Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jaki jest sens, żeby nastolatki łączyły się w pary?

Polecane posty

Gość gość

Skoro w ich wieku jest jeszcze za wcześnie na zakładanie rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z tego samego powodu dla którego dorośli wchodzą w związki i nie jest to w celu zakładania rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Robią to bo hormony im buzują, a że najczęściej nie jest to kompatybulne z gotowością do założenia rodziny, to inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Z tego samego powodu dla którego dorośli wchodzą w związki i nie jest to w celu zakładania rodziny

To w takim razie w jakim celu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość gość napisał:

To w takim razie w jakim celu?

By uprawiać seks, całować się, przytulać, ogólnie by próbować tworzyć relację damsko-męską. By odkryć swoją seksualność i w przyszłosci wiedzieć czego sie chce w zwiazku i wybrać odpowiedniego kandydata/kę na męża/żonę i założenie rodziny.  Ot co. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

By uprawiać seks, całować się, przytulać, ogólnie by próbować tworzyć relację damsko-męską. By odkryć swoją seksualność i w przyszłosci wiedzieć czego sie chce w zwiazku i wybrać odpowiedniego kandydata/kę na męża/żonę i założenie rodziny.  Ot co. 

I dorośli też mogą łączyć się w pary tylko w takich celach, a nie w celu założenia rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość gość napisał:

Robią to bo hormony im buzują, a że najczęściej nie jest to kompatybulne z gotowością do założenia rodziny, to inna sprawa.

Nad hormonami da się panować to nas różni od zwierząt. A jak byłem nastolatkiem to mnie nie interesowała miłość i szukanie dziewczyny. Szukanie dziewczyny to jedno wielkie głupstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Dorośli to poza seksem łączą się w pary dla kasy. We dwoje łatwiej żyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nad hormonami da się panować to nas różni od zwierząt. A jak byłem nastolatkiem to mnie nie interesowała miłość i szukanie dziewczyny. Szukanie dziewczyny to jedno wielkie głupstwo.

Ale na 100% odkrywałeś wtedy swoją seksualność? I pewnie chciałeś dotknąć dziewczynę czy zobaczyć ją nago itp. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 minut temu, Gość gosc napisał:

By uprawiać seks, całować się, przytulać, ogólnie by próbować tworzyć relację damsko-męską. By odkryć swoją seksualność i w przyszłosci wiedzieć czego sie chce w zwiazku i wybrać odpowiedniego kandydata/kę na męża/żonę i założenie rodziny.  Ot co. 

I to wszystko ma sens, jeśli nie zakłada się rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gosc napisał:

Ale na 100% odkrywałeś wtedy swoją seksualność? I pewnie chciałeś dotknąć dziewczynę czy zobaczyć ją nago itp. 

Prawdę mówiąc to nie. Podobały mi się wizualnie w ubraniu. Jakoś mnie nie interesowało jak wyglądają bez.

Odkrywanie seksualności a co to takiego? Erotyczne sny i zmazy nocne to zwykła fizjologia i takie coś pojawiało się co jakiś czas. Jakoś nigdy mnie nie interesowało jakoś uprawianie seksu. Wystarczyłoby mi zobaczyć jak to jest całować się z dziewczyną. A takie rzeczy jak seks to się powinno zaczynać dopiero po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tzw "chodzenie ze sobą" czy normalne związki nastolatków wcale nie opierają się na seksie i odkrywaniu swojej seksualności. Taka wyidealizowana miłość w wieku 16-18 lat jest pozbawiona tego aspektu dopóki oboje nie dorosną. Sam pamiętam ten czas. Byłem wtedy zakochany i do głowy by mi nie przyszło aby jej proponować jakąkolwiek formę seksu. Szczytem marzeń było spędzanie czasu razem i chociażby trzymanie jej za rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może jestem dziwny mimo,że mam 26 lat, ale jakoś nie uległem tej hipnozie jaką nam na codzień serwuje ,,Zachód". A pierwszy stosunek po ślubie uznaje za odpowiedni moment i to nawet nie ma znaczenia czy ktoś jest wierzący czy też nie. Po prostu wtedy na pewno nie skrzywdzimy drugiej osoby.

Miłość to więź duchowa, a nie kopulowanie.

Uprawianie stosunku seksualnego to nie zabawa. A czasem mam wrażenie że ludzie nawet po 30 zachowują dię jak jakaś patologia nastolatków swoim hedonistycznym trybem życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Tzw "chodzenie ze sobą" czy normalne związki nastolatków wcale nie opierają się na seksie i odkrywaniu swojej seksualności. Taka wyidealizowana miłość w wieku 16-18 lat jest pozbawiona tego aspektu dopóki oboje nie dorosną. Sam pamiętam ten czas. Byłem wtedy zakochany i do głowy by mi nie przyszło aby jej proponować jakąkolwiek formę seksu. Szczytem marzeń było spędzanie czasu razem i chociażby trzymanie jej za rękę.

O i właśnie o to chodzi. Już myślałem,że takich ludzi jak ty nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak chodziłam do liceum to część dziewczyn miała chłopaków, z tego co mi wiadomo to co najmniej trzy z nich są teraz z tymi mężczyznami w związkach małżeńskich, mają dzieci itp. (a liceum skończyłam dobre 15 lat temu). To co, mieli sobie powiedzieć "do widzenia, zobaczymy się za 10 lat" bo wtedy mogliby zakładać już razem rodzinę? 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ketpol
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Skoro w ich wieku jest jeszcze za wcześnie na zakładanie rodziny?

ewolucja panie, dawniej ludzie żyli max 20 lat to trza było się ruhać i rozmnażać już od młodych lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Z tego samego powodu dla którego dorośli wchodzą w związki i nie jest to w celu zakładania rodziny

A w jakim celu dorośli wchodzą w związki, jeśli nie jest to w celu zakładania rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Tzw "chodzenie ze sobą" czy normalne związki nastolatków wcale nie opierają się na seksie i odkrywaniu swojej seksualności. Taka wyidealizowana miłość w wieku 16-18 lat jest pozbawiona tego aspektu dopóki oboje nie dorosną. Sam pamiętam ten czas. Byłem wtedy zakochany i do głowy by mi nie przyszło aby jej proponować jakąkolwiek formę seksu. Szczytem marzeń było spędzanie czasu razem i chociażby trzymanie jej za rękę.

zależy dla kogo, ja tam pamiętam seks, a chłopak trzymał mnie za tyłek, a nie tylko za ręke 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, KermitZaba napisał:

Wielu dorosłych też łączy się w pary, a jakoś nie myślą o braniu ślubu. A robią to dla zaspokojenia swoich potrzeb emocjonalnych, być może by mieć w kimś fizyczne wsparcie, dla potrzeb seksualnych czy materialnych.

Czyż to nie skandal w obliczu tak niskiego, wręcz ujemnego przyrostu naturalnego w Polsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
53 minuty temu, Gość Gość napisał:

zależy dla kogo, ja tam pamiętam seks, a chłopak trzymał mnie za tyłek, a nie tylko za ręke 😛

No cóż, widocznie byłaś z nieodpowiednim chłopakiem i nie potrafiłaś wyznaczyć granicy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 20.12.2019 o 21:52, KermitZaba napisał:

Skandale istnieją od zalania dziejów. Życie rodzinne, nie jest w świecie zachodnim obecnie na czasie po prostu. Macierzyństwo i ojcostwo sprowadza się do kłopotów i trudności. Skoro tak ma być, to niech będzie. Ale jak za 20-40 lat, zawali się system emerytalny, będzie brakować rąk do pracy,  zmieni się znacznie demografa Polski, to osobiście będę kazać przestać jęczeć każdemu, kto się do tego przyczynił swoimi wyborami życiowymi. Pewne rzeczy trzeba będzie wziąć wtedy po prostu na "klate" i z pokorą ponosić konsekwencje swoich czynów, szkoda ze niektórzy będą musieli ponosić konsekwencje czynów innych. I mam tu na myśli ludzi inteligentnych, wykształconych, mądrych, dobrze sytuowanych, a nie patologi, która ma 3+ dzieci, których nie chciała i nie planowała, ale wódka była smaczna, a prezerwatywy zbyt daleko, ewentualnie za bardzo nieprzyjemne.

Co to jest zalanie dziejów? Czy chodzi o biblijny potop?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esox
Dnia 20.12.2019 o 19:46, Gość gosc napisał:

By uprawiać seks, całować się, przytulać, ogólnie by próbować tworzyć relację damsko-męską. By odkryć swoją seksualność i w przyszłosci wiedzieć czego sie chce w zwiazku i wybrać odpowiedniego kandydata/kę na męża/żonę i założenie rodziny.  Ot co. 

100/100.Nic dodać nic ująć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 20.12.2019 o 20:07, Gość Gość napisał:

Może jestem dziwny mimo,że mam 26 lat, ale jakoś nie uległem tej hipnozie jaką nam na codzień serwuje ,,Zachód". A pierwszy stosunek po ślubie uznaje za odpowiedni moment i to nawet nie ma znaczenia czy ktoś jest wierzący czy też nie. Po prostu wtedy na pewno nie skrzywdzimy drugiej osoby.

Miłość to więź duchowa, a nie kopulowanie.

Uprawianie stosunku seksualnego to nie zabawa. A czasem mam wrażenie że ludzie nawet po 30 zachowują dię jak jakaś patologia nastolatków swoim hedonistycznym trybem życia.

Prawie 40 lat żyję i pierwszy raz sie stykam z takimi słowami ze strony chłopaka. Za młodu wszyscy to mieli za sobą i szyderczo traktowano temat. Człowiek sie czuł z tym wszystkim bardzo samotny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robi

Gdy miałem 15-16 lat nie czułem potrzeby posiadania dziewczyny. Śmieszyli mnie koledzy,którzy już w takim wieku chodzili z dziewczynami trzymając się za rączki. Mnie do szczęścia dziewczyna nie była mi wtedy potrzebna. Wolałem swoje hobby. Kilka lat pòźniej zrozumiałem,że  z powodu mojej postawy w tej kwestii, wiele straciłem. Ci moi koledzy zmieniali dziewczyny i mieli już doświadczenie w tych sprawach.Ja wciąż byłem wstydliwym chłopakiem ,który dziewczyny nigdy nie całował. Miałem 17-18 lat i wciąż stałem w miejscu. Zazdrościłem kumplom tego,że oni wiedzieli jak postępować z dziewczyną w sytuacji sam na sam. Kiedyś się z nich śmiałem,ale po tych kilku latach to oni mogli śmiać się ze mnie ,że dziewczyny nigdy nie pieściłem.Ba,ja nawet nie umiałem do dziewczyny zagadać. Wniosek jest taki,że łatwiej w życiu uczuciowym  mają te osoby,które już we wczesnej młodości zbierają doświadczenie będąc w młodzieńczych związkach. Takim osobom łatwiej znaleźć partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zegnam81
Przed chwilą, Gość Robi napisał:

Gdy miałem 15-16 lat nie czułem potrzeby posiadania dziewczyny. Śmieszyli mnie koledzy,którzy już w takim wieku chodzili z dziewczynami trzymając się za rączki. Mnie do szczęścia dziewczyna nie była mi wtedy potrzebna. Wolałem swoje hobby. Kilka lat pòźniej zrozumiałem,że  z powodu mojej postawy w tej kwestii, wiele straciłem. Ci moi koledzy zmieniali dziewczyny i mieli już doświadczenie w tych sprawach.Ja wciąż byłem wstydliwym chłopakiem ,który dziewczyny nigdy nie całował. Miałem 17-18 lat i wciąż stałem w miejscu. Zazdrościłem kumplom tego,że oni wiedzieli jak postępować z dziewczyną w sytuacji sam na sam. Kiedyś się z nich śmiałem,ale po tych kilku latach to oni mogli śmiać się ze mnie ,że dziewczyny nigdy nie pieściłem.Ba,ja nawet nie umiałem do dziewczyny zagadać. Wniosek jest taki,że łatwiej w życiu uczuciowym  mają te osoby,które już we wczesnej młodości zbierają doświadczenie będąc w młodzieńczych związkach. Takim osobom łatwiej znaleźć partnera.

NAIWNY I GLUPI JESTES...Powtarzam ci ze MUSICIE MNIE ZABIC.Prosto z mostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyt
Dnia 20.12.2019 o 20:09, Gość Gość napisał:

O i właśnie o to chodzi. Już myślałem,że takich ludzi jak ty nie ma.

Są, ale coraz mniej. Niestety teraz się tak nie da. Kobiety uważają, że jeśli facet im tego nie proponuje, to tak naprawdę nie kocha. A często same przestają kochać i dochodzi do zdrady oraz rozstania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×