Siedzę samotnie i piję wódkę

i jest mi wstyd.. sprzedałem swoje JA

a w jakiej walucie je opłacili kupujacy?

Da radę odkupić?

3 minuty temu, Onkosfera napisał:

Da radę odkupić?

miloscia i seksem, tylko

8 minut temu, Gość Metotrexat napisał:

a w jakiej walucie je opłacili kupujacy?

w walucie czlowieczenstwa

nie łudź się, że wstyd rozpuszcza sie w alkoholu

Diablu 

1 minutę temu, Gość duhduha niewyruha napisał:

nie łudź się, że wstyd rozpuszcza sie w alkoholu

na 5 minut zapominam o wszystkim

1 minutę temu, Gość duhduha niewyruha napisał:

nie łudź się, że wstyd rozpuszcza sie w alkoholu

Trochę się rozpuszcza. Tylko, że powstaje nowy wstyd.

Głowa do góry. Więcej będzie dla Ciebie. Wypijesz se i Ci przejdzie. To nic złego. Wolalbys pić z butami, którzy Cię obgadaja na drugi dzień? Chyba nie.

Dawaj co się tam u Ciebie odyebalo. Może to żaden powód do wstydu

1 minutę temu, Gość Perukarz z sejmu napisał:

Głowa do góry. Więcej będzie dla Ciebie. Wypijesz se i Ci przejdzie. To nic złego. Wolalbys pić z butami, którzy Cię obgadaja na drugi dzień? Chyba nie.

nic mi nie przejdzie, zyje w depresji od 5 lat, a na drugi dzien kiedy sie budze na mega kacu mam ochote odebrac sobie zycie, tak wyglada moje smutne zycie

A ja piwka ale dzieki mojej ukochanej muzyce nie czuje samotnosci

umh

5 minut zapomnienia, kwadrans kaca, uzależnienie na całe życie

po pijaku nie naprawisz tego co spieprzone

ile jeszcze zamierzasz sie nad sobą rozczulać jak baba?

A coś nawywijał tam?

5 minut temu, Gość duhduha niewyruha napisał:

umh

5 minut zapomnienia, kwadrans kaca, uzależnienie na całe życie

po pijaku nie naprawisz tego co spieprzone

ile jeszcze zamierzasz sie nad sobą rozczulać jak baba?

a co naprawie na trzezwo skoro ja nic nie zepsulem? zastanow sie... mialem czas gdzie nic nie pilem i bylo tylko gorzej, wiec stwierdzilem, ze to nie ma sensu, po alko chociaz mam cwhile radosci, inaczej jestem trupem

5 minut temu, Gość gość napisał:

A coś nawywijał tam?

wlasnie najgorsze jest to ze nic.. to zycie mi dalo w dope zbyt mocno

Wiesz ja mam tak samo...

3 minuty temu, Gość Magdalena napisał:

Wiesz ja mam tak samo...

tzn jak? bo jestem przekonany, ze nie TAK SAMO

To się umówcie na wspólne chlanie.

Jesteśmy na dziale uczuciowym. Co to niby za wstyd i sprzedaż, brak uczucia?

Detox+Terapia+ AA+ czytanie o alkoholizmie+marzenie o trzeźwieniu. Ja od 2015 przygotowywałem się do trzeźwienia. Po parę dni nie piłem, sprawdzałem grunt. Od 4 czerwca 2017 już się nie napiłem ( 2 lata i 7 miesięcy). Trzeźwość jest możliwa tylko trzeba ją sobie wymarzyć i kombinować na początku jak tu się nie napić. Nawet smutne i niefajne rzeczy inaczej wyglądają na trzeźwo. Warto dać sobie szansę.

a co naprawie na trzezwo skoro ja nic nie zepsulem?

naprawde? uważasz swoje życie za niezepsute?

człowieku, spieprzyłes kawał swojego zycia chlajac i rozczulajac się nad swoim podłym losem i jedyna osobą, która może to naprawić jestes TY SAM

7 minut temu, Gość Alkoholik napisał:

Detox+Terapia+ AA+ czytanie o alkoholizmie+marzenie o trzeźwieniu. Ja od 2015 przygotowywałem się do trzeźwienia. Po parę dni nie piłem, sprawdzałem grunt. Od 4 czerwca 2017 już się nie napiłem ( 2 lata i 7 miesięcy). Trzeźwość jest możliwa tylko trzeba ją sobie wymarzyć i kombinować na początku jak tu się nie napić. Nawet smutne i niefajne rzeczy inaczej wyglądają na trzeźwo. Warto dać sobie szansę.

ale ja nie mam problemu z alko, pije tylko i wylacznie bo jestem samotny...

2 minuty temu, Gość duhduha niewyruha napisał:

a co naprawie na trzezwo skoro ja nic nie zepsulem?

naprawde? uważasz swoje życie za niezepsute?

człowieku, spieprzyłes kawał swojego zycia chlajac i rozczulajac się nad swoim podłym losem i jedyna osobą, która może to naprawić jestes TY SAM

zycie to spie.przyla mi moja byla, ktora mnie zostawila i od tej pory jestem samotny i musze pic bo nie umiem wytrzymac z tej samotnosci

2 minuty temu, Gość wstyd napisał:

ale ja nie mam problemu z alko, pije tylko i wylacznie bo jestem samotny...

zycie to spie.przyla mi moja byla, ktora mnie zostawila i od tej pory jestem samotny i musze pic bo nie umiem wytrzymac z tej samotnosci

Nie możesz iść na miasto na du.py? Co Cię powstrzymuje? Chyba lepiej uchlać się w towarzystwie niż pić do lustra... przynajmniej nie jesteś kobietą i nikt Cię nie zgwalci jak bedziesz leżał zarzygany

Masz imię na" D"? 

Nie wiem co Ci się przytrafiło jednak w tej chwili mam podobnie, jak nie gorzej,robię to często i w samotnosci i mimo postanowień,wizji lepszego jutra wciąż tkwię się w tej beznadziei ,i nie mogę podnieść się. Masz rację ,nie tak samo...źle napisałam sorry

1 minutę temu, Onkosfera napisał:

Nie możesz iść na miasto na du.py? Co Cię powstrzymuje? Chyba lepiej uchlać się w towarzystwie niż pić do lustra... przynajmniej nie jesteś kobietą i nikt Cię nie zgwalci jak bedziesz leżał zarzygany

czlowieku, odkat mnie ta sz.mata zostawila to bytlem na miescie milion razy, nigdy nikogo nie poderwalem...

1 minutę temu, Gość Singiel napisał:

Masz imię na" D"? 

ch0j ci na ryj spadl? nawet jakbym mial tak na imie to bym sie nie przyznal bo wstyd

odkąd*

TY wiesz jak ty skończysz? Nawet ci nie stanie jak spotkasz jakąś chetną...

I życie spieprzyłeś sobie SAM. Twoja była jest odpowiedzialna za swoje życia, a ty za swoje

Niech to do ciebie wreszcie dotrze, że sam budujesz swoje życie i sam możesz zmienic swoją samotnośc bo nikt za ciebie tego nie zrobi. W stanie nieważkości budowanie wychodzi kiepsko

1 minutę temu, Gość duhduha niewyruha napisał:

TY wiesz jak ty skończysz? Nawet ci nie stanie jak spotkasz jakąś chetną...

I życie spieprzyłeś sobie SAM. Twoja była jest odpowiedzialna za swoje życia, a ty za swoje

Niech to do ciebie wreszcie dotrze, że sam budujesz swoje życie i sam możesz zmienic swoją samotnośc bo nikt za ciebie tego nie zrobi. W stanie nieważkości budowanie wychodzi kiepsko

ona mi zalatwila samotnosc i celibat do konca zycia bo bylem pewny ze nigdy juz nikogo nie poznam i to sie sprawdza, od 5 lat jestem samotny , a gosc w moim wieku juz nie pozna kobiety, taka prawda

4 minuty temu, Gość wstyd napisał:

czlowieku, odkat mnie ta sz.mata zostawila to bytlem na miescie milion razy, nigdy nikogo nie poderwalem...

Czyli jak długo?

Głowa do góry, przecież póki żyjemy możemy coś zmienić.