Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaśka kaśka

Praca w ciąży

Polecane posty

Gość Kaśka kaśka

Jak u was wyglądała praca w ciąży?? Bo ja pracuje na recepcji w hotelu - niby nie ma nocek, ale mam zmiany po 10-12h które są mega dla mnie męczące zwłaszcza ze to początek ciąży i atakują mnie poranne mdłości. Jak to było z waszymi godzinami pracy? Właśnie dzisiaj otrzymałam grafik na styczeń i myślałam ze kierowniczka weźmie pod uwagę moją ciąże i że zgodnie z kodeksem pracy będę pracowała max. 8 h dziennie, a nie znowu zmiany po 10h, w czasem po 11h. Chciałabym jeszcze trochę popracować, ale serio tyle godzin siedzą przed komputerem jest mega męczące. Czy powinnam upomnieć się o swoje prawa w ciąży ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

no zebys sie nie przemęczyła na tej recepcji 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiełek
37 minut temu, Gość gosc napisał:

no zebys sie nie przemęczyła na tej recepcji 😄

Ja się wcale nie dziwię, może i ma pracę siedzącą, ale aż 12 godzin, więc normalnie jest ciężko wysiedzieć, a co dopiero w ciąży, gdzie na początku często męczą mdłości, senność, wrażliwość na zapachy, częstomocz.

Autorko pytania - ja bym schowała wstyd do kieszeni i upomniała się o swoje prawa. Teraz myślisz nie tylko o sobie, ale i o swoim dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość p
44 minuty temu, Gość Kiełek napisał:

Ja się wcale nie dziwię, może i ma pracę siedzącą, ale aż 12 godzin, więc normalnie jest ciężko wysiedzieć, a co dopiero w ciąży, gdzie na początku często męczą mdłości, senność, wrażliwość na zapachy, częstomocz.

Autorko pytania - ja bym schowała wstyd do kieszeni i upomniała się o swoje prawa. Teraz myślisz nie tylko o sobie, ale i o swoim dziecku.

Dzieci dzieci maja...

To nie kasa w Tesco,że nie może się ruszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiełek
57 minut temu, Gość Gość p napisał:

Dzieci dzieci maja...

To nie kasa w Tesco,że nie może się ruszyć

Aha? Widać, że raczej nie byłaś w ciąży i nie wiesz jaki to stan. Może nie choroba, ale ja się czułam jak w najgorszym zatruciu pokarmowym przez prawie cały pierwszy trymestr i nie dałam rady pracować nawet tych 8 godzin. Można się ruszyć np. do łazienki, ale co pół godziny? Ja tak miałam w pierwszym trymestrze i teraz w trzecim też. Pracodawca ma obowiązek dostosować warunki pracy do ciężarnej, a praca na recepcji to nie tylko siedzenie na krześle, a obsługa gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
41 minut temu, Gość Kiełek napisał:

Aha? Widać, że raczej nie byłaś w ciąży i nie wiesz jaki to stan. Może nie choroba, ale ja się czułam jak w najgorszym zatruciu pokarmowym przez prawie cały pierwszy trymestr i nie dałam rady pracować nawet tych 8 godzin. Można się ruszyć np. do łazienki, ale co pół godziny? Ja tak miałam w pierwszym trymestrze i teraz w trzecim też. Pracodawca ma obowiązek dostosować warunki pracy do ciężarnej, a praca na recepcji to nie tylko siedzenie na krześle, a obsługa gości.

Ale autorce nic na razie nie jest 😄 mam dwojke dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiełek
33 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale autorce nic na razie nie jest 😄 mam dwojke dzieci

Przepraszam, ostro zareagowałam, bo mi też wmawiało kilka osób, że siedzę przy biurku przed komputerem przez 8 godzin dziennie i królewna się znalazła, bo co to za praca, a ja naprawdę nie byłam w stanie normalnie funkcjonować i przez to jestem teraz cięta na takie teksty... 😜 Niech autorka pracuje jak najdłużej, ale 10-12 godzin to jest za dużo dla kobiety w ciąży, według prawa może pracować maksymalnie 8.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyc sie nie chce

Kierowniczka nie moza ustawiac Ci zmian po 12 godzin. Mozesz pracowac tylko 8 godz. Naslij jej pip. Jesli nie zna i nie chce znac kodeksu pracy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ahshd

Idz na zwolnienie glupia jestes ze dajesz sie robic w jajo i robisz po 11 godzin. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak chcesz pracować to pracuj. Fajnie że nie każda jest takim leniem że od razu na L4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola Ola

Upomniałabym się o swoje prawa a jak nie to bezczelnie rzuciła l4. Serio. To, co ona robi jest niezgodne z prawem. Jakim cudem kadrowa na to pozwoliła? Zaświadczenie o ciąży zaniosłas żeby mieć podkładkę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga
9 godzin temu, Gość Kiełek napisał:

Aha? Widać, że raczej nie byłaś w ciąży i nie wiesz jaki to stan. Może nie choroba, ale ja się czułam jak w najgorszym zatruciu pokarmowym przez prawie cały pierwszy trymestr i nie dałam rady pracować nawet tych 8 godzin. Można się ruszyć np. do łazienki, ale co pół godziny? Ja tak miałam w pierwszym trymestrze i teraz w trzecim też. Pracodawca ma obowiązek dostosować warunki pracy do ciężarnej, a praca na recepcji to nie tylko siedzenie na krześle, a obsługa gości.

Jejku, powiedz te dolegliwości "pokarmowe" ustąpiły ci po 1 trymestrze. Powiedz jak sobie z nimi radziłaś. Jestem w 10 tyg ciązy, pracuję i chciałabym na pewno do marca chodzić do pracy. Ale nie wyrabiam z wymiotami (choc te głównie po 14ej), całodziennymi mdłościami, gorzkim smakiem w ustach, uczuciem "cięzkości" w brzuchu. Zreszta nic absolutnie nic nie smakuje jak kiedyś. Kobiety potrafia kwitnąc w ciązy, a ja przez to czuję się jak wrak człowieka. Mało pije bo to potęguje wymioty, a w efekcie jestem bezsilna, ledwo nogami pomiatam serio słyszę jak szuram butami po korytarzu. Modlę się, zeby przeszło mi to po pierwszym trymestrze ale mam wrazenie ze z kazdym dniem jest coraz gorzej. Wczoraj wieczorem sie popłakałam bo tak jak ty czuję się jakbym przechodziła zatrucie pokarmowe. Tyle ze ono trwa już bez przerwy 6 tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9gbbjjjjgf

I po  co sie zarzynacie dla glupiej roboty. Nikt was i tak nie doceni. I tak obgadaja i tak. A po macierzynskim moga was zwolnic. Komu chcecie udowodnic ze dacie rade? Mezowi ? Tesciowej? Slabo wam rzygacie narzekacie to idzcie na zwolnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lois

Dziewczyno nie daj sie wykorzystywac i egzekwój swoje prawa! Zgodnie z kodeksem pracy, NIE WOLNO ci pracowac dluzej niz 8h, a w kazdej godzinie przysluguje ci 10min przerwy. Praca stojąca nie dluzej niz 3h na dzien. Takie udogodnienia gwarantuje ci polskie prawo. Zainteresuj sie tematem. Teraz najwazniejszy jest twoj komfort i bezpieczenstwo, oraz zdrowie dziecka!!! Na tym sie skup, a nie na tym zeby szef czy kierowniczka byli zadowoleni. Pracodawca lamie przepisy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lois

Dziewczyno nie daj sie wykorzystywac i egzekwój swoje prawa! Zgodnie z kodeksem pracy, NIE WOLNO ci pracowac dluzej niz 8h, a w kazdej godzinie przysluguje ci 10min przerwy. Praca stojąca nie dluzej niz 3h na dzien. Takie udogodnienia gwarantuje ci polskie prawo. Zainteresuj sie tematem. Teraz najwazniejszy jest twoj komfort i bezpieczenstwo, oraz zdrowie dziecka!!! Na tym sie skup, a nie na tym zeby szef czy kierowniczka byli zadowoleni. Pracodawca lamie przepisy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiełek
4 godziny temu, Gość Olga napisał:

Jejku, powiedz te dolegliwości "pokarmowe" ustąpiły ci po 1 trymestrze. Powiedz jak sobie z nimi radziłaś. Jestem w 10 tyg ciązy, pracuję i chciałabym na pewno do marca chodzić do pracy. Ale nie wyrabiam z wymiotami (choc te głównie po 14ej), całodziennymi mdłościami, gorzkim smakiem w ustach, uczuciem "cięzkości" w brzuchu. Zreszta nic absolutnie nic nie smakuje jak kiedyś. Kobiety potrafia kwitnąc w ciązy, a ja przez to czuję się jak wrak człowieka. Mało pije bo to potęguje wymioty, a w efekcie jestem bezsilna, ledwo nogami pomiatam serio słyszę jak szuram butami po korytarzu. Modlę się, zeby przeszło mi to po pierwszym trymestrze ale mam wrazenie ze z kazdym dniem jest coraz gorzej. Wczoraj wieczorem sie popłakałam bo tak jak ty czuję się jakbym przechodziła zatrucie pokarmowe. Tyle ze ono trwa już bez przerwy 6 tydzień.

Ja też płakałam z bezsilności, od 6 tygodnia zaczęły się całodniowe mdłości i nic mi nie pomagało. Wymiotowałam co rano żółcią i potem po „śniadaniu”, a czasami też po „obiedzie”. Napisałam w cudzysłowie, bo na nic nie miałam ochoty, jadłam tylko jakieś biszkopty albo suchary, a jak już coś wymyśliłam, że mogłabym zjeść, to smakowało to zupełnie inaczej. Miałam bardzo wyczulony węch, zapach z lodówki czy ubikacji był wstrętny, jak szłam przez klatkę schodową (mieszkam w bloku) i poczułam, że ktoś gdzieś w mieszkaniu gotuje coś z kapustą, to ledwo powstrzymałam wymioty. Cały czas chciało mi się pić wody i sikałam w dzień co pół godziny, a w nocy co godzinę albo czasami dwie. Schudłam ponad 5 kilogramów, ale im bliżej drugiego trymestru, tym było lepiej. Teraz jestem na końcówce drugiego i znów zaczyna się robić ciężko, bo źle mi się śpi, ale jednak środek ciąży faktycznie jest super. Czułam się ekstra, brzuszek był już widoczny, ale jeszcze nie przeszkadzał. Zaczęły się ruchy dziecka, które są cudowne! Skończyły się częstomocz i wrażliwość na zapachy. Głowa do góry, będzie lepiej!!! 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×