Sprzeczka z teściową doprowadziła mnie do łez

Kilka dni temu podwoziliśmy z mężem moja teściową. Z tyłu miałam dwie torby z ubraniami dla dziecka pewnej kobiety, ona ją dobrze zna. Zapytała dla kogo to, ja jej odpowiedziałam,  a ona na to kręcąc głową " ale ludzie mają dobrze". Zaczęła wyciągać te ubrania i krzyczała do mnie, że można to sprzedać w Internecie, albo zawieść na wieś do jej rodziny. Mówie jej, że tam są sami chłopcy w wieku 2-4 A to są rzeczy dla 7letniej dziewczynki. Była tak wściekła, krzyczała i krzyczała na mnie. Twierdząc, że ta kobieta chyba sprzeda ubrania , które dostanie. Powiedziałam, że nie mogę tego dalej słuchać i wysiadlam z auta, poszłam pieszo do domu. Szłam i płakałam, bo ona jest złym człowiekiem. Ma od groma pieniędzy, a biednym strasznie żałuję. Dla niej biedny to złodziej i krętacz. Dzwoniła do męża żebym nie była zła, ale jak mam nie być? Zawsze byłam dla niej miła,  ale wczoraj czara goryczy się przelała naprawde:-( Co jej daje być takim chamem?

0/10

nudne i głupie

46 minut temu, Gość co za głupoty napisał:

0/10

nudne i głupie

Coraz mniej się starają z tymi proowkacjami

Gdyby to było prowo, chciałabym...