jestem zła że kuyznka męża będzie miała wtedy co ja dziecko. Tydzien róznicy. Bo tesciowa bedzie porownywac nas matki, nasze dzieci, ktoro szybciej chodzi, ktora zeszczuplała bardziej. Czy ktos to rozumie?

Dziękuję za ten post. Jestem szczęśliwa, że nie jestem taka beznadziejną Grażyną jak autorka :D

3 godziny temu, Gość Kiss napisał:

Ja nie rozumiem. Najważniejsze by dziecko było zdrowe, a później szczęśliwe.

To oczywiste, że zdrowie jest najwazniejsze i gdyby dziecko było poważnie chore to nikt by się takimi tematami nie zajmował ale też bez przesady, jesteśmy ludźmi, mamy jakieś uczucia, emocje i spostrzeżenia i chyba można się nimi podzielić. 

A czy dziecko będzie szczęśliwe będąc ciągle porównywane przez babcie do kogoś innego to nie wiem.. 

15 godzin temu, Gość Gosc napisał:

No już i co jeszcze wymyślisz może jesczze  clpska wam porówna która lepiej zszyta...

weź idź się leczyć zazdrosna ściero. 

Ja nie mogę, jakie odpowiedzi, a autorowi powyższej dziękuję, bo szczególnie mnie rozbawił