Ile ciuchów powinien mieć facet

Jak uważacie 

Mój ma że 100 spokojnie, samych koszul z 25, do tego z 20 spodni, garnitury, tshisry itp. 

Wiem, że to start temat, ale jak myślicie?

Dużo, ja mam dużo i ciagle wymieniam. 

To indywidualna sprawa. Kupujesz ile potrzebujesz albo na ile Cię stać. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że mężczyźni mają mniej ubrań. Moje zajmowały około 3/4 garderoby, a resztę zajmował partner. 

25 minut temu, agent of Asgard napisał:

Wiem, że to start temat, ale jak myślicie?

***stary

Ile chce. Nieważne ile, ważne jakie

1 minutę temu, Electra napisał:

Ile chce. Nieważne ile, ważne jakie

To ważne w czasach, gdy zalewa nas byle jakość.

1 minutę temu, tamta dziewczyna napisał:

To ważne w czasach, gdy zalewa nas byle jakość.

Akurat tanie ciuchy to złudna oszczędność. Po kilku praniach wygladaja jak krowie z gardła, szewek na pępku, a dekolt do piersi. Lepiej kupić jakościowo lepsze, a mieć na dłużej. Nie to miałam jednak na myśli. Lubię skromny ubiór, nie znoszę lansu i szpanerstwa. Są tylko dwie zasady ubioru -schludny i dopasowany. 

Przed chwilą, Electra napisał:

Akurat tanie ciuchy to złudna oszczędność. Po kilku praniach wygladaja jak krowie z gardła, szewek na pępku, a dekolt do piersi. Lepiej kupić jakościowo lepsze, a mieć na dłużej. Nie to miałam jednak na myśli. Lubię skromny ubiór, nie znoszę lansu i szpanerstwa. Są tylko dwie zasady ubioru -schludny i dopasowany. 

Jestem tego samego zdania, aby kupować ubrania lepszej jakości. Nie znoszę ekstrawagancji, ciuchów które dają po oczach lub w stylu po starszym bracie.

10 minut temu, tamta dziewczyna napisał:

ekstrawagancji

Smaczna? Ok. Kiczowata, bo ktoś na siłę chce się wybić? Dramat. 

Co do reszty zgodzę się z Tobą. 

Przed chwilą, Electra napisał:

Smaczna? Ok. Kiczowata, bo ktoś na siłę chce się wybić? Dramat. 

Co do reszty zgodzę się z Tobą. 

Kiczowata to lepsze słowo.

3 pary ciuchów