Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Kto chce kota? Fajny, oswojony, nie drapie, łasi się do człowieka

Polecane posty

Gość Fuj

Chora psychicznie zbieraczka kotów lubi smród, ona sama też śmierdzi kocimi szczylami zmieszanymi z kocim gownem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ina

znam taką jedną psycholkę która założyła fundacje, nazbierała ponad setkę kotów i upchnęła je w klatki. byłam tam raz, tak tam śmierdzi, że dłużej niż 2 minuty nikt nie wytrzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 minut temu, Gość Ktoś napisał:

Jak tobie smród i choroby nie przeszkadzają to jeszcze nie znaczy że każdy ma mieć syf u siebie kociaro. Ja wyganiam obce koty żeby mi nie srały w ogrodzie a szczególnie w piaskownicy dla dziecka.

to wyganiaj dalej, najwyzej cie zjedza szczury. a ich odchody na pewno lepsze od tych kocich. nie wiem jak to sie w ogóle ma do tematu? To ze sie ma dwa koty to smród i choroby? Psychiczna jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

to wyganiaj dalej, najwyzej cie zjedza szczury. a ich odchody na pewno lepsze od tych kocich. nie wiem jak to sie w ogóle ma do tematu? To ze sie ma dwa koty to smród i choroby? Psychiczna jestes?

Ty jesteś psychiczna skoro ci nie przeszkadza że po twojej posesji włóczy się stado obcych kotów zarażonych nie wiadomo czym. Na szczury jest trutka i działa błyskawicznie. Nie żyjemy w średniowieczu prymitywna kociaro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

ty autorze chyba sam jestes chory psychicznie, ze kazde zwierze myslisz, ze jest podrzucone. Po mojej posesji tez chodzi masa obcych kotów, bo mam dwa własne, i nie wiem na co uwazasz, e jak jest zwierze to od razu podrzucone

 

No popatrz, a po mojej posesji nie chodzi masa obcych kotów, u moich sąsiadów, znajomych i rodziny też nie chodzi masa obcych kotów po ich posesjach. Jak się pojawi jakiś kot raz na jakiś czas, to psy przegonią i jest spokój, więc chyba ty jesteś chora psychicznie skoro uważasz, że to jest normalne, jak masa obcych kotów włóczy się po cudzych posesjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjkl
1 godzinę temu, Gość ina napisał:

znam taką jedną psycholkę która założyła fundacje, nazbierała ponad setkę kotów i upchnęła je w klatki. byłam tam raz, tak tam śmierdzi, że dłużej niż 2 minuty nikt nie wytrzyma

Za takie warunki hodowca by miał koty zabrane i sprawę w sądzie o znęcanie się nad zwierzętami ale fundacja może się znęcać i może trzymać koty w smrodzie oraz w klatkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela
2 godziny temu, Gość Ktoś napisał:

Ty jesteś psychiczna skoro ci nie przeszkadza że po twojej posesji włóczy się stado obcych kotów zarażonych nie wiadomo czym. Na szczury jest trutka i działa błyskawicznie. Nie żyjemy w średniowieczu prymitywna kociaro.

Trutka to jest zły pomysł, jak się otruje i gdzieś w kącie padnie, to będzie się rozkładać i rozprzestrzeniać choroba. Dzisiaj w pułapkę złapała się kolejna mysz, dałam kotu i mu chyba mu posmakowała, bo teraz siedzi i czai się pod szafkami. Może w końcu na coś przyda mi się ten kot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość Ktoś napisał:

Ty jesteś psychiczna skoro ci nie przeszkadza że po twojej posesji włóczy się stado obcych kotów zarażonych nie wiadomo czym. Na szczury jest trutka i działa błyskawicznie. Nie żyjemy w średniowieczu prymitywna kociaro.

Nie wiem jak ty sobie to wyobraziłas prymitywna istoto, i dlaczego wyzywasz, po mojej posesji nie włóczy sie jakies stado, bo koty nie sa stadne, to raz, po prostu powiedzmy raz dziennie przechodzi przez nia jakis kot sąsiadów.  Moge smiało powiedziec ze często mój ogród odwiedzaja koty, co nie znaczy ze jest ich tam 80 na raz. Czym te koty maja byc zarazone? a jak człowiek ci przechodzi pod domem to sie nie boisz czym jest zarazony? nie zarazisz sie prawie niczym od kota, bo jestes innym gatunkiem, co innego z ludzmi. Często mój ogród odwiedzaja jeże, wiewiórki, rózne ptaki. 

Trutki głupia kobieto nie działaja błyskawicznie, wręcz na odwrót. Zwierze sie stopniowo odwadnia, i umiera wiele dni. Powinno to byc zakazane. Do tego taka trutke moze zjesc inne zwierzę. Albo moze zjesc takiego słabo ruszajacego sie od trutki szczura, który nie ma siły uciekac, i od tego pasc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość Ktoś napisał:

Ty jesteś psychiczna skoro ci nie przeszkadza że po twojej posesji włóczy się stado obcych kotów zarażonych nie wiadomo czym. Na szczury jest trutka i działa błyskawicznie. Nie żyjemy w średniowieczu prymitywna kociaro.

Nie wiem jak ty sobie to wyobraziłas prymitywna istoto, i dlaczego wyzywasz, po mojej posesji nie włóczy sie jakies stado, bo koty nie sa stadne, to raz, po prostu powiedzmy raz dziennie przechodzi przez nia jakis kot sąsiadów.  Moge smiało powiedziec ze często mój ogród odwiedzaja koty, co nie znaczy ze jest ich tam 80 na raz. Czym te koty maja byc zarazone? a jak człowiek ci przechodzi pod domem to sie nie boisz czym jest zarazony? nie zarazisz sie prawie niczym od kota, bo jestes innym gatunkiem, co innego z ludzmi. Często mój ogród odwiedzaja jeże, wiewiórki, rózne ptaki. 

Trutki głupia kobieto nie działaja błyskawicznie, wręcz na odwrót. Zwierze sie stopniowo odwadnia, i umiera wiele dni. Powinno to byc zakazane. Do tego taka trutke moze zjesc inne zwierzę. Albo moze zjesc takiego słabo ruszajacego sie od trutki szczura, który nie ma siły uciekac, i od tego pasc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś
10 godzin temu, Gość Ela napisał:

Trutka to jest zły pomysł, jak się otruje i gdzieś w kącie padnie, to będzie się rozkładać i rozprzestrzeniać choroba. Dzisiaj w pułapkę złapała się kolejna mysz, dałam kotu i mu chyba mu posmakowała, bo teraz siedzi i czai się pod szafkami. Może w końcu na coś przyda mi się ten kot.

Nie zapomnij go od razu odrobaczyć, bo każda zjedzona mysz przez kota to zarażenie tasiemcem.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś
4 godziny temu, Gość gosc napisał:

Nie wiem jak ty sobie to wyobraziłas prymitywna istoto, i dlaczego wyzywasz, po mojej posesji nie włóczy sie jakies stado, bo koty nie sa stadne, to raz, po prostu powiedzmy raz dziennie przechodzi przez nia jakis kot sąsiadów.  Moge smiało powiedziec ze często mój ogród odwiedzaja koty, co nie znaczy ze jest ich tam 80 na raz. Czym te koty maja byc zarazone? a jak człowiek ci przechodzi pod domem to sie nie boisz czym jest zarazony? nie zarazisz sie prawie niczym od kota, bo jestes innym gatunkiem, co innego z ludzmi. Często mój ogród odwiedzaja jeże, wiewiórki, rózne ptaki. 

Trutki głupia kobieto nie działaja błyskawicznie, wręcz na odwrót. Zwierze sie stopniowo odwadnia, i umiera wiele dni. Powinno to byc zakazane. Do tego taka trutke moze zjesc inne zwierzę. Albo moze zjesc takiego słabo ruszajacego sie od trutki szczura, który nie ma siły uciekac, i od tego pasc. 

Obcy ludzie nie chodzą mi pod domem prymitywna istoto, bo mam duży ogrodzony ogród do którego wpuszczam tylko tego kogo chcę, bo to jest mój ogród wyobraź sobie głupia kobieto. Po twoim ogrodzie jeśli go masz może biegać nawet stado skunksów jak tak lubisz smród, nie interesuje mnie to. Ptaki, jeże i wiewiórki to dzikie zwierzęta, a koty niech siedzą u siebie, u swojego właściciela.

Jak działają trutki wiem doskonale, bo stosuję je od lat, a ty jak się boisz prymitywna istoto, że twoje koty najedzą się u kogoś zatrutych szczurów to je zacznij karmić porządnie i pilnuj własne zwierzęta. Cudzy ogród to nie kibel i stołówka dla twojego kota psycholko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta

nikt nie chce kota. kot w domu to smród w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 godzin temu, Gość dfghjkl napisał:

Za takie warunki hodowca by miał koty zabrane i sprawę w sądzie o znęcanie się nad zwierzętami ale fundacja może się znęcać i może trzymać koty w smrodzie oraz w klatkach

No właśnie dlaczego fundacje trzymają zwierzęta w klatkach i skąd ten głupi pomysł, że kot czy pies musi siedzieć w klatce? Jeszcze się tym chwalą publicznie, robią zdjęcia psów czy kotów zamkniętych w ciasnych klatkach albo filmy wrzucają do neta. Dlaczego nikt się nie weźmie za takie fundacje w typie pseudo i nie zlikwiduje ich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela
4 godziny temu, Gość Ktoś napisał:

Nie zapomnij go od razu odrobaczyć, bo każda zjedzona mysz przez kota to zarażenie tasiemcem.

 

Kot jest odrobaczany regularnie co trzy miesiące, jest czesany, pcheł nie ma, karmię go, śpię z nim bo panicznie boję się myszy, dlatego go trzymam. Jak wprowadziłam się do tego mieszkania, to było pełno myszy ale je wszystkie wyłapałam. Teraz znowu się pojawiły, chyba ktoś mi je podrzuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela
4 godziny temu, Gość marta napisał:

nikt nie chce kota. kot w domu to smród w domu

Smród w domu będziesz miała wtedy jak nie umyjesz swojego kota tego co masz między nogami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta
19 minut temu, Gość Ela napisał:

Smród w domu będziesz miała wtedy jak nie umyjesz swojego kota tego co masz między nogami.

jak ty nie myjesz swojego wiadra między nogami brudasie to jeszcze nie znaczy ze każdy tak robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaPa81
2 minuty temu, Gość marta napisał:

jak ty nie myjesz swojego wiadra między nogami brudasie to jeszcze nie znaczy ze każdy tak robi

Nie nie robi frajerze tylko pojdzie na dworzec PKP...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość12345
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

No właśnie dlaczego fundacje trzymają zwierzęta w klatkach i skąd ten głupi pomysł, że kot czy pies musi siedzieć w klatce? Jeszcze się tym chwalą publicznie, robią zdjęcia psów czy kotów zamkniętych w ciasnych klatkach albo filmy wrzucają do neta. Dlaczego nikt się nie weźmie za takie fundacje w typie pseudo i nie zlikwiduje ich?

Ten kto trzyma szczeniaki w klatkach niszczy im psychikę. Szczeniaki wychowane w klatkach przez całe życie będą psami psychicznymi. Nie nadaje się taki pies do trzymania w domu, bo będzie demolował dom, będzie niszczył meble i wszystko co napotka w na drodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdsa
6 minut temu, Gość PaPa81 napisał:

Nie nie robi frajerze tylko pojdzie na dworzec PKP...

na dworcu PKP to ciebie frajer zrobił smrodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś
46 minut temu, Gość Ela napisał:

Kot jest odrobaczany regularnie co trzy miesiące, jest czesany, pcheł nie ma, karmię go, śpię z nim bo panicznie boję się myszy, dlatego go trzymam. Jak wprowadziłam się do tego mieszkania, to było pełno myszy ale je wszystkie wyłapałam. Teraz znowu się pojawiły, chyba ktoś mi je podrzuca.

Hahaha co trzy miesiące odrobacza kota który wpiernicza myszy,  śpi z nim w łóżku i jeszcze chwali się tym w necie. Nic dziwnego, że taka głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia

Moja sąsiadka ma koty, jak otworzy drzwi od mieszkania to taki fetor wali, że rzygać się chce bleeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Asia napisał:

Moja sąsiadka ma koty, jak otworzy drzwi od mieszkania to taki fetor wali, że rzygać się chce bleeee

Może niewykastrowane i leją gdzie popadnie, a może kuwety im nie sprząta? Koty same w sobie nie śmierdzą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przecież każdy wie, że nie śmierdzi kot tylko jego szczyle, dlatego wolę mieć psa. Z kotem nie pójdę na spacer, nawet nie wyjdę do ogrodu, bo zwieje i nigdy nie wiadomo czy wróci. Dorosły pies nauczony czystości nie będzie sikał w domu jeśli jest zdrowy i wyprowadzany na dwór, a kot będzie lał i będzie śmierdziało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela
4 godziny temu, Gość gość napisał:

leją gdzie popadnie, a może kuwety im nie sprząta? Koty same w sobie nie śmierdzą.

Tak, zgadza się. Kot to jest najczystsze stworzenie jakie istnieje. Tylko kot ma w sobie instynkt żeby zasypać to co zrobi (w przeciwieństwie do człowieka, wystarczy zatrzymać się na parkingu leśnym to nieźle można wdepnąć) no chyba że się go zaniedba i nie ma gdzie. Mojemu kotu jeżeli się chce załatwić, to prosi na dwór, pomimo tego że ma przygotowaną awaryjnie kuwetę z sorbentem za kibelkiem. Teraz siedzi obok szafki w kuchni i czai się na myszę. Obawiam się że jak będzie siedział przy jednej dziurze, to zdechnie.

 

5 godzin temu, Gość Ktoś napisał:

Hahaha co trzy miesiące odrobacza kota który wpiernicza myszy,  śpi z nim w łóżku i jeszcze chwali się tym w necie. Nic dziwnego, że taka głupia.

A Ty się nie śmiej, ciekawe co Ty byś zrobiła jakbyś zakładała kurtkę, a z niej wyskakuje mysz. Ja jakoś przeżyłam, a Ty byś osiwiała. Kot jest mi potrzebny żeby mnie bronić przed myszami, bo się panicznie ich boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś
27 minut temu, Gość Ela napisał:

A Ty się nie śmiej, ciekawe co Ty byś zrobiła jakbyś zakładała kurtkę, a z niej wyskakuje mysz. Ja jakoś przeżyłam, a Ty byś osiwiała. Kot jest mi potrzebny żeby mnie bronić przed myszami, bo się panicznie ich boję.

Hodujesz te myszy w domu czy dziurawe ściany masz, że ci wchodzą kiedy chcą? O tej porze roku myszy w domu? Jesienią to rozumiem, że jakaś wejdzie przez otwarte okno albo drzwi tarasowe, ale teraz zimą? Może nie wyłapałaś i nie wyniosłaś tych co weszły kilka miesięcy temu i ci się rozmnożyły. Trzeba było trutki użyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dnia 2.01.2020 o 20:39, Gość Gość napisał:

Ktoś jest ewidentnie chory psychicznie, bo non stop podrzuca nam zwierzaki, jak nie psa to kota i tak non stop. Od kilku lat w każdego sylwestra mamy podrzuconego zwierzaka na naszą posesję. Oprócz tego w ciągu roku też się pojawiają psy albo koty, które leczymy oraz żywimy za własne pieniądze i szukamy im nowych domów. W tym roku standard, o godzinie 16 w sylwestra znaleźliśmy na naszej posesji kota. Kot oswojony, łagodny, lgnie do człowieka. Siedzi w nieogrzewanym garażu, który jest otwarty non stop, dostaje jeść, pić i nie chce odejść. Najwyraźniej został do nas przywieziony i zostawiony. Do domu nie mogę go wziąć, bo mam psy. Może ktoś da chociaż tymczas, bo kot marznie.

zamontuj monitoring, nawet nieaktywne kamery moga ich odstraszyc

a jak nagrasz, to rozpowszechnij filmik w internecie, szybciutko ich znajda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, bazienka napisał:

zamontuj monitoring, nawet nieaktywne kamery moga ich odstraszyc

a jak nagrasz, to rozpowszechnij filmik w internecie, szybciutko ich znajda

Bazia podoba ci sie Przemek pravik jako mężczyzna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela
2 godziny temu, Gość Ktoś napisał:

Hodujesz te myszy w domu czy dziurawe ściany masz, że ci wchodzą kiedy chcą? O tej porze roku myszy w domu? Jesienią to rozumiem, że jakaś wejdzie przez otwarte okno albo drzwi tarasowe, ale teraz zimą? Może nie wyłapałaś i nie wyniosłaś tych co weszły kilka miesięcy temu i ci się rozmnożyły. Trzeba było trutki użyć.

A Ty jesteś ekspertką od myszy? One chodzą w nocy jak jest cicho i nawet nie wiedziałam że w domu są myszy. Ciekawe co Ty byś zrobiła jakbyś na szafce zobaczyła małe mysie gówienko. Nie wiem skąd te myszy przychodzą. W pobliżu jest piekarnia, więc może stamtąd. Wystarczy że jedna zaciążona dostanie się do domu, one potrafią rozmnażać się w zastraszającym tempie. Odkąd mam kota, to i miałam spokój z myszami a teraz niewiadomo skąd wychodzą. Nastawiłam za szafką pułakę, w tym tygodniu złapałam dwie i chyba jeszcze jedna gdzieś siedzi, bo kot cały czas się czai. Boję się że wejdzie mi do łóżka, dlatego śpię z kotem, on jest bardzo miły i mruczy jak śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Przecież każdy wie, że nie śmierdzi kot tylko jego szczyle, dlatego wolę mieć psa. Z kotem nie pójdę na spacer, nawet nie wyjdę do ogrodu, bo zwieje i nigdy nie wiadomo czy wróci. Dorosły pies nauczony czystości nie będzie sikał w domu jeśli jest zdrowy i wyprowadzany na dwór, a kot będzie lał i będzie śmierdziało.

Jesteś w błędzie. Szczyle każdego zwierzęcia śmierdzą. Psa musisz pilnować i wyprowadzać, a kota wypuścisz i sam wróci. Psa musisz kąpać żeby nie śmierdział, a kot sam się umyje i nie śmierdzi. Kot wykopuje sobie dołek a pies leje gdzie popadnie. Nie wiem jakbyś go tresowała, to nie zasypie po sobie piasku, a kota można nauczyć żeby sikał i srał do kibla. Na Youtube pełno jest takich filmików, wystarczy kupić wckici.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 3.01.2020 o 16:12, Gość Gość napisał:

Z miasta Łodzi to samo zło pochodzi

Michał Wiśniewski xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×