Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zxc

Adopcja a rozwód

Polecane posty

Gość Zxc

Znacie takie przypadki że rozwoedli się rodzice adopcyjni? Co wtedy z dzieckiem/dziećmi? 

Jestem z mężem prawie 8 lat po ślubie. Adoptowalismy z adopcji ze wskazaniem bliźnięta chłopca i dziewczynkę. Mają teraz 4 lata. Nie wiedzą o adopcji i nie mamy kontaktu z ich matka. Ojciec nieznany. 

Ale od około 2 lat praktycznie jesteśmy ze sobą tylko ze względu na dzieci. Bardzo intensywnie myślę nad rozwodem, chciałabym się związać z kimś innym. Mąż nie wyraża zgody na rozwód chyba że oddam mu cała opiekę nad dziećmi. 

Czy ma ktoś jakieś doświadczenia w tym temacie? Proszę o jakieś rady jak to rozwiązać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co rozwiązać?

On odchodzi, Ty zostajesz z dziećmi A on płaci po 500 zł na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To że dzieci są adoptowane nie ma tutaj chyba żadnego znaczenia, postępowanie takie samo jak mielibyście biologiczne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123

A czemu on nie może przejąć opieki nad dziećmi a ty alimenty? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Opieka naprzemienna to chyba najlepsze rozwiązanie dla dzieci 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale oni już nie chcą tych dzieci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mąż chce opieke nad dziećmi to mu ją daj. Idź do tego nowego fagasa i płac alimenty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Przy rozwodzie nie ma żadnej różnicy czy dzieci są adoptowane czy biologiczne. Sąd ustala z kim będą dzieci i tyle. 

Jednak chore jest to, że ukrywacie przed nimi adopcję, przecież kiedyś się dowiedzą, i będą miały pretensję, że je okłamywaliście. W ogóle nie chce mi się wierzyć, że w dzisiejszych czasach ktoś rozgarnięty robi takie rzeczy, przecież przed adopcją są spotkania z psychologiem, jest doradztwo...co za średniowiecze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×