Dlaczego nikt już nie tańczy wolnych, czyli tdńca przytulańca?

Takiego, jak kiedys tanczylo sie na szkolnych dyskotekach, ze partnerka trzyma splecione rece na karku lub szyi partnera a partner na jej plecach lub talii, są do siebie przytuleni, czasem partnerka kladzie glowe na ramieniu partnera, powoli kręcą się wokół wlasnej osi, czują swoją bliskosc, swoje cieplo i jest bardzo romantycznie?

Tańca przytulańca

A co się tańczy bo jestem w tyle? 

W sanatorium dziadki tak tańczą.

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

W sanatorium dziadki tak tańczą.

No ale wlasnie dlaczego juz tylko dziadki w sanatorium tak tancza? Przeciez taki taniec to bylo wielkie i wspaniale przezycie! Dlaczego to odeszlo?

2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

No ale wlasnie dlaczego juz tylko dziadki w sanatorium tak tancza? Przeciez taki taniec to bylo wielkie i wspaniale przezycie! Dlaczego to odeszlo?

a skad wiesz ze odeszlo?

7 minut temu, Gość Gosc napisał:

No ale wlasnie dlaczego juz tylko dziadki w sanatorium tak tancza? Przeciez taki taniec to bylo wielkie i wspaniale przezycie! Dlaczego to odeszlo?

Ta jak się miało 12 lat na dyskotece szkolnej...

Dlatego że kobiety już nie chcą.

Bo teraz ludzie są zyebani, nie potrafią ze sobą rozmawiać, a co dopiero tańczyć.

Jest taki przebój grupy Moody Blues pt. Nights in white satin. To tzw. przytulanka. Tańczyłem kiedyś na imprezie w klubie przytulańca z koleżanką z klasy, która mi się bardzo podobała- z wzajemnością. Byliśmy wtedy porządnie wstawieni. Dziewczyna wisiała mi na szyi. Byliśmy bardzo mocno do siebie przytuleni. To już była bardziej sytacja erotyczna niż taniec. Akurat leciał ten kawałek. Miałem wtedy wielką ochotę ją pocałować,ale tego nie zrobiłem. Ona czekała na pocałunek, ale się nie doczekała. Jak to możliwe, że alkohol nie dodał mi odwagi? Ten przebój zawsze kojarzy mi się z tamtą sytuacją. 

heh też sie zastanawiam, to było zayebiste, ludzie kiedyś nie bali sie bliskości, a dodać jeszcze należy fakt, że faceci zakochóją sie w kobietach wąchając ich włosy - to jest potwierdzone naukowo.

Jeżeli chodzi o kluby i tym podobne imprezy, gdzie tanczysz ze znajomymi czy przypadkowymi facetami, to ja nie życzę sobie, żeby byle kto się do mnie kleił i wbijał mi erekcję w udo. Żenujące to jest. 

26 minut temu, Gość Gość napisał:

Jeżeli chodzi o kluby i tym podobne imprezy, gdzie tanczysz ze znajomymi czy przypadkowymi facetami, to ja nie życzę sobie, żeby byle kto się do mnie kleił i wbijał mi erekcję w udo. Żenujące to jest. 

ale kiedyś tak właśnie było, tylko, że dzisiaj jest na dyskotekach tylko bydło bez kultury. Kiedyś podchodziło sie do obcej dziewczyny "zatańczysz?" przy wolnej piosence i rzadko kiedy sie można było spotkać z odmową.

A co ma kultura do tego? Co było kulturalnego w ocieraniu się o nieznajome kobiety? Właśnie teraz raczej ludzie bardziej szanują granice drugiej strony nie pozwalając sobie na takie obleśne przyklejanie się do drugiej osoby, a kobiety są bardziej asertywne i wiedzą, że nie muszą się pozwalać miętosić byle komu pod pretekstem tańca. 

Kto powiedział, że masz się w tańcu przytulać do jakiegoś buraka? Jeśli chłopak ci się nie podoba, a prosi ciebie do wolnego tańca to mu odmawiasz. Proste. Jeśli jednak chłopak ci się podoba to dlaczego mielibyście się nie przytulać?  No chyba, że jesteś jakąś sztywną i drętwą mimozą.

właśnie dzisiaj ludzie chodzą jak poparzeni, dużo takich nietykalskich jest dzisiaj ludzi, czy was ktoś molestował za dzieciaka czy co?

Jakby poprosił ich do takiego tańca chłopak marzeń, to nie protestowałyby, tylko byłyby w siódmym niebie.

Tylko podoba się jakiś ułamek procenta, a kultura wymaga, żeby pobawić się jednak z większą ilością ludzi z brzydkimi również, a nie każdego spławiać. Poza tym nawet jak się ktoś podoba, to nie znaczy, że od razu chcesz się spoufalać. Mnie się tam "nietykalska" kultura podoba. Może wam się podobał ten zapyziały patriarchat, gdzie można było kobietę w tyłek klepnąć jak dziewkę ze wsi i ogólnie każdego traktować jak pastucha, ale to nie było wcale atrakcyjne ani normalne. 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Tylko podoba się jakiś ułamek procenta, a kultura wymaga, żeby pobawić się jednak z większą ilością ludzi z brzydkimi również, a nie każdego spławiać. Poza tym nawet jak się ktoś podoba, to nie znaczy, że od razu chcesz się spoufalać. Mnie się tam "nietykalska" kultura podoba. Może wam się podobał ten zapyziały patriarchat, gdzie można było kobietę w tyłek klepnąć jak dziewkę ze wsi i ogólnie każdego traktować jak pastucha, ale to nie było wcale atrakcyjne ani normalne. 

i tak promujesz ten pieprzony nowoczesny świat gdzie jasne podoba ci sie tylko 1% królów parkietu, ale z tym 1% od razu lecisz tarmosić sie w kiblu gdzie kiedyś seks na dyskotece był nie do pomyślenia, i ty o kulturze tu chrzanisz.

3 minuty temu, Gość gość napisał:

i tak promujesz ten pieprzony nowoczesny świat gdzie jasne podoba ci sie tylko 1% królów parkietu, ale z tym 1% od razu lecisz tarmosić sie w kiblu gdzie kiedyś seks na dyskotece był nie do pomyślenia, i ty o kulturze tu chrzanisz.

A ty o czym chrzanisz? Macie coś z głowami że każdej wmawiacie puszczanie się po kiblach? Założę się że nigdy na żadnej dyskotece nie byłeś a powtarzasz jakieś bzdety. A to że się facet kobiecie podoba nie oznacza że ma ochotę mu na chúja wskoczyć od razu. Dyskusja o dupie...

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

A ty o czym chrzanisz? Macie coś z głowami że każdej wmawiacie puszczanie się po kiblach? Założę się że nigdy na żadnej dyskotece nie byłeś a powtarzasz jakieś bzdety. A to że się facet kobiecie podoba nie oznacza że ma ochotę mu na chúja wskoczyć od razu. Dyskusja o dupie...

ale tak to wygląda, ludzie mają problemy z bliskością, a jak już przełamią sie to sruu na maxa. To jak z niepijącymi alkoholikami, umoczą w ryju kilka kropli i lecą w cug 

To jakaś twoja interpretacja. Napisz od razu że na seks liczyć nie możesz z żadnej strony to chociaż sobie pomacasz w tańcu zamiast jakieś farmazony pieprzyć. Chyba po sobie sądzisz bo jesteś wyposzczony. 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

To jakaś twoja interpretacja. Napisz od razu że na seks liczyć nie możesz z żadnej strony to chociaż sobie pomacasz w tańcu zamiast jakieś farmazony pieprzyć. Chyba po sobie sądzisz bo jesteś wyposzczony. 

haha i tu sie mylisz, ja po prostu stawiam teze upadku ludzkości do którego ty sie zaliczasz robiąc mi za materac

baby na tym forum są upośledzone, wszędzie i w każdym widzą wyposzczonych zboczeńców, głodnemu chleb na myśli. Taniec dla was to od razu obleśny stosunek płciowy, tak go widzicie, to z wami jest coś nie halo

Ja nie wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji. W ogóle nie wyobrażam sobie przytulać się do jakiejś dziewczyny w tańcu. Poza tym nienawidzę czegoś takiego jak taniec, zawsze unikałem dyskotek (i innych miejsc w których się tańczy) jak ognia. Pewnie ta niechęć do zabawy również przyczyniła się do mojego staroprawictwa

4 minuty temu, Gość gość napisał:

haha i tu sie mylisz, ja po prostu stawiam teze upadku ludzkości do którego ty sie zaliczasz robiąc mi za materac

Pomarzyć możesz. Piszesz o upadku ludzkości a sam dokladasz do niego cegle nazywając mnie swoim materacem wiedząc o mnie gòwno. Postaw kloca a tezy zostaw madrzejszym. 

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Pomarzyć możesz. Piszesz o upadku ludzkości a sam dokladasz do niego cegle nazywając mnie swoim materacem wiedząc o mnie gòwno. Postaw kloca a tezy zostaw madrzejszym. 

no jaka tępa to nie wierze, ty próbujesz wejść mi do łóżka i zgadnąć jakie prowadze życie seksualne, wtedy mówi sie że ktoś robi za materac. I jeszcze defekacje w to mieszasz, a tfu, takiej obleśnej baby to bym do tańca nie zaprosił, nawet szybkiego, tfu. I właśnie tak to wygląda, obleśna baba skarży sie że chcą z nią obleśni faceci tańczyć  dżentelmen cie raczej nie będzie rwał, bleee

3 minuty temu, Gość Pravik35 napisał:

Ja nie wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji. W ogóle nie wyobrażam sobie przytulać się do jakiejś dziewczyny w tańcu. Poza tym nienawidzę czegoś takiego jak taniec, zawsze unikałem dyskotek (i innych miejsc w których się tańczy) jak ognia. Pewnie ta niechęć do zabawy również przyczyniła się do mojego staroprawictwa

Szkoda, że unikałeś dyskotek i prywatek. Taniec pomaga w walce z nieśmiałością. Mając 15 lat byłem tak nieśmiały, że ani razu nie poprosiłem dziewczyny do tańca na dyskotece szkolnej zorganizowanej dla  8 klasistów absolwentów. Całą imprezę przesiedziałem na ławce czyli jak to się mówi podpierałem ściany. Po co ja poszedłem na tą imprezę? 

W liceum zacząłem chodzić na imprezy i dyskoteki. Tańczyłem. Oswajałem się z dziewczynami. Przestawałem powoli być dzikusem. Nauczyłem się rozbawiać dziewczyny i z nimi rozmawiać. Wiedziałem, że one nie lubią smutasów. Potem miałem już inny problem czyli całowanie się z laskami.W liceum nie zdążyłem wykonać tego planu. Tą  lekcję odrobiłem dopiero ns studiach. Gdybym jednak był nadal taki nieśmiały jak w wieku 15 lat, do tej pory nie llcałowałbym się z dziewczyną. Tak więc tańcz kolego, tańcz. To pozwoli tobie pozbyć się nieśmiałości. 

5 minut temu, Gość gość napisał:

no jaka tępa to nie wierze, ty próbujesz wejść mi do łóżka i zgadnąć jakie prowadze życie seksualne, wtedy mówi sie że ktoś robi za materac. I jeszcze defekacje w to mieszasz, a tfu, takiej obleśnej baby to bym do tańca nie zaprosił, nawet szybkiego, tfu. I właśnie tak to wygląda, obleśna baba skarży sie że chcą z nią obleśni faceci tańczyć  dżentelmen cie raczej nie będzie rwał, bleee

Ja się skarze? A w którym momencie? Dzentelmeni nie rwą z zasady więc logiczne że nie będzie sebusiu. 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ja się skarze? A w którym momencie? Dzentelmeni nie rwą z zasady więc logiczne że nie będzie sebusiu. 

walnij sobie kloca damo