Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Blue

Sama się wkopałam to teraz mam :(

Polecane posty

Gość Blue

Gdy poznałam mojego faceta to nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Na ulicy nie obejrzałabym się za nim, bo niczym się z tłumu jakoś nie wyróżniał. Urzekła mnie jednak jego osobowość, charakter. On był we mnie zakochany bardzo, często powtarzał, że nie może uwierzyć dlaczego taka laska jak ja na niego uwagę zwróciła. To nie, że on jest jakiś niezbyt urodziwy. Przecięna uroda, jednakże ubrać to się on nie potrafił. Styl miał jak połączenia starego dziadka z discopolowcem ze starych teledysków. Nie pootrafił całkowicie dobrać rzeczy do siebie, zresztą jeśli chodzi o ciuchy to miał 5 rzeczy na krzyż kupowanych całkowicie przypadkowo na jakichś bazarach lub nie raz też i mama jakieś sweterki ala dziadek mu kupowała.  Nie raz mi było wstyd, jak gdzieś szliśmy razem do znajomych czy rodziny, ale siedziałam cicho. Fryzura też pozostawiała wiele do życzenia, bo firanki z mody też dawno wyszły, ale też nic nie mówiłam. 

Zażarowałam kiedyś oglądając jego stare zdjęcia sprzed 10 lat, gdzie był w zielononiebieskim garniturze modnym 100 lat temu, że wygląda jak Martyniuk w latach młodości, a on mi na to otworzył szafę i mi mówi, że on go jeszcze dalej ma i w zeszłym roku w tej marynarce poszedł na imprezę z pracy. Sam dodał, że wie, że nie potrafi się ubrać, że się nie zna na modzie i byłby wdzięczny gdybym poszła z nim na zakupy i mu doradziła.

Tak więc od tego czasu mu doradzałam ja przy zakupach i przeniosłam go w XXI wiek można powiedzieć. Przy różnych okazjach sama też różne ciuchy kupowałam czy perfumy. I co było dalej się chyba domyślacie. Od kiedy zmienił styl, fryzurę, to nagle mu pewności siebie przybyło i w piórka obrosnął. Co chwilę słyszę, że tu komplement uslyszał, tam usłuszał. Nagle jakby się obudził, że on jest fajny facet i się kobietom może podobać. Jak kiedyś mu na mnie bardzo zależało i przy najmniejszej kłótni był spanikowany, że go rzucę, to teraz z byle powodu strzela focha zapewne myśląc, nie ta to inna, bo nowe perspektywy się przed nim rozwinęły.

Aktualnie dzisiaj odstrzelił się w ciuchy, które ode mne na święta dostał i poszedł na spotkanie z kumplem do knajpy, a ja siedzę i myślę jaka byłam głupia 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Wolałas flejtucha? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blue

Widzę po prostu, że może był ze mną tylko dlatego, że na tamten czas najwidoczniej myślał, że lepszej kobiety mieć już nie będzie. Jestem ładna, mam figurę i owszem, on nadal twierdzi, że mnie kocha itd, jednakże w piórka obrosnął i spodobało mu się, że inne kobiety na niego teraz uwagę zwracają, wdaje się z nimi w pogawędki, itd. Wcześniej tak się nie zachowywał. Ja zaczęłam być zazdrosna, bo teraz sam kobiety zagaduje i podoba mu się, że na niego lecą. I po co mi to było ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obrósł w piórka

A twoim zdaniem ożenił się z tobą wylacznie z tego powodu, że nie miał szans u konkurencji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majkelson

A gdzie napisane ,że ożenił ? On się sam rządzi sobą ,to i ty sobą . Zniknij ,zajmij się sobą ,niech poczuje że ciebie obok nie ma . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onsam

Współczuję. Chciałaś dla niego dobrze ale chyba za bardzo. Też jak każdemu kawalerowi przydałaby mi sie jakaś porada od kobiety. ALe myślę, że tak to już jest, że facetom raczej doradzają panie.Tylko dlaczego tak nagle się zmienił? Przecież to Ty jesteś jak sam mówił z lepszej ligi, że na niego zwróciłaś uwagę.

ALe, już zaraz w podrywacza się zamieni,. Nie wierzę. Myślę, że wróci i się pogodzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mózg staje
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Wolałas flejtucha? 

Durne są baby, zamiast szanować diament w gòwnie to go wyczyściły na błysk i potem pretensja że inne ten diament chcą. Ale kto zrozumie durną logike baby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patyk
1 godzinę temu, Gość Blue napisał:

Widzę po prostu, że może był ze mną tylko dlatego, że na tamten czas najwidoczniej myślał, że lepszej kobiety mieć już nie będzie. Jestem ładna, mam figurę i owszem, on nadal twierdzi, że mnie kocha itd, jednakże w piórka obrosnął i spodobało mu się, że inne kobiety na niego teraz uwagę zwracają, wdaje się z nimi w pogawędki, itd. Wcześniej tak się nie zachowywał. Ja zaczęłam być zazdrosna, bo teraz sam kobiety zagaduje i podoba mu się, że na niego lecą. I po co mi to było ?

głupia baba po szkodzie, durna jesteś ale nie twoja wina, was już nie ma, inną sobie znajdzie i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żółty dziub

autorka chciała z niego zrobić kogoś kogo inne będą jej zazdrościć, aby inni widzieli że na jakiego to fajnego faceta ją stać i że takie ciacho poleciało na nią, że co ona ma że taki przystojniak na nią poleciał, po prostu próżność, zrobiła z brzydkiego kaczątka łabędzia, łabędź teraz ma inne do wyboru to kopnął ją na bok, ale to czysta wina próżności i chęci chwalenia się facetem w otoczeniu, aby inni jej go zazdrościli. W rezultacie wykopała dołek w który sama wpadła i tak kończy się bajka o próżniej babie która nie docieniała co miała tylko chciała zmienić go tak aby innej jej zazdrościły, bo zwyczajnie wstydziła się tego co miała. Bardzo dobra nauczka życiowa aby doceniać to co się ma i jeśli to coś wyjątkowego to się z tym nie panoszyć tylko zatrzymać dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olcia

Jak długo jesteście ze sobą i ile macie lat? Niestety faceci tacy są, przy jednej nie wysiedzą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nic złego nie zrobiłaś nie słuchaj imbecylu. Jak kolesiowi wystarczy że inna się zakręci i zapomina to chcesz być z kimś takim? Teraz widzisz kto to naprawdę jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rajtek

Wyszedł na jaw jego prawdziwy charakter, ale autorka nie lepsza, bo przez własne próżne zapędy zniszczyła co miała. Przykra historia zabłądzenia życiowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johnny
2 godziny temu, Gość Blue napisał:

Gdy poznałam mojego faceta to nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Na ulicy nie obejrzałabym się za nim, bo niczym się z tłumu jakoś nie wyróżniał. Urzekła mnie jednak jego osobowość, charakter. On był we mnie zakochany bardzo, często powtarzał, że nie może uwierzyć dlaczego taka laska jak ja na niego uwagę zwróciła. To nie, że on jest jakiś niezbyt urodziwy. Przecięna uroda, jednakże ubrać to się on nie potrafił. Styl miał jak połączenia starego dziadka z discopolowcem ze starych teledysków. Nie pootrafił całkowicie dobrać rzeczy do siebie, zresztą jeśli chodzi o ciuchy to miał 5 rzeczy na krzyż kupowanych całkowicie przypadkowo na jakichś bazarach lub nie raz też i mama jakieś sweterki ala dziadek mu kupowała.  Nie raz mi było wstyd, jak gdzieś szliśmy razem do znajomych czy rodziny, ale siedziałam cicho. Fryzura też pozostawiała wiele do życzenia, bo firanki z mody też dawno wyszły, ale też nic nie mówiłam. 

Zażarowałam kiedyś oglądając jego stare zdjęcia sprzed 10 lat, gdzie był w zielononiebieskim garniturze modnym 100 lat temu, że wygląda jak Martyniuk w latach młodości, a on mi na to otworzył szafę i mi mówi, że on go jeszcze dalej ma i w zeszłym roku w tej marynarce poszedł na imprezę z pracy. Sam dodał, że wie, że nie potrafi się ubrać, że się nie zna na modzie i byłby wdzięczny gdybym poszła z nim na zakupy i mu doradziła.

Tak więc od tego czasu mu doradzałam ja przy zakupach i przeniosłam go w XXI wiek można powiedzieć. Przy różnych okazjach sama też różne ciuchy kupowałam czy perfumy. I co było dalej się chyba domyślacie. Od kiedy zmienił styl, fryzurę, to nagle mu pewności siebie przybyło i w piórka obrosnął. Co chwilę słyszę, że tu komplement uslyszał, tam usłuszał. Nagle jakby się obudził, że on jest fajny facet i się kobietom może podobać. Jak kiedyś mu na mnie bardzo zależało i przy najmniejszej kłótni był spanikowany, że go rzucę, to teraz z byle powodu strzela focha zapewne myśląc, nie ta to inna, bo nowe perspektywy się przed nim rozwinęły.

Aktualnie dzisiaj odstrzelił się w ciuchy, które ode mne na święta dostał i poszedł na spotkanie z kumplem do knajpy, a ja siedzę i myślę jaka byłam głupia 😞

Olej go i do mnie przyjedź, będziemy mieć tylko siebie :), będziesz moja jedyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Żółty dziub napisał:

autorka chciała z niego zrobić kogoś kogo inne będą jej zazdrościć, aby inni widzieli że na jakiego to fajnego faceta ją stać i że takie ciacho poleciało na nią, że co ona ma że taki przystojniak na nią poleciał, po prostu próżność, zrobiła z brzydkiego kaczątka łabędzia, łabędź teraz ma inne do wyboru to kopnął ją na bok, ale to czysta wina próżności i chęci chwalenia się facetem w otoczeniu, aby inni jej go zazdrościli. W rezultacie wykopała dołek w który sama wpadła i tak kończy się bajka o próżniej babie która nie docieniała co miała tylko chciała zmienić go tak aby innej jej zazdrościły, bo zwyczajnie wstydziła się tego co miała. Bardzo dobra nauczka życiowa aby doceniać to co się ma i jeśli to coś wyjątkowego to się z tym nie panoszyć tylko zatrzymać dla siebie.

Zwykły Frajer a nie ktoś wyjątkowy który skoro tak robił to nie kochał. Więc dobrze ze mogła przejrzeć na oczy. Ciekawe czy jak by baba się ubiera la w worek po ziemniaka h, nie malował to nie chciałbyś jej odpicowac. Jesteś idioota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość Blue napisał:

[...] siedzę i myślę jaka byłam głupia 😞

Bynajmniej nie byłaś. Pomogłaś facetowi, wzmocniłaś jego samoocenę, a przy okazji pozyskałaś istotną informację na temat jego charakteru oraz faktycznego podejścia do relacji z Tobą. Lepiej teraz, niż później. Lepiej wiedzieć, niż żyć w fałszu. Poobserwuj jego zachowanie, wyciągnij wnioski i podejmij decyzję. Nie ma sensu stresować się ewentualną utratą kogoś, kto był z Tobą z ostateczności, nie mogąc pozwolić sobie na lepszą opcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butem w morde

Autorka jest durna i nie rozumie podstaw socjalno psychologicznych, tak to potem wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania
Dnia 4.01.2020 o 19:29, Gość Gość napisał:

Nic złego nie zrobiłaś nie słuchaj imbecylu. Jak kolesiowi wystarczy że inna się zakręci i zapomina to chcesz być z kimś takim? Teraz widzisz kto to naprawdę jest

👏👏👏

Podpisuje sie pod tym. Ja bym zaproponowala rozstanie, zeby zobaczyc jak zareaguje, czy zrozumie, co moze stracic. Jesli sie opamieta i bedzie dazyl do powrotu to dalabym mu szanse, a jesli nie to przymajmniej zobaczysz, ze nie bylo warto. Ciekawe tylko jak dlugo tym diamentem pozostanie. Skoncza sie rady i wspolne zakupy i zaloze sie, ze jeszcze ten zielony garnitur z szafy wyciagnie, bo sam nie bedzie potrafil sie ogarnac. Jesli ktos nie ma wyczucia stylu to nigdy nie bedzie mial. Zalosny typ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorka pomogła chłopakowi nabrać odpowiedniego sznytu. Zobaczył, że ma powodzenie, to zacznie korzystać, normalka.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hubbier

tępy bolek, a autorka nie rozumie ludzkiej natury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pfff dobre sobie
Dnia 7.01.2020 o 13:14, Gość gość napisał:

Autorka pomogła chłopakowi nabrać odpowiedniego sznytu. Zobaczył, że ma powodzenie, to zacznie korzystać, normalka.  

Wychodzi na to ze wierni potraficie być TYLKO z konieczności, czyli jak widzicie ze nie macie innych opcji, ze żadna inna się wami nie interesuje to jest ,,wielka miłość, wierność i w patrzenie w swoją kobietę". Żałosne samce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×