Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy ja mam przepraszać niepłodna bratową że jestem w ciąży? Nie chce z nami gadać, unika nas jak ognia, zamieniła ze mną jedno słowo i chowa się u siebie. Znienawidziła mnie!

Polecane posty

Gość Gość

Zacznę od tego że oni mieszkają  moimi rodzicami, tyle że na innym piętrze, ona i brat. Jak miałam jedno dziecko i przyjeżdżałam do mamy to przychodziła, bawiła się z małym, pogadala to ze mną, to z moim mężem, brat to samo. Od kiedy moja mama im powiedziała że spodziewamy się drugiego dziecka bratowa nie chce mnie widzieć, przychodzi tylko wtedy jak ja pójdę do sklepu czy pojadę do pobliskiego miasta, jestem już 3 dni a ona się chowa przed nami i powiedziała mi tylko cześć, gdzie dawniej nawijała ze mną codziennie. Tak jest już trzecie odwiedziny odkąd wie o ciąży. Czuję się jakby mnie nienawidziła. Oni starają się o dziecko kilka lat, zaczęła się leczyć dopiero jak wyszło że jestem w drugiej ciąży, wcześniej zwlekala. Wyszlo że ma za mało jakiegoś tam hormonu. Ona już nie uśmiecha się do mnie, brat też mnie unika, nawet nie przychodzą bawić się z moim synkiem a zawsze to robili . Czuję że mnie znienawidziła. Wychodzi prawdziwa natura, Boże ludzie jak można być tak zawistnym, jak nie ona, nigdy jej taka nie widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może nie jest zawistna, tylko jest jej przykro. Porozmawiaj z nią, jeżeli wcześniej się lubiłyście, powiedz że zauważyłaś pogorszenie waszych relacji odkąd jesteś w ciąży. Przecież skoro się leczy to może sama niedługo zostanie mamą- i co wtedy? Znowu zacznie się normalnie odzywać? Takie rzeczy najlepiej przegadać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mini

Ciekawe jak byś ty się czuła gdybys starała się kilka lat o dziecko przykro by ci było,twoje dziecko to nie pępek świata żeby przychodzić do niego bo ty tak chcesz ta kobieta pragnie dziecka którego nie może mieć i cieżko jej się bawić z małym dzieckiem twoim dziekciem,jak się zajmie nim chwile to mylisz ze potem nie płacze u siebie w pokoju że fajny dzidziuś i chciała mieć taka fajna mała istotkę która można kochać,rozumiem ją naprawdę,na moim przykładzie gdy poroniłam w drugim miesiącu ciąży szwagierka trzy dni po poronieniu mnie zaprosiła do siebie na kawę nie przyszłam wiesz dlaczego bo ma małe dziecko?nie byłam stanie patrzeć na dziecko musiałam dojść do siebie po poronieniu bo bardzo chciałam założyć rodzine niestety nie udało się,sklepy z ciuszkami jak ominęłam to płakać się chciało zaczęłam wszystkie dzieci nie nawidziec zwłaszcza malutkie,musiałam dac sobie czas,ale jak przyjechała szwagierka przez kilka dni ja omijałam w końcu przylazła do mnie jak się czuje,z dzieckiem myślałam że szału dostanę ale zrozumiałam ze i tak nie uniknę dzieci ani jej ani innych i z myślą ze za pierwszym razem się nie udało to i za drugim tez będę mieć dziecko,siostra Moja tez ma dzieci,przeciez unikać nie będę bo bym musiała chyba w lesie  zamieszkać,myśle o stracie ciąży oczywiście bo napewno nie zapomnę ale czas na bol płacz jest potrzebny,nie dziwie się że was unika zapytaj brata grzecznie czy coś się stało jeśli dojdzie do rozmowy ba temat szwagierki ciąży to. Powiedzieć ze wierzysz ze im się uda i wszystko będzie dobrze ale dobrze mowić wszystko będzie dobrze a w ciąże nie może zajść,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mini

Nie musisz jej przepraszać,za to ze jesteś w ciąży a ona nie bo pomyśli ze jest gorsza od ciebie,bratowej jest po prostu przykro że starają się tak długo i nadal nic,tylko czy lekarz zaproponował jej leczenie w klinice? Jeśli tak to jest przykre,moja koleżanka nie może zajsc  ciąże od roku i myśli ciagle kiedy jej się uda,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mini

Oj przepraszam wyszło jej że brak jakiegoś hormonu albo poprostu ma go za mało napewno jakieś lekarz hormony przepisał i zajdzie jeśli zwlekała z leczeniem bo wcześniej się podała to już jej sprawa za niedbanie napewno się uda jeśli lekarza ma super i jest w dobrych rękach Będzie dobrze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc "

na moje oko to wygląda że ty masz focha bo przyjechałaś a ona ci dziecka nie bawi... Przecież zawsze to robiła a teraz nie... No darmowa niańka się starała na was i jest foch... Tak samo jak moja szwagierka tylko jej na bachory baw bo one takie cudne a ona do mojego tylko część powie. Więc jak zaczęłam traktować jej dzieci jak ona moje to te focha złapała dokładnie jak ty ... Tu zapewne nie idzie o ciążę tylko o to że myślała że będą cię po rączkach całować bo w ciąży jesteś i dziecko będą ci bawić... Twoje dziecko twój problem baw sobie sama a twoja ciąża to też twój problem przechodzi sobie ja sama i sama się nią zachwycaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co ty pieprz//ysz jakie bawienie mi dziecka ...ko. Przychodziła na 20 minut dziennie o tak chwilę z nim pobyć to co, teraz już nie chce go widzieć a niby tak go lubiła? Na trochę przychodziła haha to rzeczywiście bawienie. Teraz nawet na minutę nie zajrzy, nic do mnie nie mówi a ja nie będę bez przerwy pierwsza zabiegać o kontakt. Nie chcę żeby mnie ktokolwiek "po rączkach całował", weź się uderz czymś w głowę. Lecz się to przede wszystkim. Mój synek pyta wujka kiedy do niego przyjdzie a wujuś pod pantoflem żony odpowiada że później i co? Nigdy nie przychodzą. Zmiana o 180 stopni i nikt mi nie powie że to jest normalne. Brat wręcz jak go o coś zapytam np.jak tam w pracy, odpowiada mi opryskliwie, na odwal, tonem "zamknij się o nic nie pytaj"! Mi też jest z tym źle bo nigdy nic im nie zrobiłam, nawet nie powiedziałam im sama o ciąży, żeby nie było że się czymś chwale!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc "
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Co ty pieprz//ysz jakie bawienie mi dziecka ...ko. Przychodziła na 20 minut dziennie o tak chwilę z nim pobyć to co, teraz już nie chce go widzieć a niby tak go lubiła? Na trochę przychodziła haha to rzeczywiście bawienie. Teraz nawet na minutę nie zajrzy, nic do mnie nie mówi a ja nie będę bez przerwy pierwsza zabiegać o kontakt. Nie chcę żeby mnie ktokolwiek "po rączkach całował", weź się uderz czymś w głowę. Lecz się to przede wszystkim. Mój synek pyta wujka kiedy do niego przyjdzie a wujuś pod pantoflem żony odpowiada że później i co? Nigdy nie przychodzą. Zmiana o 180 stopni i nikt mi nie powie że to jest normalne. Brat wręcz jak go o coś zapytam np.jak tam w pracy, odpowiada mi opryskliwie, na odwal, tonem "zamknij się o nic nie pytaj"! Mi też jest z tym źle bo nigdy nic im nie zrobiłam, nawet nie powiedziałam im sama o ciąży, żeby nie było że się czymś chwale!!

Po pierwsze jakim prawem wyzywasz mnie od ...ek??? Dwa skoro nie mają ochoty spędzać czasu ani z tobą ani z twoim dzieckiem to musisz to uszanować i się im nie narzucać. Piszesz że zajmowała się twoim dzieckiem 20 minut czyli go bawiła... Teraz tego nie robi więc się fochasz, dla wiadomości ja jak spóźnię się z pracy o 1 minutę to muszę opiekunce zapłacić za całą godzinę bawienia mi dziecka. Ewidentnie oczekiwała i oczekujesz że będziesz "rozpieszczana" bo jesteś w ciazy. Ale twoja ciąża to twój problem i niech cię podopiesxczaja rodzice czy mąż.. na zarzut że mam się czymś walnąć w głowę jako osoba upoważniona do stawiania diagnoz tobie zalecalabym przestać ksiezniczkowac a własne dziecko bawić sobie samej dla ciebie osobiście to jak mawia mój syn nastolatek cytuje"" rozbiegnij się i walnij łbem w ścianę - mocy nie żałuj" a tak na poważnie ma pani w sobie za dużo oczekiwań w stosunku do innych samej nie dając w zamian nic, myśląc że własną osobą i przebywaniem z innymi ubogaca ich pani. Prawda jest zgoła właśnie o te 180 stopni inna... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc "we dwoje

Aha bo twoja ciąża i twój dzieciak to takie cuda że na bank się o to obrazili. A może ty jesteś winna że nie chcą z tobą gadać. Może się wywyzszasz pouczasz. Weź poszukaj winy w sobie a nie w innych, bo jak dla mnie to ty ostro konfliktowa jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa

Autorko, przeczytałam kilka ostatnich odpowiedzi i zastanawiam się, czy to forum dla specjalnie upośledzonych czy co???

Brat zawsze tak Tobie odpowiadał, czy dopiero teraz zaczął?

Jutro Wigilia i przydałoby się wyprostować sytuację. Na Twoim miejscu podeszlabym do nich i spytała się czy wszystko OK, że zauważyłaś to i to, czy możesz im może jakoś pomóc. Jeżeli dowiesz, że chodzi o ciążę to jawnie możesz ich olać i przestać się przejmować nimi, z psychicznymi nie ma co dyskutować. Mama ma jakieś pomysły?

Kiedyś dzieci podrzucalo się na całe dni, weekendy do dziadków, wujków, a teraz jakiś gość " pisze jak nawiedzony. Teraz to wszyscy taka indywidualność, samowystarczalni, aż żyć się nie chce.

Moja siostra też stara się id kilku lat, ja ma dwójkę dzieci. Zawsze prezent na urodziny, święta plus może jedna rozmowa w ciągu roku. Jak przyjedzie to najlepiej ją obsłużyć, drzemka po obiadku, a ja z zapałkami w oczach robię i pilnuje dzieci, ale nie mam pretensji, szkoda mi jedynie dzieci, bo jedno dziecko przez 2 lata życia nie wiedziało kto to jest. Takie czasy. Ja mam inne wspomnienia z dzieciństwa i jestem za to wdzięczna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Co ty pieprz//ysz jakie bawienie mi dziecka ...ko. Przychodziła na 20 minut dziennie o tak chwilę z nim pobyć to co, teraz już nie chce go widzieć a niby tak go lubiła? Na trochę przychodziła haha to rzeczywiście bawienie. Teraz nawet na minutę nie zajrzy, nic do mnie nie mówi a ja nie będę bez przerwy pierwsza zabiegać o kontakt. Nie chcę żeby mnie ktokolwiek "po rączkach całował", weź się uderz czymś w głowę. Lecz się to przede wszystkim. Mój synek pyta wujka kiedy do niego przyjdzie a wujuś pod pantoflem żony odpowiada że później i co? Nigdy nie przychodzą. Zmiana o 180 stopni i nikt mi nie powie że to jest normalne. Brat wręcz jak go o coś zapytam np.jak tam w pracy, odpowiada mi opryskliwie, na odwal, tonem "zamknij się o nic nie pytaj"! Mi też jest z tym źle bo nigdy nic im nie zrobiłam, nawet nie powiedziałam im sama o ciąży, żeby nie było że się czymś chwale!!

sorry ale po co ona ma zajmować twoje dziecko skoro pewnie teraz siedzisz w domu i nic nie robisz? 20 min zajmowania się cudzym dzieckiem to czasami o 20min za dużo:)

z pogardą opowiadasz o bracie i jego żonie, nazywasz ją bezpłodna a pewnie dziewczyna ma jeszcze kupę lat na zajście w ciążę. Oczekujesz że będą ci wszyscy nadskakiwac. Pewnie teraz będziesz wpadać częściej do mamusi eksponować brzuch bo liczysz że oni będą zazdrościć 😂

uważaj bo jak bratowa w ciążę w końcu zajdzie to ci du....pa z zazdrości pęknie 😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
15 minut temu, Gość Ewa napisał:

Autorko, przeczytałam kilka ostatnich odpowiedzi i zastanawiam się, czy to forum dla specjalnie upośledzonych czy co???

Brat zawsze tak Tobie odpowiadał, czy dopiero teraz zaczął?

Jutro Wigilia i przydałoby się wyprostować sytuację. Na Twoim miejscu podeszlabym do nich i spytała się czy wszystko OK, że zauważyłaś to i to, czy możesz im może jakoś pomóc. Jeżeli dowiesz, że chodzi o ciążę to jawnie możesz ich olać i przestać się przejmować nimi, z psychicznymi nie ma co dyskutować. Mama ma jakieś pomysły?

Kiedyś dzieci podrzucalo się na całe dni, weekendy do dziadków, wujków, a teraz jakiś gość " pisze jak nawiedzony. Teraz to wszyscy taka indywidualność, samowystarczalni, aż żyć się nie chce.

Moja siostra też stara się id kilku lat, ja ma dwójkę dzieci. Zawsze prezent na urodziny, święta plus może jedna rozmowa w ciągu roku. Jak przyjedzie to najlepiej ją obsłużyć, drzemka po obiadku, a ja z zapałkami w oczach robię i pilnuje dzieci, ale nie mam pretensji, szkoda mi jedynie dzieci, bo jedno dziecko przez 2 lata życia nie wiedziało kto to jest. Takie czasy. Ja mam inne wspomnienia z dzieciństwa i jestem za to wdzięczna. 

ja tez mialam stado ciotek i wujkow non stop w domu i nic w tym fajnego nie było. Dorośli nie spędzali czasu z dziećmi. Dzieci mialy bawic sie same ze soba. A przecież w szkole i po szkole na podwórku spędzalo się masę czasu z rówieśnikami , natomiast wolnych chwil tylko dla rodziców i dzieci było jak na lekarstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak przez chwilę mieszkałam z treściami i też siostra męża wpadała z dziećmi bardzo często

 Na początku schodzilam i z nimi trochę gadałam. Ale potem bardzo rzadko bo laska nadawała na innych falach i szkoda mi było czasu na gadanie o dupie maryny  z tą kobieta. Ciążowa sytuację miałam wręcz odwrotną, ja zachodzimam przy pierwszym podejściu a ona się rok musiał starać.

I mimo wszystko ją unikalam. Więc autorko może to nie zazdrość tylko twój wredny charakter 😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Ja uważam, że brat i bratowa mogli obrazić się na ciebie bo osobiście im nie powiedziałaś o swojej ciąży. Inny wariant to po prostu zazdrość. To na pewno jest ciężkie dla nich oglądać inne ciężarne oraz małe dzieci, kiedy sami nie mogą ich mieć. 

A te wszystkie oszołomy z kafe co obrażają autorkę i zarzucają jej "księżniczkowatość" po prostu wylewają tu swoje frustrację i tyle.

Wesołych Świąt 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc "
23 minuty temu, Gość ... napisał:

Ja uważam, że brat i bratowa mogli obrazić się na ciebie bo osobiście im nie powiedziałaś o swojej ciąży. Inny wariant to po prostu zazdrość. To na pewno jest ciężkie dla nich oglądać inne ciężarne oraz małe dzieci, kiedy sami nie mogą ich mieć. 

A te wszystkie oszołomy z kafe co obrażają autorkę i zarzucają jej "księżniczkowatość" po prostu wylewają tu swoje frustrację i tyle.

Wesołych Świąt 🤣

Napisała pani o nas  oszołomy o jakies 90%osob które wypowiedziały się w tym samym tonie co ja o autorce postu. Ja napisalam że udaje księżniczkę oczekując że ktoś będzie jej za darmo pilnował dziecka i zachwycał się nią bo zaszła w ciążę. Pytam zatem panią kim pani w takim razie jest skoro my to " oszołomy"? My przecież nie nazywamy pani/pana chodząca  bezmozgowa glista... Także proszę zachować dla siebie swoje wypowiedzi bo jak pani/pan widzi większość osób wypowiadających się tutaj odpowiada kulturalnie i podziela fakt że autorka szuka " jeleni" do dziecka i do obsługi siebie samej.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I tak, jesteś oszolomka. Czterolatka bawienie przez 20 minut lata mi koło d. Chodzi mi o to że nie przychodzą nawet pogadać a dawniej drzwi się nie zamykały. I nigdy nie byłam osobą obnosząca się z ciążą. Nie chce mi się z tobą pałować, patologio kafeteriana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Pani wyżej pyta, kimże ja jestem, że wyzywam 90% komentujących od oszołomów...otórz ja (w przeciwieństwie do pani jak innych wymienionych) staram się pomóc autorce tematu w interpretacji problemu nie wylewając przy tym (kulturalnych) pomyj na nią. Niestety kafeteryjna rzeczywistość w większości polega na anonimowym wyżywaniu się na sobie nawzajem by poprawić sobie samoocenę 🙄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mrówa
15 minut temu, Gość Gość. napisał:

Ty naprawdę jesteś jakaś ...any. Prostaczko tobie tylko w ryj napluć na nic innego rozpłodowa ...o nie zasługujesz. Zazdrościć takiej ...ie ciąży. Faktycznie to wyczyn rozłożyć nogi ...u 

Oto jeden z tych przykładów kultury na kafe. A jutro pewnie do kościółka się wyspowiadać pójdziesz, więc można bluzgać do woli. A nawet jeśli nie to twoje słowa po prostu odzwierciedlają prawdziwą ciebie i klimaty z twojego otoczenia, z którego się wywodzisz .... gratuluję 😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 1

Widać że autorka tematu nie ma świadomości jak delikatnym tematem jest bezpłodność. "Czy mam przepraszać niepłodną bratową że jestem w ciąży?".. przepraszać może nie ale porozmawiać nie zaszkodzi. Szczególnie że znasz DOKŁADNIE szczegóły ich starań. Może więcej pokory wobec siebie i sprowadzenie do parteru swojego ego? Jesteście rodziną a nie kumplami ze szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc "
41 minut temu, Gość Gość napisał:

Widze że bezmozga ameba dalej się produkuje. Nigdy nie bawiła mi bratowa dziecka, w tym wszystkim bardziej chodziło o to że przychodziła pogadać z nami a z synem moim zamienic parę zdań bo dla twojej informacji, moje dziecko bawi się samo, ich tylko zagaduje dwa razy na parę minut i tyle 🙂 kicha cię piecze? Weź maść na vol doooopy a co do tego że niby tyle osób ci przykłasnelo to dobrze wiem ja i dobrze wiesz ty że większość postów natluklas ty, znerwicowana prostaczko. Jakie ty masz słownictwo? Lecz się u psychiatry. Jelenia do dziecka hahaha no tak, dzień ma 12 h a ja muszę mieć bratowa przez 20 minut bo mi koronka z głowy spadnie. Sama sobie to dopowiadasz. To się LECZY 🙂

 

36 minut temu, Gość ... napisał:

Pani wyżej pyta, kimże ja jestem, że wyzywam 90% komentujących od oszołomów...otórz ja (w przeciwieństwie do pani jak innych wymienionych) staram się pomóc autorce tematu w interpretacji problemu nie wylewając przy tym (kulturalnych) pomyj na nią. Niestety kafeteryjna rzeczywistość w większości polega na anonimowym wyżywaniu się na sobie nawzajem by poprawić sobie samoocenę 🙄

Pani autorka jak i pani komentująca... Odpisywać paniom to jak rozmawiać z niejakim panem rescatorem... Jedyne czego mogę życzyć to tylko rozumu...      Co do zarzutów słownictwa nie będę się wypowiadać bo szkoda slow proszę przecZytac swoje posty i dokonać komparatystyki moich że swoimi, co do innych zarzutów są tak absurdalne że aż żałośnie śmieszne.          P..S . Bardzo chętnie wypisze skierowanie do psychiatry dla pani potrzebującej. Osoba chora w dużej mierze wie gdzie ja choroba uwiera i od razu prosi o specjalistyczna konsultacje, więc jak potrzeba to służę pomocą.  I przypominam to forum na którym autor zadaje pytanie reszta odpowiada i ja jeszcze raz podnoszę moje zdanie... Nadal uważam że autorka postu szuka darmowych nianiek dla swojego dziecka i służby dla siebie samej. Do pani starającej się pomóc.... Dziwna pomoc skoro się wyzywa innych samej będąc " ludzkim śmieciem" i na tej podstawie rości sobie pani prawo do obrażania innych??? Dziwne ale to przypadek dla psychiatry ja mam inną specjalizacje więc nie pomogę w zaburzeniach osobowości... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Rozumiem, że pani pomocna, chcąca wypisać tu komuś skierowanie do psychiatry, na codzień jest tak odważna i zwraca się bezpośrednio do innych (którzy mają odmienne zdanie) "ludzki śmieć"? I jeszcze do tego pani doktor? Tego uczą na studiach, czy raczej wyniesione z domu? Jest pani dnem i to pani leczy na forum zaburzenia psychiczne, więc proszę skorzystać ze swojej rady i wypisać sobie samej skierowanie 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tak tak, autorka na bank szuka darmowej opieki do dziecka 😄 Osmieszasz się. Jak słusznie stwierdziła autorka, dzień ma kilkanaście godzin i naprawde kwadrans obecności bratowej przy jej dziecku nic nie pomoże, zwłaszcza że jak pisze autorka, dziecko bawi się głównie samo bo ma 4 lata. Nie nazywałabym tu akurat jej agresywna bo gołym okiem widać że bluzgać i obrażać zaczęła ta druga, wyzywać ją jak w rynsztoku. A to że tamta w końcu zaczęła się bronić to tylko na plus. Niech mendy z kafe nie myślą że mogą na każdego wyrzygiwac stek chamskich odzywek a ktoś położy uszka po sobie. Jest tu jedna trollicą na tym forum, łatwa do rozgryzienia, najpierw obraża i lży a potem dziwi się że ktoś jej odpowiedzial to sluxhu, znak rozpoznawczy to płaczące że śmiechu buźki. Kojarzę ta meliniare aż za dobrze. Dno to za małe słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
17 godzin temu, Gość Gość napisał:

Zacznę od tego że oni mieszkają  moimi rodzicami, tyle że na innym piętrze, ona i brat. Jak miałam jedno dziecko i przyjeżdżałam do mamy to przychodziła, bawiła się z małym, pogadala to ze mną, to z moim mężem, brat to samo. Od kiedy moja mama im powiedziała że spodziewamy się drugiego dziecka bratowa nie chce mnie widzieć, przychodzi tylko wtedy jak ja pójdę do sklepu czy pojadę do pobliskiego miasta, jestem już 3 dni a ona się chowa przed nami i powiedziała mi tylko cześć, gdzie dawniej nawijała ze mną codziennie. Tak jest już trzecie odwiedziny odkąd wie o ciąży. Czuję się jakby mnie nienawidziła. Oni starają się o dziecko kilka lat, zaczęła się leczyć dopiero jak wyszło że jestem w drugiej ciąży, wcześniej zwlekala. Wyszlo że ma za mało jakiegoś tam hormonu. Ona już nie uśmiecha się do mnie, brat też mnie unika, nawet nie przychodzą bawić się z moim synkiem a zawsze to robili . Czuję że mnie znienawidziła. Wychodzi prawdziwa natura, Boże ludzie jak można być tak zawistnym, jak nie ona, nigdy jej taka nie widziałam.

Autorko jak można tak nie mieć empatii ? Strasznie egoistycznie podchodzisz do tematu. Liczysz sie tylko ty i twoje interesy. Twój problemik to nie problem. Bratowa to ma problem. Wstyd, że mając tak cieplarniane życie jeszcze robisz z siebie ofiare

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Powinnaś ją zrozumieć, a nie oburzać sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Powinnaś ją zrozumieć, a nie oburzać sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

skąd wy bierzecie te wszystkie bratowe i szwagierki zazdrosne o ciąże? Ja 7 lat się leczyłam i starałam i w ogóle nie miałam z tym problemu. Bardzo się cieszyłam jak w rodzinie mojej i męża pojawiały się kolejne dzieci. Rozpieszczaliśmy je do bólu 😄 to właśnie nasze rodzeństwo musiało nas stopować, bo ja wszystkie swoje dziecięce marzenia spełniałam prezentami czy wycieczkami. No właśnie te starsze takie z klas 1-3 zabieraliśmy na wakacje albo jakieś jednodniowe wycieczki, często też siostrzeńcy mojego męża u nas nocowali, bo rodzice gdzieś wychodzili albo wyjeżdżali. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka
3 godziny temu, Gość gość napisał:

skąd wy bierzecie te wszystkie bratowe i szwagierki zazdrosne o ciąże? Ja 7 lat się leczyłam i starałam i w ogóle nie miałam z tym problemu. Bardzo się cieszyłam jak w rodzinie mojej i męża pojawiały się kolejne dzieci. Rozpieszczaliśmy je do bólu 😄 to właśnie nasze rodzeństwo musiało nas stopować, bo ja wszystkie swoje dziecięce marzenia spełniałam prezentami czy wycieczkami. No właśnie te starsze takie z klas 1-3 zabieraliśmy na wakacje albo jakieś jednodniowe wycieczki, często też siostrzeńcy mojego męża u nas nocowali, bo rodzice gdzieś wychodzili albo wyjeżdżali. 

To są tylko ich chore urojenia bo szwagierki i bratowe nie kłaniają im się w pas tylko z powodu ciąży. Zrozumcie wkoncu że ludzie was nietolerują bo jesteście wstrętnymi zakładanymi ludźmi a nie dlatego że jesteście w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Pani doktor piszemy wykształcenie a nie wykrztałcenie, jeśli już mamy błędy sobie  wytykać. Jak na lekarza prezentujesz bardzo niski poziom kultury osobistej. No cóż jak widać studia nie uczą kultury, choć powinny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka

Co to jest WYKRZTAŁCENIE? 😄

Sorry kobieto ale akurat WPIERW jest formą poprawną. Czepiasz się poprawnej pisowni tamtej osoby czym się już kompromotujesz na dodatek sama piszesz WYKRZTAŁCENIE...

Wróć dziecino do szkoły, bo tylko sie ośmieszasz. Myślisz, że jeżeli napiszesz w jednym zdaniu zwrot "pani" 4 razy, to zabrzmisz mądrzej. Nie, nie zabrzmiałaś. Jak chcesz błyszczeć, to się brokatem posyp, bo tylko taki błysk ci został.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc "
1 minutę temu, Gość alka napisał:

Co to jest WYKRZTAŁCENIE? 😄

Sorry kobieto ale akurat WPIERW jest formą poprawną. Czepiasz się poprawnej pisowni tamtej osoby czym się już kompromotujesz na dodatek sama piszesz WYKRZTAŁCENIE...

Wróć dziecino do szkoły, bo tylko sie ośmieszasz. Myślisz, że jeżeli napiszesz w jednym zdaniu zwrot "pani" 4 razy, to zabrzmisz mądrzej. Nie, nie zabrzmiałaś. Jak chcesz błyszczeć, to się brokatem posyp, bo tylko taki błysk ci został.

 

14 minut temu, Gość Gosc napisał:

Pani doktor piszemy wykształcenie a nie wykrztałcenie, jeśli już mamy błędy sobie  wytykać. Jak na lekarza prezentujesz bardzo niski poziom kultury osobistej. No cóż jak widać studia nie uczą kultury, choć powinny. 

"Wielka jest  mądrością  umieć znosić głupotę innych."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×