Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziwna

Dziwna historia

Polecane posty

Gość Dziwna

Tak więc pół roku temu na wyjezdzie poznałam chłopaka. Było to na imprezie.Wiadomo rozmowa się nam kleiła więc poprosił mnie o numer telefonu. Po tym spotkaliśmy się w dniu mojego wyjazdu i spędziliśmy miło czas. Po powrocie do mojego miejsca zamieszkania nasza znajomość opierała się tylko na sms. Pisało się nam dobrze, proponował spotkanie ale ja w tamtym okresie życia bałam się spotkać i zaangażować w tą relację. Po prostu miałam dużo problemów z którymi nie chciałam się z nikim dzielić ale on pisał że poczeka bo warto. Wiedział też że od października przyjadę na studia do tego miasta i że tak naprawdę będę na miejscu. Gdy zbliżał się dzień wyjazdu na studia kontakt z jego strony się urwał. Nie wiedziałam dlaczego gdyż nic na to nie wskazywało. Pisałam do niego że chociaż mógłby wytłumaczyć brak swojego zainteresowania ale nie odpisywał a mi było źle bo zależało mi na tej znajomości. Po miesiącu ciszy i moich smsach napisał mi wiadomość, że mnie przeprasza ale fakt że się tyle nie widzieliśmy zgasiło w nim zauroczenie do mnie i on po zastosowaniu stwierdził że nie chce stałego związku. Odpisalam mu że rozumiem ale bolało mnie to i napisałam mu że w takim razie czego on oczekuje od życia a on że moglibyśmy się spotykać na warunkach koleżeńskich na co przystałam bo zależało mi na spotkaniu z nim. Oczywiście ja dalej byłam zauroczona w nim ale oszukałam go ze tak nie jest i że się w nim nie zakocham. Po spotkaniach z nim ja oczywiście się zakochałam i napisałam mu że chce pogadać poważnie o tym. I tu zaczęły się schody gdyż on unikał po tym sms kontaktu ze mną więc napisalam mu co do niego czuję. Niestety po tym co mu napisałam odpisał mi że on do mnie nic nie czuję że spotykał się w międzyczasie z inną i do niej coś poczuł. Oczywiście ja byłam tak zrozpaczona po tym że zaczęłam wypisywać do niego sms jak to bardzo mi na nim zależy i żeby to przemyślał. Pisałam naprawdę wiadomości dziwnej treści ale nie mogłam się powstrzymać, nie wiem dlaczego. Po tym wszystkim odpisał mi że zaczynam go przerażać i że nic mi nie pomoże. Wiem że nie powinnam mu tego wszystkiego pisać ale naprawdę zależało mi na nim i czułam coś do niego ale po tym wszystkim już nie mogę liczyć że odezwie się do mnie bo wyszłam przed nim na wariatkę ☹️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Gość Dziwna napisał:

Tak więc pół roku temu na wyjezdzie poznałam chłopaka. Było to na imprezie.Wiadomo rozmowa się nam kleiła więc poprosił mnie o numer telefonu. Po tym spotkaliśmy się w dniu mojego wyjazdu i spędziliśmy miło czas. Po powrocie do mojego miejsca zamieszkania nasza znajomość opierała się tylko na sms. Pisało się nam dobrze, proponował spotkanie ale ja w tamtym okresie życia bałam się spotkać i zaangażować w tą relację. Po prostu miałam dużo problemów z którymi nie chciałam się z nikim dzielić ale on pisał że poczeka bo warto. Wiedział też że od października przyjadę na studia do tego miasta i że tak naprawdę będę na miejscu. Gdy zbliżał się dzień wyjazdu na studia kontakt z jego strony się urwał. Nie wiedziałam dlaczego gdyż nic na to nie wskazywało. Pisałam do niego że chociaż mógłby wytłumaczyć brak swojego zainteresowania ale nie odpisywał a mi było źle bo zależało mi na tej znajomości. Po miesiącu ciszy i moich smsach napisał mi wiadomość, że mnie przeprasza ale fakt że się tyle nie widzieliśmy zgasiło w nim zauroczenie do mnie i on po zastosowaniu stwierdził że nie chce stałego związku. Odpisalam mu że rozumiem ale bolało mnie to i napisałam mu że w takim razie czego on oczekuje od życia a on że moglibyśmy się spotykać na warunkach koleżeńskich na co przystałam bo zależało mi na spotkaniu z nim. Oczywiście ja dalej byłam zauroczona w nim ale oszukałam go ze tak nie jest i że się w nim nie zakocham. Po spotkaniach z nim ja oczywiście się zakochałam i napisałam mu że chce pogadać poważnie o tym. I tu zaczęły się schody gdyż on unikał po tym sms kontaktu ze mną więc napisalam mu co do niego czuję. Niestety po tym co mu napisałam odpisał mi że on do mnie nic nie czuję że spotykał się w międzyczasie z inną i do niej coś poczuł. Oczywiście ja byłam tak zrozpaczona po tym że zaczęłam wypisywać do niego sms jak to bardzo mi na nim zależy i żeby to przemyślał. Pisałam naprawdę wiadomości dziwnej treści ale nie mogłam się powstrzymać, nie wiem dlaczego. Po tym wszystkim odpisał mi że zaczynam go przerażać i że nic mi nie pomoże. Wiem że nie powinnam mu tego wszystkiego pisać ale naprawdę zależało mi na nim i czułam coś do niego ale po tym wszystkim już nie mogę liczyć że odezwie się do mnie bo wyszłam przed nim na wariatkę ☹️

Olej go i tyle hehe😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×