Znacie kogoś kto powstał z Kaziroctwa?

"6 godzin temu, Gość gosc napisał:

To zalezy gdzie grze/bales- polskie tradycyjne nazewnctwo pokrewienstwa w rodzinie jest bardzo specyficzne."

xxx

Ale mnie nie chodziło o tradycyjne nazewnictwo kuzynów, tylko o fachowe określenie. A tym fachowym określeniem jest krewny 5tego stopnia. Już go raczej nawet dalekim kuzynem nie bardzo nazwiesz, a tradycyjnie po polsku piątą wodą po kisielu. Aaaa teeen. Ten to nawet chyba już rodzina nie jest, taka piąta woda po kisielu, jego prapradziadek był bratem mojego prapradziadka. Nie wiem po co mi tutaj z literaturą wyjeżdżasz.

"6 godzin temu, Gość gosc napisał:

To zalezy gdzie grze/bales- polskie tradycyjne nazewnctwo pokrewienstwa w rodzinie jest bardzo specyficzne."

xxx

Ale mnie nie cho/dziło o tradyc/yjne nazewn/ictwo kuzyn/ów, tylko o fac/howe określenie. A tym fac/howym określeniem jest krewny 5tego stopnia. Już go raczej nawet dalekim kuzynem nie bardzo nazwiesz, a tradycyjnie po polsku piątą wodą po kisielu. Aaaa teeen. Ten to nawet chyba już rodzina nie jest, taka piąta woda po kisielu, jego prapra/dziadek był bratem mojego pra/pradziadka. Nie wiem po co mi tutaj z literaturą wyjeżdżasz.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

A ty nie potrafisz zrozumieć, na czym polegały małżeństwa aranżowane? One nie miały nic wspólnego z miłością, partnerstwem, pociągiem fizycznym. Tak samo w sredniowieczu jak i w dzikich krajach. Tam się nikt nie pytał, czy kobiecie i mężczyźnie taka opcja się podoba i czy ich to obrzydza czy nie. Tak, na pewno poza plodzeniem dzieci takie związki były związkami partnerskimi i ci ludzie świetnie się dogadywali i było w nich pełno milosci  weź się zastanów o czym ty piszesz. Rozumiem, że ty nie czujesz obrzydzenia jak pomyślisz o seksie z własnym bratem, ojcem, wujkiem czy kuzynem. No spoko, niektórzy tak mają. 

Różnica miedzy nami jest taka, ze ja   w ogóle o sobie w takiej sytuacji nie myślę a Ty ewidentnie rozkoszujesz sie swoim obrzydzeniem.  

Poczytaj troche o tych strasznych małżeństwach aranzowanych w Europie. Zapewniam Cie, że wiele bylo udanych zwiazkow i wiele kobiet moglo wybierac spośród starających.

Moi dziadkowie zostali zesfatani, przed slubem prawie sie nie znali. I zycze Ci aby Twoj mąż tak Cie szanował do grobowej deski.

I wybacz ale nie odpowiada mi Twoj c.h.a.mski sposób wypowiedzi wiec nie bede wiecej z Tobą rozmawiać. 

1 godzinę temu, Gość Ktoś napisał:

zesfatani

Ja .... Same  analfabetki tutaj 

1 godzinę temu, Gość Ktoś napisał:

Różnica miedzy nami jest taka, ze ja   w ogóle o sobie w takiej sytuacji nie myślę a Ty ewidentnie rozkoszujesz sie swoim obrzydzeniem.  

Poczytaj troche o tych strasznych małżeństwach aranzowanych w Europie. Zapewniam Cie, że wiele bylo udanych zwiazkow i wiele kobiet moglo wybierac spośród starających.

Moi dziadkowie zostali zesfatani, przed slubem prawie sie nie znali. I zycze Ci aby Twoj mąż tak Cie szanował do grobowej deski.

I wybacz ale nie odpowiada mi Twoj c.h.a.mski sposób wypowiedzi wiec nie bede wiecej z Tobą rozmawiać. 

Lepiej być chamem niż analfabetą

Zamiast czytać o aranżowanych małżeństwach, polecam ci częściej zaglądać do słownika ortograficznego.

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja .... Same  analfabetki tutaj 

Ale wszystko wiedzą najlepiej, takie oczytane 

15 godzin temu, Gość Gość napisał:

Lepiej być chamem niż analfabetą

Zamiast czytać o aranżowanych małżeństwach, polecam ci częściej zaglądać do słownika ortograficznego.

Analfabetyzm widać jedynie w określonych sytuacjach. Za to Twój rynsztok jest wypisany na gębie-nie tłumacz sobie, że jesteś lepsza. 

18 minut temu, Gość Alejesteswariatka napisał:

Analfabetyzm widać jedynie w określonych sytuacjach. Za to Twój rynsztok jest wypisany na gębie-nie tłumacz sobie, że jesteś lepsza. 

Analfabetyzm to wstyd i wiocha. 

Dnia 6.12.2019 o 12:40, Gość lok napisał:

 

 Dokladniej jeszcze - swiekra dla tesciowej  i w druga stronę, to kuma.

U mnie w rodzinie bratankowie męza mówia do mnie stryjenko ( czyli żono stryja). Mnie sie to podoba.

A kuma to nie czasem matka chrzestna dziecka dla jego rodziców i chrzestnego?

Dnia 6.12.2019 o 06:18, Gość Gość napisał:

Ja czytalam chyba, ze wsrod bliskiego kuzynostwa i u rodzenstwa jest bardzo  wysokie prawdopodobienstwo wad genetycznych. Tak jak mowisz w egipcie, tutenhamon chyba z brata i siostry byl i bardzo chory przez to. Juz w dalszym pokrewienstwie nie jest tak wysokie ryzyko 

Ale oni wlasnie byli kolejnymi pokoleniami spokrewnionymi.  Jezeli bracia z siostrami sie wiaza przez kilka pokolen to wtedy te wady wychodza jak u Tutanhamona- jego ojciec Akhenaton jak i wszyscy faraonowie wiazali sie z bliska rodzina i po kilku pokoleniach wymierali z powodu wad genetycznych