Młodszy facet zawrócił mi w głowie

3 minuty temu, Gość megs napisał:

Dokładnie nie warto niszczyć swojego życia dla jakiejś mrzonki 

Wiem i nie chcę,. On tylko mocno mnie zaciekawił i intryguje mnie jesgo zachowanie. Ogólnie t bardzo wygadany facet, dość pewny siebie a przynajmniej takie sprawia wrażenie. A czasem jak rozmawiamy, to też jakby był zbity z tropu, mimo że rozmawiamy o luźnych sprawach. Szuka słów, czeka z odpowiedzią, jakby chciał wymyslić coś fajnego. Z daleka wciąż łapię jego wzrok, z bliska często nie patrzy mi w oczy.

Taka już ludzka natura że zakazany owoc kusi najbardziej, ale tym się różnią ludzie od zwierząt że nie musza ulegać popędom... Chwila przyjemności a potem zniszczysz życie i sobie i swojemu, a młodzik jak zaliczy to się wypnie. Daj sobie spokój zajmij się życiem pracą, obowiązkami życie to nie klan czy moda na sukces

12 minut temu, Gość zwariowałam napisał:

Szkoda, że przy nim język staje mi kołkiem i dukam jakieś bzdury.  

To nie jest istotne zupełnie czy dukazz czy nie dukasz. Takie rzeczy to były w podstawówce. Jesteś z kim innym, flirt czy romans zawsze są intrygujące podniecające ale zaraz przychodzi normalność i szara rzeczywistość i tyle i co potem znowu trzeba szukać innego żeby były mocne doznania...

2 minuty temu, Gość Karolcia napisał:

Taka już ludzka natura że zakazany owoc kusi najbardziej, ale tym się różnią ludzie od zwierząt że nie musza ulegać popędom... Chwila przyjemności a potem zniszczysz życie i sobie i swojemu, a młodzik jak zaliczy to się wypnie. Daj sobie spokój zajmij się życiem pracą, obowiązkami życie to nie klan czy moda na sukces

Ponoć pierwszy kęs kusi najbardziej. Wiem, że tak moze byc dlatego nawet nie dopuszczam do siebie mysli,zeby coś zrobić.Próbuję jedynie poukładać w sojej głowie te klocki, które nagle zostały rozwalone, przez nasze pierwsze spojrzenie.

2 minuty temu, Gość zwariowałam napisał:

Ponoć pierwszy kęs kusi najbardziej. Wiem, że tak moze byc dlatego nawet nie dopuszczam do siebie mysli,zeby coś zrobić.Próbuję jedynie poukładać w sojej głowie te klocki, które nagle zostały rozwalone, przez nasze pierwsze spojrzenie.

Nie próbuj, bo i tak nie ułożysz.

2 minuty temu, Gość Karolcia napisał:

To nie jest istotne zupełnie czy dukazz czy nie dukasz. Takie rzeczy to były w podstawówce. Jesteś z kim innym, flirt czy romans zawsze są intrygujące podniecające ale zaraz przychodzi normalność i szara rzeczywistość i tyle i co potem znowu trzeba szukać innego żeby były mocne doznania...

Wiem, że to tylko ulotne uczucie,ale jednak coś małego się wydarzyło miedzy naszymi oczami.Coś co sprawia, że o nim myślę i analizuję jego zachowanie. Pamiętam jak weszłam do pomieszczenia w którym on był i kiedy pierwszy raz się zobaczyliśmy. Pmaietam to uczucie,tą chwilę i lekkie spięcie, które jego obecność wywołała.

Droga autorko

Czytam z zaciekawieniem, myślę ,że to zwyczajne zauroczenie, chemia, pociąg fizyczny.Atrakcyjność nie wynika z metryki, można być superlasią w wieku 35 lat,( jak i niezłą 40stką)  po prostu atrakcyjną, zgrabną, fajną babką.Różnica wieku powyżej 10 lat, na budowanie związku to katastrofa ,na numerek też niekoniecznie, 20 latek to dzieciak , to nie mężczyzna...Masz rodzinę, faceta, Jesteś może tą rutyną zmartwiona, znudzona,a tu taki powiew świeżości...Nie rób tego , nie warto dokładać sobie problemów , lepiej zdusić ten pociąg , nie myśleć. Weź na randkę swojego faceta( dziecko okno życia do babci) idź na spacer , do kina, wynajmij pokój,kup sobie ładną bieliznę .Każdy czasem tęskni za beztroską, za młodością,sexem w parku i myślę, że to Cię dopadło- nuda, spokój stabiliza ja,zawsze to samo i tak samo.Młodemu na bank się podobasz, ale czy Twoje ego dźwignie to że wśród znajomych ,za ileś lat będziesz wyglądać jak jego matka, ciotka? No masakra...mam wśród znajomych taką parę...I ona obecnie ma 48 on 37, 10 lat temu , nie było aż tak widać, obecnie załamka, wygląda jak z matką, nie wiem czy ona się czuje dobrze w tym, wątpię, widać,że odstaje wizualnie, mentalnie , dochodzi do wielu gaf ...no ja bym tego nie dzwignęła osobiscie , moja próżność.

W pewnym wieku ,proces starzenia następuje gwałtownie i tego nie da się przeskoczyć , dekada to dużo .Odradzam, osobiście nie nadwyrężałabym swojej opinii, życia dla skoku w bok...a jak to wyjdzie? Bo chłoptaś wszystkim rozpowie? Bo jest niedojrzałe?

4 minuty temu, Gość Gośćx25 napisał:

Nie próbuj, bo i tak nie ułożysz.

Ułożyć - nie ułożę, zapomnieć - nie zapomnę, przestać myśleć - nie przestanę  szał normalnie.

4 minuty temu, Gość zwariowałam napisał:

Ułożyć - nie ułożę, zapomnieć - nie zapomnę, przestać myśleć - nie przestanę  szał normalnie.

Skoro podjęłaś decyzję, że nie przestaniesz, to nie przestaniesz 

3 minuty temu, Gość megs napisał:

Droga autorko

Czytam z zaciekawieniem, myślę ,że to zwyczajne zauroczenie, chemia, pociąg fizyczny.Atrakcyjność nie wynika z metryki, można być superlasią w wieku 35 lat,( jak i niezłą 40stką)  po prostu atrakcyjną, zgrabną, fajną babką.Różnica wieku powyżej 10 lat, na budowanie związku to katastrofa ,na numerek też niekoniecznie, 20 latek to dzieciak , to nie mężczyzna...Masz rodzinę, faceta, Jesteś może tą rutyną zmartwiona, znudzona,a tu taki powiew świeżości...Nie rób tego , nie warto dokładać sobie problemów , lepiej zdusić ten pociąg , nie myśleć. Weź na randkę swojego faceta( dziecko okno życia do babci) idź na spacer , do kina, wynajmij pokój,kup sobie ładną bieliznę .Każdy czasem tęskni za beztroską, za młodością,sexem w parku i myślę, że to Cię dopadło- nuda, spokój stabiliza ja,zawsze to samo i tak samo.Młodemu na bank się podobasz, ale czy Twoje ego dźwignie to że wśród znajomych ,za ileś lat będziesz wyglądać jak jego matka, ciotka? No masakra...mam wśród znajomych taką parę...I ona obecnie ma 48 on 37, 10 lat temu , nie było aż tak widać, obecnie załamka, wygląda jak z matką, nie wiem czy ona się czuje dobrze w tym, wątpię, widać,że odstaje wizualnie, mentalnie , dochodzi do wielu gaf ...no ja bym tego nie dzwignęła osobiscie , moja próżność.

W pewnym wieku ,proces starzenia następuje gwałtownie i tego nie da się przeskoczyć , dekada to dużo .Odradzam, osobiście nie nadwyrężałabym swojej opinii, życia dla skoku w bok...a jak to wyjdzie? Bo chłoptaś wszystkim rozpowie? Bo jest niedojrzałe?

Dziękuję za zainteresowanie tematem i bardzo interesującą odpowiedź. Wiem, że teraz mogę przyciągać spojrzenia mężczyzn zwłaszcza wtedy,gdy zrobię się na bóstwo, no może 1/2 bóstwa i zazwyczaj w takich okolicznościach się widujemy.On na początku nie znał mojego wieku,teraz chyba juz wie ile mam lat, nie jestem pewna ale chyba coś kiedyś rozmawialismy o tym. Ani ja nie wiedziałam ile on ma lat.Teraz mam pewność bliską 99% że znam jego wiek. Jego wygląd, zachowanie, podejscie do wielu spraw sprawiło,ze dawałam mu wiecej i to sporo lat niz w rzeczywistosci ma. I mimo, ze nie osiadł jeszcze w zyciu na stałe, to jest w  nim coś statecznego, momo, że to wesoły, zwariowany facet. I taka mieszanka jest mega pikantna.  Jednak wiem,ze dla kilku chwil słabości nie warto burzyc tego na co pracowało się wiele lat. Chcialabym kiedys pogadac z nim szczerze, spytac czy spodobałam się jemu, ze tak wlepieł we mnie ślipka.  

4 minuty temu, Gość Gośćx25 napisał:

Skoro podjęłaś decyzję, że nie przestaniesz, to nie przestaniesz 

Chyba, że samo mi się przestawi w głowie. Póki co mam natłok mysli na jego temat.

31 minut temu, Gość zwariowałam napisał:

Dziękuję za zainteresowanie tematem i bardzo interesującą odpowiedź. Wiem, że teraz mogę przyciągać spojrzenia mężczyzn zwłaszcza wtedy,gdy zrobię się na bóstwo, no może 1/2 bóstwa i zazwyczaj w takich okolicznościach się widujemy.On na początku nie znał mojego wieku,teraz chyba juz wie ile mam lat, nie jestem pewna ale chyba coś kiedyś rozmawialismy o tym. Ani ja nie wiedziałam ile on ma lat.Teraz mam pewność bliską 99% że znam jego wiek. Jego wygląd, zachowanie, podejscie do wielu spraw sprawiło,ze dawałam mu wiecej i to sporo lat niz w rzeczywistosci ma. I mimo, ze nie osiadł jeszcze w zyciu na stałe, to jest w  nim coś statecznego, momo, że to wesoły, zwariowany facet. I taka mieszanka jest mega pikantna.  Jednak wiem,ze dla kilku chwil słabości nie warto burzyc tego na co pracowało się wiele lat. Chcialabym kiedys pogadac z nim szczerze, spytac czy spodobałam się jemu, ze tak wlepieł we mnie ślipka.  

Dokładnie, tak myślałam nie wiedzieliscie ile macie lat, peenie młodo wyglądasz,on na wiecej i tyle zauroczenie  jak nic każdy czasem to ma takie rozterki, taki flirt, romansik w myślach, serio, że myśli, dedukuje normalne ...pytanie co z tym Zrobisz myślę że samo przejdzie, a za rok 2 będziesz Sama się z siebie śmiać

A z drugiej strony kto nie ryzykuje nie pije szampana

Pozdrawiam 

8 minut temu, Gość megs napisał:

Dokładnie, tak myślałam nie wiedzieliscie ile macie lat, peenie młodo wyglądasz,on na wiecej i tyle zauroczenie  jak nic każdy czasem to ma takie rozterki, taki flirt, romansik w myślach, serio, że myśli, dedukuje normalne ...pytanie co z tym Zrobisz myślę że samo przejdzie, a za rok 2 będziesz Sama się z siebie śmiać

A z drugiej strony kto nie ryzykuje nie pije szampana

Pozdrawiam 

Muszę się pilnować żeby nie narobić jemu jakichś nadziei na coś więcej,gdyby niechcący zauroczył się mocniej,bo nie chciałabym żeby cierpiał. Taki facet jak on zasługuje na fajną, dobrą kobietę, która urodzi  jemu gromadkę dzieci  u mnie nie miałby tego i w ogole! o czym ja myslę, jakie dzieci, jak my nawet się nie prześpimy . Muszę zejśc na ziemię, ale jeszcze nie dzisiaj. Jutro . dzisiaj sobie jeszcze pobujam w obłokach.

Bardzo ciekawy temat bo dużo jest takich sytuacji tylko zazwyczaj ludzie pasują i nirnechodza w to ze względu na otoczenie. Smutne ale prawdziwe. 

Też uważam, że takich sytuacji jest sporo, tylko w nas siedzi strach o opinię innych.

Ja jestem od żony młodszy o 13 lat i jestem z nią przeszczęśliwy. Pierwsze małżeństwo z rówieśniczka było porażka . 

39 minut temu, Gość Tom napisał:

Ja jestem od żony młodszy o 13 lat i jestem z nią przeszczęśliwy. Pierwsze małżeństwo z rówieśniczka było porażka . 

Wow.:) Pozytywny wpis. Dziękuję. A mogę zadać Tobie kilka pytań? Np. interesuje mnie co Twoi najbliżsi na to? Macie dzieci wspolne? Ile mieliście lat jak się związaliści?

Mnóstwo pytań rodzi sie w mojej głowie 

Dobrze napisałaś -zawrocil minę głowie- i nic więcej. Wiec odpuść go sobie jak ...enkę której nigdy nie kupisz a możesz tylko popatrzeć. 

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Dobrze napisałaś -zawrocil minę głowie- i nic więcej. Wiec odpuść go sobie jak ...enkę której nigdy nie kupisz a możesz tylko popatrzeć. 

Wiem , masz racje, ale wciąż myśle o nim. 

22 godziny temu, Gość zwariowałam napisał:

Wiem , masz racje, ale wciąż myśle o nim. 

To nie myśl tylko działaj może  on tez zabujał się w tobie. 

Dnia 11.01.2020 o 16:22, Gość Gośćx25 napisał:

Chłopak wie, że kobieta jest, jak wino  Nie no żartuje. Sam mam 25 lat i od zawsze wolałem te kilka lat starsze i nie mówię tu o seksie...Zawsze ze starszymi lepiej mi się rozmawiało, poziom rozmowy jest inny niż z 18 czy 20 latką. Zauważyłem ostatnio, że zawsze jak gdzieś wyjdę i jest jakieś grono kobiet, to właśnie kobiety w przedziale 30-35 najbardziej zwracają na mnie uwagę i nawet o dziwo często mi się zdarza, że któraś mnie mocno przeszywa wzrokiem. Nawet bym z chęcią zagadał, ale dziwnie bym się czuł zagadując do starszej  Mam w głowie, że weźmie mnie za gówniaka  

zboczeniec

7 minut temu, Gość gość napisał:

zboczeniec

Tylko nie zboczeniec.

Dnia 12.01.2020 o 19:48, Gość Tom napisał:

Ja jestem od żony młodszy o 13 lat i jestem z nią przeszczęśliwy. Pierwsze małżeństwo z rówieśniczka było porażka . 

bleh, niezły despero

Autorko, całkiem możliwe że chłopak chętnie by cię przeleciał "na raz". Może lubi "milfy". Ale nie pisz o jakichś zakochaniach, bo się lekko ośmieszasz. To może być tylko bardzo krótki romans łóżkowy. A potem unikanie twojego wzroku w pracy. 

Dnia 12.01.2020 o 19:48, Gość Tom napisał:

Ja jestem od żony młodszy o 13 lat i jestem z nią przeszczęśliwy. Pierwsze małżeństwo z rówieśniczka było porażka . 

Do czasu jak wkradnie się rutyna.

Dnia 13.01.2020 o 09:46, Gość zwariowałam napisał:

Wiem , masz racje, ale wciąż myśle o nim. 

Lepiej pomyśl o swoim mężu . O początku waszego związku ,jak było wspaniale. Rutyna was dopada . Tak radzi psycholog.

49 minut temu, Gość gość napisał:

Lepiej pomyśl o swoim mężu . O początku waszego związku ,jak było wspaniale. Rutyna was dopada . Tak radzi psycholog.

Pewnie masz racje. Nigdy nie było takiej sytuacji, żeby młodszy facet wywołał we mnie takie coś. Aż tu nagle..

2 godziny temu, Gość gosc napisał:

Autorko, całkiem możliwe że chłopak chętnie by cię przeleciał "na raz". Może lubi "milfy". Ale nie pisz o jakichś zakochaniach, bo się lekko ośmieszasz. To może być tylko bardzo krótki romans łóżkowy. A potem unikanie twojego wzroku w pracy. 

Nie pracujemy razem, ale mąż racje, ze może chodzić tylko o to. Niemniej jest coś miłego w tych jego spojrzeniach. 

Ogólnie to wyluzowany , wesoły chłopak, dużo żartuje, śmieje się, a przy mnie b. rzadko, najczęściej jest pozważny i skupiony? dlaczego ?