Wiecie co jest smutne? jak jakaś kobieta sama cię podrywa, ty z braku laku zaczynasz z nią sypiać a po pewnym czasie się przyzwyczajasz i kiedy ona to kończy to cierpisz

Już dosłownie 3 raz w życiu zdarzyła mi się taka sytuacja..., jakoś tak z braku laku zacząłem się spotykać z daną kobieta, która ewidnentnie na mnie leciała i mozna powiedziec, że to ona mnie wyrwała. Ja bedac wiecznie sam, stwierdzałem, że lepsze to niż wieczne walenie konia i się zaczynałem spotykac, sypiac itp.., jednoczesnie mając w sumie wyy3bane na nią.., oczywiscie taka relacja predzej czy pozniej umiera naturalnie, ta panienka sobie poznaje kogos innego i nasze relacje zwyczajnie sie koncza.. i wtedy człowiek zaczyna zalowac, ze to koniec, bo sie przyzwyczaił i w gruncie rzeczy było dobrze, potem jest ból i myslenie o niej, próba odnowienia tego-ale juz jest za pozno..

ehh

Dlatego zacznij brać chúja w zęby. 

up

przeleciała Cie i rzuciła. Teraz ju są takie kobiety

Miałeś wyj3bane na kobietę. Skąd ból u ciebie po zakończeniu relacji?

Jak znajdzie się inny bardziej przy kasie przystojniejszy to tak robią, widzę co się dzieje, a gdzie jest miłość?