Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Małe przemyślenia

Czemu ludzie biedni nie kupują używanych ubrań?

Polecane posty

Gość Małe przemyślenia

Cześć, nie chce rozpętywać kałoburzy, pytam całkowicie poważnie. 

Robiliśmy w naszej parafiii takie paczki dla trzech rodzin. Jedna to pogorzelcy i mieszkają w 6 osób na stryszku u znajomych, w jednej zmarł na raka mąż który utrzymywał rodzine, w trzeciej zmarł ojciec z 21 letnim synem w których auto wjechała ciężarówka i kobieta została sama z dwójką dzieci. Straszne tragedie, każda z tych rodzin wiąże teraz ledwo koniec z końcem. 

W paczkach była żywność, zabawki, zeszyty, książki, rzeczy budowlane, ot taka szlachetna paczka. No i zamiast kupować ubrania do każdej dorzuciliśmy bon na 400 zł do naprawdę porządnego sklepu z używaną odzieżą, gdzie za ta kwotę można kupić prawie 10 kg ubrań, często firmowych i z metkami. Dwie z tych rodzin zapowiedziały że możemy sobie to wziąć (w domyśle - podetrzeć tym dupę) bo oni się w ciuchy po kimś ubierać nie będą. 

Mnie rozumiem skąd taka awersja do odzieży z drugiej ręki? Mnie samej się dobrze powodzi a większość ubrań kupuję w lumpeksach czy np na olx, Vinted... Pamietam że niespełna dziesięć lat temu w liceum chodziło się z koleżankami „na szmaty” i zdarzało się upolować nową ...enkę z jakiejś Zary za 3 złote albo w jakimś komisie oryginalną torebkę Korsa za parę dyszek. Ba! Swoją suknie ślubną kupiłam na licytacji na Allegro za 70 zł i nikt nie mógł uwierzyć. Kupuję czasem nowe ubrania, stać by mnie było na same nowe, ale nie mam żadnego oporu przed noszeniem ciuchów z lumpeksów i robię to bardzo chętnie. 

Dlatego nie mam pojęcia czemu osoby biedniejsze tak się wstydzą? nosić ubrania używane. Przecież nikt tego nawet nie zauważy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurzona

Bo ubrania używane noszone przez bogate osoby to zero west a jak ktoś jest biedny to to juz obdartus 🥵🥵🥵🥵😤😤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Bo poczuły się upokorzone. Łach za parę groszy kazdy sobie kupi sam, a chodzenie po lumpach ''dla sportu'' a z biedy to dwie różne sprawy. Serio, za 4 stówy w normalnym sklepie by kupił sporo ciuchów, a po co komu 10 kg szmat??? Bo niestety, aby cos znalezc sensownego w lumpach trzeba się ogrzebac albo miec szczęście. Jesli ta historia jest prawdziwa ( w co wątpie) to ktos miał wyjątkowo głupi pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Gość Małe przemyślenia napisał:

Cześć, nie chce rozpętywać kałoburzy, pytam całkowicie poważnie. 

Robiliśmy w naszej parafiii takie paczki dla trzech rodzin. Jedna to pogorzelcy i mieszkają w 6 osób na stryszku u znajomych, w jednej zmarł na raka mąż który utrzymywał rodzine, w trzeciej zmarł ojciec z 21 letnim synem w których auto wjechała ciężarówka i kobieta została sama z dwójką dzieci. Straszne tragedie, każda z tych rodzin wiąże teraz ledwo koniec z końcem. 

W paczkach była żywność, zabawki, zeszyty, książki, rzeczy budowlane, ot taka szlachetna paczka. No i zamiast kupować ubrania do każdej dorzuciliśmy bon na 400 zł do naprawdę porządnego sklepu z używaną odzieżą, gdzie za ta kwotę można kupić prawie 10 kg ubrań, często firmowych i z metkami. Dwie z tych rodzin zapowiedziały że możemy sobie to wziąć (w domyśle - podetrzeć tym dupę) bo oni się w ciuchy po kimś ubierać nie będą. 

Mnie rozumiem skąd taka awersja do odzieży z drugiej ręki? Mnie samej się dobrze powodzi a większość ubrań kupuję w lumpeksach czy np na olx, Vinted... Pamietam że niespełna dziesięć lat temu w liceum chodziło się z koleżankami „na szmaty” i zdarzało się upolować nową ...enkę z jakiejś Zary za 3 złote albo w jakimś komisie oryginalną torebkę Korsa za parę dyszek. Ba! Swoją suknie ślubną kupiłam na licytacji na Allegro za 70 zł i nikt nie mógł uwierzyć. Kupuję czasem nowe ubrania, stać by mnie było na same nowe, ale nie mam żadnego oporu przed noszeniem ciuchów z lumpeksów i robię to bardzo chętnie. 

Dlatego nie mam pojęcia czemu osoby biedniejsze tak się wstydzą? nosić ubrania używane. Przecież nikt tego nawet nie zauważy...

Bo bieda typowo ekonomiczna w tym kraju już prawie nie istnieje, została tylko bieda umysłowa a z tym trudno walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsądna mama

O, to jak moja siostra. Dostała z mopsu zasiłek celowy na ubrania dla dziecka trzyletniego 80 złotych i zaczęła płakać w internecie że państwo ją ograbia z podatków (nie wiem jakich, bo nie skalała się dawno pracą), a za 80 zł to może pół kurtki kupi. 

Tymczasem ja mojemu czterolatkowi skompletowałam całą zimową wyprawkę  za 110 złotych. Kurteczka puchowa za 12 zł, kombinezon do przedszkola coś koło 10, bluza cocodrillo z metką 4 zł, pięć par spodni na wagę za 20 zł, trzy bluzki 6 zł, wielopaki oczywiscie nowych majtek, rajstop i skarpetek w hurtowni łącznie 35 zł, do tego trafiłam na olx nowe buty z metką z Decathlonu za 22 zł z dostawa.

Za te same nowe rzeczy ze sklepu wydałabym pewnie z tysiąc złotych. A po co, jak w marcu już wszystko będzie za małe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Kupują, ale dac komus w prezencie bon na używane łachy to przegięcie. za te 4 stówy by sie obkupiły w normalnym (nie firmowym) sklepie. Jak mieszkają na stryszku to raczej miejsca za wiele nie mają, mają tam jeszcze 10 kg szmat zabrac? Serio? Nie wierze w taka sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takie Społeczeństwo

Córka w szkole miała szlachetną paczkę w tym roku. W wymaganiach rodziny dla mamy buty Lasocki za 300 złotych, dla córki buty Ryłko za 250 i buty Bartek za 180 dla trzylatka, który za miesiąc z nich wyrośnie. Oprócz tego podane linki do zalando do czapki nike za 80 złotych i konkretnej torebki. Myślałam że ze śmiechu padnę i powiedziałam że grosza na to nie dam. 

Oczywiście kobieta do pracy się nie pali a utrzymuje ją państwo (2 razy 500+) i 200 złotych alimentów od jakiegoś farfocla. I ktoś taki śmie wymagać butów za 20% mojej wypłaty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prowo
13 minut temu, Gość rozsądna mama napisał:

O, to jak moja siostra. Dostała z mopsu zasiłek celowy na ubrania dla dziecka trzyletniego 80 złotych i zaczęła płakać w internecie że państwo ją ograbia z podatków (nie wiem jakich, bo nie skalała się dawno pracą), a za 80 zł to może pół kurtki kupi. 

Tymczasem ja mojemu czterolatkowi skompletowałam całą zimową wyprawkę  za 110 złotych. Kurteczka puchowa za 12 zł, kombinezon do przedszkola coś koło 10, bluza cocodrillo z metką 4 zł, pięć par spodni na wagę za 20 zł, trzy bluzki 6 zł, wielopaki oczywiscie nowych majtek, rajstop i skarpetek w hurtowni łącznie 35 zł, do tego trafiłam na olx nowe buty z metką z Decathlonu za 22 zł z dostawa.

Za te same nowe rzeczy ze sklepu wydałabym pewnie z tysiąc złotych. A po co, jak w marcu już wszystko będzie za małe?

Coś liczyć nie umiesz ...ko grubo ponad stowe wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Komu potrzebne 10 kg używanych ciuchow? Szczegolnie gdy mieszka na strychu u kogos? Osobiście mam spory problem ze znalezieniem czegos sensownego w lumpeksie, najczęściej kupuje jakies materiały dekoracyjne do wykorzystania w domu np na poduszki itp. Mam raptem jedna kurtkę dżinsowa i koronkową ...enkę do przerobienia. Nie bez powodu te sklepy nazywane sa szmateksami, te wspaniałe ciuchy z metkami znanych firm to ja znam tylko z opowieści. Chyba lepiej dac bon ogolnoprzemyslowy, do realizacji w wybranych sklepach, przecież butów i bielizny w lumpeksie nie kupią. A w takim Pepco bawełniane koszulki czy piżamy kosztują niewiele, w Auchan sa tanie buty, w wielu tańszych sieciowkach bielizna za małe pieniądze, wiele jsklepow ma tanie marki wlasne itd. Na tym tle lumpeksy wcale nie wychodzą wiele taniej a noszenie rzeczy po kims wielu zle sie kojarzy.

Jezeli to prawda to komus zabrakło wyobraźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba rozumiem??

Wydaje mi się ze ubrań z lumpeksu albo vinted nie można rozliczyć w mopsie ani udokumentować jako zakupy odzieżowe do zasiłków socjalnych. Miałam taką sytuacje gdy robiłam wykaz zakupów do pozwu o alimenty. Wydałam na ubrania dla dziecka z 500 zł w lumpeksach i na vinted a sędzia uznała że liczą się tylko nowe ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Większych głupot nie slysz
11 minut temu, Gość gość napisał:

Komu potrzebne 10 kg używanych ciuchow? Szczegolnie gdy mieszka na strychu u kogos? Osobiście mam spory problem ze znalezieniem czegos sensownego w lumpeksie, najczęściej kupuje jakies materiały dekoracyjne do wykorzystania w domu np na poduszki itp. Mam raptem jedna kurtkę dżinsowa i koronkową ...enkę do przerobienia. Nie bez powodu te sklepy nazywane sa szmateksami, te wspaniałe ciuchy z metkami znanych firm to ja znam tylko z opowieści. Chyba lepiej dac bon ogolnoprzemyslowy, do realizacji w wybranych sklepach, przecież butów i bielizny w lumpeksie nie kupią. A w takim Pepco bawełniane koszulki czy piżamy kosztują niewiele, w Auchan sa tanie buty, w wielu tańszych sieciowkach bielizna za małe pieniądze, wiele jsklepow ma tanie marki wlasne itd. Na tym tle lumpeksy wcale nie wychodzą wiele taniej a noszenie rzeczy po kims wielu zle sie kojarzy.

Jezeli to prawda to komus zabrakło wyobraźni.

Co za głupoty... chociażby sieciowa Biga - nowe ubrania z metkami chociażby H&M, zara, Marks and spencer, riserved, river island po 5-20 zł od sztuki. W zeszłym tygodniu kupiłam za 45 zł wełniany(!) płaszcz z Zary. Na metce cena 500 złotych!!!

W komisie internetowym sweterek Lacoste w stanie idealnym kupiłam za 100 zł, w sklepie taki sam 600 zł. 

Córkę obkupiłam w blaszaku obok mojego domu. Markowe ...enki po 10 zł za kg, ubrania Carry z metkami po pare złotych, kurtka 4F na metce 200, kupiona za 18!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zocha
53 minuty temu, Gość Małe przemyślenia napisał:

Cześć, nie chce rozpętywać kałoburzy, pytam całkowicie poważnie. 

Robiliśmy w naszej parafiii takie paczki dla trzech rodzin. Jedna to pogorzelcy i mieszkają w 6 osób na stryszku u znajomych, w jednej zmarł na raka mąż który utrzymywał rodzine, w trzeciej zmarł ojciec z 21 letnim synem w których auto wjechała ciężarówka i kobieta została sama z dwójką dzieci. Straszne tragedie, każda z tych rodzin wiąże teraz ledwo koniec z końcem. 

W paczkach była żywność, zabawki, zeszyty, książki, rzeczy budowlane, ot taka szlachetna paczka. No i zamiast kupować ubrania do każdej dorzuciliśmy bon na 400 zł do naprawdę porządnego sklepu z używaną odzieżą, gdzie za ta kwotę można kupić prawie 10 kg ubrań, często firmowych i z metkami. Dwie z tych rodzin zapowiedziały że możemy sobie to wziąć (w domyśle - podetrzeć tym dupę) bo oni się w ciuchy po kimś ubierać nie będą. 

Mnie rozumiem skąd taka awersja do odzieży z drugiej ręki? Mnie samej się dobrze powodzi a większość ubrań kupuję w lumpeksach czy np na olx, Vinted... Pamietam że niespełna dziesięć lat temu w liceum chodziło się z koleżankami „na szmaty” i zdarzało się upolować nową ...enkę z jakiejś Zary za 3 złote albo w jakimś komisie oryginalną torebkę Korsa za parę dyszek. Ba! Swoją suknie ślubną kupiłam na licytacji na Allegro za 70 zł i nikt nie mógł uwierzyć. Kupuję czasem nowe ubrania, stać by mnie było na same nowe, ale nie mam żadnego oporu przed noszeniem ciuchów z lumpeksów i robię to bardzo chętnie. 

Dlatego nie mam pojęcia czemu osoby biedniejsze tak się wstydzą? nosić ubrania używane. Przecież nikt tego nawet nie zauważy...

Oni kiedyś żyli na poziomie a teraz traktuje się ich jako biedaków. Te nowe rzeczy to taka namiastka lepszego życia, które mieli. Dając im używane tylko podkreślacie w jakiej sytuacji są. Do tego zwykle to osoby żyjące wiele lat w biedzie (od zawsze) szybciej przyjmą taką pomoc niż ktoś kto niedawno stracił wszystko. A nowe ubrania można kupić już za 5zł (np. koszulki), więc używane rzeczy nie mają sensu. Wiem bo poluję na okazje. W dodatku nowe to nowe i dłużej pobędą. A już super jak znajomy spotka nas w swoim swetrze.

Poza tym podkreślasz to "osoby biedniejsze". To sprawia ból takim nowobiednym. Nawet takie przytki w stosunku do osoby zarabiającej 1800zł netto czy bezrobotnych (nie z wyboru) są okrutne.

Dla Ciebie to stwierdzenie faktu a dla innego to przytyk. Są też osoby "chytre" liczące na socjal i nowe rzeczy za nic.

Mogli też chcieć te 400zł wydać na co innego (kwestia na co bo jeżeli na nowe ubrania, stomatologa czy kosmetyk to nic złego).

Ja bym nigdy do lupma nie poszła bo nie wiem kto to nosił i co z tym robiono. Jest to dla mnie niehigieniczne. O ile kupno ekstrawaganckiego płaszcza, ...enki, marynarki czy kamizelki zrozumiem o tyle innych rzeczy bym nie brała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Większych głupot nie slysz

W lato w lumpeksach markowe rzeczy zimowe zalegają tygodniami - można dorwać nowe kurtki zimowe po 2, 3 złote.   Nikt wtedy nie bierze swetrów czy szalików bo gorac na dworze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z tego co piszesz to nie są ludzie biedni w sensie niezaradni, leniwi, tylko mają ciężką sytuację życiową z powodów uzasadnionych, co się pewnie za jakiś czas zmieni. Los z nich wyjątkowo zakpił, dlaczego chcesz zrobić to po raz drugi? 

Ja jestem przeciętniarą, ale nie cierpię lumpów. Nie mam do szukania siły, ochoty, ani czasu. Nie lubię mieć całej szafy szmat. Wolę mieć kilka rzeczy w których dobrze się czuję. Lepiej dać takim ludziom bon do normalnego sklepu typu nie wiem sinsay, hm, new yorker, tam jest duży wybór a ceny nie zwalają z nóg zwłaszcza na przecenach. To co zrobiliście było mega chamskie. Skoro w lumpach rzeczy są takie tanie to jeśli im się coś spodoba uwierz, znajdą te kilka złotych żeby to zakupić, nie musisz im z łaski dawać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Większych głupot nie slysz napisał:

Co za głupoty... chociażby sieciowa Biga - nowe ubrania z metkami chociażby H&M, zara, Marks and spencer, riserved, river island po 5-20 zł od sztuki. W zeszłym tygodniu kupiłam za 45 zł wełniany(!) płaszcz z Zary. Na metce cena 500 złotych!!!

W komisie internetowym sweterek Lacoste w stanie idealnym kupiłam za 100 zł, w sklepie taki sam 600 zł. 

Córkę obkupiłam w blaszaku obok mojego domu. Markowe ...enki po 10 zł za kg, ubrania Carry z metkami po pare złotych, kurtka 4F na metce 200, kupiona za 18!! 

Tak jasne, jeszcze pewnie każdy rozmiar jak w sklepie 😄 nie wal ściemy, może i się zdarzają takie rzeczy, nie przeczę, ale nie jest to normą

a znaleźć XS czy S albo nawet M to graniczy chyba z cudem, jeszcze sie z tym nie spotkałam a też chodziłam po lumpach jeszcze jak studiowałam, ale bardziej dla towarzystwa i zabicia czasu z koleżankami. Czasem udało nam się dorwać jakieś oryginały na karnawał, coś świecącego za bezcen a tak to bida z nędzą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Po co komus kto mieszka na strychu 10 kg szmat? mają sobie z tego kupe ułożyc i spac na tym? really? i myslę ze maja lepsze rzeczy do roboty niz łażenie po lumpach i wygrzebywanie tych ''nowych niezzniszczonych z metkami po 10 zł rzeczy''. Tacy ludzie pewnie załamani, w depresji, będą jak wy sobie dla sportu w lumpach grzebac, tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sama wychowałam się w biednej rodzinie, potem na studiach się nie przelewało, teraz mam pieniądze a potrzeby kupowania nowych ubrań żadnej... przykre jest dla mnie to że w rodzinach biedniejszych gdzie często brakuje co do gęby włożyć ludzie potrafią wydawać po kilkaset złotych miesięcznie na ubrania które potem ubiorą 5 razy i do szuflady.. To jest stan patologiczny a dotyczy ogromu rodzin w Polsce! Znam rodziny takie gdzie wydaje się więcej pieniędzy na ciuchy niż na jedzenie. W najbliższej rodzinie mam osobę która potrafi wydać ostatnie 300 złotych na ubrania dla dziecka, a potem tydzień jedzą chleb z masłem. Bo duma nie pozwala się ubrać w używane. I to głupie przeswiadzczenie że tak robi się dla tego dziecka co najlepsze. Pięciolatek ma gdzieś czy ubiorą go w nowego smyka czy używany H&m za trzy złote. Tyle się mówi ile dobrej odzieży jest wyrzucane, ile łachów się spala, kto pracuje przy szyciu tej parszywej zary, a ludzie nadal śmią traktować ubrania jak jednorazówkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja bym się dużo bardziej cieszyła z bonu do lumpa niż do jakiegoś gównianego sinsaya. W niejedynym lumpie rzeczy po stokroć lepsze niż w sieciówkach. 

Zakupy na święta robiłam w taniej odzieży w losowym miejscu na warszawskiej Pradze Północ, trafiłam przypadkiem przejazdem jadąc do znajomych

Niby zwykły lump a w środku po maks 20, 10  zlotych przecudowne swetry banana Republic, bluzy i golfy od american apparel, kupiłam sobie do skrócenia genialny płaszcz od noa noa ( za 50 zł - nowy pewnie ceny w setkach zł). Do tego wyhaczyłam idealnie zadbaną ...enkę ivy oak (w rozmiarze 36 niedowiarki) za coś koło 15 zł gdzie nowe po tysiąc zl chodzą a dostać w Polsce to cud

Wszystkie sinseje, zary i haemy wykupione bo to znane i popularne. Dobrych ubran nikt nie zna. A tak genialne marki chyba specjalnie na mnie czekały 😇

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gowno
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

 

Niby zwykły lump a w środku po maks 20, 10  zlotych przecudowne swetry banana Republic, bluzy i golfy od american apparel, kupiłam sobie do skrócenia genialny płaszcz od noa noa ( za 50 zł - nowy pewnie ceny w setkach zł). Do tego wyhaczyłam idealnie zadbaną ...enkę ivy oak (w rozmiarze 36 niedowiarki) za coś koło 15 zł gdzie nowe po tysiąc zl chodzą a dostać w Polsce to cud

Wszystkie sinseje, zary i haemy wykupione bo to znane i popularne. Dobrych ubran nikt nie zna. A tak genialne marki chyba specjalnie na mnie czekały 😇

Przyjedź tu cwaniaro z tej twojej zapyziałej warszafki i powiedz mi i setce moich znajomych w twarz ze noszą twoim zdaniem GOWNO!!!!Przejrzałam twoje GENIALNE marki i chyba już wole kupować w moim GOWNINYM SINSAYU niż nosić taki chłam jak ty. za to z...e gowno nie dałabym 5 złotych a co dopiero tysiące złotych. Wyglada jak kawałek materiału byle jak zrobiony a modelki jak z auszwitzAuchwitz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jbcgj
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja bym się dużo bardziej cieszyła z bonu do lumpa niż do jakiegoś gównianego sinsaya. W niejedynym lumpie rzeczy po stokroć lepsze niż w sieciówkach. 

Zakupy na święta robiłam w taniej odzieży w losowym miejscu na warszawskiej Pradze Północ, trafiłam przypadkiem przejazdem jadąc do znajomych

Niby zwykły lump a w środku po maks 20, 10  zlotych przecudowne swetry banana Republic, bluzy i golfy od american apparel, kupiłam sobie do skrócenia genialny płaszcz od noa noa ( za 50 zł - nowy pewnie ceny w setkach zł). Do tego wyhaczyłam idealnie zadbaną ...enkę ivy oak (w rozmiarze 36 niedowiarki) za coś koło 15 zł gdzie nowe po tysiąc zl chodzą a dostać w Polsce to cud

Wszystkie sinseje, zary i haemy wykupione bo to znane i popularne. Dobrych ubran nikt nie zna. A tak genialne marki chyba specjalnie na mnie czekały 😇

No wiesz trzeba się mocno na ...ch znać żeby znać takie marki o których piszesz 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gości gościom

Ja sobie mężowi i dzieciom kupuje w lumpeksach, np na placu bankowym, czy przy siekierkach w Warszawie. Sweterki Lacoste po 25 zł, nowe z metkami sweterki VeraModa po 40-50, TH po 100 złotych za naprawdę błyszczące perełki, ...enki TFNC, Little Misstress po 20 zł, masa rzeczy od Pepe Jeans z metkami (sprowadzane z zagranicy, najczęściej, ale nie tylko). Spodnie męskie BigStar, Wrangler, Helly Hansen, HB, PS, citizens of huminity, nowiutkie z metkami w prawie każdym rozmiarze, chyba z USA albo z innego kraju, nie pamiętam. Jest w czym wybierać. Raz się nacięłam na podróbkę Versace Coutre, przyszłam i zwrócili mi pieniądze od ręki bez kłótni. Można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
27 minut temu, Gość Większych głupot nie slysz napisał:

Co za głupoty... chociażby sieciowa Biga - nowe ubrania z metkami chociażby H&M, zara, Marks and spencer, riserved, river island po 5-20 zł od sztuki. W zeszłym tygodniu kupiłam za 45 zł wełniany(!) płaszcz z Zary. Na metce cena 500 złotych!!!

W komisie internetowym sweterek Lacoste w stanie idealnym kupiłam za 100 zł, w sklepie taki sam 600 zł. 

Córkę obkupiłam w blaszaku obok mojego domu. Markowe ...enki po 10 zł za kg, ubrania Carry z metkami po pare złotych, kurtka 4F na metce 200, kupiona za 18!! 

Zapraszam zatem serdecznie do lumpeksow w Warszawie. Nie mówię, że metki z sieciowki nie znajdziesz, skoro wiekszosc spoleczenstwa w tym chodzi to i to potem ładuje w takich sklepach. Ale ani jakosc (wiekszosc to poliester i pochodne) ani fason (bo modnych rzeczy raczej sie nie oddaje a klasykę kupuje na lata) nie powalają. Chciałam ostatnio kupić jakieś bluzy "po domy", metki mnie nie kręcą, stanu idealnego nie znalazłam, rozmiary mniejsze nieosiągalne. Myslalam o swetrze z motywem świątecznym,  rzecz wrecz jednorazowa a tymczasem wszystkie wyglądały jakby niejedne święta mialy za sobą, szlachetnych włókien nie widziałam. Z rozmiarami jak przy bluzach. 

Może wytrawni szperacz, pilnujacy nowych dostaw, mają wiecej szczęścia, ja się nigdy nie "obkupilam".

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jcch

Skąd mas

4 minuty temu, Gość Gość gości gościom napisał:

Ja sobie mężowi i dzieciom kupuje w lumpeksach, np na placu bankowym, czy przy siekierkach w Warszawie. Sweterki Lacoste po 25 zł, nowe z metkami sweterki VeraModa po 40-50, TH po 100 złotych za naprawdę błyszczące perełki, ...enki TFNC, Little Misstress po 20 zł, masa rzeczy od Pepe Jeans z metkami (sprowadzane z zagranicy, najczęściej, ale nie tylko). Spodnie męskie BigStar, Wrangler, Helly Hansen, HB, PS, citizens of huminity, nowiutkie z metkami w prawie każdym rozmiarze, chyba z USA albo z innego kraju, nie pamiętam. Jest w czym wybierać. Raz się nacięłam na podróbkę Versace Coutre, przyszłam i zwrócili mi pieniądze od ręki bez kłótni. Można?

Skąd wiedziałać, że to podróbka Versace? I że inne marki to nie podróbki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...e bogate szmaty kuwy
33 minuty temu, Gość Gość napisał:

Sama wychowałam się w biednej rodzinie, potem na studiach się nie przelewało, teraz mam pieniądze a potrzeby kupowania nowych ubrań żadnej... przykre jest dla mnie to że w rodzinach biedniejszych gdzie często brakuje co do gęby włożyć ludzie potrafią wydawać po kilkaset złotych miesięcznie na ubrania które potem ubiorą 5 razy i do szuflady.. To jest stan patologiczny a dotyczy ogromu rodzin w Polsce! Znam rodziny takie gdzie wydaje się więcej pieniędzy na ciuchy niż na jedzenie. W najbliższej rodzinie mam osobę która potrafi wydać ostatnie 300 złotych na ubrania dla dziecka, a potem tydzień jedzą chleb z masłem. Bo duma nie pozwala się ubrać w używane. I to głupie przeswiadzczenie że tak robi się dla tego dziecka co najlepsze. Pięciolatek ma gdzieś czy ubiorą go w nowego smyka czy używany H&m za trzy złote. Tyle się mówi ile dobrej odzieży jest wyrzucane, ile łachów się spala, kto pracuje przy szyciu tej parszywej zary, a ludzie nadal śmią traktować ubrania jak jednorazówkę. 

Pier doo lisz jak potłuczona to ze ktoś se chce coś upić raz dobrze a porządnie to nic złego
Żryyj se te kawiory głupia ...ooo oo ooewd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gości gościom
3 minuty temu, Gość Jcch napisał:

Skąd mas

Skąd wiedziałać, że to podróbka Versace? I że inne marki to nie podróbki?

Resztę marek znam, pracowałam swego czasu w komisie gdzie na porządku dziennym były LV, Burberry czy Prada po kilkanaście tysięcy. Versace kupiłam kurteczkę jeansową, po czym zamówiłam coś z Versace z zalando. Zupełnie inne metki, różnica w jakości kosmiczna. Po prostu zaufałam ciuchowi w którym kupuję od lat 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No i maja racje , ze poczuli się źle.  Ciuchy z lumpa mogą sobie sami kupić.  To że ktoś jest biedny nie znaczy, ze można mu dać stare g ... szmaty i ma się z tego cieszyć.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzialena

Ano prawda, czasami trafia się podróbki, ale raczej takie że wieje chińczykiem na kilometr. Ja się nacięłam na torebkę Jimmy Choo, niestety sto złotych w błoto. W Biga też sporo podróbek Moschino, Emu, Louis Vitton albo Korsa, ale nikt mądry się na to nie złapie. Ale za to w Katowicach bez problemu można dostać oryginalnego GUESS, BigStar, TommyJeans, Pinko. Albo ...enki na studniówkę z Lou za 12 złotych, jak w moim przypadku ostatnio, haha. Trzeba wiedzieć czego szukać. 😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzialena

*Vuitton miało być, oczywiście

1 minutę temu, Gość Madzialena napisał:

W Biga też sporo podróbek Moschino, Emu, Louis Vitton albo Korsa, ale nikt mądry się na to nie złapie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AloHa

Są lumpy, które zdecydowanie zasługują na swoją nazwę, i są takie, które rzeczywiście mają dobry towar (ciuchy znanych marek, niezniszczone, często z metką). Zależy, z jakiego źródła właściciel bierze towar. W moim rodzinnym mieście większość lumpeksów jest kiepskich, ale jeden jest naprawdę świetny - bardzo przestrzenny, z dobrym zaopatrzeniem przez cały tydzień. Nawet ostatniego dnia można wybrać sporo fajnych ciuchów, często zupełnie nowych.

Jeśli chodzi o to, że ciuchy są używane, to wystarczy pomyśleć, ile razy ciuchy w normalnych sklepach były mierzone przez osoby, które nie dbają o higienę i śmierdzą, przenoszą nie wiadomo jakie zarazki, mogą na coś chorować itd... Te ubrania nie są pod względem higieny lepsze. No i ciuchy w lumpach są dezynfekowane nim trafią na wieszaki.

Nie rozumiem tych ludzi, o których piszesz, naprawdę. Tzn. wiem, że ludzie się wstydzą biedy, ale kiedy życie stawia człowieka pod ścianą i przystawia nóż, to się nie wybrzydza, tylko bierze co jest i robi wszystko, by poprawić swój los. Właśnie dzięki takiemu samozaparciu niektórzy znani ludzie do czegoś doszli, startując z kompletnego dna. Więc się da, tylko trzeba zacisnąć zęby i iść do przodu.

Ktoś, kto mieszka całą rodziną na cudzym strychu, bo wszystko stracił, nie bardzo ma możliwość odrzucenia pomocy, no ale niektórzy oczekują bóg wie czego. Że zraniona duma boli? No boli. Tak jak wiele rzeczy w życiu. To nie powód, by odrzucać okazję, skoro się nadarzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamakubusia

Taaak aferzystko na pewno

27 minut temu, Gość Gość gości gościom napisał:

Ja sobie mężowi i dzieciom kupuje w lumpeksach, np na placu bankowym, czy przy siekierkach w Warszawie. Sweterki Lacoste po 25 zł, nowe z metkami sweterki VeraModa po 40-50, TH po 100 złotych za naprawdę błyszczące perełki, ...enki TFNC, Little Misstress po 20 zł, masa rzeczy od Pepe Jeans z metkami (sprowadzane z zagranicy, najczęściej, ale nie tylko). Spodnie męskie BigStar, Wrangler, Helly Hansen, HB, PS, citizens of huminity, nowiutkie z metkami w prawie każdym rozmiarze, chyba z USA albo z innego kraju, nie pamiętam. Jest w czym wybierać. Raz się nacięłam na podróbkę Versace Coutre, przyszłam i zwrócili mi pieniądze od ręki bez kłótni. Można?

W d pie byłaś gó no widziałaś

już widze Th po 100 zł, po 100 to na zalando moza znależć ...ko! tylko ...a dawałby zresztą tyle pieniędzy za kawałek znoszonej szmaty. LAcoste w polsce noe idzie dostac orginalnych jakbyś sie znała to bys wiedziała. Versace nie ma nawet PL dystryb. a co dopiero żeby w lumpach było weź rozped idi tko i sie pier olnij w ściane z rozpedu bo nie moge slcuhac jakie ...y piszesz. Z tego idzie dostać w Polsce może Wranglera i Bigstara PS HB TFC nawet nie wiem o co ci chodzi

Aferzystko gdybyś sie znała tto byś wiedziała że na zalando albo na grupach na faceboku Rihanna Nike ii dużo innych chodzą taniej niz ty tu wymieniłaś

a twoich gównianych marek nikt nie zna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×