Bardzo duży problem z pracą magisterską

Drodzy czytający,

jestem na V roku filologii obcej, czyli czeka mnie pisanie pracy magisterskiej. Problem w tym, że mój promotor ciągle utrudnia - bez przerwy zmienia koncepcje pracy, zmusza do zmiany problematyki, korpusu, metodologii itd. W związku z tym mimo spędzania godzin nad problemem nadal jestem w lesie. Powiecie pewnie - zmień promotora - problem w tym, że się nie da - to dyrektor instytutu i on obsługuje wszelkie podania. Moja sytuacja byłaby zatem jeszcze poważniejsza. Mimo nieposzlakowanej opinii jako student z najwyższą średnią bardzo boję się, że nie ukończę studiów. Mimo faktu, iż spędzam nad tym każdą chwilę, całe weekendy i każdy wieczór nadal nie widzę wyjścia z sytuacji. Nie wiem czego oczekuje, może pocieszenia, może kopa do działania. Jasne, nie każdy musi być magistrem, ale jednak włożyłam w to te studia całe serce i nie chcę zaprzepaścić wszystkiego na ostatniej prostej. Miałyście/ mieliście kiedyś podobnie? Jak udało Wam się wybrnąć z problemu? 

No niestety musisz dać mu duopy - taki lewacki świat wymyśliły lewaczki i feministki żydowskie.

23 minuty temu, Gość Konfederacja. W.i N. napisał:

No niestety musisz dać mu duopy - taki lewacki świat wymyśliły lewaczki i feministki żydowskie.

Byłaś też tą lewaczką ?  

Jaki największy jest twój czyn lewacki ?

Dawałaś kolegom na studiach duopy ? czy tylko bieżącemu partnerowi ?

WIDZE ZE TOTALNIE OGLUPIALES NA STAROSC...Wole byc smieciem bezdomnym i zdechnac.