Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gwiazdeczka

Nie wiem czy mąż mnie zdradza

Polecane posty

Gość Gwiazdeczka

Cześć, 

pisze bo potrzebuje porady/wsparcia. Jestem 10 lat po ślubie, a ogólnie 13 lat w związku. Mamy 2 dzieci. Moj mąż to pracoholik. Przez 10 lat pracował 7 dni w tygodniu od rana do wieczora. W tygodniu wraca do domu o 22. Nasze życie uczuciowe i intymne to jakaś farsa. Maz wraca późno i oczekuje,ze to ja będe inicjowała seks. Sama jestem juz o tej porze zmeczona bo tez pracuje, plus właściwie sama wychowuje nasze dzieci i zajmuje sie domem. Ostatnio coraz częściej sie kłócimy. Wczoraj coś mnie tknęło i sprawdziłam jego historie w komputerze. Okazało sie,ze poza stronami porno oglądał ogłoszenia prostytutek w naszych okolicach. To były konkretne ogłoszenia ze zdjęciami i numerami telefonów. Jestem załamana, nie mam sie komu zwierzyć bo nie chce robic narazie szumu. Nie wiem czy to koniec naszego małżeństwa, czy moze ten koniec to juz był dawno temu tylko sama sie oklamywalam bo go kocham, bo dzieci, bo kredyt. Nie wiem co robic, dawno nie byłam tak pogubiona, należę raczej do osób przebojowych, które potrafią walczyć o swoje. Tu kompletnie sie posypalam. Nie wiem czego od Was oczekuje, moze obiektywnej oceny, wsparcia i chyba porady co teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jesteście 10 lat razem, więc do związku wkradła się rutyna. Ja bym nic nie robiła, jeżeli twojemu mężowi potrzebne są kontakty z innymi kobietami, to niech się prześpi z kimś innym, wyjdzie to wam na dobre. Tylko upewnij się, że używa prezerwatyw. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Musisz koniecznie coś zmienić. Zaproponuj jakieś pikantne zabawy, takie jakich nie robiliście wcześniej. Niech będzie zaskoczony. Widocznie jesteś słaba w łóżku i szuka odskoczni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

A dlaczego nie chcesz wprost powiedziec, co stwierdzilas szukajac zrodla waszych problemow. Dobrze zrobilas, bo od tego mozna zaczac rozmowe na powaznie. Moze bedzie to punkt zaczepienia, by poszukac jakiejs alternatywy dla waszego umierajacego malzenstwa. 

Nie boj sie rozmawiac, stawiac wprost oczekiwan i szukaj rozwiazan z nim razem. 

Nie sztuka isc na latwizne i zniszczyc dom dzieciom. Sztuka jest naprawa, szukanie nowych rozwiazan i wspolne omawianie problemow. Bo gdzie nie moga sie pojawic. U wszystkich. Madrzy ludzie poradza sobie z nimi. 

Nie zalamuj sie, glowa do gory. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdeczka

Jestem słaba w łóżku- czyli to moja wina? Skąd wiesz jaka jestem w łóżku? Wiele razy chciałam rozmawiać, chciałam iść na terapie dla par. On nie chce. Faktycznie to moja wina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

Czemu bierzesz personalnie, ze jestes taka, czy inna w lozku. To nie zonglerka i akrobacja. To sa dzieci, ktore nie wiedza, co to rodzina. Wychowanie dzieci w pelnej, zgodnej rodzinie. 

Ludzie poszaleli na punkcie seksu. Nawet nie odnosc sie do tego. Masz o wiele powazniejsze problemu do zalatwienia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika
30 minut temu, Gość Gość napisał:

Jesteście 10 lat razem, więc do związku wkradła się rutyna. Ja bym nic nie robiła, jeżeli twojemu mężowi potrzebne są kontakty z innymi kobietami, to niech się prześpi z kimś innym, wyjdzie to wam na dobre. Tylko upewnij się, że używa prezerwatyw. 

DE BI LKA!!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mąż  zdecydował, że zostawia Cię że wszystkimi obowiązkami i uciekł w pracę, ani z niego mąż, ani ojciec,  odsunął się i jeszcze nie chce terapii. Żeby dobrze było w łóżku dla normalnej osoby musi być więź między ludźmi, on ją zerwał, jesteś żoną, a prostytutką, żeby łączył was tylko seks. Ja bym wyłożyła kawę na ławę, jak nie podziała to separacja, bo wasze małżeństwo to i tak fikcja. Na wszelki wypadek zapisz tą historię, nagraj rozmowę, gdzie przyzna się do szukania prostytutek. Jak to mówią jak chcesz pokoju to szykuj się na wojnę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Mąż  zdecydował, że zostawia Cię że wszystkimi obowiązkami i uciekł w pracę, ani z niego mąż, ani ojciec,  odsunął się i jeszcze nie chce terapii. Żeby dobrze było w łóżku dla normalnej osoby musi być więź między ludźmi, on ją zerwał, jesteś żoną, a prostytutką, żeby łączył was tylko seks. Ja bym wyłożyła kawę na ławę, jak nie podziała to separacja, bo wasze małżeństwo to i tak fikcja. Na wszelki wypadek zapisz tą historię, nagraj rozmowę, gdzie przyzna się do szukania prostytutek. Jak to mówią jak chcesz pokoju to szykuj się na wojnę. 

*jesteś żoną a nie prostytutką. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak wróci z pracy to po prostu powiedz co znalazłaś i się go spytaj o co chodzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomeczek

Niestety, ale po tylu latach w związku chociażbyś była akrobatką i zmieniała gorsety, powiększyła piersi, a nawet założyła perukę, to dla faceta jesteś już starym, opatrzonym ciałem. Naiwniary, każdy facet zdradza, kiedy ma okazję. Nie jesteśmy monogamistami i to jest w życiu piękne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

Dlatego nalezy zadbac o swoja ewentualna ewakuacje. Na wszelki wypadek miec swoje pieniadze w skarpecie, miec swoja prace, miec w razie czego gdzie wyladowac, jak maz okaze sie obludnikiem, zdradzaczem i trzeba go skasowac, jak bilet i wrzucic do kosza. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorenzo01

Tez czasem ogladam rokse. W sumie dl zabawy. Nigdy nie korzystalem i nie zamierzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Ell. napisał:

Dlatego nalezy zadbac o swoja ewentualna ewakuacje. Na wszelki wypadek miec swoje pieniadze w skarpecie, miec swoja prace, miec w razie czego gdzie wyladowac, jak maz okaze sie obludnikiem, zdradzaczem i trzeba go skasowac, jak bilet i wrzucic do kosza. 

 

nie odbieraj biednym kobietom nadziei, że ślub je ustawia na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gwiazdeczka napisał:

Okazało sie,ze poza stronami porno oglądał ogłoszenia prostytutek w naszych okolicach. To były konkretne ogłoszenia ze zdjęciami i numerami telefonów. J

To wcale nie musi znaczyć, że Cię zdradza.  Niemniej jednak jeżeli ogląda często i woli to, niż żywa kobietę w łóżku to czas na rozmowę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdeczka

Nie zaniedbałam sie po ciążach. Przy 172 cm wazę 52 kg, ładnie sie ubieram, dbam o siebie, regularnie chodze do kosmetyczki, myśle,ze nie jestem nieatrakcyjna. Myśle,ze on jednak korzysta z usług tych prostytutek (chodzi wlasnie o rokse) bo od kilku miesięcy ma problem z wytryskiem przy stosunku (nie moze dojść) potrzebuje coraz mocniejszych doznań, coraz bardziej wyuzdanych (nie jestem jakaś świętoszka, ale czasem zastanawia sie co bedzie następne). Poza tym, on wraca o 22 i mówi mi,ze on zawsze chce sie ze mna kochać, ale jest tak zmeczony, ze sam nie ma siły inicjować. Od dawna to tylko ja inicjuje seks. Myśle,ze to jest jego przyzwyczajenie do seksu z prostytutkami, gdzie to one lgną do niego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdeczka

Rozwód to nie jest dla mnie najprostsze, ale najtrudniejsze ze wszystkich rozwiązań. Przeraża mnie to ze względu na nas, ale przede wszystkim ze względu na dzieci. Obawiam sie,ze szczera rozmowa nie bedzie szczera, on powie,ze wszedł z ciekawości, albo,ze go gdzies przez przypadek przekierowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moth

Daj spokój, mężowi jest tak wygodnie. Ty jesteś w domu, myślisz, że pracuje. On rzeczywiście pracuje, ma pieniądze, oprócz tego ma czas, może spotykać się z kobietami (burdel), nie wiem, czy napić z kumplami czy pójść na randkę, whatever. Ty zajmujesz się dziećmi i domem. Waszego małżeństwa nie ma, jest dla niego pro forma. Nie chce terapii dla par, bo to dla niego zbędne.

Jak dojdzie do rozwodu, będzie płacił alimenty, będzie zajmować się dziećmi - tak jest najwygodniej, żona spełnia swoją funkcję, on żyje swoim życiem, ale nie chce angażować się w związek.

Nie obwiniaj się, bo to nie z Twojej winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość moth napisał:

Daj spokój, mężowi jest tak wygodnie. Ty jesteś w domu, myślisz, że pracuje. On rzeczywiście pracuje, ma pieniądze, oprócz tego ma czas, może spotykać się z kobietami (burdel), nie wiem, czy napić z kumplami czy pójść na randkę, whatever. Ty zajmujesz się dziećmi i domem. Waszego małżeństwa nie ma, jest dla niego pro forma. Nie chce terapii dla par, bo to dla niego zbędne.

Jak dojdzie do rozwodu, będzie płacił alimenty, będzie zajmować się dziećmi - tak jest najwygodniej, żona spełnia swoją funkcję, on żyje swoim życiem, ale nie chce angażować się w związek.

Nie obwiniaj się, bo to nie z Twojej winy.

ale ona wyszła za mąż dla miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A czujesz się przez niego kochana? Bo seks to jedno, a zwykle czułości, przytulanie to drugie. Przytulacie się wieczorami, śmiejecie razem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia

Nie ma jednej konkretnej rady w takiej sytuacji, tym bardziej, ze nie znam ani ciebie ani meza ale napisze kilka refleksji.

Pierwsze pytanie, dlaczego maz tak duzo pracuje? Co jest tego powodem?

Niezaleznie od powodu, to co sie dzieje w waszym malzenstwie jest wynikiem braku waszego wspolnego zycia, wspolnego wychowywania dzieci, wspolnego spedzania czasu. Ty tak naprawde masz meza tylko na papierku. Zeby zmienic to co sie u was teraz dzieje, trzeba by zmienic diametralnie sposob w jaki obecnie zyjecie. Inaczej ustawic dla mezy godziny pracy i podzial obowiazkow. Wasz dom jest obecnie dla meza jak hotel. Przeciez on w ogole nie wie co sie dzieje w tym waszym domu w ciagu dnia. Nie po to zaklada sie rodzine i decyduje na dzieci, zeby potem zyc jak wolny strzelec. Jesli nie potraficie ze soba normalnie rozmawiac to moze pare godzin terapii malzenskiej by sie przydalo. Zapedziliscie sie wzajemnie w slepa uliczke.

Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ancient

Tylko musisz wiedzieć jedno i może nawet to będzie brutalne co powiem, ale dopóki udajesz słodką ...kę, która niczego się nie domyśla to on będzie przy Tobie pewnie trwał. Może  z wygody, może dlatego że w dalszym ciągu mu na Tobie zależy. Natomiast podejmując tą rozmowę i wykładając karty na stół podejmujesz ryzyko. Chwila, w której powiesz mu że odkryłaś, że ogląda pornografię bądź korzysta z usług prostytutek będzie przełomowa i może się skończyć bardzo różnie.  Ja myślę że on powie, że wszedł tam ciekawości,  ale jest taka opcja że postawienie go pod ściana powiedziała jak katalizator i zaczniecie się tak żreć i skończy sie  tak że on cię zostawi.  Wniosek z tego taki, że musisz bardzo dokładnie to przemyśleć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

chyba na etapie zawierania małżeństwa się nie dogadali czego każde chce od życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mąż przez 10 lat pracował po 7 dni w tygodniu i wraca do domu po godz.22??? Po co takim osobom rodzina? Jak mogłaś zgodzić się na taki układ? Przecież on Cie traktuje jak służącą i opiekunkę do dzieci, a nie żonę!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazdeczka

Tak, czuje,ze mnie kocha. Ale od dłuższego czasu czuje sie przez niego zaniedbywana. Przez to, ze wszystko jest na mojej głowie,ze nie moge w niczym na niego liczyć. Dzieci pytają naszego syna w szkole czy jego tata nie zyje bo go w życiu nikt nie widział na oczy. Jak urodziło sie nam pierwsze dziecko to on po 3 tygodniach wyjechał na 3 miesiące do pracy za grabice bo niby mało pieniędzy, mimo,ze prosiłam go,zeby mnie samej nie zostawiał  (dostaliśmy mieszkanie od moich rodziców, nie mieliśmy żadnych kredytów). Jak pare miesięcy temu bardzo zle sie czułam (kręciło mi sie w głowie, zdrętwiała mi połowa ciała) i przerażona chciałam jechac na SOR bo to był weekend to podrzucił mnie pod drzwi szpitala, nawet ze mna nie wszedł, siedziałam tam pare godzin zupełnie sama (on miał prace i wg niego nie mogl jej zostawić- ma swoją działalnośc i wiem,ze mogl sobie wtedy odpuścić, po prostu tego dnia mniej by zarobił). Ogólnie to przytulamy sie wieczorami i śmiejemy, ale czuje,ze nie moge na niego w niczym liczyć, ze jestem całe życie sama. A teraz do tego te prostytutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ehehy

Myslisz, ze dzieciom jest dobrze, kiedy miedzy Wami jest kaszana? Wychowalam sie w takiej rodzinie i marzylam, zeby matka wziela rozwod z ojcem. Dzieci to widza i czuja podswiadomie, ze miedzy rodzicami cos nie gra. Lepiej wychowywac dziecko samotnie i zapewnic mu milosc, niz z partnerem przy ktorym sa tylko klotnie, niepewnosc, zgrzyty. Jesli masz swoja prace i dasz rade sie utrzymac, to nie skreslaj rozwodu. Oczywiscie nie ma co od razu sie rozwodzic. Najpierw spróbuj uratowac malzenstwo. Tylko pamietaj, ze do tanga trzeba dwojga, a jesli maz nie chce terapii, nie chce wspolpracowac, zmienić pracy, zeby poprawic wasze stosunki, to jest to prosta droga do separacji i rozwodu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

dzieciom nic nie będzie, najwyżej w swoim dorosłym życiu zawrą podobne układy i będą po forach pisały 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ehehy
9 minut temu, Gość Gwiazdeczka napisał:

Tak, czuje,ze mnie kocha. Ale od dłuższego czasu czuje sie przez niego zaniedbywana. Przez to, ze wszystko jest na mojej głowie,ze nie moge w niczym na niego liczyć. Dzieci pytają naszego syna w szkole czy jego tata nie zyje bo go w życiu nikt nie widział na oczy. Jak urodziło sie nam pierwsze dziecko to on po 3 tygodniach wyjechał na 3 miesiące do pracy za grabice bo niby mało pieniędzy, mimo,ze prosiłam go,zeby mnie samej nie zostawiał  (dostaliśmy mieszkanie od moich rodziców, nie mieliśmy żadnych kredytów). Jak pare miesięcy temu bardzo zle sie czułam (kręciło mi sie w głowie, zdrętwiała mi połowa ciała) i przerażona chciałam jechac na SOR bo to był weekend to podrzucił mnie pod drzwi szpitala, nawet ze mna nie wszedł, siedziałam tam pare godzin zupełnie sama (on miał prace i wg niego nie mogl jej zostawić- ma swoją działalnośc i wiem,ze mogl sobie wtedy odpuścić, po prostu tego dnia mniej by zarobił). Ogólnie to przytulamy sie wieczorami i śmiejemy, ale czuje,ze nie moge na niego w niczym liczyć, ze jestem całe życie sama. A teraz do tego te prostytutki.

Dla mnie sprawa jest jasna. Postaw na swoim miejscu dziecko. Tez by mial to gdzies, odwiozl po drzwi szpitala i kazal sie martwic? Co za nieczuly g.nojek. Pomysl, co by bylo z Waszymi dziecmi, gdyby Tobie sie wtedy cos stalo. Dla mnie gosc jest przegrany. Malo tego, z opisu wynika, ze dla dzieci nie ma kompletnie czasu. Nad czym Ty sie wiec zastanawiasz? Juz jest tak, jakbys byla sama z dziecmi. Tylko masz meza pasozyta u szyi. Przestan sie na to godzic. Wyloz kawe na lawe, a jak mu nie pasuje sie dla Was zmienic, to niech zabiera manatki i odwiedzi swoje kolezanki z roxy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Ehehy napisał:

Dla mnie sprawa jest jasna. Postaw na swoim miejscu dziecko. Tez by mial to gdzies, odwiozl po drzwi szpitala i kazal sie martwic? Co za nieczuly g.nojek. Pomysl, co by bylo z Waszymi dziecmi, gdyby Tobie sie wtedy cos stalo. Dla mnie gosc jest przegrany. Malo tego, z opisu wynika, ze dla dzieci nie ma kompletnie czasu. Nad czym Ty sie wiec zastanawiasz? Juz jest tak, jakbys byla sama z dziecmi. Tylko masz meza pasozyta u szyi. Przestan sie na to godzic. Wyloz kawe na lawe, a jak mu nie pasuje sie dla Was zmienic, to niech zabiera manatki i odwiedzi swoje kolezanki z roxy. 

przeciez nie pisze że ma z tego układu mniej niż by miała po rozwodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość Gwiazdeczka napisał:

Jak pare miesięcy temu bardzo zle sie czułam (kręciło mi sie w głowie, zdrętwiała mi połowa ciała) i przerażona chciałam jechac na SOR bo to był weekend to podrzucił mnie pod drzwi szpitala, nawet ze mna nie wszedł, siedziałam tam pare godzin zupełnie sama (on miał prace i wg niego nie mogl jej zostawić- ma swoją działalnośc i wiem,ze mogl sobie wtedy

I czujesz, że Cię kocha? - ciekawe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×