Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakochanażabka

Kochanek, z tego samego miasta, a konserwatywna rodzina

Polecane posty

Gość zakochanażabka

Hej 🙂

Piszę do was, ponieważ, mam relację z żonatym i dzieciatym mężczyzną, a moja rodzina jest dosyć konserwatywna, więc jakby się wydało to chyba by mnie wydziedziczyli. Poznaliśmy się w Warszawie, więc wtedy nie było tego dystansu, jak go pierwszy raz zobaczyłam to myślałam, ze zaraz osłabne, nogi mi się uginały, czułam, że przechodzi przeze mnie dreszcz. A jak zaczęłam z nim rozmawiać, to już wogóle moje uczucia się nasilały z miutę na minutę, on był moim klientem, ale był bardzo miły, ja od niedawna mam tą pracę, więc narazie jescze wszystko jest dla mnie nowe i mnie stresuje. W następny dzień dużo o tym myślałam, gdyż jestem katoliczką i nigdy nie rozbujałabym małżenstwa, żonaci zawsze byli dla mnie tabu, ale doszlam di wniosku, ze bardzo go pragnę i nie będę sobie tego odmawiać i ta jego, żona nie sprawia przecież, że ona tylko ma do niego prawo, a że niedawno rozstałam się z narzeczonym (stwierdził, że  ma powołanie po 6 latach związku), więc nie moja wina, także czułam się samotna. Miałąm mieć z nim jeszce jedn o spotkanie i wiedziałam, już że chcę to ciągnąć. Całowaliśmy się namiętnie, dzień później byliśmy na kawie, przytulaliśmy się tam tylko, ale było super. Potem już jeżdziliśmy do niego (ma drugie małe mieszkanie, zeby nie musiał dojeżdżać codziennie do warszawy jak jest np zmęczony i pada, bo praca trwa dłużejto śpi tam, a nie wraca do domu)Seks jest z nim super, dużo lepiej niż z miom byłym, chociaż to tylko z nim maiałm seks więc nie mam porównania, ale tak porownując to różnica dramatyczna. On wziął ślub z żoną, bo jak był na drugim roku studiów to zaszła w ciązę i po nie całym pół roku on się odbył. On mi mówił, ze myślał wtedy, ze ją kocha, ale nigdy nie podobałma musie fizyczie, a moim zdanie to po prostu, chciała go złapać na dziecko i poszukałą sobie młodego i głupiego, zdziwiona byłam jaka ona brzydka, wyobrażałam sobie, ze taki przystojny facet, ma żonę jakąć wzgkędnie wyglądającą conajmniej). Niestety okazalo się że on pochodzi z tego samego miasta co ja (35 tys.) Co gorsza chyba nawet z na ludzi z mojej dalszej rodziny (ja ich nie znam ale jak sprawdzalismy na fb to mają oni w znajomych moich znajomych). I teraz nie wiem co robić. Wyda tro się czy n ie? Bo byłaby aferea. Ale ja nie mogę tak z nim zerwać bo nigdy do nikogo tyle nie czułam, ja nawet wykluczałam zawsze ślub z rozwodnikiem , a co dopiero jakiegoś kochanka i to jeszce z dziećmi także widzicie, że uczucia mam wobec niego na prawdę bardzo silne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrarada81

Lepiej sie od... na zawsze bo skonczysz w trumnie zdesperowana szmato...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zgadzam się z kolegą powyżej 💣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dziewczyno, ależ miałaś pecha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kolejna z drugiego szeregu, tkwiaca w wyparciu i zakłamaniu. To już nudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie da się budować swojego szczęścia na cudzej krzywdzie, zakoncz to szybko i definitywnie. Będzie boleć i to bardzo ( masz już spełnienie powiedzonka). Jak się wyda a jest duże prawdopodobienstwo to żona morze różnie zareagować włącznie z powiadomieniem twojej rodziny że to ty rozbiłaś małżeństwo i omotałaś jej męża, powołać jako świadka w sprawie rozwodowej, rozpowiedzieć w twojej pracy itp. kobieta zraniona ( i zakochana ) jest nieobliczalna, nie myśli racjonalnie. Może być tak że wystąpi o rozwód z jego winy i oprócz alimentow na dzieci będą na nią co skutkuje resztkami z pensji na przeżycie kochanka a więc perspektywy ciepłego gniazdka i beztroskiego życia są zerowe. Tyle się mówi, tyle jest przypadków i opisów że żonatego i dzieciatego nie rusza się . I jeszcze jedno piszesz że jesteś katoliczką , chyba byłą bo małżęnstwo sakramentalne dalej trwa jest nierozwiązalne i  cudzołożysz, okradasz ( z męża i ojca ) , to ciężkie grzechy a twoje wytłumaczenia jako katoliczki są ......... . To czysta obłuda i wcale się nie dziwię że rodzina po takim czymś cię wydziedziczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tandetne prowo a baby się podniecają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura

A po co mają wiedzieć? Dopóki formalnie nie jesteście razem, to nie ma sensu, chyba, że dla Ciebie odejdzie od żony, to powiedz im po fakcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura

Zresztą nawet w mojej rodzinie był taki przypadek, że wszyscy dowiedzieli się o romansie, po podobno kilku latach jego trwania, jak zdecydowal się odejść od żony, a wcześniej bardzo dobrze się z tym ukrywali, a nawet mieli razem dziecko i przez te kilka lat nikt o tym nie wiedział, miasto też nie duże bo 50 tys. mieszkancow.

W kazdym razie, nie ma to sensu jesli nie zdecydujecie sie byc razem na stale, a ukrywac da się dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Po co Ci romans? Na dłuższą metę będzie frustracja. On ma żonę, rodzinę i kochankę na boku. Co Ty masz? Seks w jego klitce kiedy on ma alibi? Kochanka w takiej sytuacji jest w kiepskim położeniu. Nie lepiej być z kimś dla kogo będziesz jedyną? Kto może być z Tobą w święta, wakacje, pojechać i pójść wszędzie bez obawy, że spotkacie żonę czy sąsiada? Kogoś z kim możesz założyć rodzinę? Niszczysz jego rodzinę i nie szanujesz siebie. Żadna z Ciebie katoliczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×