Obie płcie zwracają uwagę na wygląd

Mówienie że nie to zwyczajne kłamstwo 

Prawda, ale kobiety bardziej

Nie wiem co w tym widzicie dziwnego przecież tak było,jest i będzie. Oczywista oczywistość :)

Zawsze tak było, wysoka, szczupła blondynka i wysoki, szczupły facet, androgeniczna szczęka, ramiona i, głos.. To przyciąga jak magnes 

Dla mnie ważniejsze od wygladu są cechy charakteru u mężczyzny (uczciwość,opiekuńczości,odpowiedzialność,lojalność),oczywiście nie może być flejtuchem..sama od siebie pod względem wyglądu jestem bardziej wymagajaca

Przed chwilą, Gość Loll napisał:

Zawsze tak było, wysoka, szczupła blondynka i wysoki, szczupły facet, androgeniczna szczęka, ramiona i, głos.. To przyciąga jak magnes 

Ja wolę brunetki niskie i to mój ideal

10 minut temu, Gość nella899 napisał:

Dla mnie ważniejsze od wygladu są cechy charakteru u mężczyzny (uczciwość,opiekuńczości,odpowiedzialność,lojalność),oczywiście nie może być flejtuchem..sama od siebie pod względem wyglądu jestem bardziej wymagajaca

Pewnie jestes po przejsciach. Kiedys jak bylas mloda i glupia zakochalas sie w badboyu polecialas na wyglad i te sprawy, dostalas w dooope i teraz taka mondra. 

Tylko ze juz za pozno trzeba bylo myslec wcześniej

Bardzo proszę nie podszywac się pod moje imię

7 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja wolę brunetki niskie i to mój ideal

A ja szatynki z ciemnymi oczami.

11 minut temu, Gość nella899 napisał:

Dla mnie ważniejsze od wygladu są cechy charakteru u mężczyzny (uczciwość,opiekuńczości,odpowiedzialność,lojalność),oczywiście nie może być flejtuchem..sama od siebie pod względem wyglądu jestem bardziej wymagajaca

No zgadza się, ale weź pod uwagę, że nasz gatunek dąży, jak każdy do istnienia. I automatycznie, z wiekiem jeśli kobieta nie znalazła w taki czy inny sposób partnera o idealnych genach, czyli właśnie tak jak ktoś napisał, wysoki, męski, zadbany, wykształcony itp to automatycznie i podświadomie wybierze takiego, który będzie przynajmniej opiekuńczy i dobry dla dzieci a wygląd odpuszcza bo czas na potomstwo mija. Podobnie u mężczyzn, który jest na tyle atrakcyjny i zamożny aby mieć top modelkę? Jeden na tysiąc może a reszta też chcę tworzyć rodzinę. Czym innym jest to kiedy zaczyna nam mocniej bić serce na czyjś widok i innym realna życiowa sytuacja. Jednego na milion stać na ferrari.. 

No i dobrze, to normalne, tylko idioci tego nie potrafią zrozumieć. Każdy ma minimum poniżej którego nie zejdzie, to też nie znaczy, że tylko wygląd się liczy, ale naturalną rzeczą jest, że też się liczy. Mnie to nigdy nie przeszkadzało. 

Ja gustuję w ładnych, szczupłych, zgrabnych, długowłosych, niewysokich - max 168 cm brunetkach. Wielkość biustu nie ma znaczenia. 

Mówcie co chcecie. Za żadne skarby nie mógłbym być w związku z brzydką dziewczyną. Nie byłbym w stanie z taką się całować ani uprawiać seksu. 

9 minut temu, Gość Adrian napisał:

Ja gustuję w ładnych, szczupłych, zgrabnych, długowłosych, niewysokich - max 168 cm brunetkach. Wielkość biustu nie ma znaczenia. 

Ty też możesz gustowac, pytanie tylko czy im się podobasz? Może tak ale nie jest to takie oczywiste. Zgodnie z badaniami, które czytałem, jeden facet jest na tyle atrakcyjny, że wybierze go np 100 kobiet bo ma wiele cech pożądanych a 100 przeciętnych nie wybierze żadna.. Rozumiesz? Tylko w szkole wmawiaja, że każdy znajdzie dziewczynę. No nie jest tak. Widać to na ulicy, imprezie. Facet każdy jakąś znajdzie dla siebie a na imprezie stoi 30 kolegów na których żadna nie spojrzy i jeden chłopak do którego każda podchodzi

30 minut temu, Gość Onn napisał:

Pewnie jestes po przejsciach. Kiedys jak bylas mloda i glupia zakochalas sie w badboyu polecialas na wyglad i te sprawy, dostalas w dooope i teraz taka mondra. 

Tylko ze juz za pozno trzeba bylo myslec wcześniej

A kim ty jesteś zeby mówić komuś na co jest za późno w jego życiu? Zajmij się sobą, żeby nie być takim ludzkim smieciem jakim pokazales ze jestes. 

14 minut temu, Gość Werto napisał:

Ty też możesz gustowac, pytanie tylko czy im się podobasz? Może tak ale nie jest to takie oczywiste. Zgodnie z badaniami, które czytałem, jeden facet jest na tyle atrakcyjny, że wybierze go np 100 kobiet bo ma wiele cech pożądanych a 100 przeciętnych nie wybierze żadna.. Rozumiesz? Tylko w szkole wmawiaja, że każdy znajdzie dziewczynę. No nie jest tak. Widać to na ulicy, imprezie. Facet każdy jakąś znajdzie dla siebie a na imprezie stoi 30 kolegów na których żadna nie spojrzy i jeden chłopak do którego każda podchodzi

Dlatego jest tyle stulejarzy na kafe

8 minut temu, Gość Werto napisał:

Ty też możesz gustowac, pytanie tylko czy im się podobasz? Może tak ale nie jest to takie oczywiste. Zgodnie z badaniami, które czytałem, jeden facet jest na tyle atrakcyjny, że wybierze go np 100 kobiet bo ma wiele cech pożądanych a 100 przeciętnych nie wybierze żadna.. Rozumiesz? Tylko w szkole wmawiaja, że każdy znajdzie dziewczynę. No nie jest tak. Widać to na ulicy, imprezie. Facet każdy jakąś znajdzie dla siebie a na imprezie stoi 30 kolegów na których żadna nie spojrzy i jeden chłopak do którego każda podchodzi

Na powodzenie nie narzekałem, ale gorycz porażki i odrzucenia jest mi znana. Miałem kiedyś okazję do tego aby podczas wakacji pogrzeszyć z atrakcyjną blondyną. Wszystko było na dobrej drodze do czasu gdy zobaczyła ona mojego kumpla. Pech chciał, że on był najprzystojniejszym facetem z mojej paczki. Od tamtego momentu ona przestała zwracać na mnie uwagę. Później kumpel chwalił się tym jak się zabawiali. Byłem wkurzony. Czułem się przez nią odrzucony i upokorzony. Potem tą porażkę odbiłem sobie. Spotykałem się z fajną szatynką. Na wszelki wypadek mojego kumpla trzymałem od niej z daleka. 

10 minut temu, Gość Adrian napisał:

Na powodzenie nie narzekałem, ale gorycz porażki i odrzucenia jest mi znana. Miałem kiedyś okazję do tego aby podczas wakacji pogrzeszyć z atrakcyjną blondyną. Wszystko było na dobrej drodze do czasu gdy zobaczyła ona mojego kumpla. Pech chciał, że on był najprzystojniejszym facetem z mojej paczki. Od tamtego momentu ona przestała zwracać na mnie uwagę. Później kumpel chwalił się tym jak się zabawiali. Byłem wkurzony. Czułem się przez nią odrzucony i upokorzony. Potem tą porażkę odbiłem sobie. Spotykałem się z fajną szatynką. Na wszelki wypadek mojego kumpla trzymałem od niej z daleka. 

To standard. Jak w twojej grupie jest dużo przystojniejszy gość od ciebie to dziewczyna zaczyna traktować Cię jak powietrze i kombinować jak zdobyć tamtego.

I one jeszcze mówią że wygląd nie jest najważniejszy hahahaha

1 godzinę temu, Gość rrr napisał:

Mówienie że nie to zwyczajne kłamstwo 

a dlaczego miałoby być inaczej? 

tak, tylk że kobietom podobają sie brzydcy:/

Wygląd jest ważny. Miałem dwie koleżanki- takie papużki nierozłączki. Jedna była śliczna. Oczu nie można było od niej oderwać. Ta druga wręcz przeciwnie- była po prostu brzydka. One wszędzie chodziły razem. Gdzie tylko się pokazały, chłopacy podrywali tylko tą ładną. Tak było na prywatkach,dyskotekach, różnych imprezach, wakacyjnych wypadach i biwakach. Zainteresowanie tą drugą dziewczyną było zerowe. Szkoda mi jej było. Do tej pory się dziwię, że ona wszędzie chodziła z tą piękną koleżanką. Przykro było patrzeć na to jak chłopacy latali koło tej ładnej jak trutnie, a tą brzydszą traktowali jak powietrze. Przecież w takiej sytuacji można się załamać psychicznie. 

7 minut temu, Gość B52 napisał:

Wygląd jest ważny. Miałem dwie koleżanki- takie papużki nierozłączki. Jedna była śliczna. Oczu nie można było od niej oderwać. Ta druga wręcz przeciwnie- była po prostu brzydka. One wszędzie chodziły razem. Gdzie tylko się pokazały, chłopacy podrywali tylko tą ładną. Tak było na prywatkach,dyskotekach, różnych imprezach, wakacyjnych wypadach i biwakach. Zainteresowanie tą drugą dziewczyną było zerowe. Szkoda mi jej było. Do tej pory się dziwię, że ona wszędzie chodziła z tą piękną koleżanką. Przykro było patrzeć na to jak chłopacy latali koło tej ładnej jak trutnie, a tą brzydszą traktowali jak powietrze. Przecież w takiej sytuacji można się załamać psychicznie. 

A kobiety to jak postępują? Jeżeli jesg dwóch kolegów, jeden przystojniak a drugi brzydal albo przeciętniak to one tak samo będą lepić się do przystojniaka a tego drugiego traktować jak powietrze

2 minuty temu, Gość WygladSieLiczy napisał:

A kobiety to jak postępują? Jeżeli jesg dwóch kolegów, jeden przystojniak a drugi brzydal albo przeciętniak to one tak samo będą lepić się do przystojniaka a tego drugiego traktować jak powietrze

Los jest niesprawiedliwy. Jednemu daje zbyt dużo urody. Innemu wcale. 

2 godziny temu, Gość Loll napisał:

Zawsze tak było, wysoka, szczupła blondynka i wysoki, szczupły facet, androgeniczna szczęka, ramiona i, głos.. To przyciąga jak magnes 

Hehe, chyba nie znasz znaczenia tego słowa (pisowni również)... 

2 godziny temu, Gość nella899 napisał:

Dla mnie ważniejsze od wygladu są cechy charakteru u mężczyzny

Każda tak pisze, a rzeczywistość pokazuje coś innego.

51 minut temu, Gość B52 napisał:

Wygląd jest ważny. Miałem dwie koleżanki- takie papużki nierozłączki. Jedna była śliczna. Oczu nie można było od niej oderwać. Ta druga wręcz przeciwnie- była po prostu brzydka. One wszędzie chodziły razem. Gdzie tylko się pokazały, chłopacy podrywali tylko tą ładną. Tak było na prywatkach,dyskotekach, różnych imprezach, wakacyjnych wypadach i biwakach. Zainteresowanie tą drugą dziewczyną było zerowe. Szkoda mi jej było. Do tej pory się dziwię, że ona wszędzie chodziła z tą piękną koleżanką. Przykro było patrzeć na to jak chłopacy latali koło tej ładnej jak trutnie, a tą brzydszą traktowali jak powietrze. Przecież w takiej sytuacji można się załamać psychicznie. 

Ja też znałem taką parę dziewczyn. One miały po 18 lat. Różnica jest taka, że obie były zgrabne i piękne. Pierwsza była blondynką z imponującym biustem rozmaru 4. Druga to długowłosa brunetka o prześlicznej twarzy i małym biustem. Blondyna była moją kumpelą z podwórka i nigdy nasza znajomość nie przeszła na wyższy poziom. Wiedziałem, że nie miałem u niej szans na coś więcej. Natomiast brunetka była jej przyjaciółką ze szkoły. Zwariowałem na jej punkcie. Spędziłem z nią kilka rozkosznych gdyż wzajemnie czuliśmy do siebie miętę. Niestety nie mogliśmy zostać parą gdyż ona miała chłopaka. One obie miały nieprawdopodobne wręcz powodzenie u chłopaków. Byłem wielkim szczęściarzem gdyż mało kto miał przyjemność poprzytulania przepięknej brunetki o latynoskiej urodzie.