Świąteczna smuta

Te święta uświadomiły mi, że generalnie moje życie jest z deka do rzyci. Niby z pozoru wszystko wygląda cacy lali - niezła praca, żona, dwoje dzieci, poukładane sprawy. Ale w głowie i sercu mam totalną pustkę. Czuję się źle i to na maxa. I generalnie najchętniej ciepnąłbym to wszystko i wyjechał w Bieszczady ...

Oooo to wyjedź ze mną mam podobnie

1 minutę temu, Gość Ołen Łilson napisał:

Te święta uświadomiły mi, że generalnie moje życie jest z deka do rzyci. Niby z pozoru wszystko wygląda cacy lali - niezła praca, żona, dwoje dzieci, poukładane sprawy. Ale w głowie i sercu mam totalną pustkę. Czuję się źle i to na maxa. I generalnie najchętniej ciepnąłbym to wszystko i wyjechał w Bieszczady ...

Gdzieś już słyszałam to marudzenie. Brzmi jak hicior sprzed lat. Polecam tory. Może "Bolko", albo "Sztygar"? Bieszczady dość już mają malkontentów i znudzonych rutyną mężów. 

Oddałbym lewą nerkę za guzik z napisem "kasujemy ostatnie 15 lat"

2 minuty temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Gdzieś już słyszałam to marudzenie. Brzmi jak hicior sprzed lat. Polecam tory. Może "Bolko", albo "Sztygar"? Bieszczady dość już mają malkontentów i znudzonych rutyną mężów. 

I miałbym ludziom kilka godzin postoju zafundować? Nie jestem bez serca.

9 minut temu, Gość Ołen Łilson napisał:

Te święta uświadomiły mi, że generalnie moje życie jest z deka do rzyci. Niby z pozoru wszystko wygląda cacy lali - niezła praca, żona, dwoje dzieci, poukładane sprawy. Ale w głowie i sercu mam totalną pustkę. Czuję się źle i to na maxa. I generalnie najchętniej ciepnąłbym to wszystko i wyjechał w Bieszczady ...

Pewnie baby ci się nowej chce a właściwie to nowej dziury. I co mam rację. Może masz już coś na oku i myślisz jak tu skapitulować z obecnego związku? 

Przed chwilą, Gość Ołen Łilson napisał:

I miałbym ludziom kilka godzin postoju zafundować? Nie jestem bez serca.

Nie, lepiej wydaj tomik beznadziejnej, bieszczadzkiej poezji a dochód przeznacz na szaliki dla żubrów. Wtedy tylko żubry będą poszkodowane (zakładam, że wierszy nikt nie przeczyta). 

Przed chwilą, Gość Homo sentimentals napisał:

Nie, lepiej wydaj tomik beznadziejnej, bieszczadzkiej poezji a dochód przeznacz na szaliki dla żubrów. Wtedy tylko żubry będą poszkodowane (zakładam, że wierszy nikt nie przeczyta). 

Żubry to chyba bardziej w Białowieży, czy tylko tak mi się wydaje? Poza tym nie trawię poezji.

I nie, nie mam nikogo na boku, oku, ani myśli.

Hmmmm a czy masz pasje? Coś, co Cię rozgrzewa i w czym potrafisz się zatopić? 

12 minut temu, Gość Ołen Łilson napisał:

Oddałbym lewą nerkę za guzik z napisem "kasujemy ostatnie 15 lat"

Ojoj. To już lekko brzmi jak depresja.
Depresja? 

Przed chwilą, Gość Ołen Łilson napisał:

Żubry to chyba bardziej w Białowieży, czy tylko tak mi się wydaje? 

Może, ale nie posądzałam Cię o patriotyzm lokalny, więc to i tak bez znaczenia.

3 minuty temu, Gość Ołen Łilson napisał:

Poza tym nie trawię poezji.

Wielu piszących nie czytuje tego, co pisze. To akurat jest żaden argument.

Przed chwilą, Gość Żona napisał:

Hmmmm a czy masz pasje? Coś, co Cię rozgrzewa i w czym potrafisz się zatopić? 

Pasje.

Chyba kiedyś miałem.

Teraz nie mam czasu.

1 minutę temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Może, ale nie posądzałam Cię o patriotyzm lokalny, więc to i tak bez znaczenia.

 

Wielu piszących nie czytuje tego, co pisze. To akurat jest żaden argument.

To zbyt skomplikowane jak na tę porę i mój stan umysłu. Czyli nie ogarniam.

Myślę, że nie Ty jeden chciałbyś innego życia...  Też bym chętnie coś w nim zmieniła... Świąteczna aura wszystkich dopada... Tylko po co uciekać skoro wszystkie myśli za człowiekiem podążą... 

4 minuty temu, Gość Ołen Łilson napisał:

Pasje.

Chyba kiedyś miałem.

Teraz nie mam czasu.

Masz czas. To Twój wybór, na co go przeznaczysz. Tez mam 2 malutkich dzieci, prace, studia (trudne), ogród, dom, zwierzęta, a 3xw tyg mam święty czas dla siebie. Bo jak go nie miałam, to prawie zwariowałam. 
hmmmm czy to w ogóle Ci pomoże co ja tu gadam... 

wiem tylko, ze jak sam o soebie nie zadbasz, to będziesz się staczał po tej równi pochyłej i nabierał prędkości... 

1 minutę temu, Gość Ołen Łilson napisał:

To zbyt skomplikowane jak na tę porę i mój stan umysłu. Czyli nie ogarniam.

Sprytnie. Chodziło mi generalnie o to, że nie jesteś w stanie obiecać, iż nie wydasz wspomnianego tomiku. A to byłby zapewne wielki krok dla ludzkości, ale wstecz. "Bolko" i nie kombinuj dłużej.  Dobranoc. 

3 minuty temu, Gość MKA napisał:

Myślę, że nie Ty jeden chciałbyś innego życia...  Też bym chętnie coś w nim zmieniła... Świąteczna aura wszystkich dopada... Tylko po co uciekać skoro wszystkie myśli za człowiekiem podążą... 

To zmień. Wstań jutro rano i zmien. 
swoj poranek, nudną koszule lub po prostu pusc dobrą muzykę, która wprawi Cię w dobry nastrój. Życie to suma naszych codziennych wyborów. 

1 minutę temu, Gość Żona napisał:

Masz czas. To Twój wybór, na co go przeznaczysz. Tez mam 2 malutkich dzieci, prace, studia (trudne), ogród, dom, zwierzęta, a 3xw tyg mam święty czas dla siebie. Bo jak go nie miałam, to prawie zwariowałam. 
hmmmm czy to w ogóle Ci pomoże co ja tu gadam... 

wiem tylko, ze jak sam o soebie nie zadbasz, to będziesz się staczał po tej równi pochyłej i nabierał prędkości... 

O. Czas to czasem mam. Czasami poczytam sobie książkę.

2 minuty temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Sprytnie. Chodziło mi generalnie o to, że nie jesteś w stanie obiecać, iż nie wydasz wspomnianego tomiku. A to byłby zapewne wielki krok dla ludzkości, ale wstecz. "Bolko" i nie kombinuj dłużej.  Dobranoc. 

Przysięgam na mój ZSMPowski honor, że nigdy nie wydam tomiku czegokolwiek. A już szczególnie poezji.

1 minutę temu, Gość Ołen Łilson napisał:

O. Czas to czasem mam. Czasami poczytam sobie książkę.

Miałam 12 lat depresje i smutno mi teraz jak czytam ze ktoś nie ma poczucia sensu życia, ech. Chciałabym wam wszystkim pomoc ludziska  
wysyłam wam dużo ciepła i milosci. 
podnieście swoje wibracje, przytulcie się do drzewa, puscie mantrę. 
uznacie mnie za wariatkę, ale dzięki temu żyje i w nowy 2020 wchodzę z ochotą na smak życia. 
milosc dla was

1 minutę temu, Gość Żona napisał:

Miałam 12 lat depresje i smutno mi teraz jak czytam ze ktoś nie ma poczucia sensu życia, ech. Chciałabym wam wszystkim pomoc ludziska  
wysyłam wam dużo ciepła i milosci. 
podnieście swoje wibracje, przytulcie się do drzewa, puscie mantrę. 
uznacie mnie za wariatkę, ale dzięki temu żyje i w nowy 2020 wchodzę z ochotą na smak życia. 
milosc dla was

Przepraszam, ale do mnie te rewelacje w stylu NewAge totalnie nie przemawiają. Nie jestem weganinem, nie uprawiam crossfit i nie wierzę w uzdrawiającą moc kamieni. Wolę wódkę.

Autorze mnie też dziś dopadło podłe myślenie. Zastanawiam się po co to wszystko. Mam kochającego męża i zdolne dziecko, fajna pracę i masę planów na przyszłość. Jednak dziś zastanawiam się po co mi lepszy samochód czy większy dom, wciąż czuje presję i jestem zła że ulegam a z drugiej strony myślę że tak powinno być i nie ma co narzekać. Żyje tak jak tego chciałam a coraz częściej jestem przygnębiona. 

Autorze mnie też dziś dopadło podłe myślenie. Zastanawiam się po co to wszystko. Mam kochającego męża i zdolne dziecko, fajna pracę i masę planów na przyszłość. Jednak dziś zastanawiam się po co mi lepszy samochód czy większy dom, wciąż czuje presję i jestem zła że ulegam a z drugiej strony myślę że tak powinno być i nie ma co narzekać. Żyje tak jak tego chciałam a coraz częściej jestem przygnębiona. 

3 minuty temu, Gość Lotka napisał:

Autorze mnie też dziś dopadło podłe myślenie. Zastanawiam się po co to wszystko. Mam kochającego męża i zdolne dziecko, fajna pracę i masę planów na przyszłość. Jednak dziś zastanawiam się po co mi lepszy samochód czy większy dom, wciąż czuje presję i jestem zła że ulegam a z drugiej strony myślę że tak powinno być i nie ma co narzekać. Żyje tak jak tego chciałam a coraz częściej jestem przygnębiona. 

Pfff, ja tam jeżdżę starym oplem i nie mam z tym problemu. Nadmierny materializm też mnie nie kręci.

7 minut temu, Gość Ołen Łilson napisał:

Pfff, ja tam jeżdżę starym oplem i nie mam z tym problemu. Nadmierny materializm też mnie nie kręci.

To dlaczego Twoje życie jest do bani? 

Netflix bboyargon@gmail.com 

Hasło 12345

Poprostu do Twojego życia wkradła się rutyna ot co,ale ona ma też dobre strony