czy bycie tzw stara panna to cos zlego

40 minut temu, Gość gosc napisał:

czy zaloze no nie wiem, moze kiedys mnie najda watpliwosci i ktos nastraszy mnie bo ludzie czasem strasza, ze los starej panny to najgorsze co moze kobiete spotkac i czlowieka nachodza watpliwosci. Jakos sama nie wiem czy to takie zle, wiele kobiet jest samotna na starosc, maz nie zyje, dzieci na swoim i jakos masowo sie nie wieszaja, ale ludzie beda straszyc takie jak ja i kazac sie zmieniac no i co tu sie w sumie poradzi.

Jakie wątpliwości? Chcesz się do końca życia zastanawiać czy bycie panną jest dobre czy złe z powodu opinni innych ludzi? A ktoś ci każe nią być?

Nie tyle zmieniać co podejmować inne decyzje niż do tej pory. Ale żeby tak było należy odrzucić błędne przekonania które masz w głowie , takie jak: Ty nikogo nie znajdziesz bo na nikogo nie zasługujesz lub będziesz do końca życia sama bo tak chciał los - bzdury które powodują że jesteś sama.  

6 minut temu, Gość maq napisał:

Jakie wątpliwości? Chcesz się do końca życia zastanawiać czy bycie panną jest dobre czy złe z powodu opinni innych ludzi? A ktoś ci każe nią być?

Nie tyle zmieniać co podejmować inne decyzje niż do tej pory. Ale żeby tak było należy odrzucić błędne przekonania które masz w głowie , takie jak: Ty nikogo nie znajdziesz bo na nikogo nie zasługujesz lub będziesz do końca życia sama bo tak chciał los - bzdury które powodują że jesteś sama.  

 

nikt mi nie kaze byc stara panna, wrecz ludzie odradzaja nie wiem czemu. No w sumie mysle, ze bede sama bo tak chcial los haha ale w sumie to sobie tak mysle i trudno nikomu sie krzywdy nie robi no nie. Nic od nikogo nie wymagam ani nie narzucam i nic mi nikt na szczescie nie narzuca, tylko czasem nastrasza jakos mozna przezyc jeszcze ok. 

A chcesz być sama? Ja mogę być sam a nawet samotny bo mam gry komputerowe przy których mogę siedzieć cały dzień i nic innego mnie wtedy nie obchodzi. Ale gdy dłużej nie gram to dociera do mnie fakt, że mieszkam z rodzicami, nie mam żadnych znajomych, nie mam pracy, moja kobieta mieszka 1000km dalej i tylko raz się z nią spotkałem po 10 latach znajomości, jak wychodzę z domu to się okropnie nudzę bo ani nie mam gdzie pójść ani z nikim pogadać i na poprawę humoru muszę wypić piwo, no i mam zapadnięta klatkę piersiową i problem z oddychaniem przez nos przez co często mam katar wiec to mnie niejako wyklucza od przebywania w towarzystwie - nie chce przy nich smarkać w chusteczkę :P

W internecie czuje się swobodniej bo nikt mnie nie widzi i czuje się odważniejszy i pewniejszy siebie. Swojej Gosi pokazałem się na kamerce po kilku tygodniach pisania, co nie było łatwe bo w głowie świtała myśl "a co jak jej się nie spodobam?"  Z drugiej strony ciekawy byłem jak na mnie zareaguje i trochę nie wypadało się ukrywać przed kimś komu na nas zależy i liczy na coś więcej jak tylko pisanie i wspólne granie w kości  : )

Ja tam nic nie mam do starych panien, różnie w zyciu bywa. Za wyjatkiem tych które namawiają na sex zajętych facetów.