Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Przyłapałam się na tym, że próbuję być sexy dla kolegi męża

Polecane posty

Gość Gość

Zauważyłam, że od jakiegoś czasu zawsze gdy ma do nas przyjść albo gdy mamy się gdzieś wspólnie spotkać, to bardzo się staram, aby wypaść jak najlepiej. Dziś doszłam do wniosku, że czuję się tak jak kiedyś gdy szykowałam się na randkę z chłopakiem. Przyznałam się przed samą sobą, że czuję te motylki w brzuchu, gdy mamy się widzieć. Że to dla niego ten fryzjer, to z myślą o nim wybierałam ...enkę. To przez niego stoję tyle czasu przed lustrem. Dziewczyny, nie wiem co się ze mną dzieje. Naprawdę. Dobrze nam się z mężem układa. Ale ten jego kolega jest sam. Bardzo przystojny, szarmancki, gentleman. Nawet trochę o nim fantazjuje. Boję się, abyśmy kiedyś nie zostali sami. Nie chciałabym robić mężowi takiego świństwa. A jednak... ostatnio czuję się bardziej jakby mąż był moim ojcem, który odgradza mnie od wymarzonego faceta, czyli tego kolegi. Nie mogę powiedzieć o tym mężowi, a głupio tak też nagle ukrywać się przed tym kolegą. Na święta taki dylemat mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Widocznie brakuje Ci adrenaliny w związku, często tak jest że jak jest spokojnie to nie jest dobrze 🙂 nic Ci nie poradzę, po prostu musisz przemyśleć wszystko i czy warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Widocznie brakuje Ci adrenaliny w związku, często tak jest że jak jest spokojnie to nie jest dobrze 🙂 nic Ci nie poradzę, po prostu musisz przemyśleć wszystko i czy warto.

Na pewno zdrada nie wchodzi w grę. Nie wiem tylko jak najdyskretniej odciąć się od tego kolegi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Wpier....od męża , powinnien załatwić sprawę braku adrenaliny.😛.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Wpier....od męża , powinnien załatwić sprawę braku adrenaliny.😛.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mhff

Oj po prostu zrób tak żeby go widzieć jak najrzadziej...skoro to tylko kolega męża to nie powinno być trudno. A normalnie jak często się widujecie?

Tak ogólnie to fascynacje są normalne, nawet jak ma się męża. Człowiek to nie głaz ma emocje...Tylko nie podsycaj tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jedyne co możesz zrobić to ograniczyć widzenie tego pana, mój mąż ma dwóch znajomych, dla których straciłam głowę 😜 ale widzę ich dosłownie dwa razy do roku, z czego jeden ma żonę, więc to naprawdę niewinne zachowanie, romansu nie przewiduję. Nie bój się swoich uczuć, bo są zupełnie normalne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I to jest powód, by pisać o tym publicznie? Litości, ogarnij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dobrze, że stanełaś w prawdzie sama przed sobą. Normalnie kobiety nie lubią gadać o takich rzeczach i sie przyznawać. Ja dla odmiany nie mogę powiedzieć, że układa mi sie w małżeństwie dobrze. Mój mąż też jest dla mnie już od dawna jak ojciec czy starszy brat a dodatkowo ma trudny charakter. Nie czuje nic. Żyje w depresji od 10 lat. Łapie się na tym, że tęsknie za swoim panieńskim nazwiskiem, pomimo tego, że było gorzej brzmiące niż obecne. Jednocześnie nie wiem jak sobie życie poukładać, by nie czuć tego konfliktu. Rozstanie dałoby sie zrealizować gdybym nie miała dziecka, a tak to czuje, że nie dam rady. No i raczej i tak nie związałabym sie z nikim więc do d.. to wszystko. Też sie łapałam na takich rzeczach jak dbanie o siebie dla kogoś innego, chociaż te fazy przemijały z chwilą gdy obserwowałam coś co nie szło dalej w parze z jakimiś moimi fantazjami i w taki sposób to sie kończyło. Wydaje mi się, ze prędzej czy później u ciebie też to nastąpi. Najszybciej za miesiąc, a najpóźniej za 2 lata, ale to naprawde najpóźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dobrze, że stanełaś w prawdzie sama przed sobą. Normalnie kobiety nie lubią gadać o takich rzeczach i sie przyznawać. Ja dla odmiany nie mogę powiedzieć, że układa mi sie w małżeństwie dobrze. Mój mąż też jest dla mnie już od dawna jak ojciec czy starszy brat a dodatkowo ma trudny charakter. Nie czuje nic. Żyje w depresji od 10 lat. Łapie się na tym, że tęsknie za swoim panieńskim nazwiskiem, pomimo tego, że było gorzej brzmiące niż obecne. Jednocześnie nie wiem jak sobie życie poukładać, by nie czuć tego konfliktu. Rozstanie dałoby sie zrealizować gdybym nie miała dziecka, a tak to czuje, że nie dam rady. No i raczej i tak nie związałabym sie z nikim więc do d.. to wszystko. Też sie łapałam na takich rzeczach jak dbanie o siebie dla kogoś innego, chociaż te fazy przemijały z chwilą gdy obserwowałam coś co nie szło dalej w parze z jakimiś moimi fantazjami i w taki sposób to sie kończyło. Wydaje mi się, ze prędzej czy później u ciebie też to nastąpi. Najszybciej za miesiąc, a najpóźniej za 2 lata, ale to naprawde najpóźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 godzin temu, Rescator555 napisał:

Wpier....od męża , powinnien załatwić sprawę braku adrenaliny.😛.

Oj chętnie bym ci wpier... parchu:-P Dalej marzysz o żonie w domu, ale zarabiasz takie groszęta że ta żona musiałaby ci osrane gacie prac i żarło robic, bo cię miernoto na pomoc domową nie stac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 godzin temu, Rescator555 napisał:

Wpier....od męża , powinnien załatwić sprawę braku adrenaliny.😛.

Wiemy Res. Wpier... od męża powinien również załatwić problem braku ochoty na seks. Dlatgo twoja baba taka posłuszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty parszywa

autorko to że popuścisz mu szpary to już przesądzone.To kwestia tygodni lub miesięcy i odpowiedniej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
22 minuty temu, Gość gość napisał:

Oj chętnie bym ci wpier... parchu:-P Dalej marzysz o żonie w domu, ale zarabiasz takie groszęta że ta żona musiałaby ci osrane gacie prac i żarło robic, bo cię miernoto na pomoc domową nie stac?

 

15 minut temu, Gość Gość napisał:

Wiemy Res. Wpier... od męża powinien również załatwić problem braku ochoty na seks. Dlatgo twoja baba taka posłuszna.

Wasi mężowie chyba za mocno wam wpier....,  bo bredzicie jak potłuczone głupie cellulitity.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Faceci maja inna mentalność, prawie żaden nie weźmie się za żonę kolegi. Kobiety natomiast z mężem przyjaciółki i owszem 🥴dlatego odpuść sobie ten rodzaj zachowania bo ośmieszasz się i do tego stąpasz po cienkim lodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagmara

Myślę, że nic złego nie robisz do momentu kiedy nie zdradzisz faktycznie swojego partnera. Również jestem w związku i lubię podobać sie innym, czasami nawet kokietujac ich  ale zdrada w formie sexu jest dla mnie niedopuszczalna, wszystko ma swoje granice. Jeśli faktycznie jesteś wstanie zdradzic swojego partnera zrobisz to predzej czy później i niekoniecznie z tym kolegą.. Kwestia czasu. Pozdrawiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 godzin temu, Gość gość napisał:

Żyje w depresji od 10 lat. Łapie się na tym, że tęsknie za swoim panieńskim nazwiskiem, pomimo tego, że było gorzej brzmiące niż obecne. Jednocześnie nie wiem jak sobie życie poukładać, by nie czuć tego konfliktu. Rozstanie dałoby sie zrealizować gdybym nie miała dziecka, a tak to czuje, że nie dam rady. No i raczej i tak nie związałabym sie z nikim więc do d.. to wszystko. Też sie łapałam na takich rzeczach jak dbanie o siebie dla kogoś innego, chociaż te fazy przemijały z chwilą gdy obserwowałam coś co nie szło dalej w parze z jakimiś moimi fantazjami i w taki sposób to sie kończyło. Wydaje mi się, ze prędzej czy później u ciebie też to nastąpi. Najszybciej za miesiąc, a najpóźniej za 2 lata, ale to naprawde najpóźniej.

O boże!

Mam tak samo! 

Jakbym czytała o sobie!!!

Trzymaj się kochana, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Równie dobrze twój mąż może ślinić się do jakiejś twojej koleżanki, o czym ty nie wiesz... Byłoby ci wtedy miło? I po co o tym zaraz na forum pisać? Mnie byłoby wstyd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Powiem Ci,że mam podobnie. Z tym,że nie stroje sie specjalnie, ale za bardzo lubie kolegę męża. Wiem,że tez mu się podobam,  widzę jak patrzy na mnie. I tak do niczego nie dojdzie, mam swoje zasady, poza tym oni wszyscy za później tacy samk 😄 ale miło widzieć iskierka w oku u faceta ..

męża mam fantastycznego, ale jesteśmy już 15 lat po ślubie i nie ma już takiego szaleństwa jak kiedyś i chyba gdzieś w środku by się chcialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×