Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Inga

Ile daje się teraz jako chrzestna/chrzestny? Nie byłam w tej roli 17 lat

Polecane posty

Gość Inga

Jak w temacie. Nie jestem „na czasie”. Niedługo będę chrzestna córki mojej rodzonej siostry i nie mam pojęcia ile dać w kopertę małej a ile jej bratu (synek siostry ma ponad 2 lata, ale dopiero teraz chrzczą oboje).

Nie chciałabym dawać czegoś złotego, bo ja i moje rodzeństwo dostaliśmy łańcuszki i kolczyki, a potem było to niemodne, a ja w ogóle nie lubię mieć czegoś na szyi i oddałam swoje złoto bratu na obrączki.

Wolę dać kopertę i np. ładne wydanie Bibliii, ale nie wiem ile teraz się daje. No i nie wiem właśnie ile dać siostrzenicy jako  jej chrzestna, a ile siostrzeńcowi. Czy dać po prostu jedną kopertę?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mik

Mi brat jako ojciec chrzestny dał 500 zł na chrzest, uważam że to bylo ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Tyle ile mozesz. Mozesz dac nawet tyllo Biblie. W koncu tu chodzi o przyjecie dziecka do wspolnoty Kosciola a nie o drogie prezenty. Wiesz, ja do kosciola nie chodze ale dziwie aie praktykujacym, ze zapominaja o podstawie swojej religii i traktuja dzien ktory powinien byc wazny dla ich duchowosci czysto komercyjnie. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie ma czegoś takiego jak "powinno się dać" i to jeszcze inne stawki dla gości i inne dla chrzestnych. Serio? po to jest chrzest i chrzestni? kto wymyślił te cygańskie zwyczaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka
1 godzinę temu, Gość Mik napisał:

Mi brat jako ojciec chrzestny dał 500 zł na chrzest, uważam że to bylo ok.

A gdyby dał pamiątkę i kwiaty to już nie byłoby ok? albo gdyby dał 100zł? Po co wy te dzieci chrzcicie? serio pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Już przyszły jakieś nawiedzone mochery. Ja na przyjęcie chrzcinowe wydalam sporo pieniędzy i bądźmy szczerzy, każda z nas liczy, że coś tam się zwróci. Teraz każda będzie zaprzeczać ale jednak każda chce wyjść na swoje lub nie być za dużo stratna.

Nie wypada przychodzić do dziecka na taką uroczystosc z pustą ręką albo z bzdetami typu grzechotka, śpioszki, kwiatki tzn spoko te rzeczy ale jeszcze "czymś" nikt nie mówi się to ma być od razu kasa. U nas goście się konsultowali z nami i dostaliśmy krzesełko do karmienia - na pół id naszych rodziców, wózek parasolkę od chrzestnej, zabawki interaktywne i pieniądze od chrzestnego. Była też biżuteria złota i pieniążki od innych gości ale nie mniej niż 300zł od pary i uważam, że tak powinno się dawać, a jak was nie stać to zawsze możecie odmówić udziału w imprezie. To nie jest obowiązkowe.

W tych czasach te 300zł to nienjest jakiś tragiczny wydatek. Ja zawsze tyle daje na chrzest jako zwykły gość. Gdybym na tyle nie miała to bym kupiła pamiątkę, mały bukiecik kwiatów i przyszła tylko do kościoła. Uważam że nie wypada przyjść się nażreć na krzywy ryj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość alka napisał:

A gdyby dał pamiątkę i kwiaty to już nie byłoby ok? albo gdyby dał 100zł? Po co wy te dzieci chrzcicie? serio pytam.

Wydaje mi się, że takie jest oczekiwanie żeby chrzestni coś dali. 

Zapytaj rodziców dziecka po co chrzczą? Przecież nikt ich nie zmusza. 

A kwiaty to komu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Inga napisał:

Jak w temacie. Nie jestem „na czasie”. Niedługo będę chrzestna córki mojej rodzonej siostry i nie mam pojęcia ile dać w kopertę małej a ile jej bratu (synek siostry ma ponad 2 lata, ale dopiero teraz chrzczą oboje).

Nie chciałabym dawać czegoś złotego, bo ja i moje rodzeństwo dostaliśmy łańcuszki i kolczyki, a potem było to niemodne, a ja w ogóle nie lubię mieć czegoś na szyi i oddałam swoje złoto bratu na obrączki.

Wolę dać kopertę i np. ładne wydanie Bibliii, ale nie wiem ile teraz się daje. No i nie wiem właśnie ile dać siostrzenicy jako  jej chrzestna, a ile siostrzeńcowi. Czy dać po prostu jedną kopertę?

 

Zalezy czy przyjecie robi sie w domu czy w restauracji. Ja robie w restauracji, koszt 130 zl za osobe. I w sumie chcialabym zeby sie zwrocilo. Reszte dopisz sobie sama. 

Bylam z mezem 8 lat temu na komuni, pamietam ze dalismy jego chrzesnicy 500 zl plus aparat fotograficzny i medalik z lancuszkiem (4listna koniczyna na szczescie). Przyjecie robili w jej restauracji, rodzice byli wlascicielami obiektu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Wydaje mi się, że takie jest oczekiwanie żeby chrzestni coś dali. 

Zapytaj rodziców dziecka po co chrzczą? Przecież nikt ich nie zmusza. 

A kwiaty to komu?

"jest oczekiwanie żeby chrzestni coś dali" A czy ja mówię, że nie? umiesz czytać? przecież drobny prezent bez kasy to też jest coś, ale nie, bo dla was tylko kesz, kesz, kesz!

natomiast kwiaty przynoszą dziecku chrzestni wg tradycji symbolicznie oczywiście to nie jest obowiązkowe ale koperty też nie...

Takie właśnie jesteście chrześcijanki oczekiwanie na kasę i "po co kwiaty".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Zalezy czy przyjecie robi sie w domu czy w restauracji. Ja robie w restauracji, koszt 130 zl za osobe. I w sumie chcialabym zeby sie zwrocilo. Reszte dopisz sobie sama. 

Bylam z mezem 8 lat temu na komuni, pamietam ze dalismy jego chrzesnicy 500 zl plus aparat fotograficzny i medalik z lancuszkiem (4listna koniczyna na szczescie). Przyjecie robili w jej restauracji, rodzice byli wlascicielami obiektu. 

Już się zlazly Grażyny biznesu, które nawet na chrzcie własnego dziecka muszą zarobić. Wy to własne g ó w n o byście spod siebie zjadły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To nie wesele. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga
17 minut temu, Gość gość napisał:

Już przyszły jakieś nawiedzone mochery. Ja na przyjęcie chrzcinowe wydalam sporo pieniędzy i bądźmy szczerzy, każda z nas liczy, że coś tam się zwróci. Teraz każda będzie zaprzeczać ale jednak każda chce wyjść na swoje lub nie być za dużo stratna.

Nie wypada przychodzić do dziecka na taką uroczystosc z pustą ręką albo z bzdetami typu grzechotka, śpioszki, kwiatki tzn spoko te rzeczy ale jeszcze "czymś" nikt nie mówi się to ma być od razu kasa. U nas goście się konsultowali z nami i dostaliśmy krzesełko do karmienia - na pół id naszych rodziców, wózek parasolkę od chrzestnej, zabawki interaktywne i pieniądze od chrzestnego. Była też biżuteria złota i pieniążki od innych gości ale nie mniej niż 300zł od pary i uważam, że tak powinno się dawać, a jak was nie stać to zawsze możecie odmówić udziału w imprezie. To nie jest obowiązkowe.

W tych czasach te 300zł to nienjest jakiś tragiczny wydatek. Ja zawsze tyle daje na chrzest jako zwykły gość. Gdybym na tyle nie miała to bym kupiła pamiątkę, mały bukiecik kwiatów i przyszła tylko do kościoła. Uważam że nie wypada przyjść się nażreć na krzywy ryj.

Też uważam, że nie wypada nic nie dać, bo rodzice dzieci i tak mają wydatki w postaci obiadu itp.

Nie dam z mężem np.1000zł, bo musimy na tę uroczystość przylecieć z innego kraju. 

Ale myślałam nad 500zł i po religijnej książce dla siostrzenicy i siostrzenca np. Historia Jezusa w obrazkach lub 99 historii biblijnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tygrys

ja z mężem i z trójką dzieci(bliźniaki 5 lat i syn 7 lat) byliśmy 5 lat temu w lokalu na chrzcinach mojego bratanka,ja byłam chrzestną ,daliśmy w kopertę 400 zł i nic poza tym, brat później powiedział że dałam za mało😐

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
10 minut temu, Gość alka napisał:

"jest oczekiwanie żeby chrzestni coś dali" A czy ja mówię, że nie? umiesz czytać? przecież drobny prezent bez kasy to też jest coś, ale nie, bo dla was tylko kesz, kesz, kesz!

natomiast kwiaty przynoszą dziecku chrzestni wg tradycji symbolicznie oczywiście to nie jest obowiązkowe ale koperty też nie...

Takie właśnie jesteście chrześcijanki oczekiwanie na kasę i "po co kwiaty".

Nigdy nie spotkalam sie z tradycja wreczania dziecku kwiatow na chrzcie. 

Na szczescie i na slubach ludzie zmadrzeli i wola za te 30-50zl dostac ksiazke czy gre, niz wozic sie z bukietami, ktore i tak na czas wesela sa rzucone w kat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Tygrys napisał:

ja z mężem i z trójką dzieci(bliźniaki 5 lat i syn 7 lat) byliśmy 5 lat temu w lokalu na chrzcinach mojego bratanka,ja byłam chrzestną ,daliśmy w kopertę 400 zł i nic poza tym, brat później powiedział że dałam za mało😐

Masakra 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Już się zlazly Grażyny biznesu, które nawet na chrzcie własnego dziecka muszą zarobić. Wy to własne g ó w n o byście spod siebie zjadły.

Kulturalna to ty jesteś, nie ma co 😂 Grażyna pełną gębą i zapewne srająca kasą 😂🤭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Masakra 

Maskra, tak. 

4 minuty temu, Gość Tygrys napisał:

ja z mężem i z trójką dzieci(bliźniaki 5 lat i syn 7 lat) byliśmy 5 lat temu w lokalu na chrzcinach mojego bratanka,ja byłam chrzestną ,daliśmy w kopertę 400 zł i nic poza tym, brat później powiedział że dałam za mało😐

Brat nie powinien nic powiedziec, burak straszny. Czy daliscie mało, to fakt ale jak nie stac bylo was na wiecej to trudni sie mowi i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
26 minut temu, Gość Gosc napisał:

Maskra, tak. 

Brat nie powinien nic powiedziec, burak straszny. Czy daliscie mało, to fakt ale jak nie stac bylo was na wiecej to trudni sie mowi i tyle

No nie wiem czy tak mało, to było 5 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeatkaSałatka
18 minut temu, Gość Gość napisał:

No nie wiem czy tak mało, to było 5 lat temu.

dlatego ja odmawiam bycia chrzestną, a czytając te wpisy tylko się utwierdzam w tym, że mam rację. Jakieś stawki obowiązkowe dla chrzestnych, że trzeba dać tyle i tyle, a jak mniej to nie wypada, jakieś liczenie, że impreza się zwróci, jakieś wypominanie, że mało... bleeeeee.... 😕 Kiedyś myślałam że chrzest to sakrament w sumie dalej tam myślę ale wychodzi na to, że nie mam racji, bo tu jakieś konkretne taryfikatory obowiązują 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
27 minut temu, Gość Gość napisał:

No nie wiem czy tak mało, to było 5 lat temu.

Malo. 400 zl na prezent i zwalac sie 2 5 osob na przyjecie? Malo. My dalismy we 2jke 500 zl i duzy prezent o tej samej wartosci. 

Sama płaciłam 145 zl od osoby w lokalu. Te 400 zl to nawet im sie nie zwrocilo za "talerzyk" 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Nigdy nie spotkalam sie z tradycja wreczania dziecku kwiatow na chrzcie. 

Na szczescie i na slubach ludzie zmadrzeli i wola za te 30-50zl dostac ksiazke czy gre, niz wozic sie z bukietami, ktore i tak na czas wesela sa rzucone w kat.

A ja lubię dostawać kwiaty. ślub to jedna z niewielu okazji gdzie dostaje się je w takiej ilości i co z tego że nie są wieczne? Nie samym chlebem żyje człowiek, a gościom nie wypada niczego narzucać dlatego jak już widzę w zaproszeniu te wierszyki, że kwiaty nie tylko flaszka i kasa w kopertę zamiast prezentu to już wiem z kim mam do czynienia. Hitem było ostatnio u kuzynki mojego męża, że zamiast kwiatów to chemia domowa (autentyk) ludzie do kościoła przyszli z wielkimi proszkami albo paczkami z ajaxem i domestosem... My nie daliśmy nic tylko kasę w kopercie. Nie chodzi już o te 50zł ale jakoś czułabym się zażenowana wnosząc wielki Persil do kościoła.... Młodzi zadowoleni, bo teraz na rok im starczy i jeszcze zachwyceni, że taki pomysł mieli. Siostra mojego meża też dała tylko kopertę, bo ma takie samo zdanie jak my.

W ogóle uważam, że goście powinni mieć wybór co kupić. Nie powinno się gościom narzucać, że zamiast kwiatów książki, alkohol, a zamiast prezentu kasa. To jest nieeleganckie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Udem
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Malo. 400 zl na prezent i zwalac sie 2 5 osob na przyjecie? Malo. My dalismy we 2jke 500 zl i duzy prezent o tej samej wartosci. 

Sama płaciłam 145 zl od osoby w lokalu. Te 400 zl to nawet im sie nie zwrocilo za "talerzyk" 

nie wiem czy im się nie zwróciło za talerzyk bo brat wcześniej mówił że za dzieci płacili połowę stawki.Coś mi się wydaje że oni chyba płacili 60 zł od osoby, bo po pierwsze to było 5 lat temu, a po drugie to był tylko sam obiad- rosół i drugie danie. Tort, napoje i ciasta przynieśli we własnym zakresie no ale to też kosztowało.Impreza trwała w lokalu 2 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Kulturalna to ty jesteś, nie ma co 😂 Grażyna pełną gębą i zapewne srająca kasą 😂🤭

Przynajmniej nie robię z gości klientów, na których chcę zarobić, a z dziecka towaru. Ale nie dziwi mnie wasza postawa, gdzie niby miałyście się nauczyć gościnności jak większość na kafeterii pochodzi z patologii. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kola
3 minuty temu, Gość gość napisał:

A ja lubię dostawać kwiaty. ślub to jedna z niewielu okazji gdzie dostaje się je w takiej ilości i co z tego że nie są wieczne? Nie samym chlebem żyje człowiek, a gościom nie wypada niczego narzucać dlatego jak już widzę w zaproszeniu te wierszyki, że kwiaty nie tylko flaszka i kasa w kopertę zamiast prezentu to już wiem z kim mam do czynienia. Hitem było ostatnio u kuzynki mojego męża, że zamiast kwiatów to chemia domowa (autentyk) ludzie do kościoła przyszli z wielkimi proszkami albo paczkami z ajaxem i domestosem... My nie daliśmy nic tylko kasę w kopercie. Nie chodzi już o te 50zł ale jakoś czułabym się zażenowana wnosząc wielki Persil do kościoła.... Młodzi zadowoleni, bo teraz na rok im starczy i jeszcze zachwyceni, że taki pomysł mieli. Siostra mojego meża też dała tylko kopertę, bo ma takie samo zdanie jak my.

W ogóle uważam, że goście powinni mieć wybór co kupić. Nie powinno się gościom narzucać, że zamiast kwiatów książki, alkohol, a zamiast prezentu kasa. To jest nieeleganckie.

Męża kuzynka jak brała ślub to powiedziała że zamiast kwiatów bombonierka ,moja kuzynka kupony totolotka, inna kuzynka z rodziny powiedziała że wino zamiast kwiatów i to rozumiem, kwiaty powoli wychodzą z mody.Jednak mój mąż nie bardzo chciał się do tego zastosować, powiedział że panna młoda powinna dostać kwiaty, że taka jest tradycja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Gosc napisał:

Malo. 400 zl na prezent i zwalac sie 2 5 osob na przyjecie? Malo. My dalismy we 2jke 500 zl i duzy prezent o tej samej wartosci. 

Sama płaciłam 145 zl od osoby w lokalu. Te 400 zl to nawet im sie nie zwrocilo za "talerzyk" 

Nie wierzę w to co czytam. Nie wierzę, że można być takim prostakiem jak ty. Żenada i katolickie zakłamanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość BeatkaSałatka napisał:

dlatego ja odmawiam bycia chrzestną, a czytając te wpisy tylko się utwierdzam w tym, że mam rację. Jakieś stawki obowiązkowe dla chrzestnych, że trzeba dać tyle i tyle, a jak mniej to nie wypada, jakieś liczenie, że impreza się zwróci, jakieś wypominanie, że mało... bleeeeee.... 😕 Kiedyś myślałam że chrzest to sakrament w sumie dalej tam myślę ale wychodzi na to, że nie mam racji, bo tu jakieś konkretne taryfikatory obowiązują 😕

Też odmawiam i mam spokój. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Kola napisał:

Męża kuzynka jak brała ślub to powiedziała że zamiast kwiatów bombonierka ,moja kuzynka kupony totolotka, inna kuzynka z rodziny powiedziała że wino zamiast kwiatów i to rozumiem, kwiaty powoli wychodzą z mody.Jednak mój mąż nie bardzo chciał się do tego zastosować, powiedział że panna młoda powinna dostać kwiaty, że taka jest tradycja.

A mnie śmieszą te wszystkie prezenty zamiast kwiatów. Spotkałam się nawet z tym, że zamiast kwiatów to proszą o hajs, który ktoś miałby wydać na te kwiaty. I kupony totolotka czy zdrapki to dla mnie zenada. Zwyczajnie nieeleganckie i prostackie się to zrobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Zalezy czy przyjecie robi sie w domu czy w restauracji. Ja robie w restauracji, koszt 130 zl za osobe. I w sumie chcialabym zeby sie zwrocilo. Reszte dopisz sobie sama. 

żeby się zwróciło? jak Cię nie stać to nie rób przyjęcia w restauracji i tyle. Nikt z gości nie ma obowiązku opłacania sobie talerzyka, bo co to za zaproszenie w takim razie? Jak zapraszam to stawiam i to jest mój problem, jestem gospodarzem w końcu. Goście powinni dać coś w prezencie ale w żadnym wypadku nie maja obowiązku pokrywać kosztów imprezy. To może być sama pamiątka jak ktos nie ma pieniedzy i też dobrze. Ludzie przynoszą coś dla dziecka i tyle, to co uważają za stosowne o na co ich stać. Pierwsze słyszę, że koszty imprezy łączą się z wartością prezentów i powinny pokrywać wydatki na imprezę, a ponadto jeszcze nieco wystawac żeby było coś dla głównego bohatera imprezy.... Matko jakie BURACTWO!  Posłuchajcie się ludzie co wy gadacie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli Cię na stać na imprezę w lokalu to nie robisz ,krotka piłka. A nie liczysz ,ze si zwróci.  Żenada. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja też jak czytam o tych kwotach to cieszę się, że wymiksowałam się ze związków z kościołem, sama chrzcić dziecka nie będę i chrzestną nie zostanę. Męża też kuzyn usilnie namawiał na bycie chrzestnym, ale ten się nie ugiął - poza tym i tak ze ślubem cywilnym żadnego zaświadczenia by nie dostał. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×