza i laska ma 37 lat i zyje w złotej bance. Nie raz mi dowalaila "male masz to mieszkanko,ja bym sie udusila" albo " kiedy kupicie wieksze mieszkanie? " , " wy w tym roku znow na wakacje nie jedziecie?" ..mi pasuej moje mieszkanie,nie jedziemy na wakacje,bo dla niej mazury to nie wakacje, ale sama to by sie pochlastała. Dobrze ,ze ma plecy ojca,ale ja wole miec swoje 62m2 i wiedziec,ze sami sie tego dorobilismy/.Wiec nie dziwne chyba,.ze unikam kontaktu z laska,bo jest pusta

mój mąż ma brata, który wziął za żonę taką osobę która może nie aż tak jak Twoja znajoma, ale też potrafi się chwalić. Ona dosłownie na nic w życiu nie zapracowała. Sama moja teściowa mówi, że tej dziewczynie sie wydaje, że wszystko samo przychodzi, z nieba leci jak manna, bo ona najpierw dostała od ojca mieszkanie, samochód, drogie prezenty (ojciec jej nie wychowywał, ale łożył sporo na jej wychowanie), potem jak się nie dostała na dzienne to zapłacił jej chrzestny za te studia niemałą sumkę w skali 5 lat, następnie znalazła faceta który to samo - dużo zarabia, ona w sumie nic nie musi. I przez to że przez lata tkwiła w szklanej bańce, potrafi jak sobie kupi drogie buty to ostentacyjnie przy mnie wywalać nogi i się uśmiechać pod nosem, zerkając na nie... no dno. Każdemu patrzy w kieszeń, nie znosi konkurencji, nie daj Boże żeby ktoś coś dostał ładnego, kupił, zaraz mnie taksuje i sprawdza od stóp do głów. Nie dość, że ma mannę z nieba to los jej dał też figurę nie do ruszenia, je pączki, pije colę, wygląda jak laska z wybiegu, ja jem połowę z tego co ona, nawet nie, a ważę więcej od niej o jakieś 7 kilo jak nie lepiej. No i ona tym też potrafi się chełpić. Powiedziała mi:"a ja to nie musze jak inni chodizć na fitness, bo co zjem, to nie przytyję", do tego mówi, ze wygrała los na loterii mając takiego męża jak ma. Facet jest totalnym pantoflem, nie ma swojego zdania w tym związku. a ona wychwala pod niebiosa wszystko co ma. Ogromnie też zazdrosna o względy teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 minut temu, Gość gość napisał:

mój mąż ma brata, który wziął za żonę taką osobę która może nie aż tak jak Twoja znajoma, ale też potrafi się chwalić. Ona dosłownie na nic w życiu nie zapracowała. Sama moja teściowa mówi, że tej dziewczynie sie wydaje, że wszystko samo przychodzi, z nieba leci jak manna, bo ona najpierw dostała od ojca mieszkanie, samochód, drogie prezenty (ojciec jej nie wychowywał, ale łożył sporo na jej wychowanie), potem jak się nie dostała na dzienne to zapłacił jej chrzestny za te studia niemałą sumkę w skali 5 lat, następnie znalazła faceta który to samo - dużo zarabia, ona w sumie nic nie musi. I przez to że przez lata tkwiła w szklanej bańce, potrafi jak sobie kupi drogie buty to ostentacyjnie przy mnie wywalać nogi i się uśmiechać pod nosem, zerkając na nie... no dno. Każdemu patrzy w kieszeń, nie znosi konkurencji, nie daj Boże żeby ktoś coś dostał ładnego, kupił, zaraz mnie taksuje i sprawdza od stóp do głów. Nie dość, że ma mannę z nieba to los jej dał też figurę nie do ruszenia, je pączki, pije colę, wygląda jak laska z wybiegu, ja jem połowę z tego co ona, nawet nie, a ważę więcej od niej o jakieś 7 kilo jak nie lepiej. No i ona tym też potrafi się chełpić. Powiedziała mi:"a ja to nie musze jak inni chodizć na fitness, bo co zjem, to nie przytyję", do tego mówi, ze wygrała los na loterii mając takiego męża jak ma. Facet jest totalnym pantoflem, nie ma swojego zdania w tym związku. a ona wychwala pod niebiosa wszystko co ma. Ogromnie też zazdrosna o względy teściowej.

wydaje mi sie,ze to wszystko da sie zniesc,byle nie krytykowala Ciebie. Moja znajoma jak mowi "kupilam sobie chanel" to ja mowie "usieklismy Bohuna" ... sama sobie by nie kupiła. Nie to,ze jej zazdroszcze, tylko wkurza mnie jej gadanie,ze ona wszystko sama. Wielka niezalezna,dorobila sie i zyje jak pączek w masle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A z tym Bohunem to dobre,  zapamiętam 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×