Jak można mieć 30 lat i nie pracować?

a czy żałuję, że życie mi się tak, a nie inaczej ułożyło- trochę tak, choć biedna nigdy nie byłam bo i rodziców i męża mam dosyć zamożnych. Jednak zależy mi na własnym rozwoju, choć mogłabym nie pracować na dobrą sprawę, ale teraz za to planuje nadrabiać stracony czas i rozwijać się zawodowo, kiedy moi rówieśnicy, którzy wcześniej zaczęli osiądą na laurach na jednym stanowisku.

Jest mi teraz trudniej niż im, ale i tak się cieszę, że znalazłam w miarę dobrą pracę bo było ciężko bez doświadczenia

2 minuty temu, Gość PaPa81 napisał:

Nie mozna bo NIE i ... ty NAIWNA KURRWO...

A Ty sie dobrze czujesz?

tylko że prace załatwiają członkowie rodzin, zanjomi

Jak mają cię w doo... to jesteś długo bezrobotną. Pracodawcy cie nie chcą, bo zajdziesz w ciążę. I jestes stara i niepracująca. a wszystko kosztuje, dojazdy, fryzjer, żeby iść na rozmowy kwalifikacyjne i kółko się zamyka.

kobieta na wsi oddalon ej od miast nic nie może.

W domu zle, bo matka drze sie że zepsułam spłuczke, w pracy żle bo współpracownice drą się że zepsuła zszywacz. wszedzie źle a nie 'sukces'

Skonczyć studia i do pracy po nich nie iść tylko po to źeby papierek mieć ?

Dnia 4.01.2020 o 06:49, Gość gość napisał:

a czy żałuję, że życie mi się tak, a nie inaczej ułożyło- trochę tak, choć biedna nigdy nie byłam bo i rodziców i męża mam dosyć zamożnych. Jednak zależy mi na własnym rozwoju, choć mogłabym nie pracować na dobrą sprawę, ale teraz za to planuje nadrabiać stracony czas i rozwijać się zawodowo, kiedy moi rówieśnicy, którzy wcześniej zaczęli osiądą na laurach na jednym stanowisku.

Jest mi teraz trudniej niż im, ale i tak się cieszę, że znalazłam w miarę dobrą pracę bo było ciężko bez doświadczenia

mąż by cie zostawił po czasie, gdybyś nie zmieniła trybu życia i nie wzięła się do roboty

mi tylko wstyd przy ludziach którzy robią uwagi do tego że nie pracuję, ale staram się takimi nie otaczać, bo jeśli ocenia ktoś człowieka po tym, czy pracuje, czy nie i jest to jedyne jego kryterium, to według mnie niedobrze o nim świadczy, ale z natury jestem osobą wszystkim się przejmującą, więc nie umiem powstrzymać tego, że mi źle, gdy ktoś mówi o mnie źle, myśli o mnie źle, czy sugeruje, że robię źle

Mój były taki był...kopnęłam go w 4 litery. Minęły 2 lata i z tego co wiem nadal się nie zmienił i żadna z nim nie wytrzymała TACY LUDZIE NIE NADAJĄ SIĘ DO ŻYCIA Z INNYMI jeżeli im to odpowiada to niech zostaną bezdomnymi i sobie radzą a nie żerują na innych 

chciałabym móc być w takiej sytuacji  nie obchodziłaby mnie opinia społeczeństwa

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

chciałabym móc być w takiej sytuacji  nie obchodziłaby mnie opinia społeczeństwa

Ale ambicje, hoho : D Być nierobem, no szczyt marzeń. Ale większość kobiet niestety taka jest, byle się uwiesić na kimś i nic nie robić

Mentalność Polaka.Pracowac! ... tam ,że za grosze na marnym stanowisku ale pracować !

Ja mam 35 lat i nie pracuje.Zyje na wysokim poziomie od nikogo nie biorę,a wiesz dlaczego ? 

Bo mam działki które wynajmuje I z tego mam pieniądze.I co zabolało?

Ty Autorko na życie ludziom nie dajesz więc się odwal!

Mentalność Polaka.Pracowac! ... tam ,że za grosze na marnym stanowisku ale pracować !

Ja mam 35 lat i nie pracuje.Zyje na wysokim poziomie od nikogo nie biorę,a wiesz dlaczego ? 

Bo mam działki które wynajmuje I z tego mam pieniądze.I co zabolało?

Ty Autorko na życie ludziom nie dajesz więc się odwal!

Dnia 17.12.2019 o 03:30, Gość Gość napisał:

Powtarzam. Jaki procent ludzi jest w procencie takich osób? NIEWIELKI. Wynajem nieruchomości, lokaty, to nie bierze się z nieba! Nie przeczę, że znajdą się osoby, które w ten sposób zarabiają - nikogo nie wykorzystując - i ok. Ale temat jest o większości, nie mniejszości. Czyli o osobach żerujących na innych

tylko ten mitoman lezak nie ma zadnych lokat ani nieruchomosci

ON ZYJE Z RENTY MATKI I SPRZEDAZY STARYCH GRATOW NA ALLEGRO

15 godzin temu, Gość Gość 2 napisał:

Mentalność Polaka.Pracowac! ... tam ,że za grosze na marnym stanowisku ale pracować !

Ja mam 35 lat i nie pracuje.Zyje na wysokim poziomie od nikogo nie biorę,a wiesz dlaczego ? 

Bo mam działki które wynajmuje I z tego mam pieniądze.I co zabolało?

Ty Autorko na życie ludziom nie dajesz więc się odwal!

przecież autorka wyraźnie zaznaczyła, że chodzi o osoby na utrzymaniu innych, a nie żyjące ze spadku, czy innych dóbr WŁASNYCH

Dnia 10.01.2020 o 09:36, Gość gosc napisał:

tylko ten mitoman lezak nie ma zadnych lokat ani nieruchomosci

ON ZYJE Z RENTY MATKI I SPRZEDAZY STARYCH GRATOW NA ALLEGRO

a skąd to niby wiesz? leżaczek nie wydaje się być osobą która kłamie, przeciez on tu takie żenujące rzeczy pisze i wydaje się, że zawsze szczerze 

Rodzice sami sobie takie dzieci hoduję. To nie jest tak że ktoś sie taki rodzi, zazwyczaj to kwestia wychowania

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Rodzice sami sobie takie dzieci hoduję. To nie jest tak że ktoś sie taki rodzi, zazwyczaj to kwestia wychowania

Jestem podobnego zdania. Niestety rodzice i ich wychowanie ma ogromny wpływ na przyszłość i zachowanie owego dziecka w przyszłości.Ale nie jest to wytłumaczenie. Ja również byłam wychowywana tak że nic nie muszę, rodzice wszystko za mnie robili, byłam nieporadna, ale w pewnym momencie wzięłam się w garść, jednak moje cechy charakteru mnie do tego popchnęły, ale nie każdy jest asertywny i silny z natury. Moja siostra natomiast dalej jest niezaradna, nie pracuje i jest totalnie nieodnaleziona w świecie. Nie to że nie jest pracowita, bo zajmuje się domem, gotuje, sprząta, zrobi wszystko co nie wykracza poza dom. Mam wrażenie, że się boi iść do pracy i że jest nieszczęśliwa. Myślę, że ze mną byłoby podobnie, gdybym nie zawzięła się i nie zmieniła swojego życia. Cóż, rodziców się nie wybiera.... A mają oni przeogromny wpływ na dziecko, więc trochę rozumiem, ale też nie powinno się takiego zachowania popierać dla ich własnego dobra. Mnie ogromnie żal siostry

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Rodzice sami sobie takie dzieci hoduję. To nie jest tak że ktoś sie taki rodzi, zazwyczaj to kwestia wychowania

Jestem podobnego zdania. Niestety rodzice i ich wychowanie ma ogromny wpływ na przyszłość i zachowanie owego dziecka w przyszłości.Ale nie jest to wytłumaczenie. Ja również byłam wychowywana tak że nic nie muszę, rodzice wszystko za mnie robili, byłam nieporadna, ale w pewnym momencie wzięłam się w garść, jednak moje cechy charakteru mnie do tego popchnęły, ale nie każdy jest asertywny i silny z natury. Moja siostra natomiast dalej jest niezaradna, nie pracuje i jest totalnie nieodnaleziona w świecie. Nie to że nie jest pracowita, bo zajmuje się domem, gotuje, sprząta, zrobi wszystko co nie wykracza poza dom. Mam wrażenie, że się boi iść do pracy i że jest nieszczęśliwa. Myślę, że ze mną byłoby podobnie, gdybym nie zawzięła się i nie zmieniła swojego życia. Cóż, rodziców się nie wybiera.... A mają oni przeogromny wpływ na dziecko, więc trochę rozumiem, ale też nie powinno się takiego zachowania popierać dla ich własnego dobra. Mnie ogromnie żal siostry

Zaoszczędziłem i teraz mogę nie pracować przez 2 lata. Czas na hobby, treningi, gry, podróże

Myślę, że mimo gardzenia takimi ludźmi każdy by chciał mieć możliwość nie pracować. Może stąd to gardzenie, nie wiem

Dnia 17.12.2019 o 05:54, Gość gejm ower napisał:

To nie są nieudacznicy tylko mądrzy ludzie, oranie na ten zbankrutowany system to kompletny debílizm. Kto nie pracuje i żyje ten wygrał. Reszta przegrywy.

podziękuj swojej matce przegrywce i ojcu przegrywowi - za to że pracowali i byli w stanie cie wychować, a przepraszam, chyba że wychowywali cie bezdomni

Ktoś tam dał za przykład Japonie... o czym wy barany mówicie? Że niby Japonia charakteryzuje się dużym stopniem bezrobocia i niepracowanie jest społecznie przyzwolone? Haha. Przecież tam jest wielki nacisk na naukę i pracę, nieporównywalny do naszego. 

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ktoś tam dał za przykład Japonie... o czym wy barany mówicie? Że niby Japonia charakteryzuje się dużym stopniem bezrobocia i niepracowanie jest społecznie przyzwolone? Haha. Przecież tam jest wielki nacisk na naukę i pracę, nieporównywalny do naszego. 

Jest nacisk na naukę ale nie na pracę zawodową, przynajmniej u kobiet. Japońscy mężczyźni widzą kobiety w roli kury domowej. Pewnie o to chodziło

A mi sie chcę r0chac, snila mi się dzisiaj moja miłość sprzed 2 lat i caly czas myślę o niej.. chcialbym ja w popke wyrochac i dojsc tam

Moim zdaniem praca nie jest żadną wartoscią to ludzie tak sobie wmawiają a tak naprawdę są zmuszeni tyrać i nie widzę nic złego w tym że ktoś nie pracuje, o ile nikogo nie krzywdzi i wszyscy są zadowoleni z takiego układu . Ja pracuje całe życie a i tak umrę na starość i boje się przyszłości, bo nikogo nie mam, mam tylko ojca i jeśli go zabraknie , a to kiedyś z pewnością się wydarzy to na starość nie będę mieć na kim polegać, dostanę pewnie grosze i nie wiem jak się utrzymam, podczas gdy te niepracujące mają rodziny, bliskich a i o jakąś tam kwotę będą mogły wnioskować z mopsu zamiast emerytury  i z tego co wiem jest niewiele niższa od zwyczajnej, najniższej  emerytury zusowskiej 

Przed chwilą, Leżaczek napisał:

Też tak myślę.

Idz już spać prawiczku

22 godziny temu, Leżaczek napisał:

W Japonii powstają już takie zawody jak dziewczyna Hikikomori. Czyli rodzice kupują synowi usługę kobiety która z nim siedzi i próbuje nawiązać współpracę a potem z nim wychodzi z domu na zakupy itd itp

Leżaczek nie śmiej się, z takiej hikikomori korzystają tacy jak ty. To nie jest śmieszne

22 godziny temu, Leżaczek napisał:

W Japonii powstają już takie zawody jak dziewczyna Hikikomori. Czyli rodzice kupują synowi usługę kobiety która z nim siedzi i próbuje nawiązać współpracę a potem z nim wychodzi z domu na zakupy itd itp

Leżaczek nie śmiej się, z takiej hikikomori korzystają tacy jak ty. To nie jest śmieszne

22 godziny temu, Leżaczek napisał:

To bardzo dziwne rzeczy bo ogladałem dziewczyna japonka minimalist znalazła pracę i wynajem kawalerki ją kosztuje jakieś 700zł bo dopłaca zakład pracy. A pensje są duże większe niż w Polsce. Czyli bardzo łatwo tam młodym ludziom się usamodzielnic i oszczedzac.

Przecież Japonia to jeden z najdroższych krajów świata, tam cieżko się utrzymać. I to, że jakaś kobieta sama sie utrzymuje niczego nie dowodzi. Japonia to miejsce zdominowane przez konserwatywne poglądy, wiele kobiet nie pracuje i jest na to przyzwolenie.

Większosć ludzi nie ma wyboru, to nie kwestia chcę czy nie chcę. Skoro większosć musi, to mniejszość jest też do tego przymuszana i jest presja. Zresztą ktoś kto pracuje od najmłodszych lat ma prawo uważać się za lepszego od lenia na utrzymaniu innych