Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jjjff

Czy jestem normalny według was

Polecane posty

Gość Jjjff

Część. 

Proszę o szczerą opinię czu według was jestem normalny. 

Mam 32 lata zero przyjaciół czy znajomych. Jedna koleżanka z którą się w życiu spotykałem przez 4 miesiące zostawiła mnie. W sensie nie byliśmy para nie uprawialismy seksu nie było pocałunku nawet. Spedzalem z nią czas i chodziliśmy w różne fajne miejsca. Ale nie o tym bo to może jeszcze jest normalne. 

Nienormalne jest to, że prawie nie rozmawiam z ludźmi. Nawet z rodzicami i braćmi i bratowymi to jedynie jakimś prostym zdaniem odpowiem na pytania jeśli ktoś mi zada przy stole. W pracy to samo jeżdżę Taksówka z ludźmi prawie nie gadam jak ktoś o coś zapyta to odpowiem jednym zdaniem i po rozmowie. Na imprezy nie chodzę, bo skoro nie tańczę nie gadam i stresuje się każdym gestem to w jakim celu 😕 w mieszkaniu ze współlokatorką też nie gadam, chyba że jakaś kłótnia czasami.

Co myślicie czy jestem normalny według was? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Gość Jjjff napisał:

[...] Co myślicie czy jestem normalny według was? 

Mało rozmowny, milczący, zamknięty w sobie, na pewno. Nie jesteś 'nienormalny'. Niektórzy z natury nie czują potrzeby wchodzenia w większe interakcje z ludźmi i im taki stan rzeczy odpowiada. Ale jeśli Tobie z tym źle, zawsze możesz popracować nad umiejętnościami komunikacyjnymi, prowadzeniem rozmowy, oraz nad pewnością siebie i samooceną, co zniweluje wspomniany stres... Warto się postarać chociażby po to, by poszerzyć sobie wachlarz możliwości i ułatwić życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duża
8 minut temu, Komsomolec92 napisał:

No a o czym miałbyś gadać, zastanów się, jak nie ma o czym mówić to się milczy. Mowa jest srebrem a milczenie złotem.

W ciągu dwóch lat przytylam do 78 kg ... Okres dostałam w wieku 9 lat wszyscy się ze mnie śmieli 

Teraz smród wyleciał mi z rajstop 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjjff

Dziękuję za odpowiedzi

Milcząc nie da się poznać dziewczyny, więc to nie tak do końca z tym złotem 😉 i właśnie nie mam wielkich potrzeb jeśli chodzi o kontakty z ludźmi, ale chociaż z tą jedną osobą z którą możnaby posiedzieć na dobre i złe chciałbym mieć, ale to już problem bo jednak ta małomowność to wyklucza. A pisze to z autopsji. I jednak ciśnienie, żeby coś mówić zawsze jest nawet w tej głupiej taksowce. I też niestety mam wrażenie, że ja nie potrafię się juz zmienić. Pomimo podjętych wielokrotnie prób. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smród tłuszczu
2 minuty temu, Gość Jjjff napisał:

Dziękuję za odpowiedzi

Milcząc nie da się poznać dziewczyny, więc to nie tak do końca z tym złotem 😉 i właśnie nie mam wielkich potrzeb jeśli chodzi o kontakty z ludźmi, ale chociaż z tą jedną osobą z którą możnaby posiedzieć na dobre i złe chciałbym mieć, ale to już problem bo jednak ta małomowność to wyklucza. A pisze to z autopsji. I jednak ciśnienie, żeby coś mówić zawsze jest nawet w tej głupiej taksowce. I też niestety mam wrażenie, że ja nie potrafię się juz zmienić. Pomimo podjętych wielokrotnie prób. 

Roztyłam się do 78, 3 kg !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rubi

Mam to samo tylko trochę młodszy i boje się właśnie że nigdy tego nie zmienię. Nienawidze gadać żeby gadać i pieprzyć bez sensu. Ogólnie myślę że podobam się dziewczynom, ale zawsze jak jakąś się do mnie uśmiechnie to zastanawiam sie "co ja mam jej powiedzieć" i zazwyczaj nie mówię nic. Czasami myślę że jestem jakiś niedorozwiniety. Znajomych nie mam bo wszyscy z którymi się zdawałem zawsze okazywali się fałszywi i wolę byc sam niż tolerować fałsz. Myślę że normalni nie jesteśmy, ale ja cały czas mam nadzieję że coś jeszcze się zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjjff

Ja mam lepsza historie. Spotykałem się z dziewczyną przez kilka miesięcy. Chodziliśmy po kinach, muzeach, wyciągał mnie do restauracji. Nie było super, ale mimo wszytko fajnie spędzalem z nią czas. I w momencie gdy chciałem wyznać jej, że się zakochałem wspomniałem też o swoich problemach tj. że potrafię rozmawiać tylko z nią a w grupie czy nawet w 3 osoby odplywam i załącza mi się blokada. I, że mam różne problemy społeczne z tego tytułu. I od tego czasu już jej nie widziałem 😭Chciałem być uczciwy i powiedzieć jaki jestem. Nawet jej nie pocałowałem 😰😭 tak bardzo chciałem, tyle czasu i zaangażowani i nawet buzi. A ja głupi sobie wkreciłem, że Ona chce mnie zrozumieć i będzie przy mnie na dobre i na złe. Straciłem nadzieję po tym doświadczeniu, że warto kogoś szukać. W tym wieku co ja:( odrzuciła mnie dziewczyna też raczej nieśmiała, cichutka i spokojna i też z niewielkim doświadczeniem jeśli chodzi o związki. Dla mnie ideał a tu nic z tego 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość rrrrr

32 lata i takie problemy dla mnie jesteś stuknięty 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjjff

Może ktoś jeszcze się wypowie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie

Tobie też kupili gumową lalkę nie masz dziewczyny a oni tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie

Tobie też kupili gumową lalkę nie masz dziewczyny a oni tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjjff

Nie gumowej laly nigdy w życiu nie miałem 🙂, ale dzięki za podbijanie tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chora

Powiem Ci tak,że ja tak mam ale u mnie zdiagnozowano chorobę psychiczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjjff

Nie gumowej laly nigdy w życiu nie miałem 🙂, ale dzięki za podbijanie tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malena

Mój facet też tak ma, że nie gada z ludźmi dużo, głównie na jakieś konkretne tematy  (nawet ze znajomymi czy rodziną), nie pepla o dupie Maryni ale nie wynika to z nieśmiałości. Ja też nie mam łatwości takiej gadki o niczym a jednak jakoś nawiązaliśmy kontakt więc chyba każdy może to ogarnąć, nawet jeśli na codzień jest małomówny.  Zresztą z tą dziewczyną o czymś 4 m-ce gadałeś wiec potrafisz to! A taksówkarze raczej sami do mnie nie zgadują więc to chyba norma? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjjff

Malena dziękuje za twoją opinię. 

Z tą dziewczyną to jakoś faktycznie udało mi się przegadać. Z tym, że to było około 20 spotkań i część np w kinie to nie trzeba było gadać 😕. Bardzo mi szkoda tej znajomości do końca życia będę żałowal, że nie spróbowałem pocałować bez gadania o swoich problemach. To ja zniechecilo do mnie 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Twoja sytuacja jest bardzo podobna do mojej, tyle, że jestem kobietą. 

Od 8 lat nie mam żadnych znajomych, w związku też nigdy nie byłam, ale mi to nie przeszkadza. Jestem przed 30-stką. 
I nie zamierzam nic zmieniać, szczerze mówiąc. W pracy też z nikim nie gadam. 

Pytanie jest jedno - czy chciałbyś to zmienić?  I jak bardzo? Bo jeżeli skrycie marzysz o znajomych, to bardziej pasujesz do osobowości tzw. unikającej. Wtedy warto by było poczytać o tym i popracować nad sobą. Zacząć się trochę otwierać.

Natomiast jeżeli nie przeszkadza Ci brak znajomych (tylko ewentualnie partnerki, choć może i to Ci nie przeszkadza, zależy od poziomu Twojego introwertyzmu) i nie czujesz się samotny, mimo ich braku - to po prostu jesteś skrajnym introwertykiem i ok. Żyj dalej po swojemu i nie przejmuj się tym za jakiego mają Cię ludzie lub co gadają na Twój temat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjjff

Gość Gość. 

Tobie również bardzo serdecznie dziękuję za odpowiedź. Bardzo podnosi mnie na duchu, gdy ktoś chociaż przez internet zwróci na mnie uwagę. 

Sam brak znajomych aż tak mocno mi nie doskwiera. Czasami fajnie byłoby gdzieś wyjść i dobrze się bawić, ale tu już zamyka się koło bo pojawia się małonówność, która wyklucza, że ktoś będzie się z tobą dobrze bawił. Tak czy siak na ten moment to moim marzeniem jest znlezienie kogoś kto mnie zaakceptuje i będzie przy mnie na dobre i na złe. Niestety po moich doświadczeniach uważam, że poprostu się nie da będąc taką zamkniętą osoba. 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×