Bratowa zazdrości mi ciąży czy może po prostu oszalała, jak rozumieć jej zachowanie

Ach i dodam że w odróżnieniu od autorki nigdy nie zadałam im pytania o ciążę czy o zgrozo bezpłodność. To że autorka tak zapytała, nie znaczy że każdy tak robi. A wypowiedzialy się tu więcej niż dwie osoby, nie wiem, nie widać???

7 minut temu, Gość Gość napisał:

Dziewczyny może się wypowiem z tej drugiej strony, osoby starającej się o maluszka której nie wychodzi już od prawie 2 lat. Nie wyobrażacie sobie jakie to jest emocjonalne obciążenie. Ja jak widzę dziecko na ulicy to płacze, małe dzieci wzbudzają ogromne emocje ktore staram się wyciszać przez odcinanie od przebywania z dziećmi czy ciężarnymi, nie raz płakałam jak się dowiedziałam ze kolezanka zaszła. To nie wynika z zawiści czy złego życzenia tej osobie. Tylko z ogromnego żalu i pustki... nie życzę nikomu by to przeżywał.

autorko pytanie o bezpłodność bratowej to szczyt nietaktu i nie dziwie się ze Ciebie unika jak ognia, dla własnego zdrowia psychicznego.

Współczuję, ale jak sama mówisz nie robisz ludziom krzywdy. Masz prawo cierpieć i się odcinać. Rozumiem jednak, że nie jesteś wredna dla każdej osoby, która spodziewa się dziecka? Temat może dotyczył odcinia się itd ale rozmawiamy też o byciu suką 

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

no ja na widok patoli+ też wychodze z pokoju

Powtarzam ostatni raz: mam 31 lat, jestem po studiach. Ani plus, ani 19, ani patola. Sama jesteś patola.

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

haha tak wmawiaj to dalej ludziom bo sobie zycie zawalilas i trzeba znalezc wymowke

To twoja opinia. Ja świadomie zaszłam w ciążę dwa lata po obronieniu magisterki. Wiedziałam co robię. A na dowód że nie żałujemy, oto zmajstrowalismy sobie drugie. A bratową męża ma mnie za najgorszego wroga. Odkąd wie o drugiej ciąży, zachowuje się jakbym ją jakoś skrzywdziła. Już pisałam wyżej że nie poznaję jej w ogóle.

2 godziny temu, Gość gość napisał:

Jest starsza odemnie o 4 lata, rok temu wzięli ślub. I wszystko było ok, przyjezdalwm do nich raz, dwa razy w tygodniu, a 2 miesiące temu dowiedziałam się że jestem ciąży i od tej chwili parę razy przyjechałam a ich nie było. Jak mówię o mojej ciąży to ona czasami wychodzi z pokoju. Nie wiedziałam nawet ze starają się o dziecko a tak jakby bolało ja to że zaszlqm mimo iż nie planowałam. Zapytałam się jej wprost czy jest może bezplodna ale nic nie powiedziała. Rozmawiałam z mamą i powiedziała że może się starali bo ona ma 23 lata i do 25 to najlepszy czas na pierwsze dziecko. 

No i wszystko jasne. Dżesika w klasie maturalnej zaliczyła wpadkę z Sebeuszem i pęka z dumy wszędzie doszukując się zazdrości... to chyba jedyne co jej zostało w życiu. 

Kochana nikt ci nie zazdrości, a ona ma jeszcze zas na dzieci tylko takie tłuki jak ty i twoja mamusia robicie z 23latki kobietę z ostatnim dzwonkiem na dziecko. Jesteś zwyczajnie upierdliwa i pusta i dlatego się z Ciebie śmieją albo unikają, a nie dlatego że jesteś w ciąży pustaku. Non stop trajkotasz  o ciąży no to ile można tego słuchać? I jeszcze zapytałam czy jest bezpłodna - ALE WSIUUUURA! też bym nic nie odpowiedziała o jeju nie było ich w domu kilka razy kiedy zajechałaś? już nie można z domu nigdzie wyjść, bo gwiazdeczka przyjeżdża i będzie o ciąży opowiadać, musisz być i czekać na gwiazdeczkę,.bo jak nie to jej zazdroscisz  

Dziecko jesteś w ciąży, a nie odkryłaś lek na raka nie rób z siebie gwiazdy, bo akurat nie masz się czy chwalić, że w wieku 19 lat zostaniesz mamą. Ty byś chciała żeby ci zazdrościli, bo to jedyne czego w życiu dokonałaś ale tak nie jest. Nie podniecaj się. Ja mam dwoje dzieci i nie uważam, że mi się z tego powodu jakieś specjalne względy u brązowych czy szwagierek należą.

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja świadomie zaszłam w ciążę

a kogo to obchodzi? co to w ogóle forum szyba wystawowa, pogrzało baby?

Proponuję osobom z problemami zdrowotnymi (problemy z poczęciem to tez najczęściej problem zdrowotny), aby rozpoczely leczenie, adoptowaly dziecko, albo znalazły sobie hobby, bo żyć się z wami nie da!!!!! Nie widziałam jakoś,  żeby człowiek chory na raka atakował takim jadem najbliższych jak moja sfrustrowana kuzynka. Chory na raka nie ma przeciez przyzwolenia, natomiast bezplodne (wyzywające tu inne dziewczyny od patologii czy kraterów!!!) mają prawo tak?! Traktujmy je tak jak na to zasługują, widocznie nie każdej należy się takt w rozmowie, skoro same nie potrafią się zachować. 

Przed chwilą, Gość allla napisał:

Non stop trajkotasz  o ciąży no to ile można tego słuchać?

dowartościowuje się.. życie ucieka, uroda nie wraca

10 minut temu, Gość gosc napisał:

haha tak wmawiaj to dalej ludziom bo sobie zycie zawalilas i trzeba znalezc wymowke

Zauważyłam że wam się tak właśnie wydaje. Że na bank mamy po 19 lat i bez perspektyw. Oj, zdziwilabys się. Ja na studiach nawet o dzieciach nie myślałam. Wszystko ma swój czas. Ale zdaje sobie sprawę że wyzywanie innych od patologii, zakładanie że są świeżo po liceum albo nawet nie, daje wam chwilową ulgę. 

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Autorko bratowa mojego męża ma to samo. Wiem że się starają od dłuższego czasu. Odkąd się dowiedzieli o mojej drugiej ciąży, nie ode mnie, bo nie chwalę się komuś kto czegoś nie może mieć, to przestali przychodzić gdy jestem u rodziców. Ona to wręcz zamieniła ze mną dwa słowa może, gdzie dawniej przesiadywała u moich rodziców i gadała ze mną, moim mężem. Teraz unika mnie jak ognia, mimo że nigdy awwt nie wspomniałam na żadnej rozmowie o dziecku. Jest mi przykro że człowiek potrafi być tak zawistny i zazdrosny że cię nie zna jak masz coś czego ona nie ma. Nie spodziewałam się w najśmielszych snach takiej reakcji. Szczerze? Jestem w szoku. Czuję się jak trędowata. Przekabacila też mojego brata, w ogóle tu nie przychodzi, a ja go nie poznaje. Jakby mi ktoś kilka miesięcy temu powiedział że tak zareagują to w życiu bym nie uwierzyła. Zawiść to jednak mocna strona Polaków. Przykro mi jak o nich myślę, przykro mi że mnie odrzucają, nie podejmują próby zagadania do nich, zbywają nas. To już trzecia wizyta od kiedy wiedzą o ciąży i dokładnie trzecia od kiedy nas unikają. Wiem że ona się zaczęła leczyć zaraz po tym jak moja mama im wypaplała o drugiej ciąży. Zakładałam tu ma kafe temat o tym wszystkim, byłam jechana od podłych, że mi to schlebia. G...wno prawda. Ale tu mi smutno, a tu cieszę się że wyszło co to za osoba. Dobra lekcja na przysLosc. Nie może przełknąć czyjegoś szczęścia to po co mi tacy "przyjaciele". Tym bardziej że nigdy przy niej nie chodziłam uchaxhana z tego powodu i ani razu nie dałam nawet do zrozumienia jakiejkolwiek rzeczy o ciąży.

A Ty dalej swoje. Ta dziewczyna Ci niczego nie zazdrosci. Ja zwyczajnie boli to, ze sama zajsc w ciaze nie moze. Tak, to jest irracjonalne ale jej zachowanie da sie zrozumiec, natomiast Twojego skupienie na tylko wlasnej osobie juz nie. Odpusc tej biednej kobiecie bo cierpi, gdy sie pogodzi z zaistniala sytuacja to wszystko wroci do normy. Tobie by sie przydalo troche empatii wobec innych.

1 minutę temu, Gość Apel do bezplodnych napisał:

natomiast bezplodne (wyzywające tu inne dziewczyny od patologii czy kraterów!!!)

ja tu jakoś same maDki widzę w 10x gorszej kondycji emocjonalnej

polska matka = pełen egozim.. a od socjalu się w głowach przewraca

chcecie, żeby tak was widziano serio?

2 minuty temu, Gość allla napisał:

No i wszystko jasne. Dżesika w klasie maturalnej zaliczyła wpadkę z Sebeuszem i pęka z dumy wszędzie doszukując się zazdrości... to chyba jedyne co jej zostało w życiu. 

Kochana nikt ci nie zazdrości, a ona ma jeszcze zas na dzieci tylko takie tłuki jak ty i twoja mamusia robicie z 23latki kobietę z ostatnim dzwonkiem na dziecko. Jesteś zwyczajnie upierdliwa i pusta i dlatego się z Ciebie śmieją albo unikają, a nie dlatego że jesteś w ciąży pustaku. Non stop trajkotasz  o ciąży no to ile można tego słuchać? I jeszcze zapytałam czy jest bezpłodna - ALE WSIUUUURA! też bym nic nie odpowiedziała o jeju nie było ich w domu kilka razy kiedy zajechałaś? już nie można z domu nigdzie wyjść, bo gwiazdeczka przyjeżdża i będzie o ciąży opowiadać, musisz być i czekać na gwiazdeczkę,.bo jak nie to jej zazdroscisz  

Dziecko jesteś w ciąży, a nie odkryłaś lek na raka nie rób z siebie gwiazdy, bo akurat nie masz się czy chwalić, że w wieku 19 lat zostaniesz mamą. Ty byś chciała żeby ci zazdrościli, bo to jedyne czego w życiu dokonałaś ale tak nie jest. Nie podniecaj się. Ja mam dwoje dzieci i nie uważam, że mi się z tego powodu jakieś specjalne względy u brązowych czy szwagierek należą.

 

No dobra, autorka jest siksą ale niestety na mnie nie masz argumentu. Pisałam już, jestem po studiach, pracowałam, teraz mam 31 lat i jestem w drugiej ciazy. Pierwsze dziecko w wieku 27 lat i kij mnie obchodzi czy to dla ciebie za wcześnie. W ogóle to odnoszę wrażenie że temat autorki to prowo. Ale w sumie fajnie że pod nim wypowiedziały się osoby mówiące szczerze i na serio. Czasem z durnego prowo wywiąże się spoko dyskusja na faktach i o faktach. A fakty są takie że osoba którą opisałam drastycznie zmieniła podejście do mnie bo śmiałam spodziewać się drugiego dziecka. Szkoda że nie widziałaś jak się zachowywała kiedyś a jak teraz. Jak dwie różne osoby, a ja nawet nie pisnelam słowem o tej ciazy... Zachowują się jak dziki. Mieszkają na dolnym piętrze domu rodziców, zawsze wpadali na obiad, a odkąd dowiedzieli się o ciąży to jest niezła szopka, matka nosi im obiady na dół. No czuje się jak trędowata, ewidentnie chodzi o to by nie mieli styczności z kobietą w ciąży.

W ogóle to dopiero teraz zdałam sobie sprawę że ja napisałam o niej bratowa męża. Błąd, wróć. To jest moja bratowa. Słownik w telefonie chyba mi podsunął "bratowa męża" bo o niej też tu kiedyś pisałam, z nią jednak jest inny problem, ona kłamie mi jak z nut, niedawno wyszło że łgała że nie planują dziecka i dopiero za rok odstawia antykoncepcję po czym jak się dowiedziała o mojej ciąży, za miesiąc też zaszła. No komedia 

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

polska matka = pełen egozim.. a od socjalu się w głowach przewraca

chcecie, żeby tak was widziano serio?

A czego dotyczy ten temat halllo?! Czy my mówimy o :wczesnych ciążach, socjalu, patologii? Temat dotyczy chorej reakcji na ciążę bliskiej osoby. Nikt tu zachwytów nie wymaga, dziewczyny chcą mieć tylko święty spokój. Nie da się oczywiście, bo zaraz komuś czyjaś ciąża przeszkadza. Ja nie mogłam zajść w ciążę 5 lat a jakoś stać mnie było, żeby powiedzieć "gratuluję", czy odwiedzić siostrzeńca. Za to jak ja zaszłam po tych 5 latach to koleżanki od wspólnej niedoli (też leczące się) odsunely się odemnie, bo przeciez mi się udało, więc już nie zasługuje na bycie w ich elicie. 

Autorko Patolko

Masz 19 lat i wpadłaś.... serio uważasz, że to jest powód antypatii twojej bratowej do Ciebie?

Można by było poważniej traktować ciebie gdybyś była starsza. Ja też nie mogłam znieść, że moja smarkata 18 letnia bratowa jest w ciąży, bo wiedziałam jak to się skończy, że oni razem nie będą, do dzieci też się ona nie nadaje, a mój durny brat właśnie zmarnował sobie życie, bo dureń dał się wciągnąć patusce w dzieciaka... osioł bez mózgu. Sama miałam 27 lat i jeszcze nie miałam dzieci. Oczywiście też jej "zazdrosciłam" wg niej.

7 lat później mój brat jest sam z dzieckiem, dużo pracuje więc mały jest albo u mnie albo moich rodziców przez większość czasu, nie ma matki... A przyjdzie dzień, godzina, że ktoś życzliwy mu powie na podwórku kim jest jego mamusia i pokaże mu ją palcem, bo nie mieszkamy w dużym mieście... no sielanka. Ja to wiedziałam już od początku niestety.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Nie "cały świat" ale jak wytłumaczysz zachowanie bratowej mojego męża? Jak nie zazdrość, to co? Nagle się nie odzywa? Już po raz trzeci od kiedy moja matka im powiedziała o naszym drugim dziecku? Z jakiego powodu w takim razie mnie unika, nie wdaje się w rozmowę?

Może sama stara się o dziecko a nic z tego nie wychodzi a ty wpadasz do niej i jeszcze bezczelnie pytasz czy jest bezpłodna. Trochę empatii ludzie jak ty byś się poczuła na jej miejscu, kobiecie się życie wali a tu wpada jedzą żeby ją dobić. 

1 minutę temu, DANIEL napisał:

Może sama stara się o dziecko a nic z tego nie wychodzi a ty wpadasz do niej i jeszcze bezczelnie pytasz czy jest bezpłodna. Trochę empatii ludzie jak ty byś się poczuła na jej miejscu, kobiecie się życie wali a tu wpada jedzą żeby ją dobić. 

Mylisz mnie z autorką. Szkoda mi ciebie że nie odróżniasz wpisów, innym się ta sztuka udała, ale widzę że od ciebie nie można zbytnio wymagać.

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

W ogóle to dopiero teraz zdałam sobie sprawę że ja napisałam o niej bratowa męża. Błąd, wróć. To jest moja bratowa. Słownik w telefonie chyba mi podsunął "bratowa męża" bo o niej też tu kiedyś pisałam, z nią jednak jest inny problem, ona kłamie mi jak z nut, niedawno wyszło że łgała że nie planują dziecka i dopiero za rok odstawia antykoncepcję po czym jak się dowiedziała o mojej ciąży, za miesiąc też zaszła. No komedia 

Hahahaha! to znowu ty? wiedzialam ze to twoj temat!

Komedia to te twoje temacidła żałosna nastoletnia Karyno w ciąży

5 minut temu, Gość Gość napisał:

 No czuje się jak trędowata, ewidentnie chodzi o to by nie mieli styczności z kobietą w ciąży.

U mnie to samo. Moja siostra nie może znieść tego że będę miała dziecko i unika kontaktu. Tu nawet nie chodzi o bezpłodność, bo oni się nawet nie starali. Mieli sobie ułożony w głowie plan, że najpierw rozwój kariery i po 30stce dziecko, a ja zła im to pokrzyżowałam, bo będę mieć dziecko wcześniej. 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Mylisz mnie z autorką. Szkoda mi ciebie że nie odróżniasz wpisów, innym się ta sztuka udała, ale widzę że od ciebie nie można zbytnio wymagać.

Tak jak od osoby która nie potrafi zadnej nazwy poza gościem wpisać. 

no popatrz 

bratowa męża ci zazdrości i twoja bratowa ci zazdrości...

nie za dużo tego? A może porostu Cię nie lubią, bo jesteś głupia jak but co udowadniasz kolejnymi wypowiedziami i tematami? 

1 minutę temu, Gość karynex napisał:

no popatrz 

bratowa męża ci zazdrości i twoja bratowa ci zazdrości...

nie za dużo tego? A może porostu Cię nie lubią, bo jesteś głupia jak but co udowadniasz kolejnymi wypowiedziami i tematami? 

A ciekawe gdzie jest autorka:) 

2 godziny temu, Gość gość napisał:

Jest starsza odemnie o 4 lata, rok temu wzięli ślub. I wszystko było ok, przyjezdalwm do nich raz, dwa razy w tygodniu, a 2 miesiące temu dowiedziałam się że jestem ciąży i od tej chwili parę razy przyjechałam a ich nie było. Jak mówię o mojej ciąży to ona czasami wychodzi z pokoju. Nie wiedziałam nawet ze starają się o dziecko a tak jakby bolało ja to że zaszlqm mimo iż nie planowałam. Zapytałam się jej wprost czy jest może bezplodna ale nic nie powiedziała. Rozmawiałam z mamą i powiedziała że może się starali bo ona ma 23 lata i do 25 to najlepszy czas na pierwsze dziecko. 

O ludzie ja myślałam że wy jesteście po trzydziestce!! Kto w tym wieku stara się o dziecko?

2 godziny temu, Gość gość napisał:

Jest starsza odemnie o 4 lata, rok temu wzięli ślub. I wszystko było ok, przyjezdalwm do nich raz, dwa razy w tygodniu, a 2 miesiące temu dowiedziałam się że jestem ciąży i od tej chwili parę razy przyjechałam a ich nie było. Jak mówię o mojej ciąży to ona czasami wychodzi z pokoju. Nie wiedziałam nawet ze starają się o dziecko a tak jakby bolało ja to że zaszlqm mimo iż nie planowałam. Zapytałam się jej wprost czy jest może bezplodna ale nic nie powiedziała. Rozmawiałam z mamą i powiedziała że może się starali bo ona ma 23 lata i do 25 to najlepszy czas na pierwsze dziecko. 

A może zwyczajnie mieli dość tego, że im się non stop wwalalas na chatę bez zapowiedzi? 

13 minut temu, Gość gość napisał:

Hahahaha! to znowu ty? wiedzialam ze to twoj temat!

Komedia to te twoje temacidła żałosna nastoletnia Karyno w ciąży

Nawet nie chce mi się ciebie z błędu wyprowadzać. Może ci skan dowodu przeslac? 19 lat miałam ponad dekadę temu

Hej. To teraz ja coś powiem, tak dla odmiany. Nie mogę mieć dzieci. Moje siostry mają, a obydwie siostry męża właśnie są w ciąży, jedna na początku, druga zaraz rodzi. Moje życie to praca, połowa rodziny już mnie wyzywa od egoistki i karierowiczki. Kocham dzieci i chciałabym je mieć. Na spotkaniach rodzinnych umiem się zachować - rozmawiam, pytam, wyslu...e, coś zawsze dzieciakom kupię itd. Mieliśmy z mężem obydwoje depresję i minęło trochę czasu, zanim pogodziliśmy się, że jest jak jest. Pomału myślimy o adopcji. Nigdy nie dogryzalam dziewczynom w ciąży, starałam się nie unikać ich towarzystwa, do głowy nie przyszłoby mi lekceważenie siostrzenic, wysmiewanie wagi, czy komentarze, że jak zle wyniki, to jeszcze "nic pewnego" itd. Moje problemy nie dają mi przyzwolenia na bycie pępkiem świata. Współczuję wam tych bratowych i szwagierek, bo wiem, że takie koszmarki chodzą po świecie. Temat pewnie prowo, ale chodząc na spotkania poświęcone wsparciu w leczeniu niepłodności wiem, że ludzie czasami dostają bzika bez dziecka. Serio. Nie dla każdego dziecko to szczyt marzeń, ale też nie każda kobieta pragnąca dziecka to patuska!!!! 

38 minut temu, Gość Gość napisał:

Jakaś ...ka pisze mi że jestem Maryna bez studiów i mam 19 lat otoz nie, rybenko, urodziłam będąc dwa lata po studiach, dobrych studiach. Druga ciąża będzie teraz, jak mam 31 lat. Schlebiaj sobie dalej 

36 minut temu, Gość Gość napisał:

Powtarzam ostatni raz: mam 31 lat, jestem po studiach. Ani plus, ani 19, ani patola. Sama jesteś patola.

27 minut temu, Gość gość napisał:

Zauważyłam że wam się tak właśnie wydaje. Że na bank mamy po 19 lat i bez perspektyw. Oj, zdziwilabys się. Ja na studiach nawet o dzieciach nie myślałam. Wszystko ma swój czas. Ale zdaje sobie sprawę że wyzywanie innych od patologii, zakładanie że są świeżo po liceum albo nawet nie, daje wam chwilową ulgę. 

Te wypowiedzi z konkretnym podanym wiekiem 19 lat to do autorki wy KRETY/NICE BAŁWANICE! autorka napisała w pierwszym poście, że ma 19 lat i skoro nikt nie cytuje waszych odpowiedzi i wam bezpośrednio nie odpowiada to znaczy, że odpowiada na post główny autorki wy de/bilki skończone! W kółko to samo piszecie o tych 19 latach, że tak o was myślimy. Nauczcie się czytać! stare a głupie.

14 minut temu, Gość karynex napisał:

no popatrz 

bratowa męża ci zazdrości i twoja bratowa ci zazdrości...

nie za dużo tego? A może porostu Cię nie lubią, bo jesteś głupia jak but co udowadniasz kolejnymi wypowiedziami i tematami? 

No może to dziwnie brzmi, ale g..wno mnie to obchodzi co anonimowy przegryw o tym sądzi, moze brzmi dziwnie ale tak jest. Są takie dwie osob w rodzinie, któe bardzo ze mną rywalizują. Mam jednak w rodzinie też inne kobiety, one totalnie różne od tamtych i żadnego bólu dooopy nie mają. Bratowa męża zazdrości mi ewidentnie, bo teściowa mi nawet to wprost powiedziała, że ona też to zauważyła. 

Natomiast moja bratowa od kiedy jestem w drugiej ciazy totalnie mnie unika, choc nigdy w zyciu nie poruszylam przy niej tego tematu