Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Uważam, że aby zostać rodzicem trzeba mieć duże mieszkanie lub dom, porządny samochód, dobrą pracę i oszczędności

Polecane posty

Gość Gość

Nie wyobrażam sobie brać się za dzieci, jak człowiek nie ma takich podstaw. Kilka przykładów z mojego otoczenia - koleżanka ma dwójkę dzieci w wieku  6 i 3 lata, gnieżdżą się wszyscy w jednym pokoju. Inna znajoma mieszka z mężem i dzieckiem kątem u rodziców, nie mają auta, ciągle proszą sąsiadów, żeby ich gdzieś podwieźli z dzieckiem. Jeszcze inna znajoma ma 3 dzieci i żaliła się, że nie ma pieniędzy na podstawowe rzeczy dla nich... Ja sama jestem  z mężem na dorobku. Dziecko pojawi się dopiero jak będziemy mieli mieszkanie minimum 4 pokojowe lub dom, nowy samochód i solidne oszczędności. Nie wiem jak można urodzić dziecko, jeśli nie może się mu zapewnić takich podstaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość


No niestety można. Ja tez znam przykłady gdzie młodzi kiszą się w jednym pokoju z dzieckiem a nawet z trójką dzieci. Bez pracy, bez perspektyw. A teraz panstwo niestety to ''popiera'', ładując takim do kieszeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Cwana autorka kozaczy, a prawda jest taka że pewnie dostała jakieś granty od rodziny,czy to w postaci mieszkania czy dobrego startu. A ci co zostało wypuszczeni w świat z g...lą d..pą nie mogą mieć wg niej dzieci jak nie mają własnego mieszkania 🙂 do własnego mieszkania człowiek dorabia się do czterdziestki często. Mam się wtedy brać za dzieci? A mieszkanie na kredyt się liczy? Wszak to nie moje, tylko banku 🙂

my mamy oszczędności, dobre auto, ale w Warszawie mieszkania są drogie i mamy malutkie na kredyt, komuś je wynajmujemy a sami jesteśmy w większym wynajętym, bo od lat człowiek nie podnosi nam czynszu a nigdzie teraz tak mało za wynajem takiego nie zapłacilibyśmy.

autorko ty się nie rozmnazaj do czasu kiedy kredytu nie spłacisz bo do tej pory niestety mieskzanie nie jest twoje, tylko banku 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

I jak będziemy mieli kasę, kupimy sobie większe. Czteropokojowe mieszkanie w Warszawie, tak żeby nie mieć daleko do pracy, w takiej dzielnicy żeby menelowni nie było, kosztuje półtora miliona. Autoresiu masz na to?.bo ja nie. A nie chce półtora h jeździć do pracy w jedną stronę stamtąd gdzie mieszkania są tańsze. Mam dwoje dzieci i w D...pie zdanie takich jak ty. Uważaj żebyś się nie przeiczyla i jak to wszystko zdobędziesz to nagle się okaże że nie da się zająć w ciążę na cito. A w ogóle to ile ty masz lat???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobre auto? To znaczy jakie? Mam za 10 tys - według autorki to za tanie czy już się kwalifikuje?! No na litość boską, najważniejsze że dziecko będzie kochane, a nie to na ilu pokojach będą żyć! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Całkiem swój dom będę miała w wieku 34 lat (bo dla mnie swój to taki wybudowany bez kredyty). I na pewno bym z pierwszym dzieckiem nie czekała do tego wieku. Siostra w wieku 32 lat zaczynała przekwitać, teraz ma 36 i dalej dziecka nie ma. Lekarz powiedział że za późno zaczęli się starać, bo czasu na leczenie zostało mało....I weź tu czekaj, z domem można poczekać ale z dzieckiem nie zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lop

Masz slaba wyobraźnie, ludzkosc by wyginela 🙂  Dzieci rodzily sie w kazdych warunkach, bardzo czesto dalekich od komfortu, w czasie wojen i kataklizmow, Ty czekasz na 4pokojowe mieszkanie i samochod, komus kiedys do tego samego starczyla kwalerka i rower , trudno przewidziec , jakie beda oczekiwania za 10 lat.

Jedyne, co sluszne to fakt, ze rodzice nie powinni niczego ządac od nikogo, musza byc samodzielni i   samowystarczalni.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość URL

To źle uważasz .Nie przyzwyczajamy dziecko do zbyt wysokiego standardu życia bo potem wyrośnie na snoba któremu wszystko się należy.A jak odmówisz dziecku to dostaniesz z bani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość gość napisał:

I jak będziemy mieli kasę, kupimy sobie większe. Czteropokojowe mieszkanie w Warszawie, tak żeby nie mieć daleko do pracy, w takiej dzielnicy żeby menelowni nie było, kosztuje półtora miliona. Autoresiu masz na to?.bo ja nie. A nie chce półtora h jeździć do pracy w jedną stronę stamtąd gdzie mieszkania są tańsze. Mam dwoje dzieci i w D...pie zdanie takich jak ty. Uważaj żebyś się nie przeiczyla i jak to wszystko zdobędziesz to nagle się okaże że nie da się zająć w ciążę na cito. A w ogóle to ile ty masz lat???

Ja mieszkam daleko od wawy, dojazd mam godzinę czasu kolejką, 20 min więcej niż jak mieszkałam w wawie na obrzeżach mimo że dojazd był na sąsiednią dzielnicę to przez Mordor czas się wydłużał. W wolne dni jechałam max 25 minut. No i skoro poświęcam się na dojazdy to kupiliśmy segment. Coś w tym jest że jak tyle dojeżdżać to na pewno nie dla mieszkania w bloku co to, to nie. A tak mamy dużą przestrzeń, dzieciaki własne pokoje, my sypialnię, mąż gabinet itd itp. Mieszkanie w wawie (raptem 55m2) wynajmujemy i na ratę jest. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga83

A co jesli wtedy gdy sie ustawicie dziecko sie nie pojawi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Aga83 napisał:

A co jesli wtedy gdy sie ustawicie dziecko sie nie pojawi? 

Zostaje adopcja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rubi

Tak jak dziewczyny piszą, kobieta ma ten problem że z dziećmi musi się spieszyć bo po 30 roku życia może być ciężko. Facet może spłodzic dzieciaka spokojnie i po 50 i według mnie to facet powinien się dorabiać tak do 35-40 roku zycia i dopiero zakładać rodzinę. Ja sam mam 26 i już całkiem nieźle zarobiony, ale jeszcze 2-3 lata i dopiero będę myślał o rodzinie. Sam wychowałem się w biedocie i nie chciałbym tego zafundować swoim dzieciom, dlatego rozumiem aktorkę, ale myślę że to mężczyzna powinien starać się dla swojej kobiety i dzieci. Każdy ma swoją filozofię życiową, ale nikt mi nie wmowi że robienie sobie dzieci w biedocie jest dobre.. Jesteś nieporadny życiowo to dzieci nie dla Ciebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
58 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie wyobrażam sobie brać się za dzieci, jak człowiek nie ma takich podstaw. Kilka przykładów z mojego otoczenia - koleżanka ma dwójkę dzieci w wieku  6 i 3 lata, gnieżdżą się wszyscy w jednym pokoju. Inna znajoma mieszka z mężem i dzieckiem kątem u rodziców, nie mają auta, ciągle proszą sąsiadów, żeby ich gdzieś podwieźli z dzieckiem. Jeszcze inna znajoma ma 3 dzieci i żaliła się, że nie ma pieniędzy na podstawowe rzeczy dla nich... Ja sama jestem  z mężem na dorobku. Dziecko pojawi się dopiero jak będziemy mieli mieszkanie minimum 4 pokojowe lub dom, nowy samochód i solidne oszczędności. Nie wiem jak można urodzić dziecko, jeśli nie może się mu zapewnić takich podstaw.

Zycie bywa przewrotne możesz tego wszystkiego nie zdobyć do końca życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosv
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Nie wyobrażam sobie brać się za dzieci, jak człowiek nie ma takich podstaw. Kilka przykładów z mojego otoczenia - koleżanka ma dwójkę dzieci w wieku  6 i 3 lata, gnieżdżą się wszyscy w jednym pokoju. Inna znajoma mieszka z mężem i dzieckiem kątem u rodziców, nie mają auta, ciągle proszą sąsiadów, żeby ich gdzieś podwieźli z dzieckiem. Jeszcze inna znajoma ma 3 dzieci i żaliła się, że nie ma pieniędzy na podstawowe rzeczy dla nich... Ja sama jestem  z mężem na dorobku. Dziecko pojawi się dopiero jak będziemy mieli mieszkanie minimum 4 pokojowe lub dom, nowy samochód i solidne oszczędności. Nie wiem jak można urodzić dziecko, jeśli nie może się mu zapewnić takich podstaw.

Brałam ślub mając 23 lata, corke urodziłam 1,5 roku później. Mieszkanie wynajmowaliśmy, auto mieliśmy na kredyt. Dorabiałam się z mężem sama. Obecnie mam dzieci i własne mieszkanie, samochód stoi, bo nim nie jeżdżę ( wole taksówki).

czy dzisiaj młodzi wszystko musza przeliczać na kasę?! Nasi rodzice się dorabiali przez 20 lat. Sami w większości nie mieli mieszkań po ślubie. I co? Nic

Dawaki rade

Teraz życie byleby mieć więcej i więcej. Auto, wakacje, mieszkania. W innym krajach ludzie pokoleniami wynajmują i nie robią z tego takiego halo jak Polacy. Aż tak ważne w życiu jest mieć wpis w hipotece, byleby czynsz przychodził na nazwisko?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, Agnieszka Anna napisał:

Dobre auto? To znaczy jakie? Mam za 10 tys - według autorki to za tanie czy już się kwalifikuje?! No na litość boską, najważniejsze że dziecko będzie kochane, a nie to na ilu pokojach będą żyć! 

Zgadzam się, sama wychowała się na małym metrażu i jakoś nie czuje sie z tego powodu nieszczęśliwa. Teraz mam dom i oprócz tego, że mam więcej miejsca, nic to w moim życiu nie zmieniło😉A argument z porządnym autem jest dla mnie niepoważny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No owszem nie ma co popadać w skrajności z tym dorobkiem i dorabiać się uj wie czego przez lata ale z drugiej strony ja też nie chciałam siedzieć w pokoiku z dziećmi u teściowej bez pracy albo za najniższą krajową i biadolić jak mi źle.  

Ważne dla mnie było żeby mieć swój kąt, jakieś oszczędności i dobrą pracę. Z tymi czterema pokojami jako warunkiem koniecznym to uważam przesada. My po powrocie z UK kupiliśmy sobie kawalerkę i zaczęliśmy budować dom. Miałam już 30 lat i uważałam że nie ma na co czekać. Rok pozniej urodzilam dziecko. Mieszkaliśmy jeszcze dwa lata z dzieckiem w kawalerce i bardzo dobrze to wspominam. Dom też postawiliśmy niewielki, bo 80 metrów, auta mamy teraz dwa dziesięcioletnie i nie jakieś górne półki i uważam, że to są dobre warunki dla naszych dzieci. Obecnie mam 34 lata i jestem w drugiej ciąży. Nie mamy cudów ale jestesmy u siebie, mamy pracę, nie mamy kredytów. Do tego dążyliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorka popada w skrajnosci. Jakby pomiędzy mopsiarzami i wiecznymi nieudacznikami a ustawionymi metrażowo "wygrywami" nie było nic pomiędzy 😄 wiele rodzin jakie znam na początku miały jeden pokój dla dwójki dzieci, maly metraz etc.ale jak dzieci miały po 6-7 lat, kupowali większe mieszkanie lub dom i dzieci już miały te osobne pokoje. I co? Pomieszkaly parę lat i teraz to wszystko stoi puste bo wyprowadziły się na swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dodam ze obecnie wiekszosc rodzicow twierdzi, ze dzieci musza miec tylko firmowki, tablet juz dla niemowlaka a kilkulatkowi smartfon za pare tysiecy z bajerami, ktorych nigdy nie uzyje, bo zanim sie nauczy pisac i czytac to trzeba bedzia zaktualizowac pare razy na nowszy model.Jak ktos kupi dziecku ubranka z Lidla (ja bym kupila, fajne i z bawelny),nie da przedszkolakowi tableta czy o zgrozo pojedzie na wakacje pociagiem z dzieckiem to by dzwonili do opieki spolecznej, no a oni na kazdy alarm przybiegna, czy sa tego samego zdania czy nie, ale pietno patola pozostanie na zawsze.Jakos jeszcze w latach 90 czy nawet wczesnych 2000 czegos takiego nie bylo.A teraz slysze ze powinnam zamowic siatki od owadow na okno (czyli w praktyce krate) jak beda montowac okna bo jakbym miala dziecko to musi obowiazkowo byc a jak zamontuja to potem bedzie drogo dorobic.Masz autorko zasiatkowane okna?I tak sie teraz wychowuje, ze strachu przed owadami, z domu tylko do samochodu podjezdzajacego pod drzw, nawet na spacer zaslaniaja caly wozek, zeby ktos na dziecko nie popatrzyl ani ono nie widzialo innego swiata niz medialnego, bo bedzie w szoku.Ja sie ciesze, ze juz nikt mnie w ten sposob nie potraktuje, jestem.z lat 80

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Czy Nissan Note i Audi A4 sie nadaja?Obydwa rocznik 2010

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dobrze, że moi rodzice tak nie myśleli.  Byli młodzi, bez kasy, ale dali mi dużo miłości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Jak można sobie zrobić dzieci nie mając pieniędzy? Jak nieodpowiedzialnym trzeba być? Moi rodzice też byli młodzi i bez kasy. Wzięli ślub na studiach, zamieszkali u rodziców taty i zrobili sobie dzieci - czad. Nie mam zamiaru powtarzać ich błędów i dzieci nie będę mieć w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masakra

Jedzenie i ciuchy? Chyba żartujesz! Gdybym miała dziecko, to chciałabym dać mu najlepsze wykształcenie i możliwość spróbowania możliwie jak największej ilości rzeczy - nauka pływania, nauka języków, jeździectwo, szermierka i wiele innych, a nie byle miało kilka szmat do ubrania i ziemniaki do jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masakra

I nie, 500zł nie wystarczy. Bo dziecku trzeba kupić książki, fajnie gdyby czasem poszło do kina, teatru. Potrzeba pieniędzy na rozwój pasji takiego dzieciaka, a nie na bezmyślną egzystencję, bo się urodziło to niech se żyje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Duży dom, samochody i kasę to moi rodzice mieli. Ale i tak nic nie dostałam na start, bo oni WSZYSTKO przeżarli. Zarobili w Stanach, wrócili do Polski i postawili sobie największy pałac, żeby somsiad zazdościł. Sprowadzili ze sobą nowe samochody, meble i sprzęt. Wszystkie oszczędności przepie***li na żarcie, wycieczki, a potem się okazało że dla mojego ojca pracy w Polsce nie ma, więc całe życie biedowaliśmy w tym pałacu. Matka, nieskalana pracą pucowała podłogi i gotowała obiadki. Ojciec, wielki pan i władca, zarządzał swoim dworem. Teraz ten dom to rudera do remontu, bo przez 30 lat nic w nim nie robili. A te samochody ze stanów jeszcze stoją na podwórku, stare graty. I jeżdżą nimi mimo że palą jak smoki. Do pracy nigdy już nie poszli, bo oni wielka szlachta. Emerytur nie mają. Ku*wa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina 29

Zatem autorko tematu , zacznij zarabiac min 20 tys miesiecznie, albo upoluj sobie jaiegos bogacza (z twoją inteligencją łatwo nie będzie). Możesz też poczekać do 70tki , proszę bardzo. Przecież kasa najważniejsza. Według mnie para, która zarabia w sumie 6-7 tys, ma jakiekolwiek auto- byle bezpieczne i na chodzie, mieszkanie - byle wlasne , nawet dwupokojowe i na kredyt - juz ma warunki na posiadanie dziecka. Szczególnie jesli obydwoje sa zdrowi i  pracuja nad poprawa swoich warunkow zycia. Zdrowie, milosc, odpowiedzialnosc. Dziecko nie potrzebuje wozka za 5 tysi, ubranek.od projektantow i zajec z szermierki od 3 roku zycia. To chora psychicznie matka tego potrzebuje, zeby sie dowartosciowac !!!!! Jasne, mysl o kasie, majac w nosie to , ze sie starzejesz i przekazujesz dziecku coraz gorsze geny. Powodzenia! Dla mnie optymalny wiek na dziecko to 28- 33 lata. Zdrowia nie kupisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina 29

Zatem autorko tematu , zacznij zarabiac min 20 tys miesiecznie, albo upoluj sobie jaiegos bogacza (z twoją inteligencją łatwo nie będzie). Możesz też poczekać do 70tki , proszę bardzo. Przecież kasa najważniejsza. Według mnie para, która zarabia w sumie 6-7 tys, ma jakiekolwiek auto- byle bezpieczne i na chodzie, mieszkanie - byle wlasne , nawet dwupokojowe i na kredyt - juz ma warunki na posiadanie dziecka. Szczególnie jesli obydwoje sa zdrowi i  pracuja nad poprawa swoich warunkow zycia. Zdrowie, milosc, odpowiedzialnosc. Dziecko nie potrzebuje wozka za 5 tysi, ubranek.od projektantow i zajec z szermierki od 3 roku zycia. To chora psychicznie matka tego potrzebuje, zeby sie dowartosciowac !!!!! Jasne, mysl o kasie, majac w nosie to , ze sie starzejesz i przekazujesz dziecku coraz gorsze geny. Powodzenia! Dla mnie optymalny wiek na dziecko to 28- 33 lata. Zdrowia nie kupisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 godzin temu, Gość gość napisał:

I jak będziemy mieli kasę, kupimy sobie większe. Czteropokojowe mieszkanie w Warszawie, tak żeby nie mieć daleko do pracy, w takiej dzielnicy żeby menelowni nie było, kosztuje półtora miliona. Autoresiu masz na to?.bo ja nie. A nie chce półtora h jeździć do pracy w jedną stronę stamtąd gdzie mieszkania są tańsze. Mam dwoje dzieci i w D...pie zdanie takich jak ty. Uważaj żebyś się nie przeiczyla i jak to wszystko zdobędziesz to nagle się okaże że nie da się zająć w ciążę na cito. A w ogóle to ile ty masz lat???

Czteropokojowe mieszkanie kosztuje ok. 500 tys w stanie developerskim w Warszawie 🙂 Np. na Bemowie, gdzie wkrótce zostanie doprowadzona druga nitka metra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

Tak jak ktoś napisał - pomiędzy beneficjentami mops a panami życia jest jeszcze wiele innych grup społecznych. Jeśli ktoś żyje bez pomocy państwa, ma stałą pracę i jakieś oszczędności to wszystko powinno się z czasem ułożyć. Najważniejsze to zapewnić dziecku bezpieczny dom, możliwość nauki, szacunek i inne niematerialne rzeczy, za które nie zapłacisz kartą Master Card. No i bardzo ważne jest wpojenie dziecku poczucie własnej wartości, bo bez tego będzie mu ciężko w życiu. Wkurza mnie takie generalizowanie i mówienie kto ma prawo mieć dzieci a kto nie. Jakby każdy tak myślał to ludzkość by wyginęła. Jasne, że najlepiej skończyć studia, potem znaleźć pracę w zawodzie, następnie kupić mieszkanie, dostać awans, zrobić podyplomowkę, potem wybudować dom, przydałoby się zwiedzić trochę świata... A potem bam, 35 lat wzwyż i o dziecko już nie tak łatwo. Różnych ludzi znam. Takich co planowali wszystko po kolei i w sumie średnio im to wyszło. Innych, którzy zaczęli życie od dziecka, mieszkali kątem u rodziców, ale dziecko dało im motywacyjnego kopa i teraz żyją bardzo dobrze.  Nie ma co oceniać, niech każdy się skupi na sobie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjgggfddd
16 godzin temu, Gość lop napisał:

Masz slaba wyobraźnie, ludzkosc by wyginela 🙂  Dzieci rodzily sie w kazdych warunkach, bardzo czesto dalekich od komfortu, w czasie wojen i kataklizmow, Ty czekasz na 4pokojowe mieszkanie i samochod, komus kiedys do tego samego starczyla kwalerka i rower , trudno przewidziec , jakie beda oczekiwania za 10 lat.

Jedyne, co sluszne to fakt, ze rodzice nie powinni niczego ządac od nikogo, musza byc samodzielni i   samowystarczalni.

 

 

No i co, ze ludzkosc by wyginela? Wiekszosc tych ludzi miala mizerne zycia pelne glodu, smrodu i cierpienia. Dzis niby mamy lepiej, a i tak wiekszosc ludzi ma depresje, zaburzenia psychiczne lub normalne choroby. Poza tym zniszczylismy nasze srodowisko naturalne tym bezmyslnym rozmnazaniem sie i bezmyslna konsumpcja. Wszyscy rodza dzieci na potege jakby to bylo jakies osiagniecie, tak naprawde nie myslac o przyszlosci tych dzieci tylko o wlasnym widzimisie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×