Dziadek Donalda Tuska - Józef Tusk, był wśród ochotników, którzy w latach II wojny światowej zaciągnęli się do Wehrmachtu i SS.

W wypadku Wehrmachtu schemat był nieco inny. Najpierw musiał udowodnić, że nie jest Polakiem, lecz Niemcem z urodzenia.

Donald  jest  Polakiem,  a historia  mnie ...  obchodzi,  może  wasi  pradziadkowie   byli  Rosjanami  i  Żydami, 

29 minut temu, Gość Historyk napisał:

W wypadku Wehrmachtu schemat był nieco inny. Najpierw musiał udowodnić, że nie jest Polakiem, lecz Niemcem z urodzenia.

Ordynarne kłamstwo. Józef Tusk nie miał nic wspólnego z SS, był członkiem polskich organizacji w Wolnym M. Gdańsk i za to Szwaby aresztowali go po wybuchu wojny i wysłali do Stuthofu. Wypuścili go, tak jak wielu innych Kaszubów, kiedy zaczęło brakować "mięsa armatniego", i wcielili do Wehrmachtu. Pomorze tak jak i Śląsk to nie generalne gubernatorstwo, u nas władze III Rzeszy z góry uważały każdego za Niemca (co najwyżej nieco "spolonizowanego") i brały w kamasze nie pytając o żadne dokumenty. 

Nawet jesli by to byla prawda to co z tego? Czy my jestesmy odpowiedzialni za to, co robili ludzie w czasie wojny, nawet jesli to byli nasi przodkowie?

1 minutę temu, madafaka 91 napisał:

Ja też nie mam przecież już ciężko pracowałem nie raz

Ty pracowałeś, żartowniś z ciebie, masturbacja nie liczy się jako praca

Mentalnie Donald to Niemiec.

21 minut temu, Gość MenSkype napisał:

Mentalnie Donald to Niemiec.

Moze to i lepiej.

48 minut temu, Gość lllllllllllllll napisał:

Nawet jesli by to byla prawda to co z tego? Czy my jestesmy odpowiedzialni za to, co robili ludzie w czasie wojny, nawet jesli to byli nasi przodkowie?

Nie mam dobrego zdania o naszym Donaldzie, ale wyciąganie dziadka z Wehrmachtu to już kompletny idjotyzm. Tym bardziej że połowa naszych polityków wywodzi się z komuchowych pozostałości, a w większości polskich rodzin była jakaś czerwona zaraza ale nikt się teraz nie przyzna. Może niech ludzie zaczną patrzeć co osobnik jeden z drugim robią teraz, zamiast szukać czarnej owcy kilka pokoleń wstecz. 

Głupoty piszesz , mój dziadek był w wehrmachcie ! Został przymusem wciągnięty !!! Nikt sie nie pytał czy ma ochotę ! Kilku przed nim nie chciało to na miejscu kulka w łeb i do piachu. Następni  juz sie nie sprzeciwiali to nie ... ze ktoś normalny na ochotnika idzie na wojnę , chyba ze psychol jakiś. 

5 godzin temu, Gość Historyk napisał:

W wypadku Wehrmachtu schemat był nieco inny. Najpierw musiał udowodnić, że nie jest Polakiem, lecz Niemcem z urodzenia.

Jakbyś była na wojnie to też byś ratował d*** na wszelkie możliwe sposoby ... zwłaszcza przed takim psycholem jakim był Hitler. 

Wielu wchodziło w układy z Nazistami tylko po to aby mieć korzyści i ratować się przed ich przemocą i przed obozem zagłady. Wielu w tym Żydów wierzyło, że dzięki współpracy ocalą siebie i rodzinę lub kogoś kto został siłą zabrany do Obozu Zagłady. Ale niestety nie zawsze tak się działo że ratowali siebie lub rodzinę. Propaganda Nazistowska tak było skonstruowana, że mówili co innego, a robili co innego. Obozy miały być bardzo atrakcyjny osiedlami dla Żydów i Polaków i innych nacji. Naziści po prostu kłamali i oszukiwali. Jestem po historii miałam zajęcia z II wojny światowej uczył nas pracownik IPN-u. I miałam egzaminy z tego. Nawet sobie nie wyobrażasz jaki to był zbrotniczy system. ja na historii na prawdę to przezywałam i dopiero tam sobie to uświadomiłam. W szkole w liceum nigdy nie zdążą przerobić w programie okresu II wojny światowej, bo nie starcza czasu. Wiem coś o tym po po to poszłam na studia, aby przerobić ten okres w historii, bo kocham historię jako przedmiot szkolny. I wiem, że ani w gimnazjum, ani w liceum NIGDY nie przerabialiśmy II wojny światowej. Jedynie po łebkach ... a szkoda ... nauczyciele nie wiedząc czemu pomijają ten temat lub po prostu nie mieście się on programie. To strasznie ciężki temat i nie każdy nauczyciel umie go omówić. 

5 godzin temu, Gość Historyk napisał:

W wypadku Wehrmachtu schemat był nieco inny. Najpierw musiał udowodnić, że nie jest Polakiem, lecz Niemcem z urodzenia.

Też jestem Historykiem ... 

Dziecinko to odgrzewane kartofle. Wystawiłeś juz rachunek MS ?