Myślicie że ktoś pozna że podałam pierogi z paczki?

Bo przyjadą goście i ponoć ich dzieci lubią tylko ruskie. Z doopy nie wyciągnę 

No oczywiscie ze to poznac. Nie wiedzialas wczesniej ze dzieci tylko ruskie jedza?

No wiadomo że zawsze się pozna. Z drugiej strony co za problem- tak własnie powiedz- ''Nie wiedziałam że wy tylko ruskie jadacie, mam takie ale kupne niestety, wszak z doopy wam domowych nie wyciągnę''

Malo kto teraz sam robi. Najlepsza opcja to zamowic w sprawdzonym miejscu juz wczesniej. Jak moj kolega z pracy przynosi pierogi z miesem i szpinakiem to tostaje slinotoku. Kupuje, zamawia wczesniej w zajezdzie gdzie kucharka robi. Pyszota. 

Ruskie w wigilię? Bez przesady, niech się cieszą, że masz z paczki. Mnie nie obchodzi, co i czyje dzieci lubią, niech rodzice o tym myślą. Moje lubią krokiety, to robię i zabieram ze sobą dla wszystkich w czym problem.

Daj spokój autorko, najwyżej nie będą jadly pierogów, chyba podasz jeszcze coś innego?

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ruskie w wigilię? Bez przesady, niech się cieszą, że masz z paczki. Mnie nie obchodzi, co i czyje dzieci lubią, niech rodzice o tym myślą. Moje lubią krokiety, to robię i zabieram ze sobą dla wszystkich w czym problem.

A co dziwnego w ruskich w wigilię? Hahahha każdy je to co lubi. 

Kup w jakiejś pierogarni poprostu. Dzieci ile zjedzą? Mało. Kup z 10 szt i tyle. Albo z jakiegos baru mlecznego. 

niech jedzą to co jest i nie wybrzydzają, za komuny dzieci nie byly tak rozpieszczone, nikt by się nie przejmował i nie leciał zamawiać pierogów ruskich

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

A co dziwnego w ruskich w wigilię? Hahahha każdy je to co lubi. 

Boże, no to dziwne, że nie ma takiej tradycji, to jest zwykłe codzienne jedzenie i dlatego kogoś może "zdziwić" ich jedzenie i że ktoś musi koniecznie te ruskie zjeść  U mnie ruskie są średnio co dwa tygodnie, a wigilijne z kapustą i grzybami raz w roku jemy 

Już się nawet "zdziwić" nie można, u mnie też takich nie ma i jakby ktoś chciał to niech sam przywozi ze sobą, proszę bardzo  

przyznawac się nie musisz, wiadomo,ze teraz wiele rzeczy mozna dostac gotowych...ale zawsze znajdzie sie oszlom, ktory zapyta :"sama robilas?"☺heh. Wesołych świat wszystkim.

Ja pierogów ruskich nigdy nie robię i jak mnie najdzie ochota, to kupuję w barze mlecznym. Takie z paczki nie są moim zdaniem zbyt dobre.

Praktycznie u każdego na stole wigilijnym znajdziesz coś z paczki. U mnie były to dziś uszka, bo nikomu nie chce się tej drobnicy lepic. Pierogi od 5 lat kupujemy od znajomej kucharki. Sami za to robimy krokiety, ryby, sałatki i całą resztę. Jak mamy naprawdę mało czasu to u tej samej pani kucharki zamawiamy barszcz czerwony. Pani ma ceny niewiele droższe niż za produkty z paczki, ale za to smak jak u babci, i zamawiać trzeba dwa tygodnie przed świętami. Pierogów ruskich akurat osobiście nie lubię, ale też staramy się mieć potrawy które lubią dzieci w naszej rodzinie. Nie łam się i podawaj to co masz zamiast urabiać się po łokcie.