Mąż haruje u prywaciarza za 2850 zł

Cześć dziewczyny. Jak w temacie. Mąż jest kierownikiem w malej firmie. Przecież to skandal płacić tak mało. Mieszkamy w średnim mieście. Mąż jest moim zdaniem wykorzystywany. On zdaje sobie sprawę, że nie zarabia duzo, ale według niego nie jest to malo. Wedlug mnie to bardzo mało na tak dużo obowiązków. Sama nie jestem kierownikiem a zarabiam w wiekszej firmie sporo wiecej. Maz mysli o zmianie pracy i na mysleniu sie konczy. Rozmowy nic nie dają. Czy któraś z Was byla w podobnej sytuacji?

A mój jest listonosz em i zarabia 2000zl na reke

Nie, nie byłam w takiej sytuacji, zarabiam minimalną.

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Nie, nie byłam w takiej sytuacji, zarabiam minimalną.

MAZ WYPJEPSZA Z LODZI PO NOWYM ROKU...

No jak to? Przecież tu same bogaczki siedzą, haloooo gdzie jesteście 

to niech znajdzie pracę za więcej, a jak nie znajdzie to znaczy, że nie zarabia mało

Niech tam posiedzi dla samego wpisu w CV, póki nie przymieracie głodem. Może kiedyś dostanie propozycję lepiej płatnej pracy. A skoro masz taką fantastyczną wypłatę, to co Cię obchodzi jego?

1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Niech tam posiedzi dla samego wpisu w CV, póki nie przymieracie głodem. Może kiedyś dostanie propozycję lepiej płatnej pracy. A skoro masz taką fantastyczną wypłatę, to co Cię obchodzi jego?

JESTES GLUPIA I NAIWNA...ROZPJERDALASZ MNIE.

Płacimy wam tyle ile jesteście dla nas warci. I nie zapominajcie o tym, że każdego z was można natychmiast zastąpić młodszym, tańszym i efektywniejszym pracownikiem. Więc mordy w kubeł i ryć za dwóch bo jak nie to będzie kopas w doopas.

16 minut temu, Gość Gosc napisał:

Niech tam posiedzi dla samego wpisu w CV, póki nie przymieracie głodem. Może kiedyś dostanie propozycję lepiej płatnej pracy. A skoro masz taką fantastyczną wypłatę, to co Cię obchodzi jego?

Pewnie, niech sama utrzymuje cały dom i niech się nie interesuje, niech ją nie obchodzi. Walnij się w łeb 

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Płacimy wam tyle ile jesteście dla nas warci. I nie zapominajcie o tym, że każdego z was można natychmiast zastąpić młodszym, tańszym i efektywniejszym pracownikiem. Więc mordy w kubeł i ryć za dwóch bo jak nie to będzie kopas w doopas.

Jasneeee, zastąpisz każdego? Powodzenia we wdrażaniu studenta na stanowisko specjalisty i tak sobie zatrudniaj co miesiąc kolejnego geniusza. Janusz biznesu się odezwał 

2 godziny temu, Gość Iwona28 napisał:

Cześć dziewczyny. Jak w temacie. Mąż jest kierownikiem w malej firmie. Przecież to skandal płacić tak mało. Mieszkamy w średnim mieście. Mąż jest moim zdaniem wykorzystywany. On zdaje sobie sprawę, że nie zarabia duzo, ale według niego nie jest to malo. Wedlug mnie to bardzo mało na tak dużo obowiązków. Sama nie jestem kierownikiem a zarabiam w wiekszej firmie sporo wiecej. Maz mysli o zmianie pracy i na mysleniu sie konczy. Rozmowy nic nie dają. Czy któraś z Was byla w podobnej sytuacji?

Nie no jasne bo każdy kierownik w tym kraju 4 tys zarabia... dlaczego skandal? Jak jest taki dobry to niech znajdzie pracę za 10 tys albo otworzy swój biznes, zarabia 20 tys a kierownikom płaci po 6 tys? To takie proste.. Albo najlepiej daj mu spokój jak jemu to odpowiada i idź zarabiać wuevej

9 godzin temu, Gość On31 napisał:

Nie no jasne bo każdy kierownik w tym kraju 4 tys zarabia... dlaczego skandal? Jak jest taki dobry to niech znajdzie pracę za 10 tys albo otworzy swój biznes, zarabia 20 tys a kierownikom płaci po 6 tys? To takie proste.. Albo najlepiej daj mu spokój jak jemu to odpowiada i idź zarabiać wuevej

No niby masz rację, ale jak się chłop zasiedzial i jeszcze może uwierzył, że to są wystarczające pieniądze to ciężko takiego chłopa ogarnąć 

10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Płacimy wam tyle ile jesteście dla nas warci. I nie zapominajcie o tym, że każdego z was można natychmiast zastąpić młodszym, tańszym i efektywniejszym pracownikiem. Więc mordy w kubeł i ryć za dwóch bo jak nie to będzie kopas w doopas.

aha... mój poprzedni szef miał takie samo podejście, a teraz się użera że studenciakami którym wszystko wisi, odchodzą po paru miesiącach, bo w doopie wszystko mają. Oni sobie tylko zarabiają i koniec końców idą do innej, lepszej pracy dla studentów, a każdego trzeba przeszkolić, wdrożyć, posłać na badania, a to wszystko kosztuje.   

10 godzin temu, Gość Lena napisał:

Pewnie, niech sama utrzymuje cały dom i niech się nie interesuje, niech ją nie obchodzi. Walnij się w łeb 

Przecież on też na ten dom zarabia a jeśli ona ma minimum 2900 (bo więcej) on 2850 netto razem mają prawie 6 tys, przy jednym dziecku jeszcze 1000 zł dobra gospodyni odłoży

12 godzin temu, Gość Iwona28 napisał:

[...] Mąż jest kierownikiem w malej firmie. Przecież to skandal płacić tak mało. Mieszkamy w średnim mieście. Mąż jest moim zdaniem wykorzystywany. [...] Sama nie jestem kierownikiem a zarabiam w wiekszej firmie sporo wiecej. [...]

Firma firmie nierówna, skoro szef męża płaci tyle, to najwyraźniej taką ma kalkulację. To, że oferuje poniżej oczekiwań niekoniecznie musi być od razu związane z wykorzystywaniem, może po prostu więcej dać nie może i tyle. Jeśli płaca jest niezadowalająca, są inne firmy, inne stanowiska, inne oferty. Wcześniej też można z szefem zwyczajnie porozmawiać o podwyżce, wybadać, jakie są perspektywy, bądź jakie warunki trzeba spełnić, by móc liczyć na więcej. Ale to już musi zrobić sam pracownik, jeśli mu zależy na polepszeniu sytuacji finansowej. A skoro Twojemu mężowi pasuje, jak jest obecnie... właściwie to dziwne podejście, ponieważ raczej każdy chce dobrze i coraz lepiej zarabiać na swoje plany i marzenia. Może zatem facet zwyczajnie się krępuje, obawia, albo nie ma wytyczonego klarownego celu, do którego chciałby dążyć?

19 minut temu, Gość gość napisał:

Przecież on też na ten dom zarabia a jeśli ona ma minimum 2900 (bo więcej) on 2850 netto razem mają prawie 6 tys, przy jednym dziecku jeszcze 1000 zł dobra gospodyni odłoży

Dokładnie, szkoda podnieś pensje zasłużonemu pracownikowi, który pracuje od lat i chce pracować, ale mało zarabia. Zamiast dać takiemu 1000 zł podwyżki to lepiej ładować kasę w kolejnych orłów, ich szkolenia, badania itd. Typowo Januszkowe podejście. A nóż widelec trafi się jeleń co za najniższą zrobi. Pytanie jak zrobi i ilu będzie po nim poprawiać 

3 minuty temu, Gość Sandrablue napisał:

Dokładnie, szkoda podnieś pensje zasłużonemu pracownikowi, który pracuje od lat i chce pracować, ale mało zarabia. Zamiast dać takiemu 1000 zł podwyżki to lepiej ładować kasę w kolejnych orłów, ich szkolenia, badania itd. Typowo Januszkowe podejście. A nóż widelec trafi się jeleń co za najniższą zrobi. Pytanie jak zrobi i ilu będzie po nim poprawiać 

Ile firm prowadzisz, że wypowiadasz się w tak kategoryczny sposób? Widać pracownik nie jest na tyle wydajny i nie posiada na tyle unikatowych umiejętności aby opłacało mu się dać te 1000 zł podwyżki gdyż nie ma oparcia w negocjacjach płacowych. Tak działa wolny rynek

21 minut temu, Nenesh napisał:

Firma firmie nierówna, skoro szef męża płaci tyle, to najwyraźniej taką ma kalkulację. To, że oferuje poniżej oczekiwań niekoniecznie musi być od razu związane z wykorzystywaniem, może po prostu więcej dać nie może i tyle. Jeśli płaca jest niezadowalająca, są inne firmy, inne stanowiska, inne oferty. Wcześniej też można z szefem zwyczajnie porozmawiać o podwyżce, wybadać, jakie są perspektywy, bądź jakie warunki trzeba spełnić, by móc liczyć na więcej. Ale to już musi zrobić sam pracownik, jeśli mu zależy na polepszeniu sytuacji finansowej. A skoro Twojemu mężowi pasuje, jak jest obecnie... właściwie to dziwne podejście, ponieważ raczej każdy chce dobrze i coraz lepiej zarabiać na swoje plany i marzenia. Może zatem facet zwyczajnie się krępuje, obawia, albo nie ma wytyczonego klarownego celu, do którego chciałby dążyć?

Jedyne co pomaga to rzucenie wypowiedzeniem, wtedy nagle znajdują się pieniądze na małą podwyżkę 

7 minut temu, Gość gość napisał:

Ile firm prowadzisz, że wypowiadasz się w tak kategoryczny sposób? Widać pracownik nie jest na tyle wydajny i nie posiada na tyle unikatowych umiejętności aby opłacało mu się dać te 1000 zł podwyżki gdyż nie ma oparcia w negocjacjach płacowych. Tak działa wolny rynek

Pracuję w firmie, która w ten sposób zatrudnia handlowców, temat rzeka. Później prezes jeden z drugim płacze przy wodce, że najlepsi handlowcy odchodzą. No ale nic dziwnego, jak płacili chłopakom pracującym od lat   po 3 - 4tysiące, nie chcieli dać podwyżki, tego tysiaka, a później szok, że na ich miejsce maja do wyboru, albo doświadczonych w handlu, ale z innej branży - długie wdrożenie, albo bardzo doświadczonych, ale poniżej 5-6 tys nikt nie chce przyjść (więc zatrudniają za jeszcze większą kase, badania szkolenia, ostatnio jeden taki był, wyszkolil się i odszedł do konkurencji jak się zorientował w jakim januszkowie róbi). Ja jestem księgowa, więc mnie gila dział handlu, ale siedzę przy kadrach to wszystko wiem

5 minut temu, Gość Iwona 28 napisał:

Jedyne co pomaga to rzucenie wypowiedzeniem, wtedy nagle znajdują się pieniądze na małą podwyżkę 

Albo Ukrainiec/Hindus za mniejsze pieniądze a rzucającemu wypowiedzenie wstyd i kuroniówka o ile nie mie się rynkowych umiejętności. A mąż jej raczej nie ma skoro tkwi w robocie za niecałe 3 tys netto.

12 godzin temu, Gość Gosd&d napisał:

A mój jest listonosz em i zarabia 2000zl na reke

Ooo to dużo. Kuzynki mąż jest i zarabia 1800zl

1 minutę temu, Gość Sandrablue napisał:

Pracuję w firmie, która w ten sposób zatrudnia handlowców, temat rzeka. Później prezes jeden z drugim płacze przy wodce, że najlepsi handlowcy odchodzą. No ale nic dziwnego, jak płacili chłopakom pracującym od lat   po 3 - 4tysiące, nie chcieli dać podwyżki, tego tysiaka, a później szok, że na ich miejsce maja do wyboru, albo doświadczonych w handlu, ale z innej branży - długie wdrożenie, albo bardzo doświadczonych, ale poniżej 5-6 tys nikt nie chce przyjść (więc zatrudniają za jeszcze większą kase, badania szkolenia, ostatnio jeden taki był, wyszkolil się i odszedł do konkurencji jak się zorientował w jakim januszkowie róbi). Ja jestem księgowa, więc mnie gila dział handlu, ale siedzę przy kadrach to wszystko wiem

Czyli nie prowadzisz żadnej firmy w związku z czym nawet nie otarłaś się o mechanizmy rządzące gospodarką rynkową od strony chlebodawcy Tyle mi wystarczy

U mnie na podlasiu to norma. Siostra w biedronce na Pomorzu jako kierownik ma 6 tys a moja ciocia 2 tys na podlasiu. Nawet ceny w sklepach są inne. Jak ktoś mnie odwiedzi z Pomorza to jest w szoku ze tu jest tak drogo a płaca głodowa

4 minuty temu, Gość gość napisał:

Czyli nie prowadzisz żadnej firmy w związku z czym nawet nie otarłaś się o mechanizmy rządzące gospodarką rynkową od strony chlebodawcy Tyle mi wystarczy

Mi też tyle wystarczy, żeby dostrzec w tobie mechanizm januszkowy

11 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Niech tam posiedzi dla samego wpisu w CV, póki nie przymieracie głodem. Może kiedyś dostanie propozycję lepiej płatnej pracy. A skoro masz taką fantastyczną wypłatę, to co Cię obchodzi jego?

Jak to co obchodzi, pewnie wszystkie rachunki płacą razem, a najlepiej by było jak by mąż dom utrzymał, żona swoją wypłatę na pierdoły by wydała i jeszcze od męża ciągnęła z portfela.

6 minut temu, Gość Maria napisał:

U mnie na podlasiu to norma. Siostra w biedronce na Pomorzu jako kierownik ma 6 tys a moja ciocia 2 tys na podlasiu. Nawet ceny w sklepach są inne. Jak ktoś mnie odwiedzi z Pomorza to jest w szoku ze tu jest tak drogo a płaca głodowa

Nie pleć bzdur, aż takich różnic w zarobkach w biedronce nie ma w zależności od lokalizacji, kilka osób z dalszej i bliższej rodziny jest kierownikami/zastępcami w różnych miastach i różnice są ale nie takie jak piszesz.

15 minut temu, Gość gość napisał:

Albo Ukrainiec/Hindus za mniejsze pieniądze a rzucającemu wypowiedzenie wstyd i kuroniówka o ile nie mie się rynkowych umiejętności. A mąż jej raczej nie ma skoro tkwi w robocie za niecałe 3 tys netto.

Nie ma? 

Wykształcenie wyższe, prawo jazdy, 2 języki obce, umiejętności sprzedażowe, sprzedaż od czasu, kiedy został kierownikiem- wzrost o 40%. W tym momencie tez ogromne obroty. Szef sobie bez niego nie radzi, stali klienci wolą rozmawiać z mężem. Szef nie zna języków, więc mąż robi za tłumacza na każdym spotkaniu z obcjokrajowcami. Myślisz, że te umiejętności nie są warte 4-5 tys netto.? Już nie mówię, że więcej. Niech sobie więcej zarabia właściciel firmy, lekarz, prawnik, dyrektor dużego oddziału