Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agata

W rodzinie meza poniza się kobiety

Polecane posty

Gość Agata

I w ogóle ich rozmowa polega na tym ze jeden drugiemu pyskuje. Kto kogo bardziej ośmieszy ten jest uznawany za lepszego. Wiem to jakaś abstrakcja. Ale z mojego punkty widzenia tak to wyglada. Np mężczyźni mówią ze kobiety powinny przynosić piwo i stać w kuchni i wszyscy się śmieją, kobiety chca im się odwdzięczyć to tez co odpryskuja i tak wyglądają rozmowy przy świątecznym stole. Może przez kilka minut to jest śmieszne ale kilka godzin gdzie nie rozmawia się na żaden konkretny temat tylko się sobie dosrywa strasznie mnie meczy. Nie wiem... może jestem przewrażliwiona. Ale wracam od rodziny męża i nawet nie wiem co u nich słychać. Wiem tylko kto jak komu dowalił. Niby tak pół żartem ale mimo wszystko moim zdaniem to żenujące. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bo to jest żenujące 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Bo to jest żenujące 

Przynajmniej jedna osoba która się ze mną zgadza.. dzięki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona

Potwierdzam również - żenujące 😉

Wymyśl sobie jakieś tematy do i spróbuj zainicjowac rozmowę przy świątecznym stole. Pewnie nie wyjdzie nic z tego ale spróbować można. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggg

a maz taki sam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosć

Widac, że twój mąż ma w rodzinie same janusze i sebki, współczuję. Ja już bym nie odwiedzała takiej prostackiej rodziny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wwwe

To teraz u mnie tak : szwagier bezdizetny kawaler leży na kanapie przy wigilii nie ma gdzie usiąść beka jak swinia, teściowa głupio rechocze zmieszana . Każdy żyje swoim życiem tam wychodzi od stołu idzie do innego pokoju w trakcie oglądać tv. Porażka

 Męża upominam zeby sue jakos zschowywal . Niby nie rodzina Januszy bo teściowa ogarnięta ale  synów nie wychowała. Chodzę tak na święta bo nie mam żadnej rodziny i suedzialabym sama . Tak poza tym tO w porzadku ludzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ciekawe ze to zawsze rodzina mężą jest be, cebula chamstwo januszostwo średniowiecze itd itp, a wasze rodziny to zawsze kultura klasa dobre wychowanie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość xxx

A może spróbuj sama ich zagadać? Np.: Co u was?, jak w pracy?, planujecie ferie?, byliście ostatnio w ...?, a słyszeliście, że....?

Jeżeli nie potrafią inaczej rozmawiać, to znaczy, że nikt ich tego nie nauczył. Masz więc wiele do zrobienia 😉 A warto o to zawalczyć, bo w takim gronie będą się spotykać też w przyszłości wasze dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Ciekawe ze to zawsze rodzina mężą jest be, cebula chamstwo januszostwo średniowiecze itd itp, a wasze rodziny to zawsze kultura klasa dobre wychowanie itd.

Bo jak któraś też pochodzi z rodziny chamow i januszy to w rodzinie męża czuje się jak u siebie i nic jej nie przeszkadza to po co będzie tematy zakładać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorka

To dla odmiany u moich teściów zero żartów, powagą, grób l, wieczna zaduma i umartwienie, bo 17 lat temu zmarł ojciec teściowej i od tego czasu tam jest żałoba. Nic nie zmieniły narodziny wnuków u nas czy u drugiego syna. Ona chodzi dalej z taką przekrzywioną główką jak Maryja na obrazku, mówi tak cichutko, delikatnie. Nie śmieje się, czasem tylko się uśmiecha i zakaziła tym całą rodzinę. Od narodzin pierwszego dziecka nie spędzam tam wigilii ani świąt. 2 lata pod rząd tam byliśmy i powiedziałam mężowi, że nie będę brać udziału w tej ich paranoi, a teściowej powiedziałam, że jak wyjdzie z grobowca to chętnie ich z teście zapraszam do nas na wigilię i święta. Teść się nawet ucieszył ale zaraz w jego stronę obróciła się ta wykrzywiona morda i coś tam wysyczała przez żeby do niego i na tym się skończyło. W zeszłym roku brat męża też był tam tylko na wigilii, a święta spędzili u nas z dziećmi, a w tym roku już doszło do tego, że jego żona już pytała jak się dzielimy robotą na wigilię, bo przychodzą do nas (tak się cwana wprosiła 😉 ) No dla mnie bomba, bo ona gra na skrzypcach, a ja na pianinie więc będzie muzykalnie ale teściowa chyba nas zamorduje 😄

 Żal mi teścia, bo wiem że on też by chciał z tym skończyć ale poddał się po 120 awanturze. Swoją drogą jedna baba całą rodziną trzęsie (tzn trzęsła) ale kto wie może on też w końcu pęknie i przyjdzie do nas? Ostatnio mój mąż z nim o tym rozmawiał i coś tam chyba drgnęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

U mnie podobnie jest u rodzicow niestety. Zaczyna sie od toksycznej matki, ktora jest zmeczona przygotowaniami do swiat (nie to, ze nikt nie chce pomoc, nikt nie zrobi tak jak ona sobie to wyobraza) i zaczyna sie najczesciej mnie lub mojej siostry czepiac. W koncu, ktoras odpowiada na to w rownie agresywny sposob, brat sie odzywa, bo musi mamusie obronic i awantura gotowa. Az mi sie w brzuchu przewraca na mysl o zblizajacej sie wigilii 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

U mnie podobnie, ciągle odcinki mojego ojca w stronę matki i odwrotnie. Nie chcę mi się tam w ogóle jeździć i tego słuchać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
29 minut temu, Gość Gość napisał:

U mnie podobnie jest u rodzicow niestety. Zaczyna sie od toksycznej matki, ktora jest zmeczona przygotowaniami do swiat (nie to, ze nikt nie chce pomoc, nikt nie zrobi tak jak ona sobie to wyobraza) i zaczyna sie najczesciej mnie lub mojej siostry czepiac. W koncu, ktoras odpowiada na to w rownie agresywny sposob, brat sie odzywa, bo musi mamusie obronic i awantura gotowa. Az mi sie w brzuchu przewraca na mysl o zblizajacej sie wigilii 

 

25 minut temu, Gość Gosc napisał:

U mnie podobnie, ciągle odcinki mojego ojca w stronę matki i odwrotnie. Nie chcę mi się tam w ogóle jeździć i tego słuchać. 

A ja tego nie rozumiem. Takie wszystkie jesteście nowoczesne, niezależne, a nie możecie się od tego odciąć zwyczajnie? Tkwicie w jakichś toksynach i psujecie sobie święta. Już wam słabo na myśl o wigilii, a kto wam każe się zmuszać do tego?

U mnie była właśnie toksyczna rodzina i ciągłe fochy i docinki dlatego wigilię robimy z mężem u siebie tylko dla nas i naszych dzieci. W święta przychodzi do nas siostra męża i teściowie. Moi rodzice oczywiście nigdy w życiu, bo nie, bo tamten dom to rodowa posiadłość i jest wielkie celebrowanie świąt rodzinnych w tym świętym pałacu (czytaj: kłócą się ze sobą i z moimi siostrami w tym komunistycznym, szarym, klocku przez bite 3 dni)

A ja mam na to wywalone. Jak tylko wyszłam z domu tak ani jednej wigilii tam nie byłam i jestem dzięki temu zdrowsza i spokojniejsza. Nie wiem co was i te moje siostry trzyma w takiej toksynie. Chyba jednak to lubicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loco

I serio wierzycie, że wasi mężowie sa inni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×