Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Taka tam zwykla

Dyskryminacja

Polecane posty

Gość Taka tam zwykla

Witam wszystkich 

Zyje za granica od okolo 10 lat. Lubie to miejsce I musze przyznac ze jestem przywiazana. Traktuje swoje zycie powaznie. Okolo 5 lat temu otrzymalam prace na kontrakt I wszystko byloby dobrze gdyby nie... 

Moj problem polega na tym ze bardzo czesto spotykam sie z agresja zupelnie obcych mi ludzi I nie rozumiem z jakiego powodu. Napisalam list do organizacji zajmujacej sie przestepstwami z prosba o pomoc ze zgloszeniem sprawy na policje. Boje sie ze jako obcokrajowiec moje zgloszenie mogloby zostac niepowaznie potraktowane. Nie dostalam odpowiedzi zwrotnej na maila. Jestem smiertelnie przerazona. Mam rowniez problemy ze wspolpracownikami. Staram sie byc naprawde mila I profesjonalna ale prowokacje czasami na mnie dzialaja. Nie wiem w ogole o co chodzi w tej sytuacji. 

Ponadto zaczely mi sie problemy ze zdrowiem. Cierpie na bezsennosc, zawroty I bole glowy. Czuje ze nie moge w ogole odpoczac. Boje sie ze to moze przerodzic sie w nerwice albo cos gorszego. Dzisiaj w pracy po raz pierwszy stracilam rownowage.

Mam tu rodzine. Moja mama cos tam wie piate przez dziesiate. Mowi zebym to ignorowala ale ja juz nie moge. Boje sie I Czuje permamentny stres. Staram sie nie wychodzic z domu Jak naprawde nie musze. Czuje sie jak w klatce. 

Musze na siebie zarabiac, ogarniac zakupy, praline I take tam. Glupim rozwiazaniem jest wziecie zapomogi I siedzenie w domu tym bardziej, ze jestem mloda osoba bez dzieci I naprawde lubie swoja prace. 

Moze ktos byl w podobnym polozeniu? Jak sobie radziliscie? 

Powrot do domu nie wchodzi w gre, bo Jak wczesniej wspomnialam mam tu prace I chlopaka. Chcialabym naprawde zaczac znowu cieszyc sie zyciem a nie siedziec ze szpilkami w tylku. Nie chce stracic zdrowia do reszty. Sorry za literowki ale nie mam dobrej klawiatury. Dzieki z gory.. Pozdrawiam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Taka tam zwykla napisał:

Witam wszystkich 

Zyje za granica od okolo 10 lat. Lubie to miejsce I musze przyznac ze jestem przywiazana. Traktuje swoje zycie powaznie. Okolo 5 lat temu otrzymalam prace na kontrakt I wszystko byloby dobrze gdyby nie... 

Moj problem polega na tym ze bardzo czesto spotykam sie z agresja zupelnie obcych mi ludzi I nie rozumiem z jakiego powodu. Napisalam list do organizacji zajmujacej sie przestepstwami z prosba o pomoc ze zgloszeniem sprawy na policje. Boje sie ze jako obcokrajowiec moje zgloszenie mogloby zostac niepowaznie potraktowane. Nie dostalam odpowiedzi zwrotnej na maila. Jestem smiertelnie przerazona. Mam rowniez problemy ze wspolpracownikami. Staram sie byc naprawde mila I profesjonalna ale prowokacje czasami na mnie dzialaja. Nie wiem w ogole o co chodzi w tej sytuacji. 

Ponadto zaczely mi sie problemy ze zdrowiem. Cierpie na bezsennosc, zawroty I bole glowy. Czuje ze nie moge w ogole odpoczac. Boje sie ze to moze przerodzic sie w nerwice albo cos gorszego. Dzisiaj w pracy po raz pierwszy stracilam rownowage. 

Mam tu rodzine. Moja mama cos tam wie piate przez dziesiate. Mowi zebym to ignorowala ale ja juz nie moge. Boje sie I Czuje permamentny stres. Staram sie nie wychodzic z domu Jak naprawde nie musze. Czuje sie jak w klatce. 

Musze na siebie zarabiac, ogarniac zakupy, praline I take tam. Glupim rozwiazaniem jest wziecie zapomogi I siedzenie w domu tym bardziej, ze jestem mloda osoba bez dzieci I naprawde lubie swoja prace. 

Moze ktos byl w podobnym polozeniu? Jak sobie radziliscie? 

Powrot do domu nie wchodzi w gre, bo Jak wczesniej wspomnialam mam tu prace I chlopaka. Chcialabym naprawde zaczac znowu cieszyc sie zyciem a nie siedziec ze szpilkami w tylku. Nie chce stracic zdrowia do reszty. Sorry za literowki ale nie mam dobrej klawiatury. Dzieki z gory.. Pozdrawiam. 

W jakim kraju mieszkasz?

 

Ja spotkalam sie z dyskryminacja w pracy. I to takiej globalnej, profesjonalnej firmie z branzy energetyki. Poszlam do prawnika i wygralam odszkodowanie. Tamta sytuacja tylko mnie utwierdzila, ze to nie moj kraj i nie chce tu zostac. Mam swoj, mam wyksztalcenie, doswiadczenie. NIe musze tu siedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Taka tam zwykla napisał:

Witam wszystkich 

Zyje za granica od okolo 10 lat. Lubie to miejsce I musze przyznac ze jestem przywiazana. Traktuje swoje zycie powaznie. Okolo 5 lat temu otrzymalam prace na kontrakt I wszystko byloby dobrze gdyby nie... 

Moj problem polega na tym ze bardzo czesto spotykam sie z agresja zupelnie obcych mi ludzi I nie rozumiem z jakiego powodu. Napisalam list do organizacji zajmujacej sie przestepstwami z prosba o pomoc ze zgloszeniem sprawy na policje. Boje sie ze jako obcokrajowiec moje zgloszenie mogloby zostac niepowaznie potraktowane. Nie dostalam odpowiedzi zwrotnej na maila. Jestem smiertelnie przerazona. Mam rowniez problemy ze wspolpracownikami. Staram sie byc naprawde mila I profesjonalna ale prowokacje czasami na mnie dzialaja. Nie wiem w ogole o co chodzi w tej sytuacji. 

Ponadto zaczely mi sie problemy ze zdrowiem. Cierpie na bezsennosc, zawroty I bole glowy. Czuje ze nie moge w ogole odpoczac. Boje sie ze to moze przerodzic sie w nerwice albo cos gorszego. Dzisiaj w pracy po raz pierwszy stracilam rownowage. 

Mam tu rodzine. Moja mama cos tam wie piate przez dziesiate. Mowi zebym to ignorowala ale ja juz nie moge. Boje sie I Czuje permamentny stres. Staram sie nie wychodzic z domu Jak naprawde nie musze. Czuje sie jak w klatce. 

Musze na siebie zarabiac, ogarniac zakupy, praline I take tam. Glupim rozwiazaniem jest wziecie zapomogi I siedzenie w domu tym bardziej, ze jestem mloda osoba bez dzieci I naprawde lubie swoja prace. 

Moze ktos byl w podobnym polozeniu? Jak sobie radziliscie? 

Powrot do domu nie wchodzi w gre, bo Jak wczesniej wspomnialam mam tu prace I chlopaka. Chcialabym naprawde zaczac znowu cieszyc sie zyciem a nie siedziec ze szpilkami w tylku. Nie chce stracic zdrowia do reszty. Sorry za literowki ale nie mam dobrej klawiatury. Dzieki z gory.. Pozdrawiam. 

W jakim kraju mieszkasz?

 

Ja spotkalam sie z dyskryminacja w pracy. I to takiej globalnej, profesjonalnej firmie z branzy energetyki. Poszlam do prawnika i wygralam odszkodowanie. Tamta sytuacja tylko mnie utwierdzila, ze to nie moj kraj i nie chce tu zostac. Mam swoj, mam wyksztalcenie, doswiadczenie. NIe musze tu siedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wracaj do pl tam dopiero zobaczysz co to jest dyskryminacja. Zrozumiesz że polskie pensje to upodlenie człowieka. I to twój rodak będzie cię dyskryminował płacąc ci nędzne grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka tam zwykla

Nie chce mowic w jakim kraju jestem, bo sie boje. Ja tez juz mialam isc do prawnika ale sprawa jest duzo bardziej powazna I dotyczy zycia poza praca tez. Ale sprobuje zawsze to cos. Mialabym rozwiazana sytuacje w pracy a za odszkodowanie moglabym kupic auto. Tylko jest problem Co jesli nie dostane nastepnej pracy., bo moj nowy pracodawca sie dowie, ze ciagalam poprzednia firme po sadach? Ale zawsze warto spytac specjaliste przynajmniej o rade. dzieki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka tam zwykla

A poza tym oddac tak wszystko walkoverem? Kurcze no nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka tam zwykla

Do gosc gosc. Wszedzie dobrze gdzie nas nie ma... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka tam zwykla

Moja praca to jeszcze osobny temat. Przeszlam zalamanie nerwowe, poniewaz pracuje z ludzmi ktorzy za mna krotko mowic nie przepadaja a dosadniej mowic traktuja mnie Jak zwierze. Bylam mobowana, pisano na mnie klamliwe donosy, grozono mi I take tam... Raz przez jednego chlopaka bylam trzy razy w tygodniu na dywaniku u szefa tak na mnie chodzil o wszystko. Niby nic ale zdrowie moze sie zepsuc. Nie wiem czy mam jakiekolwiek szanse na wybronienie sie, bo wiem Jak umieja odwrocic kota ogonem. Moj szef jeszcze podsycal sytuacje. Pozniej jednak przyznal sie do bledu. Ze strony szefostwa otrzymalam pomoc ale wspolpracownicy tak mi robia pod gore, ze ciezko jest wytrzymac. Mowi sie o mnie, ze sa ze mna tylko problemy albo robia ze mnie posmiewisko I tak graja w glupia swoja gre. Przy slabej psychice krzyczano na mnie godzinami, a jeden ze wspolpracownikow wyzwal od rasistek. Balam sie jezdzic do pracy, a wychodzenia z domu boje sie do dzisiaj. 

W tym samym czasie Moja mama sie nade mna znecala psychicznie I fizycznie. Ucieklam do chlopaka. Pewnego dnia wzielismy paczke duzych toreb na smieci on szybko wrzucil do nich moje rzeczy, wzielismy taksowke I bylam w jeden dzien w innym miejscu. Moja mama nie zna mojego nowego adresu.  Moja rodzina wie o sytuacje z moja mama. Trauma zostala. Okropna historia wiem ale naprawde nie mam do kogo z tym pojsc. I do cholery nie wiem czemu tak jest czy mam cos w charakterze takiego czy pecha do ludzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka tam zwykla

Chcialabym zeby ta sytuacja sie skonczyla. Jak ktos ma jakis pomysl to niech pisze. Nie chce zmieniac pracy bo sie komus nie podobam. To oni sa nie w porzadku nie ja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ameebas

eh znowu ten UK, ludzie... po co wy tam się pchacie, szkoda zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korek
3 minuty temu, Gość Taka tam zwykla napisał:

Chcialabym zeby ta sytuacja sie skonczyla. Jak ktos ma jakis pomysl to niech pisze. Nie chce zmieniac pracy bo sie komus nie podobam. To oni sa nie w porzadku nie ja. 

Dobrze wiesz jak to załatwić, tylko nie chcesz tego zrobić z niewiadomego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podawaj konkrety

kraj, firma i dokładnie co się dzieje, bo rzucasz ogólniaki a chcesz szczegółowego rozwiązania, tak się nie da.... wszędzie są jakieś problemy, szukasz raju to zapomnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka tam zwykla

No nie ma raju, ale kazdy sobie szuka. Probujesz utrzymac to Co masz I nie chcesz zrobic nikomu problemow, bo kazdy jest po kase, a ty nie jestes bez rozumu. Kurde tutaj to tylko pol litra... Szkoda, ze problemy sie nie rozpuszczaja w alkoholu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartek831
20 godzin temu, Gość Taka tam zwykla napisał:

Witam wszystkich 

Zyje za granica od okolo 10 lat. Lubie to miejsce I musze przyznac ze jestem przywiazana. Traktuje swoje zycie powaznie. Okolo 5 lat temu otrzymalam prace na kontrakt I wszystko byloby dobrze gdyby nie... 

Moj problem polega na tym ze bardzo czesto spotykam sie z agresja zupelnie obcych mi ludzi I nie rozumiem z jakiego powodu. Napisalam list do organizacji zajmujacej sie przestepstwami z prosba o pomoc ze zgloszeniem sprawy na policje. Boje sie ze jako obcokrajowiec moje zgloszenie mogloby zostac niepowaznie potraktowane. Nie dostalam odpowiedzi zwrotnej na maila. Jestem smiertelnie przerazona. Mam rowniez problemy ze wspolpracownikami. Staram sie byc naprawde mila I profesjonalna ale prowokacje czasami na mnie dzialaja. Nie wiem w ogole o co chodzi w tej sytuacji. 

Ponadto zaczely mi sie problemy ze zdrowiem. Cierpie na bezsennosc, zawroty I bole glowy. Czuje ze nie moge w ogole odpoczac. Boje sie ze to moze przerodzic sie w nerwice albo cos gorszego. Dzisiaj w pracy po raz pierwszy stracilam rownowage.

Mam tu rodzine. Moja mama cos tam wie piate przez dziesiate. Mowi zebym to ignorowala ale ja juz nie moge. Boje sie I Czuje permamentny stres. Staram sie nie wychodzic z domu Jak naprawde nie musze. Czuje sie jak w klatce. 

Musze na siebie zarabiac, ogarniac zakupy, praline I take tam. Glupim rozwiazaniem jest wziecie zapomogi I siedzenie w domu tym bardziej, ze jestem mloda osoba bez dzieci I naprawde lubie swoja prace. 

Moze ktos byl w podobnym polozeniu? Jak sobie radziliscie? 

Powrot do domu nie wchodzi w gre, bo Jak wczesniej wspomnialam mam tu prace I chlopaka. Chcialabym naprawde zaczac znowu cieszyc sie zyciem a nie siedziec ze szpilkami w tylku. Nie chce stracic zdrowia do reszty. Sorry za literowki ale nie mam dobrej klawiatury. Dzieki z gory.. Pozdrawiam. 

Rozwiązanie jest proste , zwalniasz się i szukasz nowej pracy. Nie warto tracić czas na walke , sprawy sądowe lepiej odejść znaleźć lepszą prace i miec3 spokój. Do tego warto wyluzować to tylko praca . 

W każdym kraju takie coś jest , nawet w Polsce bywa dyskryminacja polaka przez polaka itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartek831
18 godzin temu, Gość Gosc napisał:

W jakim kraju mieszkasz?

 

Ja spotkalam sie z dyskryminacja w pracy. I to takiej globalnej, profesjonalnej firmie z branzy energetyki. Poszlam do prawnika i wygralam odszkodowanie. Tamta sytuacja tylko mnie utwierdzila, ze to nie moj kraj i nie chce tu zostac. Mam swoj, mam wyksztalcenie, doswiadczenie. NIe musze tu siedziec.

Nie szkoda cZasu i pieniędzy , nie lepiej po prostu od razy się zwolnic albo mieć wyrąbane  na prace i czekać na zwolnienie , szukajac nowej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartek831
17 godzin temu, Gość Taka tam zwykla napisał:

Nie chce mowic w jakim kraju jestem, bo sie boje. Ja tez juz mialam isc do prawnika ale sprawa jest duzo bardziej powazna I dotyczy zycia poza praca tez. Ale sprobuje zawsze to cos. Mialabym rozwiazana sytuacje w pracy a za odszkodowanie moglabym kupic auto. Tylko jest problem Co jesli nie dostane nastepnej pracy., bo moj nowy pracodawca sie dowie, ze ciagalam poprzednia firme po sadach? Ale zawsze warto spytac specjaliste przynajmniej o rade. dzieki 

Jak nie powiesz to się nie dowie , druga sprawa to nie ich problem. Poza tym to nawet lepiej dla ciebiw bo znaczy że nowa firma źle traktuje pracowników , więc lepiej dla ciebie.

Najlepiej się zwolnić i znaleźć nową robote myślę , że znajdziesz szybko prace jakaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartek831
18 godzin temu, Gość Taka tam zwykla napisał:

A poza tym oddac tak wszystko walkoverem? Kurcze no nie

Jakim walkoverem? Bo co sobie zawracać głowe , co to ciebie obchodzi tak naprawdę ,lepiej sobie na nowo zacząć układać życie. Według buddyzmu pragnienie , chęć odwetu jest przyczyną cierpienia. Pomyśl , że ten kto ciebie dyskryminował , cierpiał bardziej niż ty robiąc to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka tam zwykla

No dobra ale nie jest tak latwo zostawic wszystko od razu. A poza tym poczekam sobie jeszcze, bo jest o Co walczyc. Ludzie z zespol robia mi najbardziej pod gore nie szef. Czemu bym miala rezygnowac z fajnych rzeczy przez bande wariatow. A poza tym ile razy mozna zaczynac wszystko jeszcze raz I jaka mam pewnosc ze nastepny raz bedzie lepszy? Ja mam nadzieje ze znajde kogos kto mnie wesprze, bo wszystko czego sie dorobilam mam tutaj.. I nie mam nic innego

Przed chwila wrocilam z zakupow. Oczy mam fioletowo czarne na okolo, glowa mnie boli, pulsuje. Szla na mnie baba ja z pudlami ona na mnie... I nie ustapilam.. Druga sie o mnie obijala. Musialam kupic bielizne a tam osliniony koles. Ludzie robia malpie miny, staja mi na drodze I naprawde  mnie nie lubia, a ja nie znam powodu.. Facet w sklepie oddajac mi karte rzucil ja z pogarda. Mowie do niego badz grzeczny, bo to nic nie kosztuje a wszyscy czuja sie lepiej. I takich sytuacje mam tysiace mam dosc... 

Najgorszy ten stres. Zle sie z tym czuje ze cos komus Mowie. Bo z natury nie jestem pyskata I na chamstwo, ponizanie I zlosliwosci reaguje buntem i histeria. Nie umiem inaczej. 

Dzieki wszystkim za fajne slowa. No I musze sie przyznac ze szukalam pracy I szukam caly czas w tzw miedzyczasie, ale ciezko jest znalezc cos podobnego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartek831
51 minut temu, Gość Taka tam zwykla napisał:

No dobra ale nie jest tak latwo zostawic wszystko od razu. A poza tym poczekam sobie jeszcze, bo jest o Co walczyc. Ludzie z zespol robia mi najbardziej pod gore nie szef. Czemu bym miala rezygnowac z fajnych rzeczy przez bande wariatow. A poza tym ile razy mozna zaczynac wszystko jeszcze raz I jaka mam pewnosc ze nastepny raz bedzie lepszy? Ja mam nadzieje ze znajde kogos kto mnie wesprze, bo wszystko czego sie dorobilam mam tutaj.. I nie mam nic innego

Przed chwila wrocilam z zakupow. Oczy mam fioletowo czarne na okolo, glowa mnie boli, pulsuje. Szla na mnie baba ja z pudlami ona na mnie... I nie ustapilam.. Druga sie o mnie obijala. Musialam kupic bielizne a tam osliniony koles. Ludzie robia malpie miny, staja mi na drodze I naprawde  mnie nie lubia, a ja nie znam powodu.. Facet w sklepie oddajac mi karte rzucil ja z pogarda. Mowie do niego badz grzeczny, bo to nic nie kosztuje a wszyscy czuja sie lepiej. I takich sytuacje mam tysiace mam dosc... 

Najgorszy ten stres. Zle sie z tym czuje ze cos komus Mowie. Bo z natury nie jestem pyskata I na chamstwo, ponizanie I zlosliwosci reaguje buntem i histeria. Nie umiem inaczej. 

Dzieki wszystkim za fajne slowa. No I musze sie przyznac ze szukalam pracy I szukam caly czas w tzw miedzyczasie, ale ciezko jest znalezc cos podobnego. 

Skoro atmosfera jest kiepska to nie nazwałbym tego fajnym miejscem I robieniem tego co się lubi... , tym bardziej , że piszesz o płacu tam.

Ewentualnie mozesz wyjasnic pojsc do szefa I powiedzieć I wyjasnic to co jest nie tak ,ze zle ciebie ludzie traktuja.

Ale moim prywatnym zdaniem czesto lepiej odejsc , bo jest wiele firm z sympatycznymi ludzmi.

Bylem kiedys w firmie gdzie mnie szefowa probowala gnebic popracowalem 3 mc a teraz pracuje 2 lata w firmie juz gdzie jest sympatyczna atmosfera I dobrze sie czuje tutaj. Warto odchodzi z tego typu pseudo srodowisk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartek831

*o płaczu tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula
14 godzin temu, Gość Taka tam zwykla napisał:

Moja praca to jeszcze osobny temat. Przeszlam zalamanie nerwowe, poniewaz pracuje z ludzmi ktorzy za mna krotko mowic nie przepadaja a dosadniej mowic traktuja mnie Jak zwierze. Bylam mobowana, pisano na mnie klamliwe donosy, grozono mi I take tam... Raz przez jednego chlopaka bylam trzy razy w tygodniu na dywaniku u szefa tak na mnie chodzil o wszystko. Niby nic ale zdrowie moze sie zepsuc. Nie wiem czy mam jakiekolwiek szanse na wybronienie sie, bo wiem Jak umieja odwrocic kota ogonem. Moj szef jeszcze podsycal sytuacje. Pozniej jednak przyznal sie do bledu. Ze strony szefostwa otrzymalam pomoc ale wspolpracownicy tak mi robia pod gore, ze ciezko jest wytrzymac. Mowi sie o mnie, ze sa ze mna tylko problemy albo robia ze mnie posmiewisko I tak graja w glupia swoja gre. Przy slabej psychice krzyczano na mnie godzinami, a jeden ze wspolpracownikow wyzwal od rasistek. Balam sie jezdzic do pracy, a wychodzenia z domu boje sie do dzisiaj. 

W tym samym czasie Moja mama sie nade mna znecala psychicznie I fizycznie. Ucieklam do chlopaka. Pewnego dnia wzielismy paczke duzych toreb na smieci on szybko wrzucil do nich moje rzeczy, wzielismy taksowke I bylam w jeden dzien w innym miejscu. Moja mama nie zna mojego nowego adresu.  Moja rodzina wie o sytuacje z moja mama. Trauma zostala. Okropna historia wiem ale naprawde nie mam do kogo z tym pojsc. I do cholery nie wiem czemu tak jest czy mam cos w charakterze takiego czy pecha do ludzi. 

Miałam coś takiego na uczelni. Chciano mnie uwalić na mgr utrudniając mi wykonanie badań do pracy. Musiałam powtarzać semestr, praca do d**y, wilczy bilet, szukam pracy ale ciągle ktoś psuje mi opinię.

Zrobiono ze mnie osobę leniwą, małozdolną naukowo i głupią. Chciałam zmienić studia ale rodzice byli na nie. Teraz klepię bezrobocie a mogłabym studiować medycynę.

Jeśli zarabiasz konkretną kasę to bym nie odpuszczała a skierowała sprawę do sądu. Zbieraj dowody, nagrywaj zaczepki i prowokacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nigdy nie jest tak, że tylko jedna strona jest winna. Zapewne jesteś wyobcowana, bo taką sytuację sobie zbudowałaś swoim zachowaniem. Nie wierzę w to, że ty jesteś niewinna a wszyscy się na ciebie uwzięli. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Weź się za siebie zanim obwinisz innych. Może się okazać że zołza z ciebie i masz to na co zasługujesz. Robisz piekło=masz piekło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka tam zwykla

Do goscia powyzej. Wiesz, ze pierwsza mysl jaka mi przyszla do glowy to ze cos ze mna nie tak. Ale chyba nie do konca. Okazja czyni zlodzieja.. Dziewczyna sama, za granica, a jedyni ludzie ktorzy ja dobrze znaja to osoby  z pracy. Wykorzystamy sytuacje. No to tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka tam zwykla

Ja tam staram sie nie poddawac, ale nie jest latwo. Powodzenia I dobrej nocy wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka tam zwykla
4 godziny temu, Gość Bartek831 napisał:

Skoro atmosfera jest kiepska to nie nazwałbym tego fajnym miejscem I robieniem tego co się lubi... , tym bardziej , że piszesz o płacu tam.

Ewentualnie mozesz wyjasnic pojsc do szefa I powiedzieć I wyjasnic to co jest nie tak ,ze zle ciebie ludzie traktuja.

Ale moim prywatnym zdaniem czesto lepiej odejsc , bo jest wiele firm z sympatycznymi ludzmi.

Bylem kiedys w firmie gdzie mnie szefowa probowala gnebic popracowalem 3 mc a teraz pracuje 2 lata w firmie juz gdzie jest sympatyczna atmosfera I dobrze sie czuje tutaj. Warto odchodzi z tego typu pseudo srodowisk.

I ja tak zrobie, najlepiej dla siebie. Tylko czekam na dobry moment. Spotkania z szefem nic nie daja. Ludzie I tak zrobia Co beda chcieli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Life is brutal and full of zasadzkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka tam zwykla
19 godzin temu, Gość podawaj konkrety napisał:

kraj, firma i dokładnie co się dzieje, bo rzucasz ogólniaki a chcesz szczegółowego rozwiązania, tak się nie da.... wszędzie są jakieś problemy, szukasz raju to zapomnij

Nie chce podawac konkretow I mam swoje powody. Nie odbierz mnie prosze niegrzecznie. Ja juz ogolnie powiedzialam Co sie dzieje. Co do reszty boje sie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nic nie dzieje się bez przyczyny a przyczyną może jesteś ty chociaż nie dopuszczasz tej myśli  do siebie. Aczkolwiek niekoniecznie tylko ty ponosisz winę. Masz to co sobie zbudowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka tam zwykla
13 godzin temu, Gość Gość napisał:

Nic nie dzieje się bez przyczyny a przyczyną może jesteś ty chociaż nie dopuszczasz tej myśli  do siebie. Aczkolwiek niekoniecznie tylko ty ponosisz winę. Masz to co sobie zbudowałaś.

Z calym szacunkiem do Ciebie autorze/autorko. Czasami robisz wszystko dobrze, a wszystko idzie zle I nikt nie wie czemu tak jest, jakbym znala odpowiedz bym byla slawniejsza niz Oprah I Beyonce. W takiej chwili ostatnia rzecza ktora chcesz uslyszec jest to, ze cos zrobilas zle nawet Jak tak bylo. Jestesmy tylko ludzmi. Robie Jak umiem najlepiej. A jesli chodzi o kase I biznes ludzie sa pomyslowi I ponosi ich fantazja. Takze ten.. 

 

13 godzin temu, Gość Gość napisał:

Nic nie dzieje się bez przyczyny a przyczyną może jesteś ty chociaż nie dopuszczasz tej myśli  do siebie. Aczkolwiek niekoniecznie tylko ty ponosisz winę. Masz to co sobie zbudowałaś.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka tam zwykla

No I zaczelo sie na nowo. Szczuja skargami I take tam. Nie mam jednego dnia, zeby ktos mi nie zrobil pod gore. O zyciu poza praca nie wspomne. Czasami nie mam juz sily z tym walczyc ich glupimi zagrywkami I udowadnianiu, ze sie nie jest ...em. Acha I Jak cos piszecie to uwazajcie na tych Co tam mowia  gdzie nie trzeba. Nie jestes my tacy anonimowi Jak myslimy. Pozdrowienia dla dobrych. Trzymajcie sie cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×