Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy naprawdę istnieje na świecie taka choroba, poza bulimią, która skazuje was na bycie grubymi? Bo znam tych z niby Hashimoto i jak ktoś chce to będzie miał wagę w normie.

Polecane posty

Gość Gość

Wymówki lecą jedna za drugą. A to Hashimoto, a to menopauza a jakby się przyjrzeć waszej diecie to...no właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnes

Moja ciocia ma nieoperacyjnego guza szyszynki. Guz produkuje hormony. Ma zaburzony cały układ hormonalny. Ma problemy z wazoprezyna. Wypija do 10 l wody na dzień i to prawie wszystko zostaje w ciele. Gdy dochodzi do 180kg jest zabierania do szpitala, tam "wyciągają" niej nadmiar wody, który po jakimś czasie się znowu odbudowuje i tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz sie ucz
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Wymówki lecą jedna za drugą. A to Hashimoto, a to menopauza a jakby się przyjrzeć waszej diecie to...no właśnie.

ty chyba nie masz pojecia jak dzialaja hormony na organizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Hormony hormonami ale fakty są takie że kobiety płaczą nad waga ale za sie za siebie nie zabiorą! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aja

TAK tylko wiesz ile mnie to kosztuje? Ty sobie jesz normalnie, bez obżerania się, regularnie, zdrowo i dajmy na to czasem sobie pofolgujesz na imprezie albo na święta, czasem na miescie zjesz sobie raz na jakis czas pizzę albo frytki i popijesz colą i nie tyjesz, a ja liczę każdą kalorię, słodyczy nie tykam w ogóle, węglowodany ograniczone do skrajnego minimum, mięso tylko na parze,  zero smażonego, zero alkoholu, zero pieczywa, zero glutenu, dużo ruchu każdego dnia i mam 55kg przy wzroście 168cm. Moje menu to warzywa, mięso na parze, trochę kaszy, jaja na twardo, chudy jogurt, chude mleko, owoc max 1 dziennie, do picia woda i niesłodzone herbaty ziołowe i owocowe. 

Pysznicie się tym że się da tylko trzeba chcieć ale na czym to "chcenie" polega to nie macie zielonego pojęcia. Ciekawe ile byście w takim więzieniu własnego ciała wytrzymały. Dlatego ja swoich koleżanek hashimotek nie oceniam. Mam też policystyczne jajniki, bo to często idzie w parze z tarczycą i to też generuje tycie zwłaszcza w okolicach brzucha dlatego wiem jak ciężko tym osobom dbać o siebie.

Śmiać mi się chce z takich sralińskich mądralińskich jak ty dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przeciez ten temat to prowokacja. Siedzi taka id/otka i wymyśla jak wkurzyc te które tyja przez hashimoto. Nikt normalny i myślący by czegos takiego nie napisał, bo wystarczy poczytać sobie w necie na temat tej choroby, żeby mieć jakąś podstawową wiedzę na jej temat i wiedzeć, że hormony tarczycy regulują metabolizm – zbyt mała ich ilość powoduje spadek tempa przemiany metabolizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wystarczy wejść na instagram pierwszej lepszej grubaski. Najpierw wynurzenia o tyciu z powietrza, a obok tego zdjęcia słodyczy i fast foodów :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

"... Bo znam tych z niby Hashimoto" 

Czyli według Ciebie taka choroba w ogóle nie istnieje🤣🤣🤣 dopiero początek roku a Ty juz wygrałaś w kategorii tępota roku 🤣🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Znowu jakaś d.e.bilka nie majaca swojego życia jak mi cie zal do talerza ludziom zagladasz pod kołdrę też???  baby nie prz.ep.ier.dolisz a świata nie zbawisz tyle 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
36 minut temu, Gość Aja napisał:

Mam też policystyczne jajniki, bo to często idzie w parze z tarczycą i to też generuje tycie zwłaszcza w okolicach brzucha dlatego wiem jak ciężko tym osobom dbać o siebie.

Też mam policystyczne jajniki i chciałabym zwrócić na coś uwagę. Nie wszystkie osoby tyją przy tym z powietrza, tak jak nie wszystkie mają wady i brody jak facet i nie wszystkie łysieją. Hirsutyzm mam można powiedzieć względny, włosy nie wypadają, problemow z cerą dużych też nie. Za to choroba osłabia mi trzustkę i przez to muszę uważać co jem, bo tyje dwa razy szybciej niż jak byłam zdrowa. Natomiast inna osoba nie będzie miała problemów z wagą, za to będzie się codziennie golić i walczyć z łysieniem. To tak odnośnie tego, jak ktoś durnowato pisze, że jak się chce to się da. No niestety, ale nie zawsze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dziekuj Bogu,autorko madralo, ze masz swietne zdrowie i mloda jestes.Owszem, sa tysiace chorob powodujacych otylosc i to nie z obzarstwa, ale tego, ze organizm zamiast przerabiac zywnosc na energie, magazynuje w tkance tluszczowej, a energii i odpornosci nie wyprodukuje.To nie tylko Hashimoto, ale inne formy niedoczynnosci tarczycy, insulinoopornosc, cukrzyca, nadmiar estrogenow i wiele innych, takze leki na nieplodnosc powoduja nieodwracalne tycie, rozne niezbedne do leczenia sterydy, antydepresanty  itp.Fakt ze sa ludzie co za duzo zra, ale z tych co znam to wiecej wiecznie glodnych chudzielcow niz grubasow.Ja tyje lub chudne niezaleznie od jedzenia, a wplywa na to aktywnosc tarczycy, mialam juz i hashi i basedowa i zwykla niedoczynnosc.Jedyne co dalo schudnac to nie dieta ani ruch a jod i rozne suplementy.Od euthyroksu przytylam, schudlam po odstawieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dziekuj Bogu,autorko madralo, ze masz swietne zdrowie i mloda jestes.Owszem, sa tysiace chorob powodujacych otylosc i to nie z obzarstwa, ale tego, ze organizm zamiast przerabiac zywnosc na energie, magazynuje w tkance tluszczowej, a energii i odpornosci nie wyprodukuje.To nie tylko Hashimoto, ale inne formy niedoczynnosci tarczycy, insulinoopornosc, cukrzyca, nadmiar estrogenow i wiele innych, takze leki na nieplodnosc powoduja nieodwracalne tycie, rozne niezbedne do leczenia sterydy, antydepresanty  itp.Fakt ze sa ludzie co za duzo zra, ale z tych co znam to wiecej wiecznie glodnych chudzielcow niz grubasow.Ja tyje lub chudne niezaleznie od jedzenia, a wplywa na to aktywnosc tarczycy, mialam juz i hashi i basedowa i zwykla niedoczynnosc.Jedyne co dalo schudnac to nie dieta ani ruch a jod i rozne suplementy.Od euthyroksu przytylam, schudlam po odstawieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dziekuj Bogu,autorko madralo, ze masz swietne zdrowie i mloda jestes.Owszem, sa tysiace chorob powodujacych otylosc i to nie z obzarstwa, ale tego, ze organizm zamiast przerabiac zywnosc na energie, magazynuje w tkance tluszczowej, a energii i odpornosci nie wyprodukuje.To nie tylko Hashimoto, ale inne formy niedoczynnosci tarczycy, insulinoopornosc, cukrzyca, nadmiar estrogenow i wiele innych, takze leki na nieplodnosc powoduja nieodwracalne tycie, rozne niezbedne do leczenia sterydy, antydepresanty  itp.Fakt ze sa ludzie co za duzo zra, ale z tych co znam to wiecej wiecznie glodnych chudzielcow niz grubasow.Ja tyje lub chudne niezaleznie od jedzenia, a wplywa na to aktywnosc tarczycy, mialam juz i hashi i basedowa i zwykla niedoczynnosc.Jedyne co dalo schudnac to nie dieta ani ruch a jod i rozne suplementy.Od euthyroksu przytylam, schudlam po odstawieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
23 minuty temu, Gość Gość napisał:

Przeciez ten temat to prowokacja. Siedzi taka id/otka i wymyśla jak wkurzyc te które tyja przez hashimoto. Nikt normalny i myślący by czegos takiego nie napisał, bo wystarczy poczytać sobie w necie na temat tej choroby, żeby mieć jakąś podstawową wiedzę na jej temat i wiedzeć, że hormony tarczycy regulują metabolizm – zbyt mała ich ilość powoduje spadek tempa przemiany metabolizmu.

oczywiscie, ale gdybys zaiast fryt i schabowych jadła zdrowo, to nawet te rozregulowane hormony niewiele by ci zrobiły. koncz i wstydu oszczedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gosc napisał:

oczywiscie, ale gdybys zaiast fryt i schabowych jadła zdrowo, to nawet te rozregulowane hormony niewiele by ci zrobiły. koncz i wstydu oszczedz

Haha, głupia jesteś jak but. Nie mam hashimoto i nie jestem gruba. Ale to, że hormon tarczycy reguluje metabolizm wie nawet moja 12 letnia córka. Uczą tego w szkole idi/otk🤣🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
30 minut temu, Gość Gość napisał:

Haha, głupia jesteś jak but. Nie mam hashimoto i nie jestem gruba. Ale to, że hormon tarczycy reguluje metabolizm wie nawet moja 12 letnia córka. Uczą tego w szkole idi/otk🤣🤣🤣

... ką jesteś ty. Wiadomo, że tarczyca reguluje metabolizm i niektóre osoby (np. endomorficy) z wolnym metabolizmem są bardziej narażeni na odkładanie się tkanki tłuszczowej. Ale na litość boską, nikt mi nie wmówi, że można utyć z powietrza. Takie osoby muszą się bardziej pilnować i przyjmować tyle kalorii ile są w stanie spalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

... ką jesteś ty. Wiadomo, że tarczyca reguluje metabolizm i niektóre osoby (np. endomorficy) z wolnym metabolizmem są bardziej narażeni na odkładanie się tkanki tłuszczowej. Ale na litość boską, nikt mi nie wmówi, że można utyć z powietrza. Takie osoby muszą się bardziej pilnować i przyjmować tyle kalorii ile są w stanie spalić.

Oczywiście że tak. Znowu ten bezmózg wstawiający płaczące buzki się produkuje. Laska ma ...zielone życie, her main job w życiu to trolling na kafeterii. Nuda i padaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Oczywiście że tak. Znowu ten bezmózg wstawiający płaczące buzki się produkuje. Laska ma ...zielone życie, her main job w życiu to trolling na kafeterii. Nuda i padaka.

Trollem i pieniaczem to jesteś Ty. Zakładasz temat po to, żeby zrobić gównoburze. Nawet prowo nie potrafisz napisać. 

Ps. Znowu piszesz sama z sobą? 🤣🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie ma czegoś takiego jak szybki, albo wolny metabolizm. Na tycie ma wpływ to ile energii wydatkujemy. Być może te "wiecznie głodne chudzielce" o których ktoś tu pisał są w ciągłym biegu, często chodzą pieszo itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ciekawe, że w Auschwitz nie było grubasów, a na pewno wiele z nich miało hashimoto, policystyczne jajniki, menopauze, inne formy niedoczynnosci tarczycy, insulinoopornosc, cukrzycę, nadmiar estrogenow itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Ciekawe, że w Auschwitz nie było grubasów, a na pewno wiele z nich miało hashimoto, policystyczne jajniki, menopauze, inne formy niedoczynnosci tarczycy, insulinoopornosc, cukrzycę, nadmiar estrogenow itp.

W Auschwitz nie było grubasów, bo tam zwyczajnie głodowali. Niewystarczająca ilość pożywienia i jednocześnie ciężka praca przyczyniały się do wyniszczenia organizmu, który stopniowo zużywał zapasy tłuszczu oraz białko mięśni i tkanek narządów wewnętrznych. Prowadziło to w konsekwencji do skrajnego wychudzenia i do choroby głodowej, która stała się przyczyną znacznej liczby zgonów w obozie. 

Myślę, że to nie jest dobry przykład. 

Natomiast jeśli chodzi o hashimoto to wysyp tej choroby zaczął się po wybuchu reaktora w Czarnobylu. Pewnie ludzie wcześniej też chorowali ale były to jednostkowe przypadki. Teraz chyba każdy ma gdzieś w swoim otoczeniu chorego na hashimoto. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak, bo taka grubaska z Hashimoto ma głodować jak w obozie, żebyś ty nie miała bólu du.py, że jest gruba. Weź się ogarnij, jesteś chuda i zdrowa to się ciesz, a nie pier.dol głodnych kawałków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Nie ma czegoś takiego jak szybki, albo wolny metabolizm. Na tycie ma wpływ to ile energii wydatkujemy. Być może te "wiecznie głodne chudzielce" o których ktoś tu pisał są w ciągłym biegu, często chodzą pieszo itp.

Nie zgadlas!Woza sie autem,maja prace siedzaca i unikaja sportu.Jeden to kolega meza, az za chudy na faceta .Jak byl kiedys u nas w weekend to spal w salonie open space z kuchnia, zamknelam dobrze okna i przynioslam mu ciepla koldre zeby chuda ... nie zmarzla.Ide rano wczesnie do kuchni, a tu okno uchylone, a ten sie rozgrzebal i spi w samych slipkach.Chyba bym zamarzla w takiej temperaturze noca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Cos wykropkowalo, napisalam zeby chuda doopa nie zmarzla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi

Są różni ludzie, którzy różnie reagują na stres, lekarstwa, maja różna przemianę materii. Zauważyłam, że najwięcej o szczupłych sylwetkach maja do powiedzenia ci którzy nie musza liczyć kalorii i szczupła sylwetkę maja poprostu dana od natury. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gabi napisał:

Są różni ludzie, którzy różnie reagują na stres, lekarstwa, maja różna przemianę materii. Zauważyłam, że najwięcej o szczupłych sylwetkach maja do powiedzenia ci którzy nie musza liczyć kalorii i szczupła sylwetkę maja poprostu dana od natury. 

Sama jestem szczupła ale muszę się pilnować. Żadnych słodyczy, fastfoodow czy jedzenie wieczorem nie wchodzi w grę. Do tego wszędzie chodzę pieszo. Tylko córkę woże autem do przedszkola bo to takie zadupie że żaden autobus tam nie jeździ. Ale do rzeczy. Na studiach mieszkałam w akademiku z dziewczyną która była chuda jak patyk. Potrafiła się tak najeść, ze bolał ją od tego brzuch i nie była w stanie stać od stołu. Wtedy się czołgała do łóżka. Do tego zero aktywności fizycznej, dużo słodyczy i śmieciowego żarcia. I mimo, że ja jadłam dość oszczędnie, całe studia grałam w piłkę ręczną, gdzie taki mecz to spalone ponad 800 kcal, to i tak nigdy nie nie byłam tak szczupła jak ona. To jak to w końcu jest z tym metabolizmem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 godzin temu, Gość gość napisał:

Też mam policystyczne jajniki i chciałabym zwrócić na coś uwagę. Nie wszystkie osoby tyją przy tym z powietrza, tak jak nie wszystkie mają wady i brody jak facet i nie wszystkie łysieją. Hirsutyzm mam można powiedzieć względny, włosy nie wypadają, problemow z cerą dużych też nie. Za to choroba osłabia mi trzustkę i przez to muszę uważać co jem, bo tyje dwa razy szybciej niż jak byłam zdrowa. Natomiast inna osoba nie będzie miała problemów z wagą, za to będzie się codziennie golić i walczyć z łysieniem. To tak odnośnie tego, jak ktoś durnowato pisze, że jak się chce to się da. No niestety, ale nie zawsze. 

Ja przez pco mam niedowage od paru lat, przytyc nie potrafie. Owlosienie normalne, takie jak wczesniej, za to moja cera to koszmar. Poradzic sobie z nią nie mogę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 godzin temu, Sansey napisał:

 

Natomiast jeśli chodzi o hashimoto to wysyp tej choroby zaczął się po wybuchu reaktora w Czarnobylu. Pewnie ludzie wcześniej też chorowali ale były to jednostkowe przypadki. Teraz chyba każdy ma gdzieś w swoim otoczeniu chorego na hashimoto. 

Nie opowiadaj takich bzdur. Skąd ty w ogóle takie rewelacje bierzesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Gabi napisał:

Są różni ludzie, którzy różnie reagują na stres, lekarstwa, maja różna przemianę materii. Zauważyłam, że najwięcej o szczupłych sylwetkach maja do powiedzenia ci którzy nie musza liczyć kalorii i szczupła sylwetkę maja poprostu dana od natury. 

Dokładnie. Myśli taka, że jak zeżre dziennie 3000 kcal, nie rusza się i nie tyje, to ten grubszy pewnie żre 6. A często jest tak, że ten grubszy zjada góra 2 tys.

19 godzin temu, Sansey napisał:

Natomiast jeśli chodzi o hashimoto to wysyp tej choroby zaczął się po wybuchu reaktora w Czarnobylu. Pewnie ludzie wcześniej też chorowali ale były to jednostkowe przypadki. Teraz chyba każdy ma gdzieś w swoim otoczeniu chorego na hashimoto. 

Oczywiście, że tak. Tarczyca, to echo Czarnobyla i kilka innych czynników. Ja mam pcos i mój mąż myślał, że jak przybrałam wtedy na wadze, to od żarcia, bo on tak ma, że tyje od żarcia. Był czas, że wystarczyło mu potem, że kolacji nie jadł, albo zjadł lekką i w dwa tygodnie nawet 5 kg w dół szło. Pół roku temu zdiagnozowano mu hashimoto i już nie podskakuje. Jeszcze mi rzucił hasłem, a ja się dziwię, czemu nie chudnę. To teraz wie, co hormony mogą namieszać, ale jak ja się mordowałam z dietą, żeby nie przybierać, to się śmiał.

20 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ciekawe, że w Auschwitz nie było grubasów, a na pewno wiele z nich miało hashimoto, policystyczne jajniki, menopauze, inne formy niedoczynnosci tarczycy, insulinoopornosc, cukrzycę, nadmiar estrogenow itp.

Proponuję odwiedzić to miejsce, to przestaniesz pie/rdolić takie farmazony. Głównym pożywieniem była kasza ze skwarkami i kawałek zgniłej rzepy, dzienna racja 850 kcal, jakoś tak, a wydatek energetyczny kilka tysięcy. Do tego nie wzięłaś pod uwagę, że mało kto był właściwie gruby, bo to była wojna kre/tynko i nikt oprócz okupantów nie miał zapewnionej pełnowartościowej żywności. A i wiele osób nie zdążyło schudnąć, bo jak ktoś zasłabł przy wyrębie drewna, czy budowie linii kolejowej to dostawał kulkę w łeb. Trzeba mieć w głowie siano ze słomą, żeby Auschwitz dawać za przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaa
22 godziny temu, Gość Aja napisał:

TAK tylko wiesz ile mnie to kosztuje? Ty sobie jesz normalnie, bez obżerania się, regularnie, zdrowo i dajmy na to czasem sobie pofolgujesz na imprezie albo na święta, czasem na miescie zjesz sobie raz na jakis czas pizzę albo frytki i popijesz colą i nie tyjesz, a ja liczę każdą kalorię, słodyczy nie tykam w ogóle, węglowodany ograniczone do skrajnego minimum, mięso tylko na parze,  zero smażonego, zero alkoholu, zero pieczywa, zero glutenu, dużo ruchu każdego dnia i mam 55kg przy wzroście 168cm. Moje menu to warzywa, mięso na parze, trochę kaszy, jaja na twardo, chudy jogurt, chude mleko, owoc max 1 dziennie, do picia woda i niesłodzone herbaty ziołowe i owocowe. 

Pysznicie się tym że się da tylko trzeba chcieć ale na czym to "chcenie" polega to nie macie zielonego pojęcia. Ciekawe ile byście w takim więzieniu własnego ciała wytrzymały. Dlatego ja swoich koleżanek hashimotek nie oceniam. Mam też policystyczne jajniki, bo to często idzie w parze z tarczycą i to też generuje tycie zwłaszcza w okolicach brzucha dlatego wiem jak ciężko tym osobom dbać o siebie.

Śmiać mi się chce z takich sralińskich mądralińskich jak ty dziewczyno.

A ja nie choruje ba nic a mam i tak podobna dietę, nie mam cZasu i ochoty pichcić  super obiadów, z ta różnica se pije alkohol i jen duże ilości oraz tylko od czasu do czasu śmieci. Wiec dla mnie jedzenie nie jest najważniejsza rzeczą w życiu i polecam takie myślenie innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×