Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Wpadłam w depresję po porodzie. Nie mogę w to uwierzyć z osoby robiącej " ponad normę". Trudno się z tym pogodzić. Walczę z tym ale teraz znów święta i aż mnie trzęsie.. Nie potrafię sobie z tym poradzić mimo leczenia.. Mała śpi.płakala całą noc. Padła na 2 godziny dalej płacz. Mieszkam z partnerem i mama. Jest ciężko. Obwiniam się o wszystko.Nawet się zapominam. Kurde może macie jakiś pomysł co może mi pomóc. Wiem że po elektrowstrząsami traci się pamięć. Kurczę co robić zapłacę byle być zdrową. Wszystko się sypie czuję że tonę.....

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pomóżcie proszę. Zawsze mówiłam że trzeba być twardym.Mama ma depresję od 15 lat. Ja mimo antykoncepcji wpadłam. Urodziłam odziedziczyłam chorobę po mamie. Wierzcie że to był cud że byłam w ciąży.  Kurde mam świadomość że przez depresję chcę się zabić ale walczę o każdy dzień bo wiem że zawsze byłam silna.kurde uratujcie mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Byłaś u lekarza? Psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Byłam u psychiatry i psychoterapeuty. Już 4 miesiąc. Nie działa. Boże ja chcę z tego wyjść walczę póki co nie udolnie. Oddam wszystkie pieniądze byle wyjść z tego.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem sobą.czarne myśli przeszywający ból w klatce. Nienawiść do maleństwa. To nie ja kocham dzieci. Chcę się ratować. Już nic nie działa.psychiatra terapia... Kurde ja już wyje o pomoc. Ciężko przezwyciężyć myśl o samobójstwie  Aniolkowi nic nie zrobię bo ją kocham ale swojego życia już nie. Mam 28 lat i sobie nie radzę

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może masz źle dobrane leki? Niełatwo to zrobić, a to podstawa leczenia przy tak zaawansowanej chorobie. Może powinnaś pójść do szpitala na jakiś czas? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiem ale nie mam z kim maleństwa zostawić.. leki mam znów inne. Słabo działają. Serio szukam pomocy bo to nie ja teraz... naprawdę oddam wszystkie pieniądze byle z tego gówna wyjść ....Kafe jest ostatnią deską ratunku.... Bo może jakieś pomysły a ja nie wiem o tym. Ratunku......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zegnam81

Co ty sie ... tak o mnie martwisz zebym ZYL???I tak zdechne bo JA TAK CHCE i nie masz na to wplywu.Roznica pomiedzy ZYCIEM a zyciem jest ogromna jezeli wiesz o czym ja mysle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perła

Masz pomoc czy sama się męczysz ze wszystkim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zegnam81
Przed chwilą, Gość Perła napisał:

Masz pomoc czy sama się męczysz ze wszystkim?

Nie powstrzymasz mnie przed SMIERCIA i nic ani nikt ci w tym nie pomoze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia

Bardzo trudno komuś pomóc  w kilku zdaniach, zwłaszcza gdy się nie wie co najbardziej doprowadza go do depresji. Napiszę Ci tak w wielkim skrócie.

Depresja to złość skierowana do wewnątrz. Żeby poradzić sobie z depresją trzeba się pozbyć tej złości i żalu. Inaczej się nie da wrócić do równowagi. Pracowałaś ponad normę bo masz wyśrubowane standardy. Przy dziecku nie da się ich utrzymać. Zwolnij, pogódź się z niedociągnięciami, niedoskonałościami, własnym zmęczeniem. Takie jest właśnie życie. Żyj chwilą obecną, tym co przynosi dzień. Nie myśl co będzie za miesiąc czy rok, zajmuj się tym co robisz w danej chwili. Rozglądaj się wokół siebie i doceniaj to wszystko co masz. Po urodzeniu dziecka inne rzeczy stają się ważniejsze niż przed.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perła
2 minuty temu, Mariniki napisał:

Wiem ale nie mam z kim maleństwa zostawić.. leki mam znów inne. Słabo działają. Serio szukam pomocy bo to nie ja teraz... naprawdę oddam wszystkie pieniądze byle z tego gówna wyjść ....Kafe jest ostatnią deską ratunku.... Bo może jakieś pomysły a ja nie wiem o tym. Ratunku......

Pytam czy masz pomoc czy wszystko na Twojej głowie?To wcale nie musi być depresja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perła
4 minuty temu, Mariniki napisał:

Wiem ale nie mam z kim maleństwa zostawić.. leki mam znów inne. Słabo działają. Serio szukam pomocy bo to nie ja teraz... naprawdę oddam wszystkie pieniądze byle z tego gówna wyjść ....Kafe jest ostatnią deską ratunku.... Bo może jakieś pomysły a ja nie wiem o tym. Ratunku......

Pytam czy masz pomoc czy wszystko na Twojej głowie?To wcale nie musi być depresja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zegnam81

W NOWYM ROKU wyjezdzam i nie powstrzymasz mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Napisałaś, że mieszkasz z partnerem i mama, to może jednak miałabyś komu zostawić maleństwo? Tu chodzi o twoje zycie. I dziecka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Perła napisał:

Pytam czy masz pomoc czy wszystko na Twojej głowie?To wcale nie musi być depresja

Wszystko na mojej głowie. Naprawdę wszystko. Ktoś tu dalej namawia mnie do samobójstwa kurde nie chce tego szukam pomocy proszę

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Napisałaś, że mieszkasz z partnerem i mama, to może jednak miałabyś komu zostawić maleństwo? Tu chodzi o twoje zycie. I dziecka. 

Partner w pracyu od 6 do 19 mama ma depresję bardzo głęboką.. to nie żarty poszukuje pomocy. Ktoś namawia mnie do samobójstwa sorry ja chcę walczyć mam 28 lat dopiero i dzidzię do wychowania. To wiem a depresja swoje. Ja pierd... 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perła
Przed chwilą, Mariniki napisał:

Wszystko na mojej głowie. Naprawdę wszystko. Ktoś tu dalej namawia mnie do samobójstwa kurde nie chce tego szukam pomocy proszę

 

Rozumiem że wszystko to:

W noc ty przy dziecku.

W dzień też tylko ty.

Obiad ty.

Zakupy ty. Sprzątanie pranie też ty.

Opisz swój dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Gość Perła napisał:

Rozumiem że wszystko to:

W noc ty przy dziecku.

W dzień też tylko ty.

Obiad ty.

Zakupy ty. Sprzątanie pranie też ty.

Opisz swój dzień.

Partner wstaje o 5 na zaraz po nim lecę do sklepu małą śpi lub nie. Mama śpi. Wstaje o 9 mama. Maleństwo nerwowe wstaje o 7 8 lub 9. Zostaje sama na czas sklepu. To wieś...  Potem obiad rozpalanie w piecu gospodarstwo... Odgrzewanie obiadu kolacja sprzątanie.malaarudzi mama obojętna

 Partner o 17.50 w domu zjeść umyć spać....  Zmiana o 180 stopni..... Przegrałam to ale nie chce się poddać. No naprawdę byłam mądra i inteligentna

Pracowałam.od 16 roku życia do porodu... Z partnerem 13 lat,ale nagle wszystko się rozlało. Mam nadzieję jeszcze że takie forum może coś doradzi.. wiem że mam dla kogo żyć ale naprawdę to wszystko mnie przerosło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, Gość Zegnam81 napisał:

Co ty sie ... tak o mnie martwisz zebym ZYL???I tak zdechne bo JA TAK CHCE i nie masz na to wplywu.Roznica pomiedzy ZYCIEM a zyciem jest ogromna jezeli wiesz o czym ja mysle...

Ja chcę żyć odpuść głupoty

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Mnie tez w ciaży i po porodzie zrobił się budyń z mózgu, przed ciażą byłam mega ogarnięta, zrobiłam 2 kier. studiów dziennych, pracowałam po 10-12 godz dziennie nawet w niedziele i miałam świetna pamieć. Po ciąży mam problemy z pamiecia, zawroty głowy i nie pamietam, co robiłam wczoraj. To nie wraca do normy, a dziecko ma już 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Dokładnie, mózg się w ciąży przebudowuje, rozwijaja sie inne obszary a inne zanikają. Ja potrafiłam przed ciażą spac 2-4 godziny i wstawałam wypoczęta i pelna energii, w ciąży byłam senna już 2 godz po obudzeniu a o 17 czy 18 mogłam zasnąć i obudzic sie rano. Teraz mam tak, ze potrafię zasnąć w łazience podczas kąpieli i obudzić sie po 5 godzinach w zimnej wodzie. Jestem wyczerpana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Twój facet jest bezczelny, też idź spać o 18 a jego zostaw z dzieckiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Mialam podobnie, ale ja bradzo chcialam dziecka. Po porodzie zostalam tak naprawde sama.maz nic mi nie pomagal, mala wyla 24 h na 7 dni. Chcialam uciec, wyskoczyc przez okno, ale dalam rade. Mala ma juz 3 lata. Jest kochana. Pierwszy rok bardzo trudny, a potem juz lepiej. Dasz rade. Dziecko ma tylko Ciebie i potrzebuje Cie. Musisz byc silna. Nie wszystko trzeba robic na 100 procent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perła
26 minut temu, Mariniki napisał:

Partner wstaje o 5 na zaraz po nim lecę do sklepu małą śpi lub nie. Mama śpi. Wstaje o 9 mama. Maleństwo nerwowe wstaje o 7 8 lub 9. Zostaje sama na czas sklepu. To wieś...  Potem obiad rozpalanie w piecu gospodarstwo... Odgrzewanie obiadu kolacja sprzątanie.malaarudzi mama obojętna

 Partner o 17.50 w domu zjeść umyć spać....  Zmiana o 180 stopni..... Przegrałam to ale nie chce się poddać. No naprawdę byłam mądra i inteligentna

Pracowałam.od 16 roku życia do porodu... Z partnerem 13 lat,ale nagle wszystko się rozlało. Mam nadzieję jeszcze że takie forum może coś doradzi.. wiem że mam dla kogo żyć ale naprawdę to wszystko mnie przerosło

Mówi Ci coś " Syndrom chronicznego zmęczenia" Ja byłam w twoim wieku. 28 lat. Ale było to trzecie dziecko.Z dwójką radziłam sobie doskonale. Po trzeciej ciąży wszystko się odwróciło o 180 st. Do tego chroniczny ból dolnego kręgosłupa. Mąż w pracy od 11: 30 do  20:30. Przez dwa lata.To było dawno bo  ponad  20 lat temu.        

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perła

Syndrom chronicznego zmęczenia:

brak energii,  nie ma sił chodzić,  mówić. Wszystko na siłę. 

Ciągłe zmęczenie

senność

Spowolnienie

rozdrażnienie.  

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia

Kochana ile jesteś po porodzie? 

Ja mam planowane 2 dziecko, kochanego synka, ale to co przeżyłam przez pierwsze miesiące po porodzie z moim mózgiem to nikomu nie życzę. Zadawałam sobie pytania po co mi to wszystko, jaki sens ma życie, nic nie ma sensu, siedziałam wpatrzona w ścianę, czekałam na niewiadomo co. Byłam tak wewnętrzne nieszczęśliwa, mimo że powinnam być niesamowicie szczęśliwa. Wybierałam się kilka razy do lekarza po tabletki, ale nigdy tam nie dotarłam licząc, że minie, wstydziłam się. Na szczęście powoli z tego wychodzę, nie wiem jak, ale wychodzę na prostą. Życie powoli nabiera znowu kolorów. Mój mąż też w pracy od rana do 19. 

W chwili obecnej jesteś w trudnym momencie swego życia, ale uwierz nadejdą lepsze dni i będziesz wspominać to wszystko jak zły sen. 

Może spróbuj zaangażować partnera bardziej może kiedy ma wolne??

Jak mogę się spytać czemu mama ma depresję od 15lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lol

Takie jest życie,dziecko podrośnie będzie lepiej.nie ty jedna masz takie życie,ja mam niepełnosprawnego ojca,13 latka i 2 łatkę.każdy dzień taki sam,ciągły zapie.. ol.też załamanie,dziwne  myśli Ale cóż trzeba wstać i wszystko robić skakać z dzieckiem,czytać robić obiad,prać sprzątać odrobić lekcje dopilnować.chociaż czasami płakać się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Gość Gosia napisał:

Kochana ile jesteś po porodzie? 

Ja mam planowane 2 dziecko, kochanego synka, ale to co przeżyłam przez pierwsze miesiące po porodzie z moim mózgiem to nikomu nie życzę. Zadawałam sobie pytania po co mi to wszystko, jaki sens ma życie, nic nie ma sensu, siedziałam wpatrzona w ścianę, czekałam na niewiadomo co. Byłam tak wewnętrzne nieszczęśliwa, mimo że powinnam być niesamowicie szczęśliwa. Wybierałam się kilka razy do lekarza po tabletki, ale nigdy tam nie dotarłam licząc, że minie, wstydziłam się. Na szczęście powoli z tego wychodzę, nie wiem jak, ale wychodzę na prostą. Życie powoli nabiera znowu kolorów. Mój mąż też w pracy od rana do 19. 

W chwili obecnej jesteś w trudnym momencie swego życia, ale uwierz nadejdą lepsze dni i będziesz wspominać to wszystko jak zły sen. 

Może spróbuj zaangażować partnera bardziej może kiedy ma wolne??

Jak mogę się spytać czemu mama ma depresję od 15lat??

Leczona. Nawet prywatnie. Trochę wróciła do normy na 5 może 6 lat. Opiekowałam się nią niestety teraz nie ma tyle czasu..Mama na poziomie dziecka. Tnz mamo ubierz swetr jak zimno mamo wypij tabletki mamo proszę kąpiel,mamo zjedz.wpadla w depre jak miała menopauzę.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość Zegnam81 napisał:

W NOWYM ROKU wyjezdzam i nie powstrzymasz mnie...

Proszę wyloguj się. Ja szukam nadzieji a nie podrzegania do śmierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×