Ślub cywilny

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

w sumie ciekawi mnie skad takie podejscie, jak wiemy dla większości ludzi ślub w kościele nic nie znaczy - zdradzają i rozwodzą się bez problemu. więc w praktyce dla ciebie chyba zaden slub nie ma znaczenia

Jeżeli ślub w kościele dla większości nic nie znaczy to co znaczy dla nich ślub cywilny? Chyba tylko dobrą zabawe i chęć pokazania innym umowy

Jaki wierzący haha. Cnotę na pewno na noc poślubna trzyma. Teraz tylko różaniec trzepie. 

2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Jeżeli ślub w kościele dla większości nic nie znaczy to co znaczy dla nich ślub cywilny? Chyba tylko dobrą zabawe i chęć pokazania innym umowy

sluby bierze sie z zasady z powodow prawnych, to co z serca to ludzie obiecuja sobie i bez slubow. Jak cos jest dla imprezy to slub koscielny wlasnie, bo malo kto jest szczerze wierzacy

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jaki wierzący haha. Cnotę na pewno na noc poślubna trzyma. Teraz tylko różaniec trzepie. 

Albo przegląda umowe co podpisała.

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Albo przegląda umowe co podpisała.

Już lepiej cyrograf podpisać. 

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

sluby bierze sie z zasady z powodow prawnych, to co z serca to ludzie obiecuja sobie i bez slubow. Jak cos jest dla imprezy to slub koscielny wlasnie, bo malo kto jest szczerze wierzacy

Niewierzący jest naprawdę szczery i nieskazitelny. Ty tam sobie nie wierz w nic tylko w pieniądz i pozwól innym żyć swoim życiem, tak aby byli zadowoleni ze swojego życia tak jak Ty. Dobranoc

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Już lepiej cyrograf podpisać. 

To już dawno podpisane, teraz czeka na nagrody.

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

To już dawno podpisane, teraz czeka na nagrody.

☠

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Albo przegląda umowe co podpisała.

✍ i aneks wprowadza.

Ludki kochane, nikt za nikogo życia nie przeżyje. Fundamentem małżeństwa jest miłość, szacunek, przyjaźń . Ale dla mnie ślub cywilny  nie będzie czymś wyjątkowym. 

Po ślubiw cywilnym, ewntualnym rozwodzie jak najbardziej można wziąść  ślub kościelny.  Z po nim to już nie ma tak łatwo

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

✍ i aneks wprowadza.

Ludki kochane, nikt za nikogo życia nie przeżyje. Fundamentem małżeństwa jest miłość, szacunek, przyjaźń . Ale dla mnie ślub cywilny  nie będzie czymś wyjątkowym. 

Po ślubiw cywilnym, ewntualnym rozwodzie jak najbardziej można wziąść  ślub kościelny.  Z po nim to już nie ma tak łatwo

po slubie koscielnym tak samo mozna sie rozwiesc

A co wyjątkowego jest w kościelnym dla kogoś kto wierzy na pół gwizdka? Bo zawsze mnie to zastanwia. 

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

A co wyjątkowego jest w kościelnym dla kogoś kto wierzy na pół gwizdka? Bo zawsze mnie to zastanwia. 

A co wyjątkowego jest w ślubie cywilnym jak ten ktoś w nic ni wierzy a tym bardziej w miłość? Kiedyś mądra osoby bynajmniej tak o sobie napisała "małżeństwo to biznes" co Ty na to

3 minuty temu, Gość gosc napisał:

A co wyjątkowego jest w ślubie cywilnym jak ten ktoś w nic ni wierzy a tym bardziej w miłość? Kiedyś mądra osoby bynajmniej tak o sobie napisała "małżeństwo to biznes" co Ty na to

Bynajmniej? I weź się ozen z taką...

12 minut temu, Gość Gość napisał:

po slubie koscielnym tak samo mozna sie rozwiesc

Ale nie zawrzesz już slubu kościelnego. Chyba że będziesz się starać o stwierdzenie nieważności małżeństwa wg prawa kanonicznego.  

10 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale nie zawrzesz już slubu kościelnego. Chyba że będziesz się starać o stwierdzenie nieważności małżeństwa wg prawa kanonicznego.  

co jest coraz łatwiejsze, poza tym skoro ludzie się rozwodzą to najwraxniej nic to dla nich nie znaczyło. Pomijam fakt, że nadal mogą wziąć ślub w każdej innej religii, wliczając w to niektóre odłamy chrześcijaństwa  

i dlaczego ludzie po slubie cywilnym mieliby nie wierzyc w milosc?

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

co jest coraz łatwiejsze, poza tym skoro ludzie się rozwodzą to najwraxniej nic to dla nich nie znaczyło. Pomijam fakt, że nadal mogą wziąć ślub w każdej innej religii, wliczając w to niektóre odłamy chrześcijaństwa  

i dlaczego ludzie po slubie cywilnym mieliby nie wierzyc w milosc?

Bo tak sobie uroila i tak ma być.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Bo tak sobie uroila i tak ma być.

Jeśli w coś wierzysz poza pieniądzem to wiary nie zmieniasz vo pół roku. Małżeństwo to nie tylko uczucie ale i decyzja, czyli akt woli. Jeśli tego nie rozumiesz to nie znaczy że mamy różną duchowość a mnie nie chce się tego łopatologicznie komuś tłumaczyć , gdy on i tak w to nie wierzy. 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Jeśli w coś wierzysz poza pieniądzem to wiary nie zmieniasz vo pół roku. Małżeństwo to nie tylko uczucie ale i decyzja, czyli akt woli. Jeśli tego nie rozumiesz to nie znaczy że mamy różną duchowość a mnie nie chce się tego łopatologicznie komuś tłumaczyć , gdy on i tak w to nie wierzy. 

ja ci to łopatologicznie wytlumacze - dla osob niewierzacych slub cywilny jest tak samo wazny jak twoj religijny. byc moze nawet wazniejszy, bo oni przysiegaja drugiej osobie, a nie 'bogu'

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jeśli w coś wierzysz poza pieniądzem to wiary nie zmieniasz vo pół roku. Małżeństwo to nie tylko uczucie ale i decyzja, czyli akt woli. Jeśli tego nie rozumiesz to nie znaczy że mamy różną duchowość a mnie nie chce się tego łopatologicznie komuś tłumaczyć , gdy on i tak w to nie wierzy. 

To nie tłumacz. Twoja miłość w gruncie rzeczy jest bardzo słaba jeśli potrzebujesz deklaracji przed Bogiem od faceta żeby w nią uwierzyć. 

10 minut temu, Gość Gość napisał:

To nie tłumacz. Twoja miłość w gruncie rzeczy jest bardzo słaba jeśli potrzebujesz deklaracji przed Bogiem od faceta żeby w nią uwierzyć. 

nie rozumiesz nic . Ale to nie moje zmartwienie. 

17 minut temu, Gość Gość napisał:

ja ci to łopatologicznie wytlumacze - dla osob niewierzacych slub cywilny jest tak samo wazny jak twoj religijny. byc moze nawet wazniejszy, bo oni przysiegaja drugiej osobie, a nie 'bogu'

Pojedynek słonia  z mrówką.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

nie rozumiesz nic . Ale to nie moje zmartwienie. 

jak nikt cie nie rozumie to problem jest z twoim tlumaczeniem

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

nie rozumiesz nic . Ale to nie moje zmartwienie. 

Najlepiej tak powiedzieć gdy się wie że się pieprzy

13 minut temu, Gość Gość napisał:

To nie tłumacz. Twoja miłość w gruncie rzeczy jest bardzo słaba jeśli potrzebujesz deklaracji przed Bogiem od faceta żeby w nią uwierzyć. 

Widać że dla Ciebie wystarczy deklaracja w słowie a nie czynie koniec dyskusji, czas podpisać umowe użyczenia ciała na określony czas.

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

jak nikt cie nie rozumie to problem jest z twoim tlumaczeniem

2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Widać że dla Ciebie wystarczy deklaracja w słowie a nie czynie koniec dyskusji, czas podpisać umowe użyczenia ciała na określony czas.

 

deklaracja JEST slowna, zawsze. Czynami możesz ją najwyżej zrealizować

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Widać że dla Ciebie wystarczy deklaracja w słowie a nie czynie koniec dyskusji, czas podpisać umowe użyczenia ciała na określony czas.

 

Małżeństwo to używanie ciała aż do śmierci i najczęściej umowa wygasa do 5 lat maks. Później o szpare a więc jedynie fragment ciała twój oblubieniec musi cie błagać na kolanach o wypełnienie małżeńskiego obowiązku. Lub zwyczajnie ma wywalone jaja na tę wspaniałą magiczna przysięgę i idzie tam gdzie mu z wora spuści jakas mila pani. I tak sobie żyjecie 40 lat udając że nikt nic nie wie. Ideał.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

deklaracja JEST slowna, zawsze. Czynami możesz ją najwyżej zrealizować

I tak nie jesteś na tyle odważna żeby unieważnic umowe w przypadku nie dotrzymania słowa więc zbędna ta rozmowa. Dziś kochasz tego a za tydzień tamtego, grunt żeby była umowa

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

deklaracja JEST slowna, zawsze. Czynami możesz ją najwyżej zrealizować

I tak nie jesteś na tyle odważna żeby unieważnic umowe w przypadku nie dotrzymania słowa więc zbędna ta rozmowa. Dziś kochasz tego a za tydzień tamtego, grunt żeby była umowa

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Najlepiej tak powiedzieć gdy się wie że się pieprzy

Po co kłapać dziobem, pisać epopeje, wyjaśniać. Strata czasu. Napisano  tyle książek na ten temat, poszukaj odpowiedzi sam.