W jakim wieku urodzilyscie swoje pierwsze dziecko?

7 minut temu, Gość Pffff napisał:

Bo tak to działa -niestety..Ludzie którzy sie nie truja antykoncepcja nie moga zajsc a oaoby które ja tylko odloza zachodza  w pierwszym cyklu-bo kobieta ma tak zeswirowany organizm od leków..

Dokładnie ..na tym polega tez ten paradoks ktoś chce a nie moze a ktos sie caky czas zabezpiecza bo nie chce miec dzieci i tylko od stawi i pyk..Kiedys gdzieś przeczytalam ze takie osoby szybko  dostają w darze dzieci- bo musza sie nauczyć kochać gdyż maja z tym problem..

w wieku miliona dziewięciuset tysięcy pięćdziesięciu lat

16 minut temu, Gość Racja napisał:

Dokładnie ..na tym polega tez ten paradoks ktoś chce a nie moze a ktos sie caky czas zabezpiecza bo nie chce miec dzieci i tylko od stawi i pyk..Kiedys gdzieś przeczytalam ze takie osoby szybko  dostają w darze dzieci- bo musza sie nauczyć kochać gdyż maja z tym problem..

Moja koleżanka nie mogła zajść w ciążę przez ponad rok, zaczęła brać tabletki antykoncepcyjne, odstawiła po trzech miesiącach i zaszła w pierwszym cyklu.

8 godzin temu, Gość Gość napisał:

23 lata- planowane. Wyszlam za maz mając 20.lat ;D 

Drugie 33 lata-wpadka.

Z perspektywy czasu mogę powiedzieć,że 23 lata to za wcześnie na dzieci i 33 tez 

Tak, najlepiej urodzić po 60tce

29 lat, teraz urodze drugie w wieku 32 lat i na tym koniec

Dzieci to jest zmartwienie na 30 lat życia. Może dopiero na emeryturze sobie odpocznę od zamartwiania się, co z nimi będzie i jaką im przyszłość zapewnić. Guzik prawda, że matka, której dziecko już od ziemi odrosło, ma luz i spokój życiowy. Tu nieważne, czy się urodziło w wieku 20 lat czy 50, o swoje dziecko zawsze będziesz się zamartwiać A kobietom, które uważają, że im się fuksnęło, bo na 40-tkę mają pełnoletnie dzieci, powiem, że ja w ich wieku też tak będę miała, ale wtedy to mi się zacznie 5 lat zmartwienia, jak oni sobie na studiach poradzą

xx

 Nie bardzo  sie zgodze z tym zamartwianiem sie. Dlaczego akurat zamartwianie sie? Czarnowidztwo?  A takie wypowiedzi widze tu  dosc czesto. Ja sie martwilam chyba ze 2 razy o dzieci, gdy byly tak male,ze nie potrafily powiedzic, co im jest gdy plakały - kolki? Cos innego boli ? Potem wlasciwie nie pamietam, zebym sie dziecmi zamartwiała,( a dorosly i  maja juz wlasne rodziny). Wrecz przeciwnie, z kazdym rokiem dawały i dają mi coraz wiecej radości i poczucia sily , jaka daje wieksza rodzina, satysfakcji, gdy patrzymy jak rosna, mądrzeją,  rozkwitaja. Oczywiscie , myslimy o nich, chcemy, zeby im bylo jak najlpiej, bo to kochane osoby, Ale na tej zasadzie mozna by pisac, ze zamartwiam sie cale zycie o meza ( i powodow jest wiecej, bo sie na naszych oczach starzeje, choruje). Nie nazywajmy tego zamartwianiem sie, bo to raczej konstruktywne myslenie o ich zyciu, gotowosc pomocy czy rady.

Rocznikiem 27, ale właściwie zdążyłam skończyć 26 (jestem z końca roku)

26lat

10 godzin temu, Gość Racja napisał:

Dokładnie ..na tym polega tez ten paradoks ktoś chce a nie moze a ktos sie caky czas zabezpiecza bo nie chce miec dzieci i tylko od stawi i pyk..Kiedys gdzieś przeczytalam ze takie osoby szybko  dostają w darze dzieci- bo musza sie nauczyć kochać gdyż maja z tym problem..

O ja prdlę... co za ciemnogród. 

Rodzę za miesiąc, mam 26 lat. Miałam problemy hormonalne i z mężem stwierdziliśmy, że nie ma na co czekać, bo różnie może być. Ale udało się dość szybko. Z następnym dzieckiem jednak poczekam kilka lat

ja się naprawdę dziwię jak można zaliczyć wpadkę. Ja chodziłam z pięcioma chłopakami i seks zawsze był w prezerwatywie, żaden z nich nie chciał współżyć bez gumki, dziwię się że faceci polegają na was i godzą się na seks bez prezerwatywy.Najgorsze zabezpieczenie to tabletki antykoncepcyjne, wiadomo że kobieta może zapomnieć wziąć tabletkę albo celowo jej nie zażyje i ciąża murowana.

19 minut temu, Gość Uczeń napisał:

ja się naprawdę dziwię jak można zaliczyć wpadkę. Ja chodziłam z pięcioma chłopakami i seks zawsze był w prezerwatywie, żaden z nich nie chciał współżyć bez gumki, dziwię się że faceci polegają na was i godzą się na seks bez prezerwatywy.Najgorsze zabezpieczenie to tabletki antykoncepcyjne, wiadomo że kobieta może zapomnieć wziąć tabletkę albo celowo jej nie zażyje i ciąża murowana.

Jak dajesz doopy byle komu i jesteś dla faceta jedynie dziurą, to rzeczywiście może nie chcieć bez gumki. Bo jeśli masz stałego partnera i jesteś dla niego ważna, to tak, taki facet ma do kobiety zaufanie (i odwrotnie). A jeśli szanujesz siebie, faceta, z którym jesteś, i masz minimum oleju w głowie, to nie zapominasz o tabletce ani nie mówisz, że je bierzesz, jeśli nie bierzesz. Mam nadzieję, że twój komentarz to tylko prowokacja, bo jeśli nie, to przy takim poziomie głupoty nie powinnaś seksu uprawiać wcale. 

11 godzin temu, Gość Oooo napisał:

Późno..

Mogę zapytać  czy z wyboru (swiadoma decyzja) lub z powodu trudnosci bczy z braku odpowiedniego partnera? Gratuluje ze sie udalo i zycze wszystkiego dobrego dla maluszków i Pani.

Dziękuję bardzo

późno poznałam TEGO mężczyznę. 

1 godzinę temu, Gość Iubire napisał:

Dziękuję bardzo

późno poznałam TEGO mężczyznę. 

Moja sąsiadka wyszła za mąż mając 40 lat.Urodziła synka rok później.

Pani przedszkolanka z przedszkola mojej córki wyszła za mąż mając 39 lat i rok później urodziła syna.

Jeśli pierwsze dziecko rodzi się w wieku 4042 l. to najczęściej jest to jedyne dziecko bo na drugie już trochę późno .

40-42 l.

23 lata, urodziłam dziecko akurat po zaliczeniu egzaminów na ostatnim roku studiów, broniłam się jak dziecko było już na świecie. Czy planowana ciąża? Hmm, byliśmy gotowi na taką możliwość, nie zabezpieczaliśmy się z myślą, ze co ma być to będzie. Stać nas na to, dziecko jest bardzo kochane i szczęśliwe. Po ciąży doszłam do siebie błyskawicznie.

zawsze mówiłam, że muszę wyrobić się przed 30tką  zaszłam mając 29 i 3 miesiące przed 30tką urodziłam  ... taka sytuacja

Ja pierwsze 34 lata a drugie dwa lata pozniej.  Dla mnie idealnie. 

Pierwsze 28 lat, drugie 32. Dla mnie idealnie. Trochę życia użyłam, stabilna sytuacja finansowa. 

36 lat